Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Opowieści Z Narni Czy Harry Potter ?
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6
nosferatu
Ostatnio przeczytałam (oraz byłam w kinie) "Opowieści z Narni Lew Czarownica i Stara Szafa" i muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej podobała mi się "Narinia" Była taka jakby doroślejsza ? Widać tu wyraźnie kulturę oraz wykszatłcenie pisarzy(wygrywa pan Lewis) Harry jest nieskomplikowany dla każdego (nawet największego kretyna) fajny do poczytania ! A nad "Narnią" trzeba myśleć ! Ogólnie bardziej podobają mi się "Opowiesći..." A jak Wam ?
Pozdrawiam
Katon
Miałem już już zamykać, ale poziom językowy i intelektualny postu założycielskiego mnie powstrzymał. Zawieszam decyzję, chociaż uważam tematy 'co lepsze?' za bezsensowne i szybko zmieniające się w bezładny bełkot. No ale zobaczymy....
Wróżka14
Jeszcze nie czytałam ani nie byłam w kinie na "Opowieści z Narnii...", ale uważam, że książki są różne. Jedne proste i nie wymagające od czytelnika niebywałych umiejętności, sprytu itd. , ale są też książki dla osób lubiących zawiłości i komplikacje. Myślę, ze osoba prosta, niepisząca trudnymi sformułowaniami ma łatwy kontakt z dziećmi i młodzieżą. Jak pooglądam lub przeczytam "Narnię" to porównam, ale uważam, ze mimo swej prostoty "Harry Potter" jest książką na umilenie czasu, a nie główkowanie. Zdobyła tysiące, a nawet miliony fanów na całym świecie. Myślę, ze Narnia nie będzie tak sławna, bo je "druga", wiele osób postrzeże ją jako kopię i to umniejszy jej "wielkość".
Mira
Narnia została napisana o wiele wcześniej niż Potter, wiec jeśli któraś z nich ma być kopią to napewno Potter. Jeśli chodzi o to czy wole HP czy Narnie to bazując na samym filmie stwierdzam, że zdecydowanie Narnia. Film ten jest o wiele lepiej zrobiony niż HP, jest zrozumiały i o wiele lepiej mi sie go oglądało niz Pottera, pomimo tego iż nie czytałam Opowieści z Narnni, ale film mnie tak zafascynował, że chyba zacznę ferie tą lekturą smile.gif
Wrona
Nie mogę się wypowiedzieć na temat, bo "Narni" nie czytałam i nie oglądałam (ale na 100% pójdę do kina wink2.gif ) Muszę ci przyznać rację... HP jest pisany w bardzo... prostym języku (nie dorosłym)

A co do porównywania HP i innych książek to tego nie znoszę! (a zwłaszcza, gdy porównują z Władcą Pierścieni...) Fakt... gatunek książek ten sam, ale to tak jakby porównywać lwa z zwykłym kotem dachowcem (nie chodzi mi o to, że któraś z książek jest lepsza, ale o to że mimo tego samego gatunku, są to książki zupełnie inne...)
Goomisia
Narni powstalo około 1950 roku podobno. podobienstwem wogec HP jest to ze tez ma 7 tomów. ani filmu ani ksiazki nie wchlonełam wiec niewiem co lepsze ale... jak dobze pojdzie to w czwartek smigam do ksiegarni i kupuje Narni 1 tom i postaram sie go przeczytac po 30 stycznia bo bede miala praktyki i duzo wolnego czasu na ksiazki. a HP 6 tom wchlode pewnie w weekend po premieze..juz tak blisko biggrin.gif
Katarn90
miałem nieszczęscie zabrać się na "Narnię". Uważam to za najgorszy film obecnego wieku, jeśłi istnieje taka "nagroda". Każda scena była tak beznadziejnie sztuczna (nie, nie chodzi mi o gadające bobry), że o mało się nie porzygałem. Ryczałem ze śmiechu w złych momentach i zepsułem dziedziakom całą zabawę: http://www.tvdarek.republika.pl , ale nie mogłem się powstrzymać. I to zmartwychwstanie tego lwa laugh.gif Totalna klapa, odradzam wszystkim.
janusz
ja tre zbyłem w kinie ale bardziej mi ske podoba Harry potter kazdy ma inne zdanie nie smile.gif [COLOR=blue][COLOR=gray]
Mione
No to może ja się wypowiem, ponieważ tak się składa że czytałam książkę i oglądałam film.
Filmowa Narnia jest bez wątpienia znacznie lepsza od filmowego Pottera, co absolutnie mnie nie zaskoczyło- dziwne byłoby gdyby stało się inaczej, skoro za kamerą stanął facet zakochany w literackim pierwowzorze, a trwający przeszło dwie godziny film oparty jest na 160 stronicowej książce. Podczas gdy taka np. "Czara Ognia" trwa niewiele dłużej, a upchnięto w niej 750 stronicową cegłę. W efekcie w "Narni" jest wszystko czego zabrakło w ekranizacji Pottera- sens, logika, magia, nastrój, więź pomiędzy bohaterami, prawdziwe emocje i chwile w których człowiek zatrzymuje się by wraz z bohaterami by chłonąć otaczające ich cuda i piękno. W ekranizacjach Pottera- zwłaszcza dwóch ostatnich, choć wizualnie perfekcyjnych, trudno mówić o jakiekolwiek głębszej więzi istniejącej pomiędzy bohaterami- wszystko co istnieje w książce, w filmie znika w natłoku efektów i galopującej akcji. Jest pusto, a przecież w książce jest zupełnie inaczej.

