Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> FORUMOWICZE!, MU-SI-CIE TO ZO-BA-CZYĆ! WSZYSCY!

Empire
post 13.09.2003 17:09
Post #1 

Chemik Anarchista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 352
Dołączył: 02.04.2003
Skąd: Koko wa 3Miasto desu! ^^

Płeć: Mężczyzna



Jak zwykle i jak zawsze parę słów wstępu... czy wiecie jak przydatne może być wyjście do kumpeli z dyskiem twardym? Ja się dziś przekonałem. Kopiując jej różne ciekawe rzeczy, empetróje itp itd natrafiłem na parę podejżanych plików... bardzo podejżanych...
Mało nie oniemiałem z wrażenia kiedy zobaczyłem CO w nich było.
Coś, co około rok temu tworzyła grupa ludzi... grupa ludzi z tego forum, tu, z Talk Showu... coś, co uznaliśmy za bezpowrotnie stracone... legendę...
Która rok w ciszy i spokoju leżała na moich dyskach twardych, kopiowana z miejsca na miejsce.
Tworzyli to ludzie których większość z Was nie zna i nie pamięta... Visala, Cynthia... Siriiuszka też tam występowała... Ale przecież dobrze znacie Szarą Mysz, Draca, mnie mam nadzieję też kojarzycie =P Byliśmy wtedy rok młodsi, rok naiwniejsi, może rok głupsi... rok bardziej zeshizowani...
Chcę to COŚ Wam teraz przedstawić. Nie wiem czy to zrozumiecie, czy Wam się spodoba, czy nie...
Możecie w ogóle nie skumać nic...
Ale chcę żebyście poznali.
Chodź z drógiej strony nie bądźmy pesymistami, przecież nie poeci to opowiadanie (bo to jest opowiadanie) tworzyli =P
Ile nam to dało radości... tworzenie tego... ile schizów... beki...
Mało się nie popłakałem jak to zobaczyłem...
Wybaczcie mi ten patetyczny, wzniosły i beznadziejny wstęp ale nie mogłem się powstrzymać gdyż... kichając i prychając (gdyż męczy mnie atomowy katar), z uśmiechem na ustach i radością w sercu przedstawiam Wam chyba jedną z największych legend Talk Showu...
Dla mnie osobiście - niedościgniony wzór Fica - Komedii
Panie i Panowie, przed Wami
"TALK SHOW FAN FIC"

[Szara Myszka]
Ello =) Ten topic poświęcamy naszemu wspólnemu FF o nas =)) Ma to być parodia ^^ Wspólnymi siłami z peffnością stowrzymy coś wspaniałego (heh) =D No to.. do dzieła! ...... Kto zaczyna? ^^

[Dracon nasz ulubiony playboy ;P]
Wstęp
Fick poświęcony tylko i wyłącznie stałym bywalcom naszego forumowego Talk Szołu. Tekst ten nie jest pisany na poważnie i nie ma na celu zrażenia nikogo. Potraktujemy to FF jako

[Nadya]
Trzaśniecie spowodowane przeciogiem drzwi, obudzilo Vis z niespokojnego snu, prubujoc wydostac sie zaspana z lozka nadepnela na odkrytego Empa. Przez chfile nie mogla skojarzyc co ten menszczyzna robi w jej puchatej poscieli, dlaczego trzyma w objeciach jej tygryska i czemu ma wyraz blogosci na twarzy, ale zaras przypomniala sobie wczorajsze martini...
Pod budynek zajechal czerwony samochod, visala spojrzala przez kuchenne okno i pobiegla po szlafrok. Rozlegl sie natretny dzwonek do drzwi co obudzilo reszte odsypiajocych szalenstfa wczorajszej nocy domownikuf:
- nadya rusz dupe i otwurz te drzwi bo mi siusiu nie dajo w spokoju zrobic!- głos visali mial cos z histerii...
Z sypialni obok dalo sie slyszec pojekiwanie, huk spadajocego wazonu soczyste przeklenstfo i chfile potem drzwi otworzyly ukazujoc istote ktorej brozowe wlosy przypominaly artystyczny nielad, z zacietoscio na twarzy...
Przeszla dudnioc nogami po korytarzu i bez szacunku dla reszty domownikuf piescio walila w drzwi sosiedniego pokoju:
-cytnthia ktos dzwoni, vis robi siusiu a ja jakies spodnie ubrac musze...
na korytarzu stanela blondynka ladna choc zapuchniete po niezmytym makijazu oczy nie dodawaly jej uroku. widzoc smiejoce sie oczy nadii i vis ktora wlasnie skonczyla poranno toalete wybuchnela:
- no co do cholery na codzien ja sie nie maluje ef... bedziecie tak stac czy otworzycie te drzwi?
Oprzytomnialy. wszystkie trzy(nadya naciogala spodnie, cynthia tarla oczy) ruszyly w strone drzwi, sfiatlo poranka oslepilo je a w drzwiach na tle pieknego nieba i pieknej wody opierajoc sie o czerwony...rower=) stal rownie urodziwy latynos...

