Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

26 Strony « < 5 6 7 8 9 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Zbiorówka o HP+HG [NK], Po raz trzeci pisany od nowa...

Zbiorówka o HP+HG [NK]
 
Dobre - zostawić [ 1 ] ** [20.00%]
Gniot - wyrzucić [ 4 ] ** [80.00%]
Zakazane - zgłoś moderatorowi [ 0 ] ** [0.00%]
Suma głosów: 5
Goście nie mogą głosować 
Abaska
post 07.12.2003 00:10
Post #151 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Jade, plz, napisz coś, bo ja tu mam Abaś-Reaktywację, taki jakby powrót do ficka, a ty mi tu zwlekasz... Pisz, dziewczyno, pisz!! XD


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 07.12.2003 13:50
Post #152 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



pisze Abaska pisze
jush mam dosc kawalek napisany i wkrotce wklepie
ale ostrzegam, ze nie bedzie on zbyt dlugi
ale mniejsza o to
wazne zeby byl biggrin.gif nie?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 07.12.2003 14:19
Post #153 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



dobra.. napisalam, ale to jest very krotki part, bo mialam malo czasu w sumie..

Po chwili nauczycielka przyniosła stołek i wyświechtaną Tiarę Przydziału, która odśpiewała kolejną pieśń i rozpoczęła się Ceremonia. Po przydzieleniu ostatniego pierwszaka, wstał dyrektor. Obecnych zdziwiło to, że z Sali nie wyniesiono jeszcze ani stołka, ani kapelusza. Dumbledore zaczął przemowę:
- Moi drodzy. Serdecznie witam naszych nowych uczniów. Mam nadzieję, że dobrze zaaklimatyzują się w swoich domach. Jak co roku, przypominam, że wstęp do Zakazanego Lasu jest surowo wzbroniony, a do Hogsmade mogą jechać tylko uczniowie od trzeciej klasy wzwyż. Zanim rozpoczniemy ucztę, chciałbym, abyście powitali uczennicę z wymiany-Alison Moyet. - zza stołu nauczycielskiego wyszła zakapturzona postać - Przyjechała do nas z Włoch w zamian za Cho Chang z Ravenclawu. Teraz zostanie przydzielona do jednego z czterech domów. Niestety, moja droga, jestem zmuszony prosić Cię, abyś zdjęła pelerynę.
