[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+ We're going to Hell, off-owy temat ;}

[Avadakedaver]

Przepraszam, że niezupełnie zgodnie z tematem, ale omal nie spadłam z krzesła, gdy przeczytałam, ze mój brat ( Avada-Czasem-Nie-Myśle-kedaver)od 1996 słucha Nirvany,
heh wyobrażacie sobie siedmiolatka nucącego: "Light my candles in a daze...
Cause I've found god"? buehehehe

słuchałem, słuchałem, kochani. śpiewałem tak, że nawet ktoś nieznający angielskiego skrzywiłby się niemozebnie, ale słuchałem. Stałem w korytarzu przed lustrem, obok drzwi do pokoju siostry i słuchałem z ciarkami na plecach i gdzie tak sie da (nie Child, nie tam). Potem podnieta jak zobaczyłem pierwszy teledysk i zapuściłem długie włosy. Później dowiedziałem się, ze chłop nie żyje bo się zastrzelił. Pomyślałem, że kiepsko, bo skoro może sobie słuchać nirvany kiedy chce, a nie tylko wtedy kiedy siostra jej słucha, to dlaczego chciał umrzeć? przecież miał wzystko!

There ya go, Omen ;P

Ten post był edytowany przez Child: 18.08.2006 10:10

[Czternasta]

Postawionymi piwami zapije smutek i żal - Avada sie do mnie nie odzywa, chyba ma mi coś za złe? pójde zastanowić się o co może chodzić.