Kod Leonarda Da Vinci, szokująca prawda czy wielkie kłamstwo?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Kod Leonarda Da Vinci, szokująca prawda czy wielkie kłamstwo?
ździszek |
17.12.2005 22:41
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 7 Dołączył: 15.12.2005 |
Ostatnio czytalem Kod Leonarda da Vinci, to świetna książka. w tym temacie możecie się spierać czy zawarto w niej sam fałsz, czy może tylko drobne kłamstewka, a także rozmawiać o filmie, który wyjdzie w maju. Osobiście nie mogę się doczekać. Kod Leonarda da Vinci to najlepsza książka z jakby to nazwać... kryminałów (thillerów?) jakie czytałem. miłego sporu, ja uważam, że Brown bardzo umiejętnie okręca kłamstwo wokół prawdy, ale jego wizja kościoła jest dosc bliska mojej choć niedokładnie
-------------------- VIVE L'ANARCHE
"Zaiste, zlote jest gówno, które plynie z twoich ust."" ...Stephen King "WIELKI MARSZ" |
Sihaja |
17.12.2005 23:14
Post
#2
|
Członek Zakonu Feniksa Grupa: czysta krew.. Postów: 1716 Dołączył: 12.06.2003 Skąd: Z Nibylandii Płeć: Kobieta |
Ani szokująca prawda ani wielkie kłamstwo. Po prostu potężna dawka kiczu.
-------------------- |
Shell |
18.12.2005 00:05
Post
#3
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 459 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: z krainy Oz Płeć: Kobieta |
Czy ja wiem, ja zgadzam sie w niektorych momentach z Brownem. Osobiscie wierze ze Kosciol, jako instytucja ofc, oklamywal nas i podawal tylko okrojone fakty ;p. Templariuszy wymordowano, to tez fakt. I zgadzam sie tez w innych aspektach pokazujacych Kościół, bo wiem o tym od dawna. Moj punkt widzenia jest podobny do tego pokazanego w ksiazce. Tylko ze Brown zbyt koloryzuje to wszystko tworzac jakies niewiarygodne historie. Dlatego do tej ksiazki nalezy podejsc z rezerwą ;p.
A co do filmu, to hmm na pewno pojde do kina ;d. Nie wiem czy mi sie spodoba, ale bede ciekawa jak zrobili z tego kicz, bo jestem pewna ze film bedzie beznadziejny. Po prostu to czuje. -------------------- Miasto wśrubowało się w ziemię, pięściami walczącego marzenia.
|
Mroczny Wiatr |
18.12.2005 00:34
Post
#4
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 223 Dołączył: 07.09.2005 Skąd: Mroczny Zakątek Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(ździszek @ 17.12.2005 21:41) Osobiście nie mogę się doczekać. Kod Leonarda da Vinci to najlepsza książka z jakby to nazwać... kryminałów (thillerów?) jakie czytałem. A czytałeś coś Steinberga, Forsytha czy Griszhama? Jak nie to polecam. Co do kwesti poruszonych w tej książce, to odnoszę sie trochę sceptycznie. Jako że wcześnie wogóle nie interesowałem się kościołem jako instytucją i jego działalnością to po przeczytaniu stwierdziłem że coś w tym musi być. Jednakże to tylko fikcja, choć całkiem nieźle przemyslana. Był nawet program na discovery który poruszał ten temat ale go przegapiłem, także jak ktoś widział to może sie wypowie. -------------------- Jeżeli sądzisz że w dobie Harry'ego Potter sztuka komputerów zanika ....... zapraszam do centrum chłodzenia i wyciszania PC cooling
The Dark Lord shall raise again!.....Give me your hand Wormtail.....Yes Master, thank you Master!.....The other hand! |
Eva |
18.12.2005 12:24
Post
#5
|
nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta |
A ja nie pojde na film. Bo ta ksiazka to literacka porazka, a ja osobiscie drastycznie zmienilam zdanie co do tematu sprzedawalnosci, jako miernika wartosci ksiazek. Nie chce uczestniczyc w tym 'fenomenie' ktorego ciezko mi zrozumiec, a co dopiero czerpac z niego jakas watpliwa przyjemnosc.
