Kożuch Na Mleku, czyli co was brzydzi
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Kożuch Na Mleku, czyli co was brzydzi
Cat |
28.01.2007 02:14
Post
#1
|
Unregistered |
temat wionący inteligencją, ale właśnie natknęłam się na obrzydliwe zjawisko tynkowienia zabielacza do kawy na powierzchni i w związku z tym, że i tak muszę siedzieć jeszcze z 2 godziny nad prawem międzynarodowym, to stwierdziłam, ze muszę się z kimś podzielić swoimi uczuciami odrazy.
tynkowi na kawie mówię stanowcze nie! jak również : -kożuchowi na mleku, mimo iż mleka nie pijam (dotyczy to również kożucha na budyniu, ktorego analogicznie do mleka-nie jadam) -surowym nóżkom kurzym i świńskim raciczkom w sklepach mięsnych (stoisz sobie Bogu ducha winna w kolejce po sterylny kawałek schabu a tu patrzą się na ciebie NOGI, stanowcze fe!) -zbierającej się ludziom podczas nadmiernego gadania białej piance (he, quasi ptasie mleczko!) w kącikach ust. wyjątkowo niesmaczne. -starym żulom smarkającym w paluchy i potem obtrzepującym to na chodnik żeby nie było, że jestem chodzącym zgorszeniem- mam dziwną tolerancję co do ran otwartych, krwi, psich kup na ulicy, białej poświaty na brązowej czekoladzie i owadów w żarciu, w tym robaków w czereśniach. |
Cat |
28.01.2007 21:51
Post
#2
|
Unregistered |
ahahah a propos posiadania czegoś między nogami przypomniała mi się wypowiedź pewnej użytkowniczki forum wizażu (daję na białą czcionkę, nieletni nie czytają )
"Ja pierwszy raz zobaczyłam penisa w wannie, gdy sie kąpałam z ówczesnym facetem. Wcześnie sie zabawialiśmy przez gatki, ale baliśmy sie rozebrać. W wannie też siedzieliśmy w gaciach. No i ja w końcu zdjęłam majty i jemu też kazałam. Było to tak, że ja siedziałam oparta o wannę, a on tyłem do mnie, oparty o mój brzuch. No i on mnie nie widział nago, a sam jak zdjął gatki, to położył je na wodzie żeby dryfowały i zasłaniały mi widok. Ale ja te majtasy szybko zabrałam i zajrzałam mu przez ramie. No i wtedy pomyslałam, że to jest po prostu fantastyczne stworzonko i krzyknęłam "gąsienica!". Później ciagle się nim bawiłam, ale zupełnie nie z podtekstem seksualnym. Ex miał mnie chyba już dosć, bo zamiast zapałać żadzą i chucią, to ja normalnie właziłam pod kołdrę i mówiłam do jego penisa, bawiłam się w dżdżownicę, która pełza mu po brzuchu, układałam napletek w buźke i udawałam że jego penis mówi." |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 29.05.2024 13:20 |