[teatr] Wasze Doświadczenia, rozmowy teatralne
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
[teatr] Wasze Doświadczenia, rozmowy teatralne
em |
17.01.2006 19:51
Post
#1
|
ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka |
Podobny temat był już chyba na tym forum, jednak zarzucono go tak dawno, że postanowiłam go reaktywować w formie nowego. Tym bardziej, że chciałabym, żebyśmy rozmawiali tutaj nie tylko o różnicach między aktorstwem profesjonalnym i amatorskim, ale ogólnie o naszych doświadczeniach związanych z tą dziedziną kultury.
U mnie zainteresowanie teatrem pojawiło się w trzeciej klasie gimnazjum, kiedy obsadzono mnie (muszę się przyznać, pod przymusem cofnięcia szóstki z polskiego) w roli Łukasza Górnickiego, patrona naszego gimnazjum, w sztuce z okazji właśnie nadania jego imienia naszej szkole. Dzisiaj widzę, że z punktu widzenia estetyki to przedstawienie było straszne [xD], ale dało mi niezwykle wiele: pierwsze świadome kroki na scenie [xD]. Teraz gram w amatorskim Teatrze Na Stronie, prowadzonym przez mojego polonistę i jego żonę. Chociaż próby są ciężkie (relatywnie, w porównaniu do tych, które pamiętam z gimnazjum), bardzo się cieszę, że mam szansę tak się rozwijać. A jak jest z Wami? Wolicie produkować się na scenie, wkładając w to całą duszę i serce, czy może zanurzyć się w miękkim (chociaż nie zawsze wygodnym - Teatr Słowackiego w Krakowie jest pod tym względem najgorszy) fotelu i obserwować poczynania aktorów? A może teatr jest całym Waszym życiem? Ulubieni autorzy, inscenizatorzy, spektakle... Zapraszam do rozmowy -------------------- |
Sayaka |
05.01.2007 01:52
Post
#2
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 194 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta |
Nie no, w jakiś sposób świadczy - wyjście poza teatr, obnażenie teatru i te sprawy. Tyle, że to żadna innowacja.
Mnie się ostatni monolog nie podobał, bo w żaden sposób mnie nie uderzył, nie dotknął. Wiadomo było, ze nadejdzie ten kulminacyjny moment, kiedy przestaniemy się śmiać, każdy był na to gotów, bo wynikało to z samego tekstu dramatu. Już to przejście z farsy do serio bardziej mi się podobało w "Krawcu" w Teatrze Polskim w Poznaniu, tam mnie faktycznie skłoniło to jakiegoś namysłu, a w Rewizorze - nie bardzo. Chciałabym obejrzeć te stare spektakle Klaty, zobaczyć, jak to wygladało kiedyś. I jeszcze jestem ciekawa tego nowego "Transferu". Czytałam różne recenzje, a nuż coś się poprawiło. Chociaż do "Trzech stygmatów..." też czytałam różne recenzje, a się całkowicie zawiodłam. Ale w sumie oglądalam to dzień po Lupie Uwielbiam Lupę Szkoda, że Kraków tak daleko. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 26.09.2024 18:47 |