Skierowała w jego stronę twarz i patrzyła na niego przez chwilę. Widać było, że nie jest zbyt zadowolona z tego pomysłu, ale musiała posłuchać. Zrzuciła okrycie, mając spojrzenie utkwione wciąż w dyrektorze. Wszyscy momentalnie zwrócili na nią swoją uwagę. Stała do nich tyłem, ale wkrótce musiała się obrócić, bo usiadła na stołku. Połowa chłopaków obecnych na Sali (nawet tych zajętych) wlepiła w nią maślany wzrok. Miała ciemną, opaloną skórę i była niezwykle ładną dziewczyną. Łagodne rysy twarzy zupełnie nie pasowały do wyrazu jej lazurowych oczu, w których widać było wyższość. Włosy koloru czekolady miała spięte w dwa koki (zrobione z warkoczy), na końcach których były czerwone frędzle. Na czoło spadała jej, zachodząca za brwi, grzywka, a na skronie dwa pejcze, sięgające podbródka. Pod szatą widać było czarne szwedy i tego samego koloru koszulę z wielkim, złotym smokiem na przedzie. Całości dopełniał orientalny makijaż i długie kolczyki. Zarówno Harry jak i Draco patrzyli na nią jak na obrazek i Potter w rezultacie nie zauważył miny Hermiony, która zdawała się być zazdrosna. :>
- Slytherin! - krzyknęła w końcu Tiara, a dziewczyna mogła zejść ze stołka
Harry zrobił zawiedzioną minę. Alison skierowała się do stołu swojego domu, a ponieważ jedynym wolnym miejscem było to koło Malfoy'a, usadowiła się tam, ale widać było, że niezbyt wiele obchodzi ją jej towarzysz. W końcu rozpoczęła się uczta. Choć bardzo wyprzystojniał, czego nie dało się ukryć po wlepieniu w niego około pięciu setek oczu, był dla niej tylko kolejnym facetem z maślanymi oczami.
- Jestem Draco Malfoy. - odezwał się
- Alison Moyet jak już wiesz. Miło mi. - uśmiechnęła się ironicznie
Słyszała szepty zazdrosnych dziewczyn i podchwyciła wściekłe i pełne żądzy mordu spojrzenie Pansy Parkinson. Wszyscy wszem i wobec wiedzieli, że kochała się w nim od pierwszej klasy. Nowa zmierzyła ją pogardliwym wzrokiem i nałożyła sobie na talerz trochę sałatki jarzynowej. Harry tymczasem spoglądał to na nią, to na Hermionę i porównywał je w myślach. Uznał jednak, że Hermiona jest o wiele ładniejsza. Poczuł w pewnym sensie ulgę. Uczta przebiegła ukradkowymi spojrzeniami w stronę stołu Ślizgonów i to nie tylko chłopaków, ale także dziewczyn. Potem wszyscy udali się do swoich dormitoriów i po kilku godzinach cały zamek zapadł w leczniczy sen.