-------------------- |
Dorcas Ann Potter |
18.12.2005 13:14
Post
#6
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 14.06.2005 |
Możecie sobie o mnie pomyśleć co chcecie.
Brown podważa (nigdy nie wiem, jak to napisać x)) prawdy wiary nie tylko katolickiej, ale ogólnei chrześcijańskiej. Nie twierdzę, że Kościół nieczego nie zataił, ale trochę przegiął z Marią Magdaleną jako Apostołem. Momentami ta książka zamienia się po prostu w romans. Na film pójdę, chociażby po to, żeby go potem skrytykować, ale na DVD napewno później nie wydam. Dorc Ten post był edytowany przez Dorcas Ann Potter: 19.12.2005 21:03 |
Nimfka |
18.12.2005 14:00
Post
#7
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 322 Dołączył: 10.08.2004 Płeć: Kobieta |
Jak dla mnie jedyną zaletą tej książki było to, że szybko się skończyła. Stek bzdur, które chwilami uderzały w moją religijność (choć wcale nie tak mocną... ale jednak), naciągane fakty. Wszystko jest takie piękne, główni bohaterowie wpadają na pomysły, na które żadny normalny człowiek by nie wpadł, rozwiązują najtrudniejsze zagadki, cuda się dzieją. I ten okropny koniec, w którym babka odnajduje swoją niby zmarłą rodzinę... Oryginalnością można to porównać do "Mody na sukces".
Ogólnie: nie. -------------------- |
ździszek |
18.12.2005 14:24
Post
#8
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 7 Dołączył: 15.12.2005 |
QUOTE Był nawet program na discovery który poruszał ten temat ale go przegapiłem, także jak ktoś widział to może sie wypowie Ja go widziałem, mówili tam mniej więcej, że część to prawda, a część Brown sobie dopowiedział albo zmyślił i pokazywali te miejsca, o których pisał Brown. Było tam też coś o tym, że nie było szans na wstęp do niektórych, z tego co pamiętam No ale mimo wszystko zgadzam się z nim co do kłamtsw instytucji która nazywa się kościół. A... i podobno w tych Księgach Gnostyckich nie ma nic o romansie Jezusa z Marią Magdaleną, chociaż faktycznie te Księgi istnieją - przyznał to kościół. -------------------- VIVE L'ANARCHE
"Zaiste, zlote jest gówno, które plynie z twoich ust."" ...Stephen King "WIELKI MARSZ" |
Dorcas Ann Potter |
18.12.2005 21:53
Post
#9
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 14.06.2005 |
Ja czytałam 'Kod..' 2 razy: raz normalnie, a drugio raz w wersji ilustrowanej. Ta książka ewidentnie uderza w prawdy wiary.
|
December |
19.12.2005 00:56
Post
#10
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 103 Dołączył: 07.11.2005 Skąd: miasto spotkań bez barier Płeć: Kobieta |
Ta książka rzeczywiście może bulwersować, chociaż wszystkie te szokujące fakty były mi już wcześniej znane.
W sumie tak książka nic nowego w moje życie nie wniosła. Swoje poglądy na temat kościoła mam już wyrobione i tyle. Dan Brown przesadza w paru kwestiach, ale przecież to tylko książka sensacyjna, a nie jakiś referat naukowy. To ma się przyjemnie i w napięciu czytać. Autor specjalnie tak dopiera fakty i spekuluje, aby wzbudzić jak najwięcej emocji w czytelniku. I z tego co widać świetnie mu to wychodzi. |
Dorcas Ann Potter |
19.12.2005 08:35
Post
#11
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 14.06.2005 |
Brown patrzy na to z innego punktu widzenia, w końcu to ateista (tak czytałam).
|
Katon |
19.12.2005 11:25
Post
#12
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Do kina nie pójdę, nie będę wrogom mojego Kościoła napychał kabzy - oby się tą śmierdzącą mamoną zadławili.