Natomiast co do samych wersji literackich- muszę przyznać że uśmiechnęłam się czytając stwierdzenie autora tego tematu

QUOTE
Harry jest nieskomplikowany dla każdego (nawet największego kretyna) fajny do poczytania ! A nad "Narnią" trzeba myśleć !


"Opowieści z Narni" po raz pierwszy przeczytałam gdy miałam 8 lat i "zrozumienie" całej historii nie sprawiło mi żadnego problemu. To alegoria której fabuła jest prosta, jak mówi moja babcia, niczym konstrukcja cepa, a przesłanie- choć piękne i mądre- jest równie czyste i klarowne. 10 latkowie nie będą mieli żadnego problemu ze zrozumieniem zarówno filmu jak i książki, podczas gdy gubią się z zawiłościach fabuły i niejednoznaczności "Zakonu Feniksa" albo "Księcia Półkrwi".
Wiadomo że ciężko jest porównywać cokolwiek z legendą- a "Opowieści z Narnii" bez wątpienia nimi są, ale dla mnie to zawsze była poprostu piękna baśń ( z wyjątkowo chrześcijańską wymową), gdzie wszystko jest wyłącznie biało-czarne tam nie ma postaci "szarych" pośrednich, niejednoznacznych. Najbardziej interesująca postać- Eustachy, pojawia się dopiero w "Podróży Wędrowca do Świtu", ale nie ma tam mowy o postaciach tak niejednoznacznych moralnie jak Snape, o którego motywach nadal praktycznie nic nie wiemy. W świetle tego kim Aslan okazuje się być w finale siódmego tomu, trudno tu o jakieś porównania ale...no właśnie- w Narni dobro jest doskonałe, nie zawodzi. Nie ma tam miejsca na postaci takie jak Albus Dumbledore, który okazuje się być zawodnym i omylnym starym, zmęczonym człowiekiem.
No cóż, wiele osób postrzega ten "brak wyraźnej granicy pomiędzy dobrem a złem" w świecie HP za wadę, ale ja zawsze postrzegałam to jako zaletę.
NeMhAiN
hm...ja właśnie powiedziałabym że Narnia jest bardzo prostą książką,przynajmniej stwierdzam tak po przeczytaniu perwszej części<przeczytałam ostatnio specjalnie by móc porównać z filmem tongue.gif>ja obstaje przy harrym jeżeli chodzi o wybór między tymi dziełami, chociaż przyznam że pojawiło się pare książek które przebijają według mnie harryego<np.Artmis Fowl>.więc podsumowująć nie zgadzam się z założycielem tematu tongue.gif
Katon
No ja przepraszam, wątek Judasza nie jest wcale sprawą prostą, jednoznaczną i czarnobiałą. A i jego zrozumienie wymaga pewnego wysiłku myślowego. Przesłanie i sens Opowieści z Narnii może są proste i jednoznaczne, ale za to są uniwersalne i ponadczasowe. A o przesłaniu serii HP ciągle wiemy jeszcze bardzo mało, ale jestem pewien, że okaże się zaskakująco podobne. I zaskakujące mocno osadzone w pewnym dwutysiącletnim systemie religijno - etycznym.
PiotrBorowski
Dla mnie decydujace jest zdanie Tolkiena, a jemu sie Narnia nie za bardzo podobala. Autor Narni i Tolkien nalezeli razem do klubu w ktorym wzajemnie czytano i oceniano swoje ksiazki.
Czy HP jest prosty? Na pewno nie, Rowling bardzo rozbudowala swoje postacie, czasami zastanawiam sie, czy nie studiowala psychologii. Postac Harry'ego jest zlozona. W ksiazce wystepuje wiele watkow pobocznych. Nie ma tam czarno-bialych postaci. Nie ma tam zupelnie dobrych i zupelnie zlych. Dumbledore np. jest bardzo pozytywna postacia, ale ma swoje wady. Voldemort z kolei jest postacia bardzo negatywna, ale Rowling wyjasnia, szczegolnie w ostatniej ksiazce dlaczego jest taki. Postacie Herimiony, Rona i innych sa jak zywe. Oni (czasami mi sie tak wydaje) sa jak prawdziwi.
Sorry, za brak polskich literek, ale pisze z Anglii. :blush:

