Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

18 Strony < 1 2 3 4 > »  
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> He Is Not A..., what Harry thinks he is.

Katon
post 21.07.2005 13:28
Post #26 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie, no w sumie nie mam jakichś uwag krytycznych. Nie zwykłem się złościć na autorów, że nie realizują mojej wizji. Oczywiście szkoda, że Dumbledore zginął, ale byłem tego pewien, pisałem to wielokrotnie. Natomiast sposób w jaki zginął i sam morderca sprawił, żem se aż usiadł z wrażenia (bo leżałem jak czytałem tongue.gif ). Lubiłem Snape'a i zawsze go broniłem. A teraz....cóż, myliłem się razem z Dumbledorem, bo w przeciwieństwie do Matoosa, sptrawa wydaje mi się raczej jasna.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 21.07.2005 13:36
Post #27 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



A gdzie tam jasna, drogi Katonie, wydaje mi się bardziej zawikłana niż wcześniej. Pamiętajmy że Snape był związany przysięgą. Musiał się nią związać żeby uniknąć podejrzeń Bellatrix. Pytanie brzmi czy zrobił to z przyjemnością czy tylko po to aby nie wydało się że współpracuje z Dumbledorem. Potem, kiedy już doszło do takiej sytuacji do jakiej doszło nie miał inengo wyjścia jak zabić Dumbledore'a. I sądzę że sam Dumbledore też by tego chciał - aby ochronić Harry'ego i Malfoya - oraz aby móc dalej szpiegować dla Zakonu Feniksa.

Oczywiście pewności nie mamy i to jest imho właśnie piękne. Sądzę że sam Snape także jeszcze do końca nie wie w tej chwili po której stronie tak naprawdę się znajduje. Ostatnie chwile Dumbledora przypominają mi momentami poświęcenie Gandalfa w Morii.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 21.07.2005 13:49
Post #28 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Musiałbym przyjąć punkt widzenia tak skrajnie makiaweliczny że aż mnie mdli, żeby przyjąć taką wersję wydarzeń. Myślę, że Dumbledore był w szoku. To właśnie jest w tej scenie najbardziej przerażające i wzruszające. Pierwszy raz stracił całkowicie kontrolę. Pierwszy raz naprawdę był w szoku. Widział we wszystkich dobro i to było jedyne co mogło przytępić jego wybitny umysł a Snape cynicznie to wykorzystał. Nie wyklucza to oczywiście wyrzutów sumienia, wątpliwości itd. itp. które mogą się pojawić w duszy Snape'a ale to już inna sprawa. Co do przycięgi, to już jej złożenia było dowodem, że Snape jest po Ciemnej Stronie Mocy, chociaż w drugim rozdziale odmówiłem przyjęcia tego do wiadomości.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 21.07.2005 14:03
Post #29 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Koncepcja ciekawa. Tylko, że ja nie potrafię tak makiawelicznie analizować. I nie chce mi się wierzyć, że Dumbledore poprosiłby Snape'a o zabicie siebie. Właśnie dlatego, że Snape był byłym śmierciożerca. I powrót do nałogu (zabijanie) od którego Dumbledore chiał go odwyknąć byłby zbyt dużym ryzykiem. Jedno zabójstwo i pęka bariera budowana przez lata. Tzn. tak to mogłoby wyglądać z punktu widzenia Dumbledora. Ja to Please odebrałem jako błaganie, żeby Snape nie zabijał. Nie ze strachu o życie. Ze względu na samego Snape'a. No ale zgadzam się, że gdzieś tu jakaś tajemnica jest i coś bardzo zaskakującego się jeszcze w tej materii może okazać......
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tilla_
post 21.07.2005 14:49
Post #30 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 18
Dołączył: 19.07.2005
Skąd: K-Pax




Co do Sevka to na bardzo zdziwi,a skoro mozna legalnie spojlerowac to przytocze jeden fragment:

