alternatywa/indie, pojmowane szeroko
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
alternatywa/indie, pojmowane szeroko
Katon |
18.12.2004 19:13
Post
#1
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
The Strokes, The Libertines, The White
Stripes, The Killers, The Music, The Hives, Franz Ferdinand (seria się
kończy), King Of Leon, Razorligth, Jet, Black Rebel Motocykle Club (chyba
walnąłem byka w nazwie).....
Wiecie wogóle że istnieją? Słyszeliście chociaż single tych kapel? Wiecie, że właśnie odmieniają oblicze rocka? Możlliwe że nie, bo w Poslce świadomość istnienia całej nowej i młodej fali rocka nie jest kompletnie przyjmowana do wiadomości. Za szczyty nowoczesnego rocka uważa się Linkin Park i Fridorsdałn, a i tak króluje stary, zmurszały, nieprzemakalny metal. I tak oto, mając w Polsce gigantyczny rynek rockowy tkwimy w muzycznym skansenie, który funduje nam Metal Mind (nie mam pretensji do firmy;jest odbiorca, róbmy produkt; naturalne) zasypując rynek co roku tonami IDENTYCZNYCH metalowych płyt. A gdzieś po garażach pewnie czai się nowe, które wszyscy mają w dupie... |
Katon |
21.07.2006 16:06
Post
#2
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Nie zamierzam udowadniać jakości w sensie empirycznym. Kto się nie zgodzi ten się po prostu nie zgodzi. Tak jak mi każde kolejne przesłuchanie "Room on fire" żadnych nowych wsniosków nie nasuwa. Ot, płyta. No nie twierdzę, że zła. To nie jest zespół od złych płyt. To jest świetny zespół. Ale w porównaniu do "Is this it" to są wg. mnie słabsze piosenki. Zwyczajnie. Gorsze melodie, gorsze pomysły. Rysiek się nie zgodzi i ok. Na szczęście jeszcze żyjemy w świecie, w którym niezgadzanie się jest normą =) A Libertinesi? Cóż, mnóstwo kompromitacji koncertowych, tylko dwie płyty (za to obie powalające tak jak nie powala żadna płyta Strokesów - znowu moje odczucia) i koniec kariery. Więc? Więc wg. mnie The Libertines to zespół w którym był błysk geniuszu. Podwójny. A u Strokesów nie. Kto był lepszy? Bach czy Mozart? Na taki poziom dyskusji musielibyśmy wejść i nic nie ustalić. Tu - zachowując skalę - jest tak samo. Są ludzie, których uważam za geniuszy rocka. I w 'najnowszej epoce' za takowych uważam White'a, Doherty'ego, Barata, Kapranosa, McCarthy'ego i poniekąd Jasona Stollsteimera. W piosenkach Casablancasa nie ma tego błysku i tak to czuję. Wy inaczej i już. Jakkolwiek ilość płyt nic tu do rzeczy nie ma. Nirvana też nie nagrała tylu płyt co INXS. A jednak...
A co do kwestii czy TWS to nrr... Zależy czy i gdzie szukamy wspólnego mianownika. Ja go widzę. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 01:34 |