Książka jest kiepska, kiczowata i naciągana. Bohaterowie płascy, język nie więcej niż poprawny. Tyle o wartościach literackich. "Kod" to stek kłamstw. Wiem, że to fikcja literacka, ale fikcja niebezpieczna, bo mnóstwo jełopów na świecie wyznaje filozfie 'coś w tym kruca musi być'. To mniej więcej ci od 'prawdy co musi leżeć pośrodku'. Intelektualna zakała świata. O wiele lepszy jest niepiśmienny drwal. Cała historia bazuje na dawno obalonych i wykpionych książkach jakichś Francuzów z lat osiemdziesiątych "Święty Grall, Święta Krew". Nie ma żadnych podstaw, żeby przypisywać im prawdziwość. Brownowska analiza "Ostatniej Wieczerzy" Leonarda Da Vinci przyprawiła mnie o skręt kiszek ze śmiechu. Templariusze faktycznie zostali spaleni na stosie, n i przepraszam, ale co z tego? To znaczy jakie to ma znaczenie w kontekście sprawy? Spalono ich, bo nie chcieli się dzielić pieniążkami z królem Filipkiem. Totalny stek kłamstw i bzdur na tematy dla nie których ludzi najważniejsze w życiu. Wielu z nich, mało oczytanych i mających po raz pierwszy kontakt z najdawniejszymi dziejami Kościoła może tą książkę potraktować jak odkrycie. Nie zazdroszcze Brownowi na Sądzie. Od programów na Planete i Discovery można zgłupieć niezgorzej (jeśli są o sprawach społeczno - cywilizacyjno - historyczno - politycznych, te o zwierzątkach są OK). Polecam jakąś cegłę o początkach Kościoła. Niekoniecznie taką przez Kościół wydaną. Można tą książkę oczywiście traktowac jako thriller i nie brać tego wszystkiego na poważnie. Ale widzę, że często ludzie nie mający pojęcia o Kościele, jego początkach i historii, po przeczytaniu "Kodu" wymądrzają się tak, że mam ochotę ich strzelić w paszcze. Więcej pokory. |
matoos |
19.12.2005 11:52
Post
#13
|
Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna |
Popieram Katona. Legendę o Świętym Graalu jako osobie z krwi Chrystusa słyszałem już dawno - jak anegdotę pokazującą jak dużą głupotę ludzie mogą wymyślić. Krew Chrystusa miała się pojawiać w rodzie Habsburgów (znający historię powinni skojarzyć nazwisko i pośmiać się razem ze mną). A i tak coby dodatkowo jeszcze jeden debilny pomysł obalić... Gdyby Chrystus związał się z Marią Magdaleną bliżej, zostałby ukamieniowany zanim zdążyliby go ukrzyżować, z tego prostego względu, że osoba ta była wcześniej (zanim zaczęła za nim podążać) damą lekkich obyczajów. Żydzi byli średnio tolerancyjni w tych sprawach, a Chrystus był tak naprawdę osobą publiczną jak na tamte czasy i nic tak naprawdę nie robił sam. Nieraz musiał uciekać przed ludźmi którzy chcieli żeby ich nauczał, jest o tym wyraźnie napisane w Biblii. Więc gdyby rzeczywiście związał się z Marią Magdaleną - to także zostałoby odnotowane, albo zachowałyby się jakieś zapiski o tym, choćby w apokryfach. Nic takiego nie istnieje, poza domysłami opartymi na dość wątpliwych przesłankach.
Tak czy inaczej książka jest jedną wielką bzdurą, w dodatku niebezpieczną jak ktoś nie potrafi przeszukać źródeł. -------------------- |
Dorcas Ann Potter |
19.12.2005 17:12
Post
#14
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 14.06.2005 |
Zgadzam się w 100% z Katonem i Matoosem.
