[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+ Jak Stać Się Mistrzem Kuchni, czyli wielka księga przepisów

[eve]

Proponuję abyśmy umieszczali tu ciekawe przepisy na dania i napoje wszelkiego rodzaju, również te wymyślone przez siebie bylebyśmy nie byli królikami doświadczalnymi, bo struć nikt się nie chce ja jestem miłośniczką jedzenia i gotowania, a tego drugiego nawet większą! Chętnie podzielę się z wami również moimi przepisami. Na początek proponuję niezwykle łatwe i przepyszne ciasto.

Placek włoski
6 jabłek kroimy w kostkę, zasypujemy szklanką cukru (jeśli jabłka są bardzo słodkie to pół szklanki wystarczy), 1 opakowaniem cukru waniliowego, cynamonem (ilość wedle uznania) oraz garścią brązowego cukru. Mieszamy i odstawiamy to na jakieś poł godzinki do godziny. Następnie do jabłuszek z cukrem dosypujemy łyżkę proszku do pieczenia, łyżkę sody do pieczenia, 2 szklanki mąki oraz wbijamy trzy jajka. Mieszamy wszystko dokładnie (najlepiej rączkami ). Można również dodać dowolne bakalie. Masę (jabłuszka powinny być oblepione ciastem a nie w nim pływać) przekładamy do tortownicy i posypujemy obficie brązowym cukrem żeby na wierzchu zrobiła się chrupiąca skorupka. Pieczemy około 50 minut w temperaturze 180 stopni.

Życzę wszystkim smacznego!

[em]

Polędwiczki wieprzowe w sosie paprykowo-cytynowym: - ściągnięte od Pascala

Składniki:
dwie polędwiczki wieprzowe
250 ml jak najtłustszej śmietanki
trzy łyżeczki słodkiej papryki w proszku
cytryna
opakowanie migdałów (w płatkach łatwiej się tłuką)
dwie średnie cebule
200 g tłustego boczusiu
sól, pieprz

Boczuś kroimy w kosteczkę, wrzucamy na patelnię i smażymy. W międzyczasie kroimy w kosteczkę cebule, dorzucamy na patelnię kiedy z boczusiu wytopi się wystarczająca ilość tłuszczu. Smażymy cebulkę aż się zeszkli. Polędwiczki oczyszczamy z błony, kroimy w plastry grubości mniej więcej centymetra. Posypujemy pieprzem i solą, układamy na boczusiu i cebulce. Smażymy, aż się zrumieni.
Do śmietanki dorzucamy paprykę (partiami, trzeba to dobrze wymieszać, żeby nie było grudek), sok z połówki cytryny (uważać na pestki!), mieszamy i zalewamy obsmażone z obu stron mięso, dusimy pod przykryciem na małym ogniu. Migdały wsypujemy na środek czystej ściereczki, zbieramy jej cztery rogi i uderzamy w kant stołu, żebu utłuc je na proszek. Prażymy na suchej patelni.
Wykładamy mięso z sosem na półmisek, posypujemy migdałami.

Nieprzyzwoicie dobre, ale za drogie dla przeciętnego studenta :/

Węgierskie coś paprykowo-ziemniaczane:
(tu proporcje składników zależą od gustu)

ziemniaki
cebula
olej
papryka
czosnek
kiełbasa

Kroimy cebulę w piórka, ziemniaki w grubą kostkę. W sporym garnku na rozgrzanej oliwie podsmażamy cebulę, uważając, żeby jej nie przypalić. Kroimi kilka ząbków czosnku, smażymy z cebulą. Kiedy cebula będzie przezroczysta, wrzucamy ziemniaki i "podsmażamy" je na tym oleju, cały czas mieszając (żeby nie ściemniały). Po dłuższej chwili zalewamy to wodą do mniej więcej 2/3 wysokości ziemniaków. Dodajemy łyżeczkę (dwie, trzy...) papryki, dokładnie mieszamy. Przykrywamy pokrywką i bardzo często mieszamy. Gotujemy aż ziemniaki zmiękną, wtedy dorzucamy laskę pokrojonej w plasterki kiełbachy. Mieszamy dalej aż zamiast wody będzie sos )). Ziemniaki mogą się czasem lekko rozgotować, ale to normalne. Potrawa została przywieziona prościutko z budapeszteńskiego domu