[Draco]
Oczy miał przenikliwe, brązowe. Twarz zdawała się mówić "Ile do cholery można czekac aż otworzycie mi drzwi?! ", a jednak wszedł do środka i przywitał się z opanowaniem bardzo spokojnym głosem.
- O shit...Zapomniałam- zaklnęła dość wyraźnie rozbudzona Visala- Zaprosiłam wczoraj Draco...Mieślismy zjesc jakies sniadanko i ruszyc na miasto...- Draco to jest Cynthia- powiedziała wskazując na zadbaną blondynkę stojącą tuż obok drugiej, równie ładnej kobiety- Poznaj też Nadye- mówiła wskazując na nią. Wszyscy przeszli do rozświetlonej blaskiem poranka kuchni, która wyglądała jak po tornadzie (brudne naczynia, talerze stały w zlewie ociekając dość nieprzyjemnie pachnącym tłuszczem, podłoga lepiła się od (zdawało się) martini. Tuż za Visalą szedł wysoki, już dośc rozbudzony chłopak.
- Zapomniałam o Empie- rzekła wskazując na niego i jedną ręką układając sztućce na stole.- Poznaj Empire'a...Mojego...
- Nie skończyła go przedstawić kiedy do kuchni weszła piękna dziewczyna...

[Nadya]
szara odgarnela wlosy s twarzy, swobodnym ruchem reki zgarnela konfetti z jedynego nie zaplamionego krzesla i z wdziekiem usiadla, wysuwajoc piekno noge zza poluw szlafroka...
Draco musial przylozyc scierke do ust bo nie wiadomo dlaczego dostal naglego slinotoku...
Wydawala sie mlodsza niz reszta dziewczyn, nie byla jeszcze taka kobieca jak kolezanki ale mimo wszystko miala czar(no i jakby nie bylo ladne nogi=):
-myszka jestem, szara myszka...- podala reke brunetowi o orzechowych oczach ktory musial puscic scierke, tak ze pare kropel spadlo na ziemie spotykajoc sie z obrzydzeniem(nadya, cynthia) i chichotem(nadya, cynthia,vis, emp):
-no to moze hmm cos zjemy?- zaproponowala trzezvo visala, a nadya podchfytujoc pomysl otworzyla loduwke, w ktorej oprucz paru konczocych sie trunkuf o dziwo byly skarpetki empa i co zpowodowalo visali czesc prywatnej garderoby...

[Draco]
Emp- jak przystało na starego playboya szybko pochwycił wytarte już od spodu skarpetki i wybiegł z nimi z kuchni. W tym samym momencie słychać było lekkie zatrzaśnięcie szafki i wnet Empire wrócił do przepełnionej już ludźmi kuchni.
- Hm...Jeżeli nie mamy co jeść to może ogarniecie się troszkę i wyruszymy na miasto? - zaproponował Draco patrząc dalej z podziwem na młode, piękne i długie nogi Myszki.
- Żebyś się nie zapatrzył Drac...- odparła do niego Cynthia z zapuchniętymi oczami, gdzie można było dostrzec delikatne krople łez... Empire nie chcąc patrzyć jak kobieta płacze (dla starego playboya toż to okropny widok) wyszedł z kuchni wołając przy okazji Nadye by pomogła mu ogarnąć bałagan w całym, wielkim domu.
W kuchni pozostała już jedynie płacząca Cynthia i tuląca ją przyjacielsko Visala...
- Co się stało Cynthiaczku?- zapytała niepewnie Vis...

