Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Dresy Fee, A Brudasy Ok, całuj mnie miłości daj mi znak

ee... to ja chyba w innym świecie żyję, niz założyciel tematu

w mojej szkole ludzie, którzy słuchają 'ciężkiej' muzyki i ubierają się na czarno są przezywani ('Szatany!' itp) i ogólnie nietolerowani. a dresy żyją 'se' spokojnie.

ja znam dużo metali i nie spotkałam jeszcze takiego, który by się nie mył. ;>

no szatany też. ale głównie brudasy. ej ale u mnie w sumie dresów więcej jest. no i za co trzeba nie lubić dresa ?

to juz zakrawa o pozerstwo ;-)

odpowiadajac na pytanie "czemu dresom mówię nie" - może chcocby za to, że mój kumpel wylądował po spotkaniu z nimi w szpitalu, bo wyglądał im na geja :/ i teraz kiedy przechodze obok "ich terenu" ciśnienie idzie mi w górę, bo nie wiem, czy nie wygladam im na geja, brudasa albo ciotę co nie "pożyczy" 50gr, której trzeba spuścić wpier***.

Biłeś się kiedyś z metalem? Bo ja z dresiarzami cztery razy. Jak to się dzieje, że "brudasów-co-myślą-że-są-kul-a-nie-są" jeszcze nie udało mi się spotkać przy moim rowerze, a "brudasów-co-myślą-że-są-kul-a-nie-są-a-ty-myślisz-że-są" tak?

hm no tak, to jakieś tłumaczenie. ale nie rozuemiem, jak ludzie, którym dresy nic nie zrobiły ani ich znajomym, wjeżdżają na nich. ja akurat nienawidzę dresów i będę ich tempił, jak tylko będę mógł.

To że spotkałeś takich dresów nie znaczy, że wszyscy są tacy. Nie uogólniajmy sprawy.

W moim środowisku nie ma rozróżnienia dresy i metale... aczkolwiek z tego co widzę to dresiarze sa na wymarciu...

Więcej widze metali tak czy siak, na osiedlu, w parku, na ulicy. Jest tylk kilka gromadek dresów które spotykają się gdzieś pod szkołami i demolują place zabaw. Ale jest ich barzdo niewiele.

Edit: Ludzie nie kłóćmy się o to!

Ten post był edytowany przez Sunlight Priestess: 07.07.2004 21:34

ha.
powodzenia.
ale na wstępie dodam, że to nic nie da.
bo ich jest więcej niż jeden Voldius
a poza tym zwykle wszystkim szkodzą dresy a nie metale.
to dresy nienawidzą metali.

Biłeś się kiedyś z metalem? Bo ja z dresiarzami cztery razy. Jak to się dzieje, że "brudasów-co-myślą-że-są-kul-a-nie-są" jeszcze nie udało mi się spotkać przy moim rowerze, a "brudasów-co-myślą-że-są-kul-a-nie-są-a-ty-myślisz-że-są" tak?

raz biłem się z metalem o to, że wyraziłem swe zdanie na temat jego ulubionego zespołu
a od dresa dostałem przysłowiowy wpier**

a ja mam 3 kumpli (dwoch z rownoleglej jeden z mojej klasy) ktorym dresy zajebali komorke (oczywiscie nie w pojedynke ==')
i za to ich nie lubie,
nie lubie ich tez za to ze jak chce spac podjezdzaja jakims maluchem pod moj blok i odpalaja jakąś techniawe na full volume i dra ryja o polnocy mi pod oknem (mieszkam na parterze).
//edit
a no i trzeba dotac ich conocne libacje procentowe przed klatką == i włamywanie się do piwnic a ostatnio jeden zakosił drzwi od wejscia do piwnicy (pomijam wybijane szyby i pomazane klatki)

Ten post był edytowany przez Avalon: 07.07.2004 21:41

to Polska nienawidziła Niemców w '39 , tak ?
nie w 2 stronę ?

Ten post był edytowany przez Hefaj of Gryffindor: 07.07.2004 22:02

to Polska nienawidziła Niemców w '39 , tak ?

i kilkadziesiat lat nastepnych ; )

Dresy? kojarzą mi się z:
"Dres! Mam dres!"
"Bo wszyscy dresiarze to jedna rodzina, starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna"
;P

U mnie w szkole są metale akurat takie brudasy, a feee ;>

Wszycsy sie tak czepiają tych grup społecznych... Czemu nikt się nie czepia np kujonów albo panienek spod latarni?

daj chociaż jeden powód czemu czepiać się kujonów , haaa ?

bo kujoni się uczą, a panienki spod latarni w ten sposób zarabiają na zycie.

bo od kogoś trzeba ściągac, a z kimś roz... eee... tego drugeigo nie zwalczysz za cholerę

czajld ju rulez ;> a te panienki w życiu społecznym pomagają.

hmm miałem pomysł zrobić taką agencje zwalczającą dresów...

Taa, a czemu się nie czepiamy tych bez subkultury? ;P

no bo oni nic nam nie robią. a brudasy śmierdzą, a dresy biją, a skejci pozerują...

bo ich jest najwięcej, a "w kupie siła" ;P

to Polska nienawidziła Niemców w '39 , tak ?

i kilkadziesiat lat nastepnych ; )

... aż do ery Hannavalda..

cały czas tu rozmawiamy o ortodoksach subkulturowych. to, że voldius bił się z metalem, bo skrytykował ulubiony zespół powyższego, to nie znaczy, że każdy metal zareagowałby tak samo. reagują tak tylko ortodoksi.
a ortodoksja, w każdej religii / subkulturze (niepotrzebne skreślić) jest, proszę szanownej wycieczki, dla mnie chora i niezrozumiała.

a skejci? więszość ma krok w kolanach, większość wychowała ulica, a wszyscy są "indywidualistami". a jak ktoś kicha na konwencję, jest skejtem, a chce wprowadzić coś nowego (np. machnąć ręką w drugą stronę, wyrzucić smycz do śmieci ), to ziomy go gnoją, no bo joł, jak tak możesz, kolo ty już ril ziom nie jesteś.

wszędzie są stereotypy. ortodoksi chcą być "ci prawdziwi", więc kończy się na tym, że metal się nie myje, a dres wybija szyby sąsiadom. postępują wg. jakiegoś stereotypowego dekalogu czy coś...
szanuję ludzi, którzy należą do jakiejś subkultury i nie postępują wg. w/w dekalogu. bo to tak na prawdę nie jest "ril". to jest uległość.

ortodoksom należy zrobić wielką, mentalną rewolucję i wtedy będzie cacy. o!

Tobie Voldius pmagają społecznie panienki spod latarni?


PRZYZNAŁ SIĘ!!!!

to nie bzium , by tu głupoty pukać , to poważny temat.

Vold, błagam, nie tutaj, tu są dzieci... powstrzymaj się od sarkazmu...

No to ja na poważnie. Ja miałam raz bliskie spotkanie z drsami kiedy byłam z koleżanką w parku... Ukradli jej telefon. Najśmieszniejsze było to że to byli jej kumple... Nigdy telefonu już nie zobaczyła... A oni unikali jej jak ognia. Zgłosiła sprawę na komisariat ale oni się wsszystkiego wyparli i telefonu nima.