Twilight, znaczy się Zmierzch
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Twilight, znaczy się Zmierzch
owczarnia |
14.05.2008 12:14
Post
#1
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
No więc tak. Jest to tam jakieś eeee zjawisko kulturowe, w Polsce pewnie mało kto słyszał (chociaż wszystkie trzy dotychczasowe części serii ukazały się u nas jak najbardziej przetłumaczone, kiepskawo, ale zawsze), za to w Stanach istny szał, zwaliło z list nawet Harry'ego Pottera i trzyma. No nie powiem, nie jest to literatura nie wiadomo jakich lotów, ale fakt - wciąga jak diabli i czyta się fajnie. Sama tematyka ciekawa, klimaty dla nieco starszych niż HP, bo teges, no, o miłości. Ale nie tylko rzecz jasna, seria łączy w sobie elementy romansu i horroru, w dodatku całkiem przyjemnym humorem to wszystko okraszone jest.
Jest również szansa, że szał się skutecznie rozwinie, bo w grudniu wchodzi na ekrany kin pierwszy film. I tak jak do tej pory głównie nabijałam się z obsady, tak... No, zapowiada się wcale, wcale. Tak, to jest Robert Pattinson, czyli Cedrik. Ciekawa jestem czy ktoś z Was jeszcze o tej serii słyszał i co o niej myślicie? Fandomy HP i Twilight są ze sobą blisko, można powiedzieć że wręcz jawią się siostrzanie. Stąd tu pytam . Ten post był edytowany przez owczarnia: 14.05.2008 12:18 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
owczarnia |
17.01.2009 22:31
Post
#2
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Czytałam ostatnio trochę stronę Meyer, trochę też popatrzyłam co na jej temat można znaleźć w internecie... Wychodzi na to, że to w gruncie rzeczy spełnienie jej własnych, dziewczęcych fantazji, ta cała seria. Kobieta jest mormonką (co sama często podkreśla), a więc na pewno dużą rolę odgrywa w jej życiu wiara i przywiązanie do tradycji. Stąd może nieco staroświeckie, często wręcz naiwnie dziś brzmiące nuty w powieści. Aczkolwiek mnie się ten akurat rys u Edwarda (przy wszystkich jego licznych przesłodzeniach) podoba. Uszami mi już wyłażą te wszystkie ekstra-mega-samodzielne-wyemancypowane na maksa superbohaterki, i wcale nie boję się do tego przyznać. No, ale ja jestem już duża i w pełni ukształtowana, mogę sobie na to spoglądać z różnych stron i z rozbawieniem, ciężko mi się wczuć w rolę dwunastolatki, której to - być może - pierwsza książka w życiu. Chociaż znowu z trzeciej strony, nie uwierzę, by wychowana współcześnie, prawidłowo się rozwijająca dziewczyna miała tak od razu zamienić się w powolną, cielęcym wzrokiem w swojego faceta wgapioną panieneczkę... No nic. Co do samych wampirów za to, to będę bronić autorki jak niepodległości, bo pomimo opierania się głównie na cudzych pomysłach (jakkolwiek na stronie podane są informacje iż bynajmniej nic nie czytała wampirzego wcześniej...), udało jej się stworzyć całkiem przyjemną gamę tychże. Każdy z Cullenów jest na swój sposób ciekawy (no, może poza do mdłości doprowadzającym mnie swoją bezgraniczną dobrocią Carlisle'em), fajni są Volturi, bardzo wręcz fajne są relacje wampiry-wilkołaki (i tu ukłon dla autorki za jakąś wreszcie inwencję własną). Dobrze przedstawione są różnice pomiędzy wampirami-wegeterianami i tymi tradycyjnie się odżywiającymi. W "Zaćmieniu" strasznie podobały mi się historie Rosalie i Jaspera, bardzo lubię takie smaczki. No, a juz w eee.. "Przed świtem" to tych wampirów jest cała plejada! Doprawdy, nie ma na co narzekać .
PS Pattinson moim zdaniem bosssski. Ten post był edytowany przez owczarnia: 17.01.2009 22:31 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 01:08 |