QUOTE(NeMhAiN @ 11.01.2006 23:23)
hm...ja właśnie powiedziałabym że Narnia jest bardzo prostą książką,przynajmniej stwierdzam tak po przeczytaniu perwszej części<przeczytałam ostatnio specjalnie by móc porównać z filmem :P>ja obstaje przy harrym jeżeli chodzi o wybór między tymi dziełami, chociaż przyznam że pojawiło się pare książek które przebijają według mnie harryego<np.Artmis Fowl>.więc podsumowująć nie zgadzam się z założycielem tematu :P
*


to co sie ukazalo w kinie to nie pierwsza ale druga opowiesc z Narnii :P

QUOTE(PiotrBorowski @ 12.01.2006 13:53)
Dla mnie decydujace jest zdanie Tolkiena, a jemu sie Narnia nie za bardzo podobala. Autor Narni i Tolkien nalezeli razem do klubu w ktorym wzajemnie czytano i oceniano swoje ksiazki.
*


Oprócz tego jest jeszcze taki dość istotny szczegół, że się wzajemnie nie znosili :^. Tak więc opinii Tolkiena o Narnii nie można brać, że tak powiem, do końca na poważnie :).
Katon
Wybacz, ale dramatycznie się mylisz. Ich przyjaźń znacznie osłabła pod koniec życia, była nacechowana pewnymi złośliwościami (które w obliczu śmierci Lewisa straciły całkowicie na znaczeniu, Tolkien był przy niej podobno obecny), ale Lewis był jednym z głównych 'ojców chrzestnych' "Władcy Pierścini" i pomimo, że dostrzegał w książce kilka wad, uważał ją za arcydzieło i promował ją z całych sił kiedy już się ukazała. Stosunek Tolkiena do Narnii zawiera pewnie elementy personalnej złośliwości, ale też Tolkien swoje zastrzeżenia umotywował. Nie wiem skąd masz informacje, że dwóch najsłynniejszych literackich przyjaciół XX wieku się nie znosiło, ale są to informacje błędne.
owczarnia
Nie mylę się smile.gif. Byli owszem, przyjaciółmi, ale później stali się zagorzałymi rywalami. A już właśnie Opowieści z Narnii poróżniły ich ostatecznie. Miała w tym niejaki udział również żona Lewisa, której Tolkien wręcz nienawidził tongue.gif. Mało się o tym mówi, to prawda, główny nacisk kładąc na cudowne "nawrócenie" Lewisa pod wpływem starszego kolegi, a takie nieciekawe zakończenie czegoś, co przez większość czasu było piękną bajką raczej nie brzmi najlepiej, prawda smile.gif?
Mione
Muszę się zgodzić z Katonem- oni owszem, byli przyjaciółmi którzy w pewnym momencie się poróżnili a ich drogi się rozeszły, ale określić ich wzajemne stosunki jako "nie znosili się" to jednak przesada.