QUOTE Ale widzę, że często ludzie nie mający pojęcia o Kościele, jego początkach i historii, po przeczytaniu "Kodu" wymądrzają się tak, że mam ochotę ich strzelić w paszcze. To samo. Jak zaczęłam rozmowę na ten temat z koleżanką niezbyt przeze mnie lubianą zaczęła się wymądrzać, że w "Kodzie..." to było tak i tak i że to napewno prawda jest. Tak, Maria Magdalena z pewnością jest pod piramidą w Luwrze, napewno była jednym z Apostołów, napewno napisała Ewangelię. Nie mam zupełnie pojęcia dlaczego to się ludziom podoba. Jeden wielki stek kłamstw i bzdur. Może i jest to fikcją lietracką, ale myślę, że Brown nie napisał tej książki tylko i wyłącznie dla popularności, kasy i afery. Jednym z jego celów, było odejście ludzi od Kościoła co się mu udało. Ludzie wierzyli nie Kościołowi, wierze, czy nawet samemu Janowi Pawłowi II [*], który tę książkę potępił. Uwierzyli jakiemuś Brownowi, zupełnemu ateiście i człowiekowi patrzącemu na religię katolicką z boku i nie rozumiejący jej prawd. Patrzący na wszytsko z zewnątrz. Podważający prawdy wiary. A ja pójdę na film, by zobaczyć co z tego steku kłamstw zrobili. Pewnie dużo zarobią i moje 15 zł na bilet nie będzie dużym udziałem. Chyba tyle mam do powiedzenia na ten temat. Dorc |
Katarn90 |
19.12.2005 19:18
Post
#15
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 826 Dołączył: 13.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(matoos @ 19.12.2005 13:52) Gdyby Chrystus związał się z Marią Magdaleną bliżej, zostałby ukamieniowany zanim zdążyliby go ukrzyżować, z tego prostego względu, że osoba ta była wcześniej (zanim zaczęła za nim podążać) damą lekkich obyczajów. CO? przecież sam Jan Paweł II uznał, że MAria Magdalena nie była ladacznicą był kiedyś o to spór. Macie rację (matoos i katon), że to trochę "napitolone" z tym Graalem, ale niestety Brown i podobni jemu naukowcy mają dowody mogące konkurować z "naszymi" dowodami. Niestety żadna ze stron nie ma 100 procentowej pewności więc pozostaje nam czekać do śmerci. Mi się "Kod..." podobał jako książka sensacyjna, ale teorie o ŚG nie za bardzo. Ma też kilka zaskakujących zwrotów akcji (podejrzewałem wszystkich o bycie "nauczycielem", ale nie Teabinga) i fajnych scen. No i sporo zabawy z tymi kodami. Matoos> twierdzisz, że związek z ladacznicą byłby odnotowany? to słuchaj: w czasach Chrystusa obowiązkiem kapłanów było ożenić się, a trochę dziwne, że Jezus nie był żonaty? Chyba by to odnotowali. Nie myśl, że cię atakuje, bo popieram w wielu miejscach twoje zdanie, naniosłem tylko kilka poprawek o których słyszałem. Ten post był edytowany przez Katarn90: 19.12.2005 19:21 |
Shell |
19.12.2005 20:42
Post
#16
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 459 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: z krainy Oz Płeć: Kobieta |
Ja sie niestety z wami nie zgadzam. Po pierwsze skąd wiadomo które książki są prawdą, a które nie? Proszę wytłumaczcie mi co jest DOBRE, skoro inne książki i programy na discovery tylko robia mi sieczkę z mózgu.
matoos, a co do Bilbii, to jak wiadomo ewangelii było więcej niż tylko te, które aktualnie w Biblii są. Było jakieś kryterium, według którego wybierano ewangelie które się "nadają", a które nie. Czemu inne ewangelie nie są do wglądu? Czemu są utajnione? Czemu wybrano akurat te, a nie inne? Moze dlatego, że najabrdziej pasowały do wizji cudnego Kościoła. Nie wiem. Aha i to co napisałałam nie znaczy, że się zgadzam z panem Brownem. Niektóre jego poglądy są moimi poglądami, ale ta książka nie zmieniła nic i nie sprawiła że po przeczytaniu jej powiedzialam "Kościól to dno". -------------------- Miasto wśrubowało się w ziemię, pięściami walczącego marzenia.