oczywiście czekam na komenty biggrin.gif i pliska niech jakies beda
nawet ten karcace, ale niech jakies do jasnej ********** beda no!!

kto teraz pisze??

Ten post był edytowany przez Jade^_^: 08.12.2003 20:54


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tova Brink
post 10.12.2003 21:21
Post #154 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 60
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Lipowa Aleja... Albo zamek Tarjei Linda :D




Oto następna część! Pisałam ją (ponad!) trzy dni smile.gif W poprawie pomagała mi Dorcia (vel. Jade) i podsuwała mi niektóre pomysły. Dzięki, Dorciu! :*

Rano wszyscy spotkali się dopiero na śniadaniu. Chłopcy zjawili się nieco później niż dziewczęta. Harry poszukał wzrokiem Hermiony. Kiedy ją znalazł, z radością stwierdził, że nie opuściła wizerunku, jaki przyjęła na wakacjach. Makijaż, włosy, ubranie - wszystko, ku uciesze Harry'ego, zostało takie samo. Przywitał się radośnie z Hermioną, ściskając ją (pozornie) przyjacielsko. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i, muskając jego rękę swoją, usiadła na miejscu i zabrała się do śniadania. Chłopak zaśmiał się w myśli. Spojrzał mimo woli na stół ślizgonów. Alison rozmawiała z Malfoyem, ale nie w sposób "zwyczajny". Widać było, że ona pogrywa tutaj we własną grę. Usmiechała się zalotnie, a Malfoy wyraźnie się przed nią popisywał. "Dziewczyna ma niezłe tempo..." pomyślał Harry.
- Co mamy pierwsze? - zwrócił się z uśmiechem do Hermiony. Dziewczyna spojrzała na niego i powiedziała:
- Zaklęcia... - w tym czasie bawiła się łańcuszkiem, co było gestem niezwykle zalotnym i prowokującym. Ron odchrząknął, aby przypomnieć o swojej obecności w tym miejscu. Zerknął na zegarek, po czym powiedział:
- Nie chcę popędzać, ale to już za piętnaście minut... - Hermiona zerwała się z miejsca.
- No, to co my tu jeszcze robimy, chłopaki, ruszać cztery litery, idziemy! - zakomenderowała. Wszyscy trzej złapali swoje torby i wyszli z wielkiej sali. Szybko doszli do klasy i zajęli swoje miejsca. Po około pięciu minutach do sali wszedł Flitwick i zaczął wykład na temat zakleć ogłuszających. Hermiona niemal natychmiast zaczęła robić notatki, Ron zaczął kiwać się na krześle a Harry pogrążył się w marzeniach. Oczywiście główną rolę grała w nich Hermiona. Z lekkim półuśmiechem przesiedział całą lekcję, nie robiąc żadnych notatek, na co Hermiona odpowiedziała mu lekko karcącym, ale wyraźnie ciepłym spojrzeniem.
- Co ci się działo całą lekcję? - zapytała, podchodząc do niego.
- Co? - zapytał totalnie oszołomiony.
- No, gapiłeś się na nie wiem co i szczerzyłeś się jak hiena - zaśmiała się - No, co jest?
- A... nic... - powiedział z wahaniem - Co następne?
- Wy macie wróżbiarstwo, a ja numerologię... - powiedziała, zerkając mu w oczy - A teraz przepraszam, muszę isć do łazienki. Spotkamy się po lekcji na lunchu - po czym oddaliła się. Ron oparł swoją rękę na ramieniu Harry'ego i poklepał lekko.
- Stary, wpadłeś na amen... - zaśmiał sie.
- Ale czy ja mam jakieś szanse? Widziałeś wczoraj, jak Malfoy sie na nią patrzył... - stwierdził smutno.
- Harry! - żachnął się Ron - nie pieprz, bo nie mamy soli! Ona raczej nie zwróci uwagę na tego szczura po tym, co zawsze na nią wygadywał. Poza tym, znalazł sobie nowy obiekt zainteresowań, tę nową. Z resztą, to Hermiona powinna być o Ciebie zazdrosna, w końcu to ty robiłeś maślane oczka do tej całej Alison. - powiedział, kopiąc Harry'ego w goleń.
- Aua! Nie musisz mnie kopać! Serio tak myślisz? - Ron kiwnął głową - Kurcze, będę musiał być milszy dla Hermiony, bo przecież to ona jest dla mnie najważniejsza... Potem nad tym pomyślimy. Chodźmy na lekcje z Ważką... Jestem ciekaw, jak tym razem umrę... - zaśmiał się Harry, po czym razem z Ronem zaczęli iść ku Wieży Północnej.