Nie wiem czy można też powiedzieć że Tolkien nie znosił żony Lewisa- problem polegał na tym że ona była od niego znacznie starsza ( przeszło 20 lat) i Tolkien uznawał ich związek za toksyczny.
owczarnia
No w momencie Narnii już się nie znosili wink2.gif. Ale dobra, może wyraziłam się mało precyzyjnie, faktycznie smile.gif.
Daga
ja Narnię czytałam daaawno.. Ale mnie (tu ważne i trafne określenie) urzekła. Nie bardzo pamiętam, ale ma w sobie coś szczególnego, taka jakby prastara opowieść, przesiąknięta magią. Zupełnie inna od HP. Sprawia wrażenie trudniejszej ale taka nie jest. No tak moim zdaniem xD
Film sprawia wrażenie zrobionego o wiele staranniej (nie widziałam - tylko reklamówki i programy o powstawaniu). Przy HPiKF byłam baaaaaaaaaardzo rozczarowana, taki rozreklamowany shit na który ludzie szli masami a nikt nie był specjalnie zadowolony.
No i porównywanie jest bez sensu tongue.gif
em
dry.gif
Dla mnie Narnia i Harry Potter to dwie kompletnie różne serie, o innych funkcjach, przesłaniu, konstrukcji etc. I HPiKF, i pierwszą Narnię przeczytałam w tym samym mniej więcej czasie (kiedy miałam jakieś 10 lat) i pamiętam, że do głowy mi nie przyszło ich porównywać. To tak samo absurdalny pomysł jak porównywanie Pottera i Władcy Pierścieni. To, że obie akcje dzieją się w warunkach ogólnie określanych jako fantastyczne (chociaż światy Pottera, Froda i Aslana to trzy kompletnie różne typy konstrukcji fantastycznej) nie oznacza, że można ot tak je sobie porównywać.
Goomisia
nie no ludzie załamka! bylam w 3 duzych ksiegarniach w moim mieście i sprzedawcy tylko patrzyli na mnie tak.. od miski.. jak na jakies dziwadł (co prawda dzis mialam fryzurke jakby piorun w piotłe strzelił, ale byla pod czapka, wiec raczej nie o to chodziło blink.gif o). a jeden nawet niewiedzial o co mi biega, o jaką książke. pierwszy raz w zyciu sie z nia spotkał- gdzie on żyje, w piwnicy? wiec nici z zakupu Narnii. ale po weekendzie znowu ruszam w miast i bez ksiażki niewracam.

owczarnia
QUOTE(Goomisia @ 12.01.2006 22:19)
nie no ludzie załamka! bylam w 3 duzych ksiegarniach w moim mieście i sprzedawcy tylko patrzyli na mnie tak.. od miski.. jak na jakies dziwadł (co prawda dzis mialam fryzurke jakby piorun w piotłe strzelił, ale byla pod czapka, wiec raczej nie o to chodziło blink.gif o). a jeden nawet niewiedzial o co mi biega, o jaką książke. pierwszy raz w zyciu sie z nia spotkał- gdzie on żyje, w piwnicy? wiec nici z zakupu Narnii. ale po weekendzie znowu ruszam w miast i bez ksiażki niewracam.
*