|
Dorcas Ann Potter |
19.12.2005 20:54
Post
#17
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 14.06.2005 |
Katarn, słuchaj, Brown robi z niej ladacznicę. Nie widać? Że niby byli parą ;P i mieli dzieci (Discovery oglądane po nocach). I co? To chyba dobrze o niej nie świadczy. A Brown to człowiek atakujący religię, którą sama wyznaję. I ludzie to czytają. Nabierają się na tę jego 'książkę' bez fabuły, stworzoną tylko i wyłącznie dla kasy i ataku w Kościół katolicki.
Dorc |
matoos |
19.12.2005 20:57
Post
#18
|
Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna |
O rany, już widzę jak macie namieszane w głowach...
QUOTE CO? przecież sam Jan Paweł II uznał, że MAria Magdalena nie była ladacznicą ??? Gdzie to uznał? Pokaż mi to zapisane w jakiejś encyklice... Może nie była po tym jak sie przyłączyła do uczniów, tego jestem nawet pewien, natomiast wcześniej... QUOTE twierdzisz, że związek z ladacznicą byłby odnotowany? to słuchaj: w czasach Chrystusa obowiązkiem kapłanów było ożenić się, a trochę dziwne, że Jezus nie był żonaty? Chyba by to odnotowali. Skąd ty bierzesz takie informacje? Po pierwsze - Jezus nie był kapłanem. Po drugie - kapłani nie mieli obowiązku żenić się - mili przywilej i było to zalecane, ale żaden obowiązek. QUOTE matoos, a co do Bilbii, to jak wiadomo ewangelii było więcej niż tylko te, które aktualnie w Biblii są. Było jakieś kryterium, według którego wybierano ewangelie które się "nadają", a które nie. Czemu inne ewangelie nie są do wglądu? Czemu są utajnione? Czemu wybrano akurat te, a nie inne? Moze dlatego, że najabrdziej pasowały do wizji cudnego Kościoła. Nie wiem. Jakie utajnione? A apokryfy o których przed chwilą pisałem to co niby? Są normalnie dostępne w ksiegarniach, wystarczy poszukać, nikt nie zakazuje ich sprzedaży. Kryterium było - ewangelie w Biblii są natchnione przez Ducha Św. i takie jest kryterium. Wizja "cudnego" Kościoła? Czytałaś kiedyś Biblię? Też zawsze marzyłem o tym żeby umrzeć bolesną i haniebną śmiercią, zdradzony przez przyjaciół i tych którym najbardziej ufałem. To co działo się potem też nie jest wcale takie czyste i cudowne... Poczytaj sobie czasem, ciekawa lektura nawet dla ateisty. -------------------- |
Shell |
19.12.2005 22:30
Post
#19
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 459 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: z krainy Oz Płeć: Kobieta |
Apokryfy, a ewangelie innych autorów to jednak coś innego. I ewangelie te są utajniane.
Co masz na myśli, mówiąc że ewangelie są natchnione przez Ducha Św? Przyjmijmy, że jestem osobą niewierzącą i nie wierzę w coś takiego jak natchnienie przez Ducha Świętego, więc skąd wiadomo że te, akurat te ewangelie są prawdziwe? I Matoos, jesli Twoja wiara jest tak strasznie brutalna to dlaczego w nia wierzysz? I powiedz jak ma się "bolesna i haniebna śmierć, zdrada przyjaciół itd" do Kościoła? Co ma bolesna i haniebna śmierć do kapłanów i biskupów? Bo nie widzę związku. I wiesz bez tekstów, że mamy zamieszane w głowach, bo może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale nie zawsze masz rację. I może akurat w tej sprawie się mylisz. Kto dał Ci moc oceniać kto mówi dobrze, a kto źle? -------------------- Miasto wśrubowało się w ziemię, pięściami walczącego marzenia.
|
Dorcas Ann Potter |
19.12.2005 22:58
Post
#20
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 14.06.2005 |
Może ja tu wtrącę swoje trzy grosze.
