Wspólny Fan Fic
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Wspólny Fan Fic
Gem |
06.07.2006 20:41
Post
#1
|
Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta |
Pomyślałam sobie, że warto byłoby założyć taki temat. Prawie na każdym forum fantasy piszemy zbiorowe ff i jest przy tym nieziemska zabawa, więc może i tu warto spróbować, tym bardziej, że jest bardzo dużo ludzi, dużo twórczych ludzi i z poczuciem humoru... a takie fiki są najlepsze. Wkleiłam temat właśnie tutaj, ponieważ to bardziej zabawa niż opowiadanie nadające się do czytania przez nie uczestniczących w zabawie. Temat można ustalić, ale generalnie najlepiej po prostu pisać o sobie i o innych... to znaczy w realistycznych warunkach i o forumowiczach.
Napiszcie co myślicie o tym i kto jest chętny... na pewno się szybko rozkręci. -------------------- |
Syriusz_Black |
08.07.2006 13:05
Post
#2
|
Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju |
Ciemna noc, niczym czarnym płaszczem otuliła domek w podlubelskim Marysinie. Nie wyróżniał się on niczym sczególnym - mieszkała tam przykładna rodzina: Cat - niedoszły sędzia, obecnie kura domowa i Child czołowy napastnik Avii Świdnik. Od trzech sezonów utrzymują niezmiennie pierwsze miejsce w Ekstralidze. Ale czy to ważne? Większość zarobionych pieniędzy i tak nawet nie zdążał powąchać...
Na bujanym fotelu na werandzie z opuszczoną głowią siedział Child... - 40 kawałków. 40 pieprzonych kawałków... Każdego trzeciego dnia miesiąca przyjeżdża ten sługus Estieja, rozwala się na moim krześle, odpala cygaro i tym samym gestem, który doprowadza mnie do szału żąda moich pieniędzy. Ale jest Katon. Mój wybawca. Jak Avada jeszcze raz wyciągnie rękę, to mam nadzieję, że Katon mu ją obetnie. W końcu nie po to siedział 7 lat w Tybecie, żeby teraz nie czerpać korzyści z umiejętności, które tam nabył. No... dzisiaj jest 1 lipca. To już pojutrze.... Drzwi na werandę otworzyły się cicho. Weszła ona. Po cichu. Z gracją. Z uśmiechem, który on tak kochał. Usiadła mu na kolanach i objęła ramieniem: - Kociak, chodź już spać. Zaraz północ. A jutro czeka cię ciężki mecz z Hajdukami Zakopane. Dzieli was raptem 5 punktów w tabeli. Czeka Cię ciężki pojedynek. Wiesz, że jutro gra Ahmed? - Cat. Nie wierzysz we mnie? - Zapytał Child. Cat pokiwała głową i szepnęła: - Wierzę. Ale .. mi też coś się od życia należy, prawda? - dokończyła z błyskiem w oku. Chwyciła go za rękę i zabrała do sypialni... Nie zauważyli czarnego BMW, które stało po drugiej stronie ulicy... w środku siedział facet. W kapeluszu. - Szefie.. chyba mamy problem. On wrócił. - Jaki on? - zapytał Estiej - No on k..... On w sobie samym, to znaczy on we własnej osobie - drążcym głosem wymamrotał Avada. - Możesz nie pieprzyć, tylko powiedzieć kto?! - zniecierpliwił się szef miejscowej mafii. - Katon! Katon Zawodowiec! W tym samym czasie w innej części miasta... - Sprzeciw! Prokurator dręczy świadka! - krzyknął facet w garniturze od Armaniego. Uśmiechnął się z wyższością do prokuratora i wymownie spojrzał na prowadzącego sprawę o morderstwo. - Podtrzymuję - odpowiedział spokojnie sędzia, po czym spojrzał na zegarek - O k....! - zaklął pod nosem. - Yyyy.. zamykam rozparawę... - zawahał się - yy.. do.. yy.. piątku do.. yyy... godziny... 15.00. - huknął młotkiem, po czym zerwał się z krzesła i wybiegł z sali rozpraw. - Widzisz Nai... - prawie przeliterował Syriusz... - ten pijak sędzia przeniósł mowy końcowe na piątek. Dzisiaj dostawa Johnnego Walkera i poleciał po skrzynkę.. Do tego czasu przygotuję mowę końcową i wyciągnę Cię z tego. - Przecież, przecież ja tego nie zrobiłam.. - załkała Nai. - Ja o tym wiem i Ty o tym wiesz. Teraz muszę przekonać sędziego. - spróbował pocieszyć ją Syriusz - O nic się nie martw. Udowodnimy, że to Sumiko, a nie Ty! Nai podniosła oczy, odrzuciła falujące, rude włosy do tyłu i z uśmiechem szepnęła: -Dziękuję... Ten post był edytowany przez Syriusz_Black: 08.07.2006 13:10 -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 21.09.2024 04:07 |