"-możemy zostać przyjaciółmi", "-o rly?"
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
"-możemy zostać przyjaciółmi", "-o rly?"
em |
![]()
Post
#1
|
![]() ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka ![]() |
gej najlepszym przyjacielem kobiety, jak uczy kultura masowa.
-------------------- |
![]() ![]() ![]() |
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#2
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
QUOTE Przemek - Ja zawsze idę do kina, a nie na film, z kimkolwiek bym do niego nie szła. Poza tym... pójście do kina by Cię zmartwiło, a wspólne pogaduchy w kawiarni, nie? Czym to się niby różni? Przyjmujesz jakieś dziwne narzucone zasady i tradycje i potem takie 'pójście do kina z dziewczyną' kojarzy Ci się jednoznacznie. To też nie jest dobrze. Związki, owszem bywają kruche, a zazdrość jest czymś naturalnym. Ale... jeśli Twoja dziewczyna przykładowo- ma przyjaciela i chce z nim pójść do kina [jak powiedziałeś 'bez Ciebie'], to czy aż tak Cię to dziwi? Nie musi wszędzie chodzić z Tobą. To, że jesteś jej chłopakiem jeszcze nie oznacza, że jesteś jedynym facetem, z którym może spotykać się na osobności i chodzić do kina. Proszę Cię. O chodzeniu do kina, a nie na film, to akurat nie ja pisałem, ale okej ![]() Narzucone zasady i tradycje bynajmniej nie są dziwne. To nie jest tak, że ktoś usiadł i je wymyślił. Wytworzyły się same przez tysiące lat międzyludzkich relacji i to, że okazjonalnie ktoś się przeciw nim buntuje, nie zmienia faktu, że są prawdziwe. "Czy poszłabyś ze mną do kina?" wypowiedziane w relacji damsko-męskiej niemal zawsze oznacza propozycję randki. Nieśmiali młodzi chłopcy nie bez kozery zapraszali dziewczyny do kina - jest ciemno, siedzi się blisko siebie, a więc bardziej intymnie niż choćby w kawiarni. Jeśli nie odczytujesz zaproszenia do kina jak 99% ludzkości, mogę tylko współczuć. Poza tym nie mówię przecież, że bym swojej dziewczynie zabronił na takie spotkanie pójść. Mówię, że poczułbym się zaniepokojony. Znam ludzi takich jak Ty, Abstrakcjo. Znam ich poglądy na wiele spraw. Mam znajomą, która uważa, że całowanie się "dla jaj" na imprezie z kolegami z klasy jest w porządku, o ile się powie swojemu chłopakowi, że to było "dla jaj". Mam też kolegę, który uważa, że w związku liczy się przede wszystkim wolność i dlatego obraża się, gdy jego dziewczyna ma mu za złe, iż całą klasową wycieczkę spędził ze swoimi kumplami z tyłu autobusu, zamiast przebywać z nią. Albo jeszcze innego kolegę, który na zarzuty, że nie interesuje go, co czuje i myśli jego dziewczyna (bo faktycznie olewa ją równo) odpowiada niezmiennie "wyluzuj, za bardzo się tym wszystkim przejmujesz". A budujcie Wy sobie swoje relacje w taki sposób. Jak się chce swobody, to się zostaje singlem. Trzeba się umieć wykazać odrobiną poświęcenia. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 01:54 |