(po angielsku )
"..'Draco, do it, or stand aside so one of us -'screeched the
woman, but at that precise moment the door to the ramparts
burst open once more and there stood Snape, his wand
clutched in his hand as his black eyes swept the scene, from
Dumbledore slumped against the wall, to the four Death
Eaters, including the enraged werewolf, and Malfoy.
'We've got a problem, Snape,' said teh lumpy Amycus,
whose eyes and wand were fixed alike upon Dumbledore, 'the
boy doesn't seem able-'
But somebody else had spoken Snape's name, quite softly.
'Severus...'
The sound frightend Harry beyond anything he had
experienced all evening. For the first time, Dumbledore was
pleading.
Snape said nothing, but walked forwards and pushed
Malfoy roughly out of the way. The three Death Eaters fell
back without a word. Even the werewolf seemed cowed.
Snape gazed for a moment at Dumbledore, and rhere was
revulsion and hatred etched in the harsh lines to his face.
'Severus ... please ... '
Snape raised his wand and pointed it directly at Dumbledore.
'Avada Kedavra!'
A jet of green light shot from the end Snape's wand
and hit Dumbledore squarely in the chest. Harry's scream of
horror never left him; silent and unmoving, he was forced
to watch as Dumbledore was blasted into air: for split
second he seemed to hang suspended beneath the shining
skull, and then he fell slowly backwards, like a great rag doll,
over the battlements and out of sight."
- "Harry Potter and the Half-Blood Prince" wyd. Bloomsbury - str. 556 - linijka 5 od gory

Dobra troche sie nameczylam,ale przwczytac mozecie.To jest framgment smierco Dumbka jak juz zauwazyliscie.Eh i zapomnilam co milam do tego fragmentu przytoczyc.Wrazie jak mi sie przypomni to dopisze.

Pozdrowienia !

Ten post był edytowany przez Tilla_: 21.07.2005 14:50


--------------------
"I wana hold you high,and steal my pain..away.."

"Pewnych rzeczy czas nie jest w stanie uleczyc"
"kazdy ukrywa to kim na prawde jest"
"i tak bolalo..tego nie unikniemy.Wiec niech boli"

[you] chcesz pogadac ?? Odezwij sie na gg:2791186
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 21.07.2005 21:14
Post #31 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



re: estiej

Ależ ja nie twierdzę, że Snape jest dobry! W żadnym razie, ba! - nawet go nie lubię. Po prostu po lekturze szóstego tomu facet zaczął mi imponować. Jest cholernie inteligentny i jest cholernie odważny. I Dumbledore go cenił oraz do końca mu ufał. Mnie to wystarcza.

Nie wiemy na pewno, skąd wzięła się ta nienawiść do Jamesa, w każdym razie nie wiemy dlaczego naprawdę jest aż tak głęboka. Moim zdaniem, teoria z Lily jest bardzo prawdopodobna - ale o tym przekonamy się dopiero za jakieś dwa lata smile.gif.

Argument z Remusem jest akurat średnio trafiony, bo sam Lupin przypomina Harry'emu, że Snape może i owszem, wyzłośliwił się na nim, ale eliksir podawał mu zawsze na czas i przyrządzony najlepiej, jak potrafił. A przecież bardzo łatwo mógł coś tutaj zachachmęcić - jednak nie zrobił tego. Podobnie, jak w pierwszej klasie uratował życie Harry'emu, chociaż wcale nie musiał tego robić. Kolejny raz udowadnia to, moim zdaniem, że pod tą - przyznaję, dość odpychającą - warstwą wierzchnią kryje się coś więcej. Powiedziała to zresztą sama Rowling w jednym z wywiadów. Jej dokładne słowa to: JKR: "everyone should keep their eye on Snape, I'll just say that, because there's more to him than meets the eye...." (źródło tutaj).

Tak więc nigdy nie zgodzę się, że Snape jest jednoznacznie i po prostu zły. Że zdradził. Przy całym jego złym charakterze i przy wszystkich wadach. Dopóki nie przeczytam tego w siódmym tomie z rąk J.K. Rowling, nie uwierzę smile.gif.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 21.07.2005 21:16


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 21.07.2005 23:45
Post #32 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




QUOTE
"everyone should keep their eye on Snape, I'll just say that, because there's more to him than meets the eye...."