W tym samym czasie Hermiona doszła do łazienki i stanęła przed wejściem, aby wyjąć coś z torby. Nagle usłyszała kobiecy głos dobiegający z wnętrza. Głos Alison.
- Och, a ten Malfoy, jak się on przede mną płaszczy... A gdybyście widziały tego całego Crabbe'a, podnieca sie na sam mój widok... A ten... Zabini? Też skacze jak wiewióra... - przechwalała się.
- Och, Alison - Hermiona usłyszała chórek zachwyconych głosików dziewczęcych - W tej szkole chyba każdy chłopak ma na Ciebie ochotę...
- No tak, fakt. Muszę sobie zwałować jakiegoś przystojniaka... A jutro następnego... I następnego. Zrobię konsumpcję towarów - roześmiała sie z fałszem w głosie.
- Alison, jak ty to robisz? - zapiszczała jakaś dziewczynka.
- Ach, wystarczyło, że opowiedziałam im, jak kąpałam sie nago w jeziorze, które było przy mojej byłej budzie... - zaśmiała sie.
- Naprawdę kąpałaś się NAGO? - powiedziały dziewczynki z zachwytem i zgrozą w głosie.
- Jasne! Był przy tym tłum facetów... - zaczęła, a Hermiona w tym momencie straciła cierpliwość. Weszła z impetem do łazienki. Alison siedziała na umywalce, a otaczało ją stadko dziewczyn od klas pierwszej do czwartej.
- Widzę, że masz niezłe tempo... Teraz okłamujesz niewinne dziewczynki... - powiedziała oskarżycielsko.
- Och, Hermiona Granger! Jak... miło - powiedziała "nowa" z przekąsem w głosie - Słyszałam o tobie... Kujonica, tchórz i szlama!
- Licz sie ze słowami! - krzyknęła Hermiona.
- Bo co? Prawda w oczy kole!
- Ha! Prawda! Kłamiesz w żywe oczy tym dziewczynkom i mówisz tu o prawdzie! - wrzasnęła z wyraźną złością.
- Kłamię? - oczy Alison zwęziły się - Po prostu nie miałabyś odwagi zrobić czegoś takiego i musisz mnie oczernić! - krzyknęła.
- Wcale nie chodzi o to, że nie mam odwagi! Nie wierzę Ci!
- Właśnie, że nie masz odwagi. A ja naprawdę kąpałam sie nago. Z resztą, po co mam Ci udowadniać, skoro nigdy nie zrobiłabyś czegoś podobnego! - powiedziała Alison z wyraźną satysfakcją w głosie.
- Skąd wiesz! - krzykneła Hermiona, nie myśląc, co mówi.
- Co? Czyżbyś też to chciała zrobić? - zapytała nowa. Hermionę wcięło. Nie wiedziała, co odpowiedzieć. Nie chciała kąpać się nago, ale też nie chciała być uznana za tchórza przez tą... dziwkę.
- Wiedziałam... Tchórzysz - powtórzyła Alison z naigrywaniem.
- Nie... - powiedziała Hermiona poważnie.
- Co? - Alison wytrzeszczyła oczy z niedowierzaniem - Naprawdę wykąpiesz się nago? - Hermiona wzięła głęboki oddech i powiedziała.
- Tak... Ale pod warunkiem, że dopilnujesz, że nie będzie wtedy w pobliżu żadnego chłopca... - powiedziała głośno. Alison zaśmiała się.
- W porządku! Ale pamiętaj, ja tam będę. I masz się rozebrać do naga!
- Dobrze... Ale niech jedna z was - Hermiona zwróciła się do przysłuchujących się dziewczyn - Niech jedna z was będzie przy tym.
- Ach, chcesz mieć sekundantkę? W porządku. Podajmy sobie ręce - to jest zakład. - Hermiona wyciągnęła rękę, a Alison ją uścisnęła. - Przetnij - zwróciła sie do jakiejś trzecioklasistki. Dziewczynka podeszła do nich i przecięła ich ręce, uznając zakład za ważny.
- Dziś o północy - powiedziała Alison, zeskakując z umywalki - spotkamy się nad brzegiem jeziora. Pamiętaj, do rosołu! - krzyknęła, wychodząc z łazienki. Za nią wybiegło stadko "fanek". Hermiona osunęła się na podłogę. Boże... Nie chciała tego robić, ale nie chciała też być uznana za tchórza. Modliła się tylko, żeby nie było wtedy tam żadnego chłopca...