Nikt nie dał matoosowi mocy oceniania, ale po wypowiedziach niektórych (nie wskazuję imiennie) widać, że są albo niewierzący, albo chociaż częściowo uwierzyli w książkę Browna. Więc, przynajmniej ja rozumiem skąd stwierdzenie o namieszaniu w głowach Może i istniały inne Ewangelie, nie twierdzę, że nie, ale Ewangelia Marii Magdaleny? Teoria Brown'a mnie przeraża, a czasem nawet śmieszy. Niby Da Vinci narysował tam kobietę? Haha. Tak, niedługo jeszcze pan Brown wysunie teorię, że Leonardo Da Vinci był kobietą. Dojdę może do apogeum złośliwości wobec Brown'a: w moim przypadku nie osiągnał tego, co chciał: nie odsunął mnie od Kościoła - powiem, wręcz przeciwnie, jedyne co udało mu się osiągnąć to fakt, ze byłam wściekła Stek bzdur, usiłujących odsunąć ludzi od Kościoła wokół prostej i przewidywalnej fabuły. A wiecie co mnie najbardziej rozśmieszyło? Końcówka. Banalna, prosta i przewidywalna. Wydaje mi się, że Dan Brown patrzący na naszą religię z boku, nie może jej oceniać. Ten świat chyba naprawdę zamienia się w ostoję ateizmu, a jednym z jego przewodników jest właśnie Brown. Dorc Ten post był edytowany przez Dorcas Ann Potter: 19.12.2005 23:00 |
matoos |
19.12.2005 23:14
Post
#21
|
Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(Shell @ 19.12.2005 23:30) Apokryfy, a ewangelie innych autorów to jednak coś innego. I ewangelie te są utajniane. Rzeczywiście nie jest to to samo. Ewangelie innych autorów zawsze są apokryfami. Nie wszystkie apokryfy są ewangeliami. Polecam encyklopedię, hasło "Apokryf". Powodzenia. QUOTE Co masz na myśli, mówiąc że ewangelie są natchnione przez Ducha Św? Przyjmijmy, że jestem osobą niewierzącą i nie wierzę w coś takiego jak natchnienie przez Ducha Świętego, więc skąd wiadomo że te, akurat te ewangelie są prawdziwe? Jak jesteś niewierząca to co ci za różnica która ewangelia jest prawdziwa a która nie? QUOTE I Matoos, jesli Twoja wiara jest tak strasznie brutalna to dlaczego w nia wierzysz? I powiedz jak ma się "bolesna i haniebna śmierć, zdrada przyjaciół itd" do Kościoła? Co ma bolesna i haniebna śmierć do kapłanów i biskupów? Bo nie widzę związku. O czym innym mówimy. Jeśli zauważyłaś, mówiłaś o tym, że to co zostało w Biblii to obraz "cudownego" Kościoła. Więc dałem ci przykład na to, że nie masz racji. QUOTE I wiesz bez tekstów, że mamy zamieszane w głowach, bo może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale nie zawsze masz rację. I może akurat w tej sprawie się mylisz. Kto dał Ci moc oceniać kto mówi dobrze, a kto źle? Ależ ja nie oceniam kto mówi dobrze a kto źle. Ty przestawiasz swój punkt widzenia, ja swój. To, że macie namieszane w głowach to mój punkt widzenia, i mam prawo go głosić dopóki nikogo nie obrażam. Śmiem twierdzić, że namieszanie w głowie to jeszcze trochę za mało, żeby kogoś obrazić. -------------------- |
Shell |
19.12.2005 23:40
Post
#22
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 459 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: z krainy Oz Płeć: Kobieta |
Oh Dorc (moge Ci tak mowic?) nie wierzysz chyba ze ludzie po przeczytaniu ksiazki Browna, nagle staja sie niewierzący? Nie jest on zadnym przewodnikiem, facet po prostu przekazuje swoja opinie i kazdy powinnien zdawc sprawe że to jest tylko książka. Nie należy się nią przejmować. Równie dobrze możemy wierzyć we wszystkie inne fikcje literackie.