A czy te słowa Rowling (wypowiedziane w 1999, a więc kupę czasu temu, w roku wydania bodajże Więźnia Azkabanu) nie pasują idealnie do jego "przejścia" za ciemną stronę ? Przecież wtedy, Snape niczym nas nie zaskakiwał - wiedzielismy, że jest złośliwy w stosunku do Harry'ego, potrafi być okrutny i niesprawiedliwy, ale koniec końców ma serce po właściwej stronie. Nawet tom 4 niewiele tu zmienił, dowiedzielismy się tylko, że Snape był smierciożercą, ale niewiele ponadto - zły na codzień, ale w głębi serca wydawał się być bohaterem pozytywnym. Więc czy od tej wypowiedzi Rowling coś się zmieniło w postrzeganiu Snape'a ? Nic, aż do zabójstwa Dumbledore'a. Wtedy wyszło, co siedzi w nim najgłębiej (choć zdecydowana większośc usiłuje wykazac, że "coś" siedzi jeszcze głębiej wink.gif ) Snape to bez wątpienia jedna z najbardziej tajemniczych i niejednoznacznych postaci, ale chyba jego "potencjał zaskakiwania" własnie się wyczerpał. Nie sądzę, abysmy dowiedzieli się na jego temat jeszcze czegoś ultrawaznego - nie licząc oczywiście nowych epizodów z przeszłości, które prawdopodobnie się pojawią.

QUOTE
Dopóki nie przeczytam tego w siódmym tomie z rąk J.K. Rowling, nie uwierzę


Przeczytałaś to dwukrotnie w szóstym. Najpierw rozdział drugi, potem dwudziesty ósmy. Czas sobie zdać z tego sprawę wink.gif Chociaż żadne z was pewnie i tak mi do tamtego czasu nie przyzna racji, i nawet po przeczytaniu siódmego tomu będziecie szukali jakiegoś sprostowania na tylnej okładce biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

Ten post był edytowany przez Zwodnik: 21.07.2005 23:48


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 22.07.2005 00:03
Post #33 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



No dobra cfaniaczku [tongue.gif] take this:
QUOTE
Snape gazed for a moment at Dumbledore, and rhere was
revulsion and hatred etched in the harsh lines to his face.
'Severus ... please ... '
Snape raised his wand and pointed it directly at Dumbledore.
'Avada Kedavra!'

Dlaczego Snape czuł obrzydzenie a potem nienawiść?

Ten post był edytowany przez kubik: 22.07.2005 00:04


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 22.07.2005 00:11
Post #34 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(kubik @ 22.07.2005 00:03)
No dobra cfaniaczku [tongue.gif] take this:
QUOTE
Snape gazed for a moment at Dumbledore, and rhere was
revulsion and hatred etched in the harsh lines to his face.
'Severus ... please ... '
Snape raised his wand and pointed it directly at Dumbledore.
'Avada Kedavra!'

Dlaczego Snape czuł obrzydzenie a potem nienawiść?
*


U talkin' 2 me cheess.gif? Ok:

1) Było to konieczne, aby zaklęcie zadziałało.
2) Czuł obrzydzenie na myśl, że musi kogoś zabić i nienawiść do Dumbledore'a za to, że go do tego zmusił.
3) Czuł obrzydzenie i nienawiść do samego siebie, do swojego poplątanego losu, do obowiązku, który przywiódł go aż tu, do morderstwa.

Któreś z powyższych bądź wszystkie razem. Dodatkowo oczywiście mógł być jeszcze jakiś inny powód, którego na razie nie znamy.



--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 22.07.2005 00:30
Post #35 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Heh, alez ja po pierwszym szoku, tez tak myslalam. Znajac jedynie zabiegi J.K Rowling, staralam sie dodac dwa do dwoch i wiele wskazuje na to,ze Snape jednak do konca sie nie stoczyl.