Po lekcji, na lunchu, Hermiona była bardzo nieobecna. Na lekcji też nie mogła się skupić. Niby miała się rozebrać tylko przed Alison, miało tam nie być żadnego chłopca, ale to i tak było bardzo krępujące. Harry zauważył jej zamyślenie, dotknął jej dłoni i powiedział cicho:
- Hermiono? Wszystko w porządku?
- Tak, Harry... - powiedziała, starając się zachowywać normalnie - Tylko się zamyśliłam...
- Na pewno? Nigdy Ci się to nie zdarza... - wyszeptał.
- Na pewno, Harry, wszystko w porządku... - odpowiedziała, starając się skupić na pochłanianiu lunchu.
- Jednak coś cię gryzie. - uparł się Harry. Hermiona w końcu się zdenerwowała:
- Jezu, Harry, czy nie mogę mieć ani chwili zamyślenia czy refleksji? Nie jestem maszyną! - zerwała się i wyszła z wielkiej sali. Nie zauważyła, że z jej torby wysunęła się i spadła koło nogi Harry'ego, mała kartka. Początkowo chłopak jej nie zauważył.
- Co jej moze być? - zapytał Rona, który jadł tak szybko, jak gdyby to miał być jego ostatni posiłek tongue.gif
- Nie wiem - wymamrotał, łykając żarcie - może ma okres? Albo syndrom napięcia przedmiesiączkowego? - zaśmiał sie z własnego żartu.
- Weźże... - żachnął się Harry - Kurcze, co może jej być?
- A skąd ja mam to wiedzieć? To ty się w niej bujasz! - powiedział Ron dość głośno.
- Zamknij się, kretynie! - Harry uciszył przyjaciela.
- Przepraszam! A może faktycznie ona mówi prawdę? Każda dziewczyna potrzebuje chwili samotności... Daj jej odpocząć. - Weasley wstał i powiedział: - Sorry, ale muszę jeszcze lecieć oddać coś Lavender. Spotakmy się w pokoju wspólnym.
- Dobra. - zgodził się Harry. Po chwili dostrzegł karteczkę leżącą koło jego stopy. Była to średniej wielkości, różowa karta, z napisem "Hermiona" w górnym rogu. Harry wiedział, że nie powinien czytać jej zawartości, ale ciekawość okazała się silniejsza od jego woli. Kartka wyglądała na wyrwaną, więc to był fragment. Czegoś jakby... pamiętnika. Harry zaintrygowany zagłębił się w lekturze.

"...kiedy stałam przed drzwiami, usłyszałam, jak ta cała nowa, Alison, przechwala się, że każdy chłopak na nią leci. Na początku wydało mi się to po prostu śmieszne, takie puste przechwałki. Ale kiedy zaczęła mówić, że wszyscy chłopcy na nią lecą, bo mówi im, że kąpała się nago w jeziorze, wtedy szlag mnie trafił. Weszłam do łazienki i powiedziałam, że kłamie. No i tak zaczęłyśmy się kłócić. W końcu tak wyszło, że ona oskarżyła mnie o tchórzostwo, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła, no i ja się wściekłam. Powiedziałam, że mogę to zrobić. No i, koniec końcu, wyszło tak, że ja mam się dziś o północy wykąpać się zupełnie nago w jeziorze." - oczy Harry'ego rozszerzyły się jak talerze- "Alison obiecała, że nie będzie żadnych chłopców, ale jej nie do końca uwierzyłam. Dlatego poprosiłam o sekundowanie taką dziewczynkę z trzeciej klasy. Boję się, żeby nikt się o tym nie dowiedział. Zwłaszcza Harry. Moje uczucia do niego..." - tutaj pamiętnik się urywał. Harry zaklął cicho. Bardzo chciałby przeczytać dalszą część, dowiedzieć się, co ona do niego czuje. Ale skupił się na zapiskach Hermiony. A więc dzisiaj będzie kąpała się zupełnie nago w jeziorze... Harry wiedział, że nie powinien robić tego, na co ma ochotę... Ale w końcu, ta noc na wakacjach... Hermiona jej nie pamiętała, on, Harry, tak. Mógłby mieć jakąś słodką tajemnicę... No i miał pelerynę - niewidkę, więc kolejne ułatwienie. Postanowił. Dziś wieczorem idzie to zobaczyć. Weźmie płaszcz, i kiedy Hermiona będzie wracała, "przypadkiem" się spotkają. Harry powie, że chciał iść na spacer, zauważy, że Hermiona jest mokra, otuli ją i wrócą do zamku razem. W myślach pogratulował sobie świetnego planu. Ale w głowie ciągle majaczyła mu sylwetka nagiego ciała swojej ukochanej... Uśmiechnął się szeroko, po czym wstał i wymaszerował z Wielkiej Sali.