Spróbuj w Empikach smile.gif. Widziałam, że mają smile.gif.
grlouiee
A ja mam ;]. W szkolnej bibliotece znalazlam (ostatnio coraz lepsze ksiazki w niej znajduje). Nowiuśka i zakładkę dostałam ^^
anagda
A ja czytałam te całe "Opowieści z Narnii"... nawet przez wszystkie 7 tomów przebrnęłam. I co lepsze, to nawet przeczytałam ją przed "Harrym Potterem" i moim zdaniem też są fajne... jednak wolę HP. Dla mnie ta cała Narnia to za bardzo wymaginowany świat. Zbyt bajeczne to dla mnie. Filmu jeszcze nie oglądałam, ale niedługo obejrzę. Może mi się ekranizacja bardziej spodoba od ekranizacji Czary. Bo książka, a właściwie książki nie należą do moich ulubionych.
hazel
Wczoraj widziałam "Narnię". Naprawdę bardzo się dziwię jak filmowcom udało się zrobić z książki z dużym potencjałem tak przeciętny film. Nie mówię o fabule...to się mniej więcej pokrywa, ale o sztuczności całego tego świata. Jako dziecko czytałam Narnię i w mojej wyobraźni pozostał obraz magicznego świata, zupełnie różny od filmowej wersji (zrasztą nie wiele gorszej od filmowych Potterów).
Jeśli mówimy o wersji książkowej Harry'ego Pottera i "Narnii" to ja nie jestem za jakimikolwiek porównaniami między tymi dziełami. Jestem świadoma, że gdyby nie cykl HP, większość tak chętnie czytanych obecnie utworów spod znaku "fantasy" (używam tego terminu świadomie) nadal spoczywałaby w odmentach zapomnienia, ale to się nie tyczy takich wybitnych tworów jak tolkienowska Trylogia czy cykl Lewisa. Specjalnie wymieniam właśnie te dzieła, bo są one bardzo często między sobą porównywane. Zmierzając do celu: świat opisany w Narnii jak i w HP mają niewiele ze sobą wspólnego, są tak odmienne jak wyobraźnia ich twórców, choć oba bazują na jednym pomyśle: magia istnieje, tylko trzeba dobrze poszukać, żeby ją znaleźć. czarodziej.gif
Wrona
QUOTE(hazel @ 13.01.2006 22:05)
Jestem świadoma, że gdyby nie cykl HP, większość tak chętnie czytanych obecnie utworów spod znaku "fantasy" (używam tego terminu świadomie) nadal spoczywałaby w odmentach zapomnienia, ale to się nie tyczy takich wybitnych tworów jak tolkienowska Trylogia czy cykl Lewisa.
*




Noooo... Masz szczęście, że o trylogi wspomniałaś, bo bym ci chyba nie wybaczyła... wink2.gif happy.gif
hazel
Wspomniałam o trylogii bo na słowo "fantasy" jest to pierwsze dzieło, które przychodzi mi na myśl (pierwsze i najlepsze)
Wrona
Zdecydowanie najlepsze! (chociaż po przeczytaniu "Achaji" mam wątpliwości; to było cudo!, a na dodatek polskiego autora!)


Goomisia - u mnie jest pełno "Narni" w bibliotece, ale i tak nie przeczytałam blush.gif (i jak na razie się na to nie zanosi...)
hazel
"Achaja" faktycznie jest świetna i jak słusznie zaznaczyłaś POLSKIEGO autora. Ostatnimi czasy każde dokonanie w dziedzinie szeroko pojętej sztuki w wykonaniu Polaka mnie zaskakuje sad.gif
Narnię polecam, zwłaszcza w okresie oczekiwania na siódmą część HP, mam zamiar sobie przypomnieć, bo czytałam bardzo dawno, ale to chyba po sesjii....
kruk
Mam jakiś taki sentyment do Narnii, może dlatego ze czytali mi ją jak miałam gdzies tak 5 latek tongue.gif
Ja jakoś nie mogę porównać obu tych książek i ocenić, która jest lepsza. Po prostu obie są dobre

Co do Achaji to jakoś mnie nie zachwyciła, ale każdy ma swój gust, więc nie krzyczcie...
Wrona
QUOTE(kruk @ 13.01.2006 23:09)
Co do Achaji to jakoś mnie nie zachwyciła, ale każdy ma swój gust, więc nie krzyczcie...
*




Postaram się... wink2.gif (liczę do dziesięciu, aby się uspokoić)... W końcu trzeba utrzymywac przyjazne stosunki z rodziną tongue.gif


Co do Achaji, to była jedna z bardzo nielicznych książek na których się poryczałam cry.gif (wstyd mi się do tego przyznać, bo nie należę do jakiś panienek, którym się paznokieć zadrze to jest wilka tragrdia) Po prostu siedziałam i ryczałam chyba z pół godizny jak Sirius umarł To był mój ulubiony bohater tej książki płci męskiej cry.gif


Od tematu odbiegło się nam trochę blush.gif

A więc: sądząc po zapowiedziach kinowych Narni, świat tam przedstawiony wydaje mi siębardzo sztuczny (chodzi mi o wygląd otoczenia i postaci, bo treści nie znam)
hazel
Ja treść znam i też mi się tak wydaje. W książce tak nie jest, to zasługa wszechobecnych efektów specjalnych, może dokładnie zrobionych, ale zabijających klimat

Też znam parę osób, którym Achaja się nie podobała, ale jakoś ich nie morduję. To tak naprawdę kwestia gustu. Sama gustuję w dość dziwnej literaturze (oprócz fantasy jeszcze SF, głównie cyberpunkowe), więc niejednokrotnie spotkałam się z krytyką a żyję laugh.gif
Wrona
QUOTE(hazel @ 13.01.2006 23:32)
Też znam parę osób, którym Achaja się nie podobała, ale jakoś ich nie morduję. To tak naprawdę kwestia gustu. Sama gustuję w dość dziwnej literaturze (oprócz fantasy jeszcze SF, głównie cyberpunkowe), więc niejednokrotnie spotkałam się z krytyką a żyję laugh.gif
*




Ja na krytykę już się uodporniłam... Już mnie nie rusza jak tata mówi: "Mogłaś się postarać bardziej. Twoje obrazki są za bardzo "wymuskane", rób grubsze kreski..." (mój tata jest plastykiem dry.gif ), czy to siostry, że jestem głupia... (ciężkie jest życie najmłodszej z rodzeństwa sad.gif )

Pamiętam... Kiedyś "Narnia" była lekturą (chyba w 4 klasie podstawówki) A ja się uparłam, że nie będę czytać bajeczek i nie przeczytałam. Teraz żałuję, bo cierpię na długotrwałe zapracowanie i brak czasu...
hazel
Ja tam jestem najstarsza i też mi się najlepiej z tym nie wiedzie.
Lektur szkolnych z zasady nie czytywałam, często dopiero później sięgałam po jakąś książkę i czasem okazywała się całkiem dobra (a czasem nie). "Narnii" nie było w zestawie lektur szkolnych, kiedy ja do szkół chodziłam, może dlatego ją znam.
Katon
QUOTE(owczarnia @ 12.01.2006 17:41)
Nie mylę się smile.gif. Byli owszem, przyjaciółmi, ale później stali się zagorzałymi rywalami. A już właśnie Opowieści z Narnii poróżniły ich ostatecznie. Miała w tym niejaki udział również żona Lewisa, której Tolkien wręcz nienawidził tongue.gif. Mało się o tym mówi, to prawda, główny nacisk kładąc na cudowne "nawrócenie" Lewisa pod wpływem starszego kolegi, a takie nieciekawe zakończenie czegoś, co przez większość czasu było piękną bajką raczej nie brzmi najlepiej, prawda smile.gif?
*



"Nie znosili się" to bardzo złe określenie. Zupełnie nie oddaje relacji jaka się wytwarza między dwojgiem ludzi, kiedyś dla siebie bardzo bliskich, których drogi się rozchodzą. Tolkien nie akceptował związku Lewisa. Ale wynikało to właśnie z ich przyjaźni. Z (źle w tym momencie pojętej) troski o Lewisa. Ci ludzie byli przyjaciółmi do końca życia. W tym sensie, że zależało im na sobie. Złośliwości, urazy, pretensje tego nie zmieniły. Tolkien był w takich sprawach himeryczny. Miał tendencje do podkreślania różnic, które nie były aż tak ogromne. Narnie skrytykował o wiele później. I właściwie prywatnie. W rozmowie z kimśtam. Nie rzucał jej kłód pod nogi (i tak kiedy się ukazywała nie miał jeszcze takiej pozycji jako pisarz; to Lewis jako ten 'bardziej znany' przyczynił się do nadania WP rozgłosu; wtedy kiedy rzekomo już się 'nie znosili') kiedy została opublikowana. W momencie śmierci Lewisa przyjaciele byli w pełni pogodzeni.
owczarnia
W takim razie czytaliśmy różne źródła smile.gif. Ale ponieważ zawsze wolę szczęśliwe zakończenia, chętnie przychylę się do Twojej wersji smile.gif.
Herma
[QUOTE][quote=PiotrBorowski,12.01.2006 15:53]
Czy HP jest prosty? Na pewno nie, Rowling bardzo rozbudowala swoje postacie, czasami zastanawiam sie, czy nie studiowala psychologii. Postac Harry'ego jest zlozona. W ksiazce wystepuje wiele watkow pobocznych. Nie ma tam czarno-bialych postaci. Nie ma tam zupelnie dobrych i zupelnie zlych. Dumbledore np. jest bardzo pozytywna postacia, ale ma swoje wady. Voldemort z kolei jest postacia bardzo negatywna, ale Rowling wyjasnia, szczegolnie w ostatniej ksiazce dlaczego jest taki. Postacie Herimiony, Rona i innych sa jak zywe. Oni (czasami mi sie tak wydaje) sa jak prawdziwi.[/QUOTE]