Estiej, alez oczywiscie, nie mozna zaprzeczyc, ze Snape z Harrym sie szczerze nienawidza i nigdy przyjaciolmi nie beda. Takie cuda sie nie zdarzaja. Nie mniej jednak moga stac sie w pewnym momencie sprzymierzencami. Snape jest cos winien Dumbledore'owi i Harry'emu, byc moze nawet Lily, o Jamesie,ktory uratowal mu zycie skonczywszy. Nie odkupil do konca swoich win, a po drodze jeszcze mu sie nazbieralo. Nigdy nie spotkaliscie sie z przymierzem we wzajemnej wrogosci, szczegolny rodzaj meskiej przyjazni jak dla mnie. Chociaz "przyjazn", jak to zostalo powiedziane, to o lata swietlne za mocne slowo.
I co to znaczy zly czlowiek? Czy Rowling nie stara sie nam wlasnie powiedziec,ze tak naprawde do konca zlych ludzi nie ma? Sa tylko ludzie przezarci zlem, nieszczesliwi, samotni. Nawet w najwiekszym potworze jakim jest Voldemort, odnajdujemy ludzkie cechy! On jest jednak przypadkiem beznadziejnym, calkowicie zatracil zdolnosc do kochania, czucia wlasciwie. Natomiast kazdy inny przypadek, od Narcyzy przez jej syna po Snape'a pokazany jest w taki sposob,ze czasami czytelnik przez chwle zaczyna im nawet wspolczuc! Postawa Dumbledora w stosunku do Malfloya i Sanpe'a jest milosierna wlasciwie. Jest tu tez nacisk na wybor danego bohatera, tak jak to zostalo przytoczone z II czesci, to nasze wybory nas ksztaltuja. A Dumbledore dawal im ten wybor. Mysle,ze autorka chciala nam to pokazac.
Snape przez lata zachowywal sie jak ostatni...cham, owszem, byl niesprawiedliwy, dopiekal innym jak dzieciak, na zlosc, zeby sie odgryzc. I owszem, malostkowy nie raz w swoim postepowaniu. Ale czy to jest wyznacznik czlowieka? Czy mozna mierzyc innych jezeli nie zna sie wszystkich faktow? Stoje w obronie Snape'a, mimo ze czasami mialam ochote dac mu w pysk, gdybym mogla. Nie mniej jednak mam przeczucie, ze jeszce to ziarnio dobra, ktore musial ujrzec w nim Dumbledore, wyjdzie na jak w VII czesci. Oczywiscie moze sie okazac,ze to rzeczywiscie ch..am jakich malo, ale czuje,ze nawet jesli naparwde zdradzil Order, to jeszcze sie nawroci. Za co zapewne zaplaci zyciem. Jezeli ktos zginie w VII czesci, to jestem pewna ze bedzie wsrod nich i Snape.
A tak w ogole, to Snape juz sie spalil w Orderze, wiec jezeli dziala na szkode Voldemorta, to teraz tylko na wlasna reke. Moze wykonujac polecenie Dumbledora? W kazdym razie, to zapewne on umozliwi Harry'emu dotarcie do Voldemorta.
Dlatego tak podoba mi sie ta czesc, psychika bohaterow zostala bardzo rozwinieta. I mozemy spodziewac sie jeszcze wiecej ;)

A o tym obrzydzeniu i nienawisci podczas zabijania, juz pisalam co mysle, a mysle mniej wiecej to samo co Owczarnia ;) No, moze nie do pierwszego, bo Snape jest juz tak sprawnym magiem,ze nie musialby tego pokazywac. To samo przychodzi.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 22.07.2005 00:33


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 22.07.2005 00:31
Post #36 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Zwodnik @ 21.07.2005 23:45)
QUOTE
"everyone should keep their eye on Snape, I'll just say that, because there's more to him than meets the eye...."