Wieczorem zarówno Harry, jak i Hermiona siedzieli jak na szpilkach. Nie rozmawiali ze sobą, ale widać było, że przekazują sobie "fluidy". Ron myślał sobie, czy czasem on tu nie przeszkadza. Hermiona cały czas nerwowo skubała brzeg kartki, na której pisała swoje zadanie domowe z numerologii, a Harry stukał palcami o blat. Ron postanowił przerwać napięte milczenie.
- Wiecie co...
- Hmmm? - powiedzieli jednocześnie.
- Wiecie, że lubię Lavender, prawda?
- Chłopie, ty o niczym innym nie gadasz! "Jak myślicie, lubi mnie?" - zaśmiał się Harry. Hermiona zachichotała.
- Więc - powiedział Ron uroczyście - zaprosiłem ją na randkę. Idziemy jutro na spacer. - Harry i Hermiona spojrzeli na siebie z uśmiechami.
- Gratulacje, Ron - zaśmiali się - To dla uczczenia tego zagrajmy sobie kilka partyjek eksplodującego durnia - Jak powiedzieli, tak też zrobili. W końcu Hermiona zerknęła na zegarek. Wyraz jej twarzy automatycznie się zmienił.
- Chłopcy.... eee.. Ja już idę spać... Dobranoc... - i wyszła. Ron uniósł brwi jak najwyżej.
- O co jej chodzi? Jest dopiero w pół do jedenastej... - Harry rozumiał. Postanowił jej trochę ułatwić sprawę. Zaczął udawać śpiącego i ziewać.
- Ron, chodźmy już spać, OK?
- Dooobra... Bo jutro nas nawet stado Hipogryfów z łóżka nie wyciągnie - zaśmiał sie Weasley i wstał. Poszli do dormitorium. Oboje położyli się do łóżek. Harry odczekał piętnaście minut - bezbłędnie. Ron zaczął chrapać. Harry szybko się ubrał i założył pelerynę niewidkę. Zszedł do pokoju wspólnego i zerknął na zegarek. Jeszcze pół godziny do północy... Kiedy było za piętnaście, usłyszał hałas na schodach do dormitorium dziewcząt. Kiedy tam spojrzał, zobaczył kobiecą sylwetkę. "Hermiona ubrała się dość cienko" - pomyślał chłopak. "To moja szansa...". Hermiona podeszła do obrazu Grubej Damy i pchnęła go. Harry poczekał trochę, aż obraz się zatrzaśnie, po czym sam po cichu wyszedł. Udało mu się dogonić Hermionę dopiero na błoniach. Noc była bardzo parna jak na tę porę roku, co działało na korzyść Hermiony. Mimo wszytsko, dziewczyna drżała. Ale nie z zimna - ze strachu, paraliżującego ją od środka. Kiedy doszli oboje (chodź Hermiona nie wiedziała, że są oboje) nad jezioro, Alison i trzecioklasistka już czekały.
- Myślałam, że się nie zjawisz... - powiedziała Alison z przekąsem. -Jak widzisz - żadnego faceta. A teraz wyskakuj z ciuchów - Harry szybko przemknął niezauważalnie do krzaków rosnących w pobliżu miejsca, gdzie Hermiona miała zażywać kąpieli. Księżyc świecił dość jasno, ale Harry widział tylko sylwetki dziewczyn. W tym momencie ogarnęły go wyrzuty sumienia. Ale nie mógł się wycofać - było już za późno. Obserwował, jak Hermiona nieśmiało ściąga sweterek i podaje go sekundantce. Potem kolejne jej części garderoby lądowały w ramionach dziewczynki - buty, skarpety, potem bluzka. Hermiona, w samej bieliźnie, weszła do wody, dalej drżąc.
