Ale czy my mowimy o mechanicznym? :P

[inz. mech-med]

bo jak porownac to co wrzucilem wczesniej z tym, to na upartego do 4-go semestru moglbym przepisywac oceny xD

Ten post był edytowany przez Child: 23.01.2009 18:46

no my mamy u mnie dużo zajec z tymi z mechanicznego. patrząc na tego pdfa to przepiszą ci fize i matme. chyba ze miałeś już matkada to jeszcze informe i jak miałeś ekonomie to tez. na drugim matme fize wf i język, na mechanikę nawet nie licz bo to cos innego niz to co miałeś, na trzecim tez wf i język. i koniec;p

fok ;p

wuefu sobie nie dam przepisac xD

aaaaaaaaaaaa, nie wiem co sobie myślałam zapisując się na dyplom do gościa, który każe nam malować obrazy 100/70...

że będzie fajnie

btw - ma ktos ebooka/paper booka - frank crawford fale?

Ten post był edytowany przez Child: 25.01.2009 23:27

http://www.acapela.tv/Winter-1-bc0f0f5b0c903

Hah, proponowałem to paru osobom przed zbojem-ktorego-nie-bylo

poprawiony link

Oto perfekcyjna kartkówka z fizyki
(nie moja, bo z taką finezją lać wodę to też trzeba umieć, a ja tej umiejętności niestety nie posiadam)
Fakt faktem uśmiałam się nieźle

Ten post był edytowany przez em: 02.02.2009 19:56

tez bym chciala sie posmiac.
ale chyba jestem jakas glupia bo zadnej kartkowki z fizyki to ja nie widze.

you fail at wrzucanie linków.

staaaare...

ja napisałem na sprawdzianie z II wojny cos nie mniej ciekawego


-opisz co się działo w kocku i kiedy to było
+ 13.06.1940 - Marsjanie zaatakowali Niemców (nawet oni wiedzą którzy to są "ci źli")

niestety, mój żart nie rozbawił historycy.

Klasówka z fizyki załamała mnie tak naprawdę tylko jednym szczegółem: panna z profilu humanistycznego pisze "zsuwa się" i "reguła" przez ó zamknięte...

ha! zakończyłam dziś sesje!
brak internetu jednak to jest w moim przypadku sposób na błyskawiczne załatwianie takich spraw i w dodatku na bdb ;] no chwalę się, bo przez cały czas jechałan na detach
i koniec z egzaminami, teraz tylko dyplom przede mną. aż mi się trochę smutno zrobiło...

Lilith - gratuluję ^^

U nas w szkole oddali matury próbne (nie było nawet tak źle ^^ ) i teraz co drugie słowo to matura, matura i jeszcze raz matura... dżizas, wiem, że tak musi być, ale mam wrażenie, że nauczyciele stresują się jeszcze bardziej niż my.

Lol !
Mojej by sie spodobał, gdybyś tak napisał, może nie o Niemcach, ale o Rosjanach... ach... stałbyś się jej ulubieńcem .
Ja raz na kartkówce, a właściwie na diagnozie z matematyki tak rysowałam jakiś okrąg wpisany w trójkąt (albo na odwrót, nie pamiętam) ... no i w każdym razie coś mi nie wychodziło, a i reszty zadania zrobić nie umiałam.. to w ostatnich minutach całość skreśliłam, narysowałam wielgaśnego grzyba ,napisałam "LEPSZY RYDZ NIŻ NIC" i tak go zaczęłam sobie kolorować, upiększać... Podchodzi do mnie facet (nieskromnie dodam, że matematyk mnie uwielbia xD) i mówi 'ale proszę mi tu nie rysować żadnych niecenzuralnych rysunków, ani niecenzuralnych tekstów nie pisać, bo te prace będzie oglądał dyrektor'... po chwili czyta... i wybucha śmiechem xD.

Ale nigdy nie zapomnę jak kiedyś w gimnazjum (a może to była podstawówka) na biologii (przyrodzie?) mając wymienić właściwości wody Abstrakcja napisała:
WODA: DZIĘKI NIEJ ŻYJEMY, WIĘC MA WSZYSTKIE WŁAŚCIWOŚCI.
xD

"Lepszy rydz niż nic" mnie rozbawiło

Koles wlasnie oddal wyniki egzamu z 'wybranych zagadnien mechaniki wzietych z dupy'.

Zdaly 3 osoby :E

koniec sesji! wszystko zdałam, jade do domu!

Czyli moge juz przestac kciuki trzymac? Bo zaczynaja bolec i cierpnac xD

pięć zero z filo, początek i koniec sesji w jednym, jadę do domu C:

Awmagad D:

to juz jest patologia

Ten post był edytowany przez Child: 06.02.2009 00:41

Właśnie przed momentem to czytałem i zgadzam się.

Najko, Em - gratulacje!

Edit: cztery plus z historii Polski

powracając do tematu gimnazjów, to one naprawdę zmieniają człowieka. nie utrzymuję bliższych relacji z koleżankami z podstawówki, kiedyś nazywanymi 'najlepszymi'. dlaczego? ponieważ nie mam z nimi o czym porozmawiać: jedna potrafi trajkotać tylko i wyłącznie o swoich 'zdobyczach' płci męskiej, inna przychodzi do szkoły naćpana, kolejne dwie wstąpiły do elitarnej grupy cheerleaderek i patrzeć się na nie nie da, bo wraz ze zmianą otoczenia diametralnie zmieniły swój wygląd i poglądy - Cheerleaderka 1 próbowała przekonać mnie do konieczności przychodzenia do szkoły w pełnym makijażu, bo 'tak trzeba'.
wygląd, pomimo tego, że większość uczennic i ich opiekunów nie zna granic dobrego smaku, to naprawdę nic. jak się patrzy na takie wymalowane i rozebrane coś, zachowujące się jak pawian ze wścieklizną, to nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. serio, ja nie rozumiem, co ci wszyscy ludzie mają w głowie? chyba hodują mózgożerne robaki
w ciągu tych trzech lat poszłam na jedną dyskotekę szkolną, to znaczy na komers. byłam zszokowana, mimo że wysłuchałam niezliczonych opowieści o przygodach na takich właśnie zabawach. i uczniowie, i kamerzysta, i fotograf byli totalnie narąbani. nie wspominając już o nauczycielach oddech mojego wychowawcy, przesycony procentami, niemalże zwalił mnie z nóg. nikt nie widział tego, że większość par na parkiecie zamiast tańczyć, prawie uprawia seks.
nie rozumiem moralności moich 'koleżanek'. 'kolegów' też.
jestem zdegustowana ludźmi, których muszę widywać pięć dni w tygodniu, do których czasami muszę się odezwać. robi mi się niedobrze, kiedy pomyślę, że do wakacji jeszcze daleko... szczerze mówiąc, to żyję nadzieją, że w liceum będzie lepiej. zbieram informacje: kto, gdzie, na jaki profil, żeby czasami nie spotkać kogoś z tejże właśnie gimnazjalnej śmietanki towarzyskiej podobno do liceów idą ludzie, którzy chcą się uczyć i mają poukładane w głowie.. zobaczymy

przeczekac, minie
mam siostre w gimnazjum i za kazdym razem, jak przyjezdzam do domu to tylko to jej mowie, no bo i co innego mam powiedziec?
byc soba i przeczekac