[Myshka]
... - No bo... - odparła cichutko zapłakana dziewczyna - dlaczego faceci, gdy zobaczą nogę kobiety od razu się ślinią?! To świnie! Myślą tylko o jednym! - zaczęła jeszcze głośniej szlochać. Draco i Myszka postanowili zostawić je same - wyemigrowali do pokoju gościnnego. Draco usiadł w ładnym, dużym fotelu. Widać było, że poczuł się jak w domu. Szara patrzyła na niego tajemniczo, w końcu rzekła : - skąd znasz Visalę?
- poznaliśmy się kilka dni temu w Geancie. Przypadkowo upuściła zawartość swojej siatki, więc jej pomogłem (następny playboy - pomyślała Mycha).

[Draco]
- I o to płaczesz? Płaczesz o to, że faceci patrzą się na nogi kobiet śliniąc się przy tym jak zawszone kundle?- zapytała Vis. Cynthia odpowiedziała milczeniem.
- Było tak zawsze i zawsze tak będzie. To normalne, a przejmowanie się tym wprowadzi Cię w jakąś psychozę...Musisz wyluzować Cynthiaczku. Cynthia wstała. Podeszła do (brudnego od utłuszczonych palców) okna, wyglądnęła..wróciła, usiadła i powiedziała:
- Nio chyba nie myślisz, ze o to mi chodzi? To, że faceci oglądają się za kobietami najnormalniej w świeci mi zwisa... Chyba nie podejrzewałaś, że płaczę z byle powodu?!- zapytała z oburzeniem.
- Ja? yy... Wiesz...wszystko jest możliwe....zachowywałaś się nieco dziwnie więc mogłam sobię tak pomyśleć... przepraszam- przytuliła ją jeszcze mocniej nie czekając już na odpowiedź...
- Chodzi o Matiego...On...

[Nadya]
(i tutaj nastepuje szybki zwrot akcji)
...on tak patrzyl sie na nogi manka eh...
pozostawnmy teras cynthie i visale(bluwers na twarzy) w spokoju.
tymczasem u draca i myszki:
-i co podniosles jej te zakupy i zagadales?
-nie podnioslem zakupy i zap*******lem ile sil w nogach do mojego kartonu...

no jakby nie bylo tajemniczy czar prysl...


--------------------
Ryboforyna I i II jest markerem RER i dokuje w nim rybosomy za dużą podjednostkę. A tkanka łączna wyspecjalizowana tłuszczowa brunatna ma w wewnętrznej błonie mitochondrialnej białko rozprzęgające UPC-1, które zużywa elektrochemiczny gradient protonowy, produkowany przez kompleksy I, II, III i IV łańcucha oddechowego, nie syntetyzując ATP z ADP i Pi, przez co produkuje duże ilości energii cieplnej. ... ....... ....................
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Empire
post 13.09.2003 17:14
Post #2 

Chemik Anarchista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 352
Dołączył: 02.04.2003
Skąd: Koko wa 3Miasto desu! ^^