- No, młoda, ściągaj bieliznę!- krzyknęła Alison - Woda jest ciepła, sprawdzałam! - Hermiona zadrżała, po czym sęgnęła do sprzączki stanika. Harry także zaczął drżeć. Z każdym innym chłopakiem działoby się to samo w takiej sytuacji. Widział doskonale zarysy ciała Hermiony, jej kształty, ładne biodra, wąską talię i duże, kształtne piersi... Hermiona zdjęła z siebie całą bieliznę i, dalej drżąc, zaczęła obmywać się wodą. Ciało Harry'ego szalało coraz bardziej. Pewna część ciała nader wraźnie wyrażała jego samopoczucie biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif Harry widział tylko jej sylwetkę, ale wiedział, że jest zupełnie naga, co jeszcze bardziej wzmagało u niego stan podniecenia. Nagle księżyc wyszedł zza chmury, za którą był ukryty przez jakiś czas. Ciało Hermiony zostało oświetlone. Harry otworzył szeroko usta. Mimo, że była odwrócona tyłem do niego, a jej pośladki były zanurzone w wodzie, widok jej jasnej, gładkiej, rozświetlonej przez światło księżyca skóry był wręcz zachwyacjący. Hermiona wciąż ochlapywała się wodą. Kosmyki jej włosów były lekko zamoczone i ślicznie wywijały się na końcach. Harry wziął kilka głębokich oddechów, ale nie mógł się uspokoić. Ciało Hermiony było takie piękne... marzył, aby go dotknąć, chociaż być przy nim... Nawet się nie spostrzegł, kiedy Alison przerwała tę cudowną chwilę, mówiąc:
- Dobra, wystarczy - mruknęła - Udowodniłaś mi, że masz JAKĄŚ TAM odwagę. Chodź to i tak żadna zabawa bez facetów... - rzuciła Hermionie ręcznik. Ta owinęła się nim i, z pewną ulgą, wyszła z wody.
- Mam nadzieję, że nikomu o tym nie powiesz?
- Coś ty! Gram fair! - fuknęła Alison i oddaliła się w stronę zamku razem z trzecioklasistką. Hermiona, już spokojnie, zaczęła się wycierać. Do Harry'ego dotarło, że powinien natychmiast zacząć biec w stronę zamku, aby spotkać się z Hermioną i nie wzbudzić żadnych podejrzeń. Wyszedł najciszej jak mógł z krzaków i puścił się biegiem w kierunku Hogwartu. Zdjął pelerynę - newidkę i zrzucił z ramion swój płaszcz, aby otulić nim wracającą dziewczynę. Ochłonął chwilkę, po czym ruszył bardzo wolno w kierunku jeziora. Nie szedł nawet minuty, kiedy naprzeciwko spotkał Hermionę. Jej włosy były mokre na końcach, a ona sama wyglądała na spoconą (choć tak naprawdę była mokra tongue.gif). Świetnie udało mu się wymusić w swoim głosie zdziwienie:
- Hermiona? Co ty tu robisz? - dziewczyna zmieszała się i próbowała odpowiedzieć pytaniem na pytanie.
- Ja? Co TY tu robisz? - w jej oczach można było dostrzec cień paniki.
- Wyszedłem na spacer... Ale... - spojrzał na nią podejrzliwie - Dlaczego jesteś mokra? - Hermiona zmieszała się jeszcze bardziej.
- Eeee... Bo nie mogłam zasnąć... Postanowiłam pobiegać... - kręciła, choć mokre końce włosów świadczyły, że robiła co innego. Harry wysoko podniósł brwi, ale nic nie powiedział. Po chwili wyszeptał:
- Hermiono, ty drżysz...
- Wydaje Ci się... - zaprzeczyła.
- Nie. Zimno Ci? - I, nie czekając na odpowiedź, otulił ją płaszczem. Dziewczyna wtuliła się w część gaderoby Harry'ego i uśmiechnęła się blado, spoglądając mu w oczy.
- Dziękuję... - wyszeptała. Jej oczy świeciły w blasku księżyca. Harry'emu ponownie podczas tej nocy zaparło dech. Po chwili oplótł Hermionę w talii ręką i, przytulając się, ruszyli w stronę zamku - do własnych łóżek.
Harry starał się objąć ją mocniej, aby czuć jeszcze bardziej jej ciepło. Nie mