Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Tulipany

MaryStebbins
post 09.03.2007 20:49
Post #1 

Szukający


Grupa: Oczekujący
Postów: 461
Dołączył: 29.10.2005
Skąd: Mazowsze

Płeć: Kobieta



Takie wieczory są, żeby ukroić sobie jabłko
I ten kawałek zjeść sypany cynamonem.
I móc pokichać, nie pytanym o gardziołko
I od kichania się popłakać za tym stołem.

I gdy się płacze- a nikogo nie ma w domu,
Ani mateńki/mamusi, ani kota, ani gości
To chce się pomóc-ale wtedy nie ma komu
I można płakać-bo się wie, że to z miłości.

A gdy już późno, ale jeszcze nie wracała
Można wyjść w ogród i oddychać w tej ciemności
I tak się cieszyć, że tu obok gdzieś nie stała,
Bo to się wie, że to się czeka też w miłości.

Ten post był edytowany przez MaryStebbins: 11.03.2007 20:36
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
MaryStebbins
post 12.03.2007 15:19
Post #2 

Szukający


Grupa: Oczekujący
Postów: 461
Dołączył: 29.10.2005
Skąd: Mazowsze

Płeć: Kobieta



Chodzi mi o to, że żeby poprawić wiersz, tak, żeby się podobał czytającemu, trzeba to zrobić, kiedy już pierwszy nastroj, z którego wiersz powstał, minie, dlatego, że czytający czytając nie będzie w tym samym nastroju-a więc wiele rzeczy, które byłyby oczywiste i idealnie pasujące dla osoby znajdującej się w tym nastroju będą mu przeszkadzały.Często tak jest, że czytamy coś i zupełnie nam nie odpowiada a potem wracamy do tego po raz kolejny kierując się troszkę innymi emocjami i poszczególne słowa wydają inne brzmienie, niż poprzednio. I wydaje mi się, że żeby uniknąć takiej 'chybotaniny' w wierszu, dobrze jest poprawić go na chłodno, wcielając się w rolę bezklimatycznego czytelnika.
Ale to tylko moje zdanie; )
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 14.05.2025 18:31