Płeć: Mężczyzna



[Empire]
kluczyk bez większych oporów przekręcił się o 360 stopni i stanął. Lekko zdumiona Nadya szarpnęła drzwiczki.. nic.. nie dawały się otworzyć. Czuła że to nie dlatego że zamek przeszkadza.. równie dobrze mogła ciągnąć za betonową ścianę... zrezygnowana przekręciła klucz spowrotem i otworzyła szafkę. Wyciągnęła strój i jush miała udać się na dół kiedy coś ją tkneło. Podeszła do otwartych drzwiczek i spróbowała odwrotnie przekręcić klucz teraz, keidy były otwarte. Nie dało się. Klucz ani drgnął... zeszła więc na dół. Cynthia, Draco, Empire, Szara Myszka i Vis stali w wejsciu i patrzyli na nią osłupieni. Nie patrząc im w oczy ruszyła w stronę wejścia... szła dumnie, z podniesioną głową, patrząc w oczy dwóch gliniarzy stojących w drzwiach.. nagle poczóła na ramieniu czyjaś rękę. To była myshka:
- Nadya co się stało? O co o.. - zapytała Myshka ale nie dokończyła bo Nadya nachyliła jej się do ucha i szepnęła:
- Idź do mojego pokoju. Zamknij drzwi od szafki z ciuchami i przekręć klucz odwrotnie - tak jakbyś otwierała zamek. Otwórz znowu szafkę. Nie wiem co tam znajdziesz ale czuję, że to odpowie nam na parę pytań...
- Dobra! Dość tych pogawędek! - powiedział zniecierpliwiony policjant - ruszaj się.
Cała piątka stała i patrzyła jak policjanci zakuwają Nadyę i pakują do wozu. Kiedy odjechali Draco powiedział:
- Nie zostawimy chyba tego tak? Empire, wsiadaj do jeepa i jedźmy na komendę... trzeba się dowiedzieć chociarz o co ją oskarżają!
- Hm... dobra... chociarz wiecie co.. zaczekajcie chwilę... nigdy go nie testowałem ale może się przydać... - empire poleciał do pokoju i wrócił z dużym przedmiotem zawiniętym w tkaninę w rekach. Bez słowa wsiadł do jeepa, ułożył przedmiot na za tylnymi siedzeniami i odpalił silnik. Reszta w tym czasie zapakowała się do samochodu.
Empire jechał szybko i nerwowo. Zakręcał ostro, ostro chamował i ostro przyspieszał. W ciągu kilku minut byli na komendzie głównej policji...
- Dzień dobry, nasza koleżanka została niedawno aresztowana i chcemy się dowiedzieć o co ją oskarżono - empire wparował przed okienko informacyjne potrącając po drodze kilka osób. Pani w informacji popatrzyła na niego dziwnie.
- Jeśli chcecie porozmawiać z aresztantem to proszę przyjść w godzi
- NIE CHCE ROZMAWIAĆ Z ARESZTANTEM TYLKO DOWIEDZIEĆ SIĘ O CO ARESZTANTA OSKARŻAJĄ DO JASNEJ C HOLERY! NADYA! NAZYWA SIĘ NADYA! ZA CO JĄ ZAMKNIĘTO! - ryknął Empire zupełnie tracąc nad sobą kontrolę
- Nadya... ah dowieziono ją przed paroma minutami... interesuje się pan osobą tego pokroju? Taki młody chłopak?!
- NIE INTERESUJE MNIE CO PANI O NIEJ SĄDZI TYLKO O CO ZOSTAŁA OSKARŻONA! - empire wrzasnął jeszcze głośniej i draco który właśnie wchodził do komendy (empire wyrwał biegiem do przodu jak tylko zaparkowali) był pewien że głośniej jego kolega już nie umie krzyczeć
- O morderstwo z premedytacją, kradzież, napastowanie, maltretowanie psychiczne i fizyczne, gwałt. - odczytała beznamiętnym głosem pani w okienku.
- CO?! To jakaś bzdura!!! Może jeszcze to wszystko zrobiła jednej osobie!? - empire bardzo szybko z gniewu przeszedł w zdumienie
- Tak. Ofiarą była niejaka Czeko, zmarła pare miesięcy temu.
- KTO!?
- Czeko - beznamiętnym głosem powtórzyła pani w okienku
- To... to.. niemożliwe... - empire cofnął się pare kroków. Twarz mu zbielała a oczy miał przerażone - to.. jakaś.. pomyłka..
- Emp? Co się stało? - zapytała Cynthia wchodząc do pomieszczenia razem z Szarą i Vis
- Oni oskarżają Nadyę o to co się stało z Czeko... - wydusił z siebie chłopak