A czy te słowa Rowling (wypowiedziane w 1999, a więc kupę czasu temu, w roku wydania bodajże Więźnia Azkabanu) nie pasują idealnie do jego "przejścia" za ciemną stronę ? Przecież wtedy, Snape niczym nas nie zaskakiwał - wiedzielismy, że jest złośliwy w stosunku do Harry'ego, potrafi być okrutny i niesprawiedliwy, ale koniec końców ma serce po właściwej stronie. Nawet tom 4 niewiele tu zmienił, dowiedzielismy się tylko, że Snape był smierciożercą, ale niewiele ponadto - zły na codzień, ale w głębi serca wydawał się być bohaterem pozytywnym. Więc czy od tej wypowiedzi Rowling coś się zmieniło w postrzeganiu Snape'a ? Nic, aż do zabójstwa Dumbledore'a. Wtedy wyszło, co siedzi w nim najgłębiej (choć zdecydowana większośc usiłuje wykazac, że "coś" siedzi jeszcze głębiej wink.gif ) Snape to bez wątpienia jedna z najbardziej tajemniczych i niejednoznacznych postaci, ale chyba jego "potencjał zaskakiwania" własnie się wyczerpał. Nie sądzę, abysmy dowiedzieli się na jego temat jeszcze czegoś ultrawaznego - nie licząc oczywiście nowych epizodów z przeszłości, które prawdopodobnie się pojawią.


Hm. Intrygujące jest to, w jak różny sposób dwie różne osoby mogą zinterpretować tę samą wypowiedź cheess.gif. Według mnie chodziło właśnie o to, że przez pierwsze tomy Snape był przede wszystkim oślizłym, wrednym gadem. W ogóle nie widziałam w nim bohatera pozytywnego, delikatny przebłysk poczułam dopiero w czwartym tomie - a jak sam piszesz (i słusznie), słowa te padły w roku wydania Więźnia Azkabanu. Czyli to Severusowe drugie dno miało dopiero wyleźć smile.gif. No i właśnie, począwszy od Czary Ognia, wyłazi wszelkimi stronami cheess.gif.

QUOTE(Zwodnik @ 21.07.2005 23:45)
QUOTE
Dopóki nie przeczytam tego w siódmym tomie z rąk J.K. Rowling, nie uwierzę


Przeczytałaś to dwukrotnie w szóstym. Najpierw rozdział drugi, potem dwudziesty ósmy. Czas sobie zdać z tego sprawę wink.gif Chociaż żadne z was pewnie i tak mi do tamtego czasu nie przyzna racji, i nawet po przeczytaniu siódmego tomu będziecie szukali jakiegoś sprostowania na tylnej okładce biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif
*



Hehe, no właśnie sęk w tym, że przeczytaliśmy niby to samo, ale widzimy to inaczej smile.gif. Jak jest naprawdę - się okaże smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 22.07.2005 02:38
Post #37 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Heh, tym się nie przejmuj, zobacz co się dzieje w polityce - my mamy tylko dwa punkty widzenia tej samej sytuacji, za to każdy z naszych (p)osłów zdaje się interpretować Prawo na swój własny sposób, to jest dopiero fenomen biggrin.gif

A wracając - dla tych, którzy jeszcze nie czytali:
http://www.mugglenet.com/jkrinterview.shtml

Jest w tym wywiadzie parę pytań n.t. naszej kości niezgody, i...(Zwodnik z trudem ukrywa złośliwy usmieszek)


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 22.07.2005 03:01
Post #38 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Czytałam ten wywiad, obie części, na TLC, pierwszą już dwa dni temu i drugą wczoraj smile.gif. Tu nawet pozwoliłam sobie napisać swój komentarz wink.gif. Osobiście jestem zdania, że J.K. Rowling, w pełni zdając sobie sprawę, jaką burzę spekulacji wywoła szósty tom, po prostu (nie po raz pierwszy zresztą) się z nami droczy smile.gif. Trudno się było przecież spodziewać innej odpowiedzi, jeśli się nad tym dobrze zastanowić, prawda?

Ten post był edytowany przez owczarnia: 22.07.2005 03:03


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 22.07.2005 05:16
Post #39 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(estiej @ 22.07.2005 05:00)
QUOTE
Powiedziała to zresztą sama Rowling w jednym z wywiadów. Jej dokładne słowa to: JKR: "everyone should keep their eye on Snape, I'll just say that, because there's more to him than meets the eye...." (źródło tutaj).

Niewątpliwie w dalszym ciągu nie wiemy wszystkiego o Severusie, ale ten cytat jest w Twoim wykonaniu trochę misquoted.
*


Nic nie misquoted, przeczytaj dobrze jeszcze raz, przecież w przytoczonym przez Ciebie fragmencie padają dokładnie te same słowa smile.gif:

What about Snape?
JKR: Snape is a very sadistic teacher, loosely based on a teacher I myself had, I have to say. I think children are very aware and we are kidding ourselves if we don’t think that they are, that teachers do sometimes abuse their power and this particular teacher does abuse his power. He’s not a particularly pleasant person at all. However, everyone should keep their eye on Snape, I’ll just say that because there is more to him than meets the eye and you will find out part of what I am talking about if you read Book 4. No, I’m not trying to drum up more sales, go to the library and get it out. I’d rather people read it.



Żeby już zaś całkiem dopełnić ceremoniału, to ja nie sama z siebie jestem taka dobrze poinformowana, tylko korzystam z bardzo pożytecznej stronki - Madam Scoop's Index to J.K. Rowling Interviews smile.gif. Tu jest wszystko, co kiedykolwiek powiedziała o Severusie naszym drogim i stąd wzięłam swój cytacik smile.gif.



PS
Stunned to raczej mocno zaskoczona niż zszokowana, przynajmniej w tym kontekście wink.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 22.07.2005 13:18
Post #40 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



Nie smile.gif Chcę tylko Abyś mi wyłożył swoje racje odnośnie uczuć Snapka zaraz przed tym Wydarzeniem-O-Którym-Nie-Mówimy XD
Czemu czuł obrzydzenie? I do kogo czego?
I czemu nienawiść? Bo do zaklęć niewybaczalnych nie ejst potrzebna negatywna emocja.


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 22.07.2005 13:55
Post #41 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



Czy Bella nie stwierdza, ze trzeba czuć potrzebę zadawania niesprawiedliwego cierpienia by Crucio uzyskało odpowiednią moc? Harry nienawidził wtedy Belli i jakoś udało mu się ją skrzywidzić ale, nie dotknęło jej to zbyt mocno.
okey:
Czemu czuł obrzydzenie?
Czuł obrzydzenie do Dumbla i jego wiary w dobroć we wszytkim co się rusza. I czuł obrzydzenie do siebie za to co zaraz musi zrobić i za to, że znalazł w sobie ten promyk.
Z obrzydzenia wzieła się 'sztuczna' nienawiść do Dumbla. Wyjasnie to tak:
"To ty albusie mnie zmuszasz do morderstwa? Jakim prawem!!! Przciesz mówiłeś, że nie będę musiał! Okłamałeś mnie! Znów czuje się wykorzystywany! NIENAWIDZE CIĘ!"
Potem oczywiście mgła nienawiści opadła i znów poczuł nienawiść do siebie [za to co zrobił] i byc może do Czarnego Pana [za to co go czeka].
To jest oczywiście wersja dla będących za teorią jakoby Snape nie chciał zabić Dumbla.


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 22.07.2005 17:09
Post #42 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



Snape czuł chwilową nienawiść do Dumbla.
QUOTE
Naprawdę musisz chcieć sprawić ból, odczuwać z tego przyjemność.

Nie wydaje mi sie by odczuwał przyjemność w zabiciu Dumbla. Dwa powody:
- Nie miał osobistej urazu do niego.
- Wiedział co go spotka kiedy Vold dowie się, że to on zabił Dumbla.


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.07.2005 17:24
Post #43 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Wydaje mi się że przyjemność z zadawania bólu nie jest potrzebna do Avady tylko do Cruciatusa. A nawet do niego nie jest konieczna - tylko ułatwia sprawę, bo przecież pomimo że krótko, ale Crucio na Bellatrix podziałało.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 22.07.2005 18:02
Post #44 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



"Do you really think that the Dark Lord has not asked me each and every one of those questions? And do you really think that, had I not been able to give satisfactory answers, I would be sitting here talking to you?" [chapter 2, HP&BBP]


Tu nie chodzi nawet o jakąś nienawiść...To po prostu [stało się] !!! Snape wpada na Wieżę, w środku pełno Death Eatersów i "biedny" Malfoy, Dumbledore bezbronny. Wszystkie oczy zwrócone na Snape'a i ten błagalny wzrok Dumbledore'a. I co robi Severus? Wszyscy wiemy....