QUOTE Niby Da Vinci narysował tam kobietę? Haha. A skąd wiesz co da Vinci tam naprawdę namalował? W sumie to żadne z nas tego nie wie. QUOTE Nikt nie dał matoosowi mocy oceniania, ale po wypowiedziach niektórych (nie wskazuję imiennie) widać, że są albo niewierzący, albo chociaż częściowo uwierzyli w książkę Browna. Więc, przynajmniej ja rozumiem skąd stwierdzenie o namieszaniu w głowach A co do namieszania w głowach matoos napisał to po moim poście i cytował moją wypowiedź. Więc domyślam się, że to także było na temat mojej wypowiedzi. I ja jestem wierząca w Boga, nie wierzę za to w książkę Browna. QUOTE Może i istniały inne Ewangelie, nie twierdzę, że nie, ale Ewangelia Marii Magdaleny? To ze istnieją inne ewangelie jest pewne. O ewangeli Marii Magdaleny niestety nic nie wiem. Bo o ile mi wiadomo ewangelie te nie są do wglądu dla innych smiertelników. Uswiadomcie mnie prosze jesli sie myle. QUOTE Dojdę może do apogeum złośliwości wobec Brown'a: w moim przypadku nie osiągnał tego, co chciał: nie odsunął mnie od Kościoła - powiem, wręcz przeciwnie, jedyne co udało mu się osiągnąć to fakt, ze byłam wściekła A kto powiedział że Brown chce odsunąć wszystkich od Kościoła? Chyba nie to miał na celu wydając tą książkę. QUOTE A wiecie co mnie najbardziej rozśmieszyło? Końcówka. Banalna, prosta i przewidywalna. Końcówka rzeczywiscie beznadziejna. Bo to w sumie książka kiczowata, co nie zmienia faktu że wypada ją przeczytać. Ok, co do Ciebie matoos to tak. QUOTE Rzeczywiście nie jest to to samo. Ewangelie innych autorów zawsze są apokryfami. Nie wszystkie apokryfy są ewangeliami. Polecam encyklopedię, hasło "Apokryf". Powodzenia. Po pierwsze powiedz mi w której księgarni mogę kupić ewagnelię która nie znajduje się w Biblii? Bo jeśli jest szansa przeczytać ją to bardzo chętnie to zrobie. A żyję w przekonaniu (być może błędnym, bardzo możliwe) że nie mam szansy tego przeczytać. Zaraz wezmę do rąk encyklopedię i zobacze co to apokryf, obiecuję. QUOTE Jak jesteś niewierząca to co ci za różnica która ewangelia jest prawdziwa a która nie? Bo mnie to interesuje. Bo chce się przekonać do Twojej wiary. Bo chcę wiedzieć na jakiej podstawie mam wierzyć w to co jest w Piśmie Świętym. QUOTE O czym innym mówimy. Jeśli zauważyłaś, mówiłaś o tym, że to co zostało w Biblii to obraz "cudownego" Kościoła. Więc dałem ci przykład na to, że nie masz racji. Miałam na myśli to co zostało w Biblii pasuje do tego jak ma wyglądać Kościół. Czyli tak, że jeśli pocierpimy dostąpi nas zbawienie. Zresztą matoos czyż nie warto cierpieć w imię tego żeby po śmierci żyć w raju? Według mnie to jest bardzo sprawiedliwe. Ale to już zależy od punktu widzenia. W sumie, ja strasznie lubie takie dyskusje ;d p.s. I jeszcze jedno weszłam na Wikipedię żeby poczytać o tym co to apokryf ;p. I znalazłam hasło Ewangelia Marii Magdaleny Ten post był edytowany przez Shell: 20.12.2005 00:09 -------------------- Miasto wśrubowało się w ziemię, pięściami walczącego marzenia.