- To jakaś pomyłka! Proszę pani kiedy odbędzie się rozprawa? - Cynthia podeszła do okienka
- Jutro o 12:30 w sali sądu rejonowego. Rozprawa zamknięta. - odparła równie beznamiętnym głosem co zawsze pani w okienku.
- Chryste panie... zamknięta? nie możemy wejść? - dopytywała dalej Cynth
- Nie
- Ale my jesteśmy jej najbliższymi przyjaciółmi! - odparła przerażona Visala
- Państwo jej przyjaciółmi? I nie wiecie o co ją oskarżają? Daliście się oszukać... wykorzystywała was żeby zmylić policję. To bezwzględna kryminalistka. Radze państwu zapomnieć o niej - beznamiętnym głosem powiedziała pani w okienku o nazwie "infromacja"
- Wracajmy do domu, tu nic nie zdziałamy.. - powiedziała Szara Myszka podtrzymując Empire'a który wyglądał jakby miał zaraz zemdleć.
Empire jakoś dowiózł ich bezpiecznie do domu ale z twarzy nie znikał mu wyraz osłupienia i przerażenia. Ferajna wypakowała się z samochodu i zebrała w salonie. Empire sprawiał wrażenie jakby postażał się o ładnych kilka lat... był blady, oczy miał potwornie zapuchłe, przekrwione, mętne...
- Przestudiujmy to od początku... - zaproponował Draco - Jak wszyscy wiemy (spojrzał z niepokojem na Empire'a który wydawał się być nieobecny duchem) Czeko została zamordowana równo pół roku temu. Sekcja zwłok wykazała że przed śmiercią była torturowana i "gwałcona tempym narzędziem". Stało się to nagle, Czeko na nic się nie skarżyła w czas przed śmiercią... to był dla wszystkich szok... czy ktoś wie co mogło się dziać z nadyą w dzień morderstwa?
- Napewno nie było jej na forum... a pozatym to kto może wiedzieć? - odparła Cynthia
- No fakt... ciekaw jestem jakie dowody mają przeciwko nadyi...
- Czeko skarżyła się przed śmiercią... - cichym głosem powiedział Emp
- Co?! - równocześnie zapytała cała reszta
- Od paru miesięcy skarżyła się że jakiś chłopak nie daje jej spokoju.. ale robiła to rzadko... nawet mi nie chciała się z tego zwierzyć... a na tydzień przed tragedią wszystko ucichło... myślałem że już po wszystkim..a to była cisza przed burzą... (chłopak zaczał płakać) to moja wina!... powinienem był to przewidzieć!... być przy niej, obronić ją!... to wszystko moja wina...
- Nieprawda emp.. nie mogłeś tego przewidzieć.. mówiłam Ci już kiedyś.. - próbowała go pocieszyć Vis
- Spier|doliłem!!! Dałem plamę na całej lini!!! (empire zatoczył się w stronę wyjścia z pokoju) Mogłem ją uratować!! (odwrócił się do zatroskanej reszty)Ale.. Nie.. Poddam się!! (jego twarz zaczeła się wykrzywiać, nabierać szalonego wyrazu)znajdę.. mordercę... zemszczę się... ZAPŁACI ZA TO!!! (empire był już w stanie furii bojowej połączonej z szaleństwem. pobiegł w stronę schodów i swojego pokoju) TEN IDIOTA KTÓRY TO ZROBIŁ BĘDZIE CIERPIAŁ!!!
- Z nim nie jest dobrze - szepnęła Vis
- Mam nadzieję że to tylko szok, że uspokoi się... - dodała również szeptem Cynth
- Vis czemu nie powiedziałaś że on siebie obarczył winą za tamto? - spytał Draco
- Zabronił mi. Wierzcie mi ten związek na początku był trudniejszy niż wam się wydaje... pamiętacie jaki był przybity po Jej śmierci? Traktował tą rozpacz jako swego rodzaju pokutę za to, że nie obronił Czeko... Udowodnienie mu że to bzdura, że musi się podnieść kosztowało wiele pracy... miałam nadzieję że mamy to już za sobą - wyjaśniła cicho Vis
Czwórka która siedziała w salonie nie mogła wiedzieć że jest obserwowana... Ale w salonie była jeszcze jedna osoba... przyglądała im się... i bardzo żałowała że nie może z nimi porozmawiać...