Nie wiem czy to część "większego planu" czy nie. Snape faktycznie może obawiać się zdemaskowania przed Death Eatersami (w co chciałbym wierzyć). Dla każdego czytelnika wówczas staje się to oczywiste...Snape-zdrajca...ale ja ciagle czuję nutkę jakiegoś żalu, niejasności. Zachowanie Snape'a podczas ucieczki mnie również bardzo zaintrygowało...dlaczego nie pozbył się Pottera? Ciągle powtarzając że Harry przeznaczony jest dla Czarnego Pana.

Skąd to bezgraniczne zaufanie Dumbledore'a do Snape'a?????? Jeżeli tak się odpłaca za zaufanie którym zostało się niegdyś obdarzonym...

HArry wydaje się być święcie przekonanym o tym że Severus to zdrajca i szuka na nim zemsty. Jak jest faktycznie? Komu naprawdę służy Snape? Chciałbym go widzieć po stronie Dobra ale.......



--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Moonchild
post 22.07.2005 18:24
Post #45 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 120
Dołączył: 11.04.2005
Skąd: z daleka




Wreszcie przeczytałam 6 tom no i cóż... Jakoś nie wydaje mi sie żeby Snape był zdrajcą.
Skupiłabym się na tym fragmencie kiedy Snape składa przysięgę matce Malfoya (rodział 2)

"And, should it prove necessary... if it seems Draco will fail. . ." whispered Narcissa (Snape's hand twitched within hers, but he did not draw away), "will you carry out the deed that the Dark Lord has ordered Draco to perform?"

There was a moment's silence. Bellatrix watched, her wand upon their clasped hands, her eyes wide.

"I will," said Snape.


Snape przysiągł, że jeśli Draco nie będzie mógł zrobić tego co Czarny Pan od niego zarząda, to on to zrobi za niego. Voldemort zarządał od Draco żeby zabił Dumbledora ale chłopak nie był w stanie tego zrobić. (rozdział 27)
'We've got a problem, Snape,' said the lumpy Amycus, whose eyes and wand were fixed alike upon Dumbledore, 'the boy doesn't seem able -'
Snape nie miał wyboru. Albo zabije Dumbledora albo sam zginie.
I dalej mamy ten fragment:

But somebody else had spoken Snape's name, quite softly.

'Severus ...'
(...)

Snape gazed for a moment at Dumbledore, and there was revulsion and hatred etched in the harsh lines of his face.

'Severus ... please ..."

Snape raised his wand and pointed it directly at Dumbledore.

'Avada Kedavra!'


Snape na pewno powiedział Dumbledorowi o złozonej przysiędze. Dlatego też Dumbledore wiedział, że Snape musi go zabić albo zginą dwie osoby: Snape bo złamał przysięgę i Malfoy którego z pewnością zabiłby Voldemort za niewykonanie zadania. Jego słowa 'Severus ... please ..." miały mu to ułatwić, powiedzieć że jest gotowy na śmierć.

Ten post był edytowany przez Moonchild: 22.07.2005 19:08


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.07.2005 18:46
Post #46 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Ja jeszcze wysunąłbym stwierdzenie że cała scena z matką Malfoya była zaplanowana przez Voldzia który chciał w ten sposób sprawdzić wierność Snape'a. Zauważmy "aneks" o zabiciu Dumbledora zostaje dodany na końcu - gdyby Snape się na to nie zgodził zginąłby i tak.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 22.07.2005 19:01
Post #47 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(estiej @ 22.07.2005 07:20)
QUOTE
Nic nie misquoted, przeczytaj dobrze jeszcze raz, przecież w przytoczonym przez Ciebie fragmencie padają dokładnie te same słowa smile.gif:


Nie chodziło mi o (oczywiście nieistniejące) różnice w cytatach, tylko o fakt, że wyrwałaś go z kontekstu czwartego tomu. Nie znając całości wywiadu, ani jego daty, myślałem, że odnosi się do Snape'a w szóstej części, albo do charakteru Snape'a w ogóle.