|
Sihaja |
20.12.2005 03:45
Post
#23
|
Członek Zakonu Feniksa Grupa: czysta krew.. Postów: 1716 Dołączył: 12.06.2003 Skąd: Z Nibylandii Płeć: Kobieta |
Oj, dlaczego nagle tu powstała dyskusja na temat wiary. Głównym błędem tej książki wcale nie jest jej sprzeczność z niektórymi kanonami wiary i kontrowersyjne (lol) poglady, tylko tandeta, która wyłazi wszystkimi bokami. Fabuła komercyjna, styl, że pożal się Boże... to jest jej głównym błędem. A że usiłuje być kontrowersyjna wobec Kościoła? A czy "Imię róży" nie bywa momentami kontrowersyjne? A "Faust" nie sugeruje, że pakt z diabłem to w gruncie rzeczy nie jest aż tak zły? Czy "Ostatnie kuszenie Chrystusa" nie jest dość swobodne? Te książki od "Kodu..." różnią się jednym: wartością, którą w sobie niosą.
-------------------- |
matoos |
20.12.2005 09:00
Post
#24
|
Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna |
To ja tylko tak powierzchownie, coby offtopa nie robić.
QUOTE(Shell @ 20.12.2005 00:40) Po pierwsze powiedz mi w której księgarni mogę kupić ewagnelię która nie znajduje się w Biblii? Bo jeśli jest szansa przeczytać ją to bardzo chętnie to zrobie. A żyję w przekonaniu (być może błędnym, bardzo możliwe) że nie mam szansy tego przeczytać. Zaraz wezmę do rąk encyklopedię i zobacze co to apokryf, obiecuję. W której księgarni to nie wiem, ale podejrzewam że w każdej większej. A na pewno w każdej zajmującej się religioznawstwem i teologią. Naprawdę, Kościoł katolicki w tej chwili żadnych ksiąg nie utajnia, w poniekąd słusznym przekonaniu że w erze internetu nic nie jest do końca tajne. Ja apokryfy czytałem, pożyczyłem od znajomego księdza. I nieraz widziałem w księgarniach. QUOTE QUOTE Jak jesteś niewierząca to co ci za różnica która ewangelia jest prawdziwa a która nie? Bo mnie to interesuje. Bo chce się przekonać do Twojej wiary. Bo chcę wiedzieć na jakiej podstawie mam wierzyć w to co jest w Piśmie Świętym. No to jeśli chcesz się przekonać do mojej wiary - jedną z jej podstaw jest to, że Biblia jest księgą natchnioną. Jeżeli w to nie uwierzysz, nie jestem w stanie przekonać cię do niczego innego, bo to jest fundament mojej wiary. Jeśli ja w to wierzę, a ty nie, to nie mamy podstaw do tego, żeby zaczynać rozmowę o religii. No i tyle. Ja nie mam zamiaru więcej o tym dyskutować, wyraziłem swoje zdanie, jak zwykle w większości zostałem niezrozumiany, wyjaśniłem, mam nadzieję że dość jasno. I jestem zasadniczo z siebie zadowolony Ten post był edytowany przez matoos: 20.12.2005 09:01 -------------------- |
Sumiko |
20.12.2005 10:50
Post
#25
|
>>blondynki są głupie.<< Grupa: czysta krew.. Postów: 876 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: z dupy. Płeć: Mężczyzna |
ja tam wierze we wszystko co przeczytam, nawet na pudełku od mleka, że urosnę. jestem cholernie podatna na takie rzeczy.
książka moim zdaniem jest fenomenalna, przede wszystkim dlatego, że czyta się z zapartym tchem jedna strona za drugą. a o to chyba chodzi. kicz, beznadzieja? no jazda napisać coś lepszego. nie chodzi mi ot to, że nikt kto nie jest pisarzem nie może krytykować, ale błagam o jakieś wyczucie. ja wiem, że ignorancja jest w cenie, wiem to dowodnie, ale tupanie nogami w pewnych sytuacja i o pewnych rzeczach jest śmieszne. -------------------- dupa.
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 00:45 |