[Empire]
{kursywa}
Zamknęła oczy... koniec... koniec tego horroru... poczóła bół w szyi... czóła jak ciepła krew spływa po jej skórze, ulatuje z niej tak samo jak życie... życie tak krótkie... nie czóła już nic... nie miała ciała, zmysłów... poprostu była... poczóła że się wznosi... jak liść porwany przez wiatr leciała w górę... nie miała odwagi spojrzeć co się wokół niej dzieje... czy w ogóle mogła by to zrobić jeśli by chciała? czy to teraz było możliwe... nagle się zatrzymała... zawisła gdzies w połowie drogi między bytem a niebytem... między zwykłymi sprawami a mistycznym rajem... nową formą bycia... a potem coś nią szarpnęło spowrotem... spadła... chciała się wyrwać... nie chicała tam wracać... ale musiała... wpadła spowrotem w swoje ciało... ale ono już nie było jej ciałem... było materią... martwą... cienka nić życia jaka łączyła ją z tym kawałkiem materii została zerwana... obraz... przed nią zaczał się formować obraz... na podłodze leżała ona sama... nad nią stał ON! śmiał się! Wygrał! Najgorszy koszmar ją pokonał! Rozejżała się po pokoju... Szafka w której schowała pamiętnik... on go nie znajdzie... wie co on zrobi... zatrze ślady... podstawi fałszywe dowody... obarczy winą kogoś innego... zaczynała mysleć coraz jaśniej... w innej formie powracała do tego świata... musi coś zrobić... nie może zostawić tego co się stało...
Przez pół roku byt Czeko patrzył.. obserwował... uczył się... potrafiła wiele i nic... potrafiła zajrzeć w umysł człowieka i dowiedzieć się co myśli... potrafiła podrzucić mu niejasną myśl... sugestię... ale nie mogła nic powiedzieć wprost... zawieszona między światem materialnym a niematerialnym nie mogła dotknąć przedmiotu... chociaż mogła zmaterializować nowy... w jednej chwili potrafiła znaleźć się na drugim końcu globu... i teraz nadażyła się okazja wpłynięcia na rzeczywistość...
Przez cały ten czas obserwowała go... jedyną miłość w jej życiu... ledwo pół roku byli razem... tylko ona wiedziała jak on głęboko załamał się po jej śmierci... i co zaczeło się w nim budzić... dziękowała w duchu Vis za jej pomysł zaciągnięcia go tutaj. Kiedy oni się zebrali razem miała wreszcie możliwość działania... ale najpierw trzeba było ich wyciągnąć z sielankowych wakacji. Posłużyła się Radziem który był w szpitalu... z łatwością podsuneła mu pomysł nasłania Sirii na nich... i z równą łatwością podsunęła Sirii pomysł jak ich torturować... nie przejęła się zakłuceniem jakim była jego wizja... to i tak prędzej czy puźniej by się ujawniło i on musi sam sobie z tym poradzić... a teraz wreszcie miała możliwość działania... nachyliła się nad szarą myszką siedzącą w salonie razem z Cynth, Draco i Vis i szepneła: "NNaaddyyaa"
{/kursywa}
- Nie mogę w to wszystko uwierzyć... - powiedziała cicho Szara Myszka - Nadya... ona nie może być winna... trzeba znaleźć jakiś dowód jej niewinności...
{kursywa}
"głupia" pomyślała Czeko "jak jej podsunąć pomysł otwarcia szafki tak jak Nadya próbowała to zrobić... Nadya nie mogła, to oczywiste..."... szepnęłą jeszcze raz: "Kiedy Nadya odchodziła..."
{/kursywa}
- Kiedy Nadya odchodziła... - ciągnęła Myszka - ten policjant.. oni się na nią tak patrzyli okropnie... jak ona się czuła wtedy? Szła dumnie... jakby ją to nie dotyczyło... ja bym nie wytrzymała...
{kursywa}
"nie!!! pomyśl... o wiem" Czeko nachyliła się nad myszką i szepnęła "więc chciałam ją pocieszyć jakoś... dlatego ją złapałam"
{/kursywa}
- Więc chciałam ją pocieszyć jakoś... dlatego ją zatrzymałam... ona mi coś powiedziała wtedy... ale nie pamiętam co... byłam w szoku... nie zapamiętałam...
{kursywa}
"nieee..." jęknęła w myslach Czeko "jak jej to przypomnieć...".. szepneła "obróć"
{/kursywa}
- Mówiła coś o kluczu... obrucić odwrotnie klucz... nie wiem o co jej chodziło...
{kursywa}
"no nie..." pomyślała czeko i podpłyneła do Vis "szafa... ubrania" podpowiedziała dzieffczynie
{/kursywa}
- Nadya szła na górę i ze swojej szafy wzięła ubranie więzienne nie? Może chodzi o tą szafę? - zamyśliła się Vis
- Być może.. chodźmy sprawdzić - zgodził się Draco
Cała czwórka powędrowałą na górę. Myshka podeszłą do drzwi szafy na ubrania w której nadal wisiały rzeczy Nadyi i zaczęła kręcić kluczem.