to sie nazywa wypowiedz! biggrin.gif
a propo Hermiony i Rona- uwielbiam, jak sie kloca...


nie wiem, ktora ksiazka jest lepsza, obydwie mi sie podobaja i nie wiem, po co je porownywujecie. to tyle
hazel
To jest prawda, Rowling wspaniale radzi sobie z tworzeniem wiarygodnych psychologicznie postaci. Mało w której książce dla "młodego pokolenia" mamy tak rozwiniętych bohaterów.
Herma
Wrona- a u mnie w bibliotece nie ma Narni! no, ale na szczescie zawsze jest pani od polskiego... wink2.gif
Chooo
Nie oglądałam Narnii, ani nie czytałam...Ale zdaje mi się że Harry'ego nic nie przebije....Choć właściwie SNZ (Seria Niefortunnych Zdarzeń) Tesh mi się bardzooo podobała. Słyszałam jak Andrzej Polkowski (tłumacz obydwu książek, wątpie że ktoś nie wie), mówił że obydwie książki są zupełnie inaczej napisane....I podobną mają tylko tematykę.
Wrona
Przeczytałam pierwszy tom "Serii Niefortunnych zdarzeń" i nie podjęłam wyzwania dalszych tomów (książka WOGÓLE mnie nie wciągnęła dry.gif ) Co do Harry'ego to nie mogę powiedzieć, że nie masz racji (bo w końcu to twoje zdanie...). HP jest świetną książką, ale czy najlepszą? Wątpię... Treść owszem, ciekawa, ale jak dla mnie to książka musi mieć jakiś głęboki przekaz. I dlatego uważam, że najlepszą książką na świecie (oczywiście z tych co czytałam) jest "Mały Książę" kiss.gif happy.gif


