Niezgodności, Niejasności 7 tom, wpadki Rowling
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Niezgodności, Niejasności 7 tom, wpadki Rowling
Pszczola |
23.07.2007 08:42
Post
#1
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Jeżei jest tu ktoś, kto nie chce spoilerów czytać, wie co go spotka, więc dalej piszę otwarcie.
1. Dumbledore kiedyś wspominał, że Voldemort zamierzał uczynić przy okazji śmierci Harry'ego Horcruxa, więc mógł być już do tego przygotowany (nie dowiedzieliśmy się w końcu jak dokładnie się go robi. BTW, sposób w jaki Hermiona zdobyła odpowiednią książkę był naciągany). Poza tym nikt nie dzielił swojej duszy na tyle części. To są tereny magii, na które nikt nie wkroczył i dlatego wszystko się mogło zdarzyć. Czyli wolność literacka. Do tego dusza Voldemorta była tak sfatygowana, że cios jak Avada Kadavra zwróca przeciw jej twórcy (czego wynikiem było zachowanie życia właśnie przez działanie innych Horcruxów), mogła wytrącić kolejny kawałek duszy z ciała i znaleźć schronienie w najbliższym naczyniu. Może to było także nieświadome, instynktowne zabezpieczenie. I niekoniecznie ten Horcrux działał jak inne, przez nietypowy sposób powstania. Dlatgo to wyjątkowe połącznie umysłówi i zdolności, ale bez większej szkody dladuszy Harry'ego. 2. Przez większość życia Harry nie miał wystarczająco rozwiniętych zdolności magicznych, więc mógł być odporny na działanie więzi, do tego bariery ochronne wokół domu na Privet Drive miały trzymać Voldemorta z daleka (i może działały też na tego Voldemorta we wnętrzu Harry'ego, zanim ten rozwinął wystarczająco swojej magii), a i osobisty z nim kontakt, zapewne działał pobudzająco na bliskość właściciela fragmentu ukrytego skrawka duszy. Ja bym się raczej zastanawiała,jakm cudem Voldemort się nie złączył lub chociaż zorientował, że taki fragment istnieje, kiedy posiadł Pottera w Miniesterstwie w V części. Cóż, nie spodziewał się tego, może inaczej to tłumaczył? Jakoś ten Voldi narrow-minded. Ale te nietypowe zdolności i okolicznośi (ptk.1) 3. I nie tylko to mi nie gra. Jak Harry dostał się do domu Billa i Fleur, skoro nie został mu zradzony sekret? Jak Ron mógł o tym w ogóle powiedzieć? Jak Bill mógł powiedzieć o domu cioci Muriel,skoro to jego ojciec był strażnikiem (chociaż to jeszcze ujdzie). Czy Harry też nie był chroniony Fidelusem, jak był mały? Dlaczego więc , nawet jeśli czar miał przestać działać, gdy osoby się pod nim skrywające (zawsze myślałam, że to bardziej o miejsca, a nie osoby chodzi), wszyscy o zdolnościach magicznych mogli dom Potterów zobaczyć? Będzie się musiała autorka tłumaczyć. Także z tego nieszczęsnego wspisu na jej stronie. - idę spać, wybaczcie literówki, ale nie mam sił już sprawdzać. Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2007 08:49 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Pszczola |
23.07.2007 16:39
Post
#2
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
QUOTE Elder może się odnosić zarówno do starszeństwa jak i do bzu (elderberry po angielsku) w sensie materiału, z którego różdżka byłaby wykonana. I dlatego powiedziałam, że w tłumaczeniu nazwa wiele straci. Różdżka została wykonana z bzu, a znaczenie "starszy" jest tu drugim, domyślnym znaczeniem. Z tego co rozumiem, różdżki mają tendencję do poddawaniu się temu, kto ją odebrał, jeżeli poprzedni właściciel nie będzie w stanie jej odebrać. Czyli nie jest jej pewnie warty. Różdżka jest więc przedłużeniem duszy, narzędziem do wykonywania woli właściciela. Czarodziej bez różdżki jest bezbronny i traci część swojego "ja" i nie ma przywileju wyrażania swojej woli. Draco pozbawił Dumbledore'a różdzki wbrew jego woli i Dumbledore jej nie odzyskał. Draco w ogóle jej nie wziął, mimo że od teraz należała do niego, więc gdy został pozbawiony drugiej różdżki i zaakceptował fakt bezbronności i poddaństwa, nowym ich panem został Harry. Skoro Malfloy nie był w stanie zachować słabszej różdżki i jako właściciel został pokonany, obie stały się lojalne wobec zwycięzcy. Tak to sobie tłumaczę. I tutaj rzeczywiście jest nieścisłość: Harry, nawet jeśli nie miał wszystkich artefaktów w ręku, był właścicielem wszystkich trzech. Aby tajemnica trzech połączonych Hallowsów była wyajśniona, trzeba je zgromadzić dokładnie w tym samym miejscu? I jak możemy udowodnić, że nie podziałały? Dlaczego nie? Śmierć w końcu po Harry'ego nie przyszła, tak jak po dwóch braci. Wykorzystał moc trzech, a nie spotkała go kara. Powiedział to Dumbledore, tylko Harry był w stanie toego dokonać. ...idę spać. Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2007 16:43 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 01:26 |