- nie tak się nei da... nie ruszy się odwrotnie...
{kursywa}
"nie no... jaka ona jest niedomyślna..."... czeko podpłynęła do Myshki i zaczęła ją naprowadzać "jak inaczej powiedzieć morda w kubeł"
{/kursywa}
- hmm... - myślała myshka
- może damy temu spokój i zjemy coś? głodny jestem - jęknął Draco
- ZAMKNIJ SIĘ!!! - naskoczyły na niego Vis i Cynth
- Własnie!!! - olśniona Myshka zamkneła drzwi i przekręciła klucz. Gładko dał się obrucić. Pociągnęła. Drzwi lekko uchyliły się. Za nimi nie było jush ubrań... tylko pułka a na niej gruba książka. Myshka powoli i delikatnie wyjęła książkę. Okładka była ciemno niebieska, bez napisów, gruba. Myshka otworzyła książkę. Na stronie tytułowej uśmiechała się do nich z obrazka jakaś rysowana dziewczyna. Pod rysunkiem widniał napis: "Pamiętnik Czeko".
- o o o... - draco zatkało
- no... to ciekawe... - Cynth tesh przytkało
Szara myshka zamknęła drzwi, usiadła na łóżku i zaczęła przeglądać. Pamiętnik był gruby, miał kilkaset stron i zaczynał się dawno temu.
- Nie.. nadal nie... to było pare lat temu... jej 10 urodziny... - przeżucała naraz po kilkadziesiąt stron Myshka - coś mam. z dnia 2002-06-25. hm.. przeżucała dalej Myshka... znowu ten gość... i znowu... ten motyw pojawia się coraz częściej przeplatany z coraz większym zainteresowaniem Empire'em... hmm ten idiota narzekał że ona go nie lubi i mu docina... szkoda że tego nie przeczytał... ale teraz jush mu tego nei pokarzemy... znowu ten gość... i znowu... ten motyw powtarza się coraz częściej... i jest coraz gorzej... on jej nei dawał spokoju... na jej miejscu zaczęła bym się bać... ona chyba też się bała... tak można wywioskować z wpisów... ale żadnych konkretnych informacji... znowu spory wpis o empirze... tutaj jakies problemy szkolne... o krde ten gosc zaczyna się robic okropny... zaczyna się grudzień... no nie wiem... jak ona mogla to wszystko zatajac? dlaczego nic nikomu nie powiedziala... tylko empirowi mówiła ale to są drobne urwyki... ludzie uwierzcie mi, nei czytajcie tego, weźcie na słowo że ostatnie miesiące jej życia to czysty koszmar... ostatni tydzień... tak jak mówił Empir... nic... cisza... wpis z tego dnia... o Boże!! Dobrze że Empire tego nie widzi bo z miejsca by się powiesił! Ona wiedziała co on szykuje przez ten tydzień! Ale nie chciała prosić nikogo o pomoc! On ją totalnie rozbił psychicznie... koniec wpisu jest w chwili kiedy widzi mordercę wkraczającego tutaj... to się odbyło w TYM pokoju! ona schowała pamiętnik w ostatniej sekundzie!
- CO?! TO W TAKIM RAZIE CO JEJ CIAŁO ROBIŁO WE WROCKU? - zdziwił się mocno Draco
- Tu jest coś jeszcze... tu się dobrych pare rzeczy nie zgadza... oficjalna wersja wydarzeń jest błędna... o Boże tego nie mogła zrobić Nadya! Nikt w to nie uwierzy... ale jednak... posłuchajcie, to jedno z końcowych zdań: "Dzwoni Nadya... pyta się o coś... nagrywa na automatyczną sekretarkę... on wchodzi... podchodzi do drzwi domu... tak jak zawsze ręce trzyma w kieszeniach... nie widze jego twarzy... ale wiem że to on" - Nadya nie mogła równocześnie dzwonić i trzymać rąk w kieszeni, to oczywiste. Ale nikt nie uwierzy w ten pamiętnik... powiedzą że jest fałszywy... - Szara
- Hm.. no dobra ale co my możemy zrobić... nie mamy punktu zaczepienia... zamyśliła się Cynthia
- Czekaj mam coś jeszcze... - Szara myszka cofnęła się o kilkanaście kartek - Czeko w ostatnim zrywie woli próbowała nająć Sirii... chciała żeby ta się zajęła tym gościem... ale nie miała pieniędzy... odebrał ten idota Dementorek... spławił ją... Musimy pogadać z Dementorkiem. To nikły ślad ale jedyny jaki mamy.
Nagle usłyszeli głośny dźwięk. Coś uderzyło o ziemię w kuchni. Zbiegli na dół. Empire leżał na ziemi przy kuchence. Miał na twarzy wyraz przerażenia ale był przytomny.
- Emp co ty robisz? - zapytała Vis
- Kawy... zróbcie mi kawy... nasypałem...
- Faktycznie nasypał... pół kubka... Empire dobrze się czujesz?
- Nie... dajcie... mi... zasnąć... błagam...
- Empire powiedz mi coś: spałeś od tamtego wydarzenia kiedy Sirii na nas napadła?
- Nie... boję... się... To... po... mnie... wróci... nie... dam... mu... już... rady....... - wykrztusił Empire i zasnął...