Ps. Chcę jeszcze zaznaczyć, że "najlepsza" nie oznacza "najciekawsza"...
hazel
O tak, "Mały książę" rządzi laugh.gif , tylko paranoją jest dla mnie podawanie jej jako lekturę w klasie piątej podstawówki, kiedy to młodzi ludzie odbierają to tylko na jednej płaszczyźnie - przynudnawej bajki. Od liceum wracamłam do tej książki i za każdym razem odnalazłam coś nowego.
Z książek dających do myślenia polecam "Kocią Kołyskę" Kurta Vonneguta Jr-a (zresztą jak wiele innych książek tego autora). Nie jest to fantasy, bardziej można podciągnąć pod SF, ale też nie do końca. Ta książka pozwoliła mi dostać celujący na maturce z polskiego ( wcale się nie chwalę tongue.gif )
Chooo
Może i macie rację...Jest dużo książek które są lepsze od Harry'ego, choć być może wcale nie najlepsze. Ja przeczytałam z ciekawością np. Bezsennik lub Felix Net i Nika. Bardzo fajne książki...jest na ziemi tyle książek, i wcale nie twierdzę że Harry'ego nic nie przebije...W moim poprzednim poście nie to chciałam zaznaczyć...chciałam poprostu powiedzieć że jush jestem do niego troffke przywiązana tongue.gif trochę jednak w Harrym zmęczyło mnie to że tak długo trzeba było czekać na następną część cry.gif...to jedyna wada którą chciałam poruszyć...Choć nie liczyłam wszystkich.
Goomisia
Niedawno pisałam ze nie mogłam kupić Narnii NIGDZIE.. Ale ostatnio wczoraj dzięki mojemu chłopakowi się wycwaniłam. Zamówiłam w Klubie dla ciebie wykorzystując jego kolegę i zobaczymy „co” mi przyślą. Cena dostępna. Wygląd nawet nawet… ale ciekawi mnie czy to będzie to co trzeba. Zabawne ze książka jest mało dostępna w księgarniach internetowych:(
hazel
Nie mówiąć już o tym, że w związku z premierą filmu w każdej księgarni znajdują się stosy książek z tej serii tongue.gif
owczarnia
Dokładnie smile.gif.
hazel
Oj Melandra, jak to Owca zobaczy, to cię zje żywcem laugh.gif
NeMhAiN
QUOTE(Katon @ 12.01.2006 14:13)
No ja przepraszam, wątek Judasza nie jest wcale sprawą prostą, jednoznaczną i czarnobiałą. A i jego zrozumienie wymaga pewnego wysiłku myślowego. Przesłanie i sens Opowieści z Narnii może są proste i jednoznaczne, ale za to są uniwersalne i ponadczasowe. A o przesłaniu serii HP ciągle wiemy jeszcze bardzo mało, ale jestem pewien, że okaże się zaskakująco podobne. I zaskakujące mocno osadzone w pewnym dwutysiącletnim systemie religijno - etycznym.
*


tak ,tak nie zaprzeczam że jest wieloznaczna, trzeba się trochę zastanowić żeby wiedzieć co autor miała na myśli...fakt...ma wymiar uniwersalny...ale ja mówie o samej fabule książki o tym że w PORÓWNANIU z harrym jakby nie było przegrywa pod względem złożoności...

a harry przegrywa pod względem przesłania tongue.gif


QUOTE(PiotrBorowski @ 12.01.2006 15:53)

to co sie ukazalo w kinie to nie pierwsza ale druga opowiesc z Narnii  tongue.gif


*


no to nie wiedziałam...za bardzo się w to nie wgłębiałam, bo czytałam z czystej ciekawości:)
owczarnia
QUOTE(hazel @ 18.01.2006 04:37)
Oj Melandra, jak to Owca zobaczy, to cię zje żywcem laugh.gif
*


Gdzie tam laugh.gif. Owca zobaczyła i zastanawia się teraz okrutnie co to takiego jest ten "użyszkodnik" laugh.gif.

A tak na poważnie, to Melandro droga racz spojrzeć na mój wcześniejszy post, ten o jedno oczko wyżej. Czytanie bardzo pomaga, naprawdę cheess.gif.
em
QUOTE
to co sie ukazalo w kinie to nie pierwsza ale druga opowiesc z Narnii tongue.gif

Słucham? Żartujesz, prawda? Z tego co mi wiadomo, w kinach ukazał się "Lew, Czarownica i Stara Szafa", czyż nie? Pierwsza część cyklu również nosi taki tytuł? Więc w czym problem? http://forum.freeware.info.pl/viewforum.php?f=9 blink.gif

edit// popatrzyłam trochę w Inecie i trochę mnie to skonfudowało: połowa źródeł podaje, że LCiSS jest pierwszą częścia cyklu, druga połowa, że drugą blink.gif niech mnie ktoś oświeci, bo już w końcu nic nie wiem blink.gif
Bratiin
No więc to jest tak, że "Lew, Czarownica i Szafa" to książka pod względem chronologicznym wydarzeń bodajże właśnie druga, ale to ona została pierwsza napisana i wydana a więc ją uznaję się częściej za tą, od której rozpoczyna się cykl smile.gif To jest tak, że po LCiSS później została wydana książka opowiadająca o wydarzeniach wcześniejszych.
Takie przynajmniej są moje informacje, bo czytałam książki te dawno i nie wszystkie, a więc pamięć może mnie zawieść smile.gif Ale czytanie rozpoczęłam właśnie od lwa i czarownicy.
Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał te moje zagmatwane wypociny smile.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.