Opowieści Z Narni Czy Harry Potter ?, Które lepsze ?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Opowieści Z Narni Czy Harry Potter ?, Które lepsze ?
nosferatu |
![]() ![]()
Post
#1
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 57 Dołączył: 14.05.2004 Skąd: Skierniewice ![]() |
Ostatnio przeczytałam (oraz byłam w kinie) "Opowieści z Narni Lew Czarownica i Stara Szafa" i muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej podobała mi się "Narinia" Była taka jakby doroślejsza ? Widać tu wyraźnie kulturę oraz wykszatłcenie pisarzy(wygrywa pan Lewis) Harry jest nieskomplikowany dla każdego (nawet największego kretyna) fajny do poczytania ! A nad "Narnią" trzeba myśleć ! Ogólnie bardziej podobają mi się "Opowiesći..." A jak Wam ?
Pozdrawiam -------------------- W każdym można zobaczyć coś dobrego !!! 3ba tylko poszukać !!
|
![]() ![]() ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#2
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Oj Katon, Katon... Zaczynam powoli trochę tracić cierpliwość, jeżeli mam być szczera. Ja rozumiem, że Ty do mnie mówisz jak do takiej małej dziewuszki, co to okrągłe oczęta dopiero na świat otworzyła, ale czy aby troszkę nie przesadzasz?...
Napisałam wszak wyraźnie: QUOTE Powieść to jest oczywiście tylko powieść i cała masa w niej fikcji, spekulacji oraz wymyślonych teorii, aczkolwiek akurat zaplecze teologiczno/historyczne ma dość solidne, z podaniem źródeł włącznie. "Masa fikcji" - znaczy się wiem, że Brown bździ i bajdurzy w niektórych miejscach. Ale "zaplecze teologiczno/historyczne" to zaplecze teologiczno/historyczne i tam gdzie je ma, trzeba mu to oddać. W interesującej mnie kwestii akurat ma. Albowiem nie dzieła renesansowych malarzy ani teoria Graala są dla mnie tą kwestią. Za malutka jestem na to, by się w takich rzeczach wypowiadać, żaden ze mnie znawca Renesansu, kultury masońskiej ani też tym podobnych. Takoż nie podejmuję się udowadniać słuszności wizji Marii Magdaleny przez Browna przedstawionej. Ale w razie byś nie zauważył, kawałek sensu on jednak w tej powieści zwarł. Wrócę do domu to przytoczę dokładnie, ale chodziło mi o fragment, w którym porównuje chrześcijaństwo z pradawnymi wierzeniami pogańskimi. Ten sam zresztą, w którym opowiada jak doszło do ukonstytuowania się Kościoła i wiary jako takiej (w sensie administracyjno-doktrynowym). I doprawdy nie wiem jakie znaczenie dla domniemanej boskości Chrystusa miałby mieć fakt, że ów istniał naprawdę. Wiele innych osób istniało naprawdę. Ja też istnieję naprawdę ![]() Już Ci pisałam: argument wiary nie jest dla mnie żadnym argumentem. Twoja prawda nie jest prawdą obiektywną. I mógłbyś obszerniej wyjaśnić punkt numer dwa? Ten post był edytowany przez owczarnia: 06.02.2006 17:18 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 10.05.2025 03:13 |