--------------------
Ryboforyna I i II jest markerem RER i dokuje w nim rybosomy za dużą podjednostkę. A tkanka łączna wyspecjalizowana tłuszczowa brunatna ma w wewnętrznej błonie mitochondrialnej białko rozprzęgające UPC-1, które zużywa elektrochemiczny gradient protonowy, produkowany przez kompleksy I, II, III i IV łańcucha oddechowego, nie syntetyzując ATP z ADP i Pi, przez co produkuje duże ilości energii cieplnej. ... ....... ....................
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
Empire   FORUMOWICZE!   13.09.2003 17:09
Empire   [Draco] (cd. rozmowy Vis & Cynth) - Mańk...   13.09.2003 17:09
Empire   [Nadya] dziefczynki sie oblowily i stwierdzily...   13.09.2003 17:10
Empire   w tym miejscu chcę przerwać tekst i powiedzieć...   13.09.2003 17:12
Empire   [Empire] hmm.. ten odcinek nie będzie wesoły.....   13.09.2003 17:14
Empire   [Empire] kluczyk bez większych oporów przekręc...   13.09.2003 17:14
Empire   no.. i w tym momencie kończy się to co mam pot...   13.09.2003 17:17
Myśka   Powtórze się, Empir... Jesteś wspaniały! *...   13.09.2003 17:27
Avalon   ah pamietam too... Czytalem to kiedys =D na fi...   13.09.2003 17:34
Sentretka   I tak nie jest to wszystko, Emp, sam przyznaje...   13.09.2003 17:39
Triad   Stare dobre czasy =^-^=...cos ślicznego,wspomn...   13.09.2003 17:51
Hagrid   Wiesz Aga- Nie ma co narzekać. W ten sposób to...   13.09.2003 18:19
Cynthia   No brawo Emp, wzruszyłam się. I muszę doczytać...   13.09.2003 18:21
Rikku   Nie lubię tego, ale muszę przyznać, że jest to...   13.09.2003 18:27
Hagrid   A więc w takim razie chciałbym się dowiedzieć ...   13.09.2003 18:30
Hagrid   Całokształt? Przecież pisałaś na forum i byłaś...   13.09.2003 18:55
Hagrid   Ta konspiracja trochę mnie jednak swego czasu ...   13.09.2003 19:10
Draco   Emp, dzięki, naprawdę dzięki. Wspomniena wróci...   13.09.2003 20:14
Empire   a TSFF2 to ja gdzieś powinienem mieć, nie wiem...   13.09.2003 20:22
Visala   Emp, masz racje, jestes boss-ki ;D!!...   13.09.2003 21:33
Potti   oo.. milo sie czytalo...=) coprawda mnie na ty...   13.09.2003 22:06
Hagrid   Coś w tym jest. Bo chyba nie wszystkie nicki s...   13.09.2003 22:38
Visala   Łaa, Hagrid, totalnie odlecialam, jak zobaczyl...   13.09.2003 23:06
Lilly   Emp - WIELKIE DZIĘKI! :* TSFF już jest u ...   14.09.2003 12:50
Herma Lestrange   Ale psychodela... ("Hermi, ty to przeczyt...   14.09.2003 17:40
Sumiko   Visalka serduszko moje fajnie, że wpadłaś =***...   14.09.2003 19:53
nadya     15.09.2003 22:16
Nadine     16.09.2003 17:02
Hagrid   Dobra w takim razie może warto by raz zabrać s...   16.09.2003 22:07
Empire   Hagrid TSFF 2 to ja mam, cały. Kiedyś może wrz...   18.09.2003 20:26


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 27.04.2024 08:01