Już Ci mówiłam - nie ja wyrwałam, wzięłam go po prostu (tak jak był) ze stronki z wpowiedziami autorstwa J.K. Rowling na temat Snape'a (link do stronki w poprzednim poście). No i podałam źródło do całego wywiadu, więc chyba nie było aż tak źle wink2.gif.


QUOTE(estiej @ 22.07.2005 07:20)
QUOTE
Stunned to raczej mocno zaskoczona niż zszokowana, przynajmniej w tym kontekście wink2.gif.


Stunned, nie będę się spierał, użyłem pierwszego słowa jakie mi przyszło do głowy, ale technicznie to stun to ogłuszyć, porazić lub oszołomić. Tyle, że schodzimy z tematu.

P.S. Czekam na Twoją analizę szóstego tomu. Myślę, że warto by otworzyć nowy wątek.
biggrin.gif
*



Definicja słowa stun ujęta przepięknie, zgadzam się z Tobą, że to podstawowe znaczenie. Jednak już po jednym rzucie oka na synonimy stun i stunned zrozumiesz o co mi chodziło (wiem, że odchodzmy od tematu, już się zamykam, ale dla mnie to po prostu miód i orzeszki - zboczenie zawodowe, sorki blush.gif) smile.gif.
http://orzelska.eu/
Analiza, mówisz? Omfg, zbieram się do tego, i to nie tylko tu. I odwlekam jak mogę, bo jakoś takie mam poczucie, że w momencie napisania podsumowania zamykam ten rozdział, coś się kończy - szósty tom mam za sobą. A ja jeszcze nie chcę go mieć za sobą, chociaż czytałam już dwa razy i właśnie czytam trzeci cheess.gif.

Ten post był edytowany przez vampirka: 04.02.2019 15:20


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 23.07.2005 00:29
Post #48 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




JAkie sa wymagania do Avady Kadavry? Noo..to chyba jasne, prawda? Snape juz wielokrotnie uzywal tych zaklec, bo byl Death Eaterem. Wiec poklady nienawisci spokojnie sie u nigo znajda. O to chodzi,ze po pewnym czasie, zaklecia nie wymagaja takiego samego skupienia jak na poczatku. Popatrzcie na Patronusa Harry'ego. Na poczatku musial sie bardzo koncentrowac na okreslonym wspomnieniu, z czasem wystarczaly tylko pozywtywne uczucia, proces sie zautomatyzowal.

I nie sadze aby matka Mlfloya dziala przeciw Snape'owi.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2005 00:33


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 23.07.2005 00:51
Post #49 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Pszczola @ 23.07.2005 00:29)
JAkie sa wymagania do Avady Kadavry? Noo..to chyba jasne, prawda? Snape juz wielokrotnie uzywal tych zaklec, bo byl Death Eaterem.

Duży błąd w rozumowaniu, moim zdaniem. To wcale nie jest takie pewne.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 23.07.2005 01:12
Post #50 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




O to chodzi,ze Harry jest jeszcze nieskalany na dobra sprawe. Nie jest stworzony do zabijania. Snape specjalizuje sie w Czarnej Magii, swiety nie jest i nigdy nie byl, wiec w.g mnie, mogl nawet takie zaklecie bez wiekszych problemow wyzwolic. W drugim rozdziale Narcyza, czy tam Bella ot tak Avada zabija lisa. Bo to niby moglby byc Auror. Nie jest wiec potrzebna nienawisc do konkretnego osobnik, ale uczucie nienawisci w ogole. A nawet nienawisc do samego siebie, czy Voldemorta, a nawet calego swiata moglaby tu wystarczac. Tak mysle.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2005 01:13


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

18 Strony < 1 2 3 4 > » 
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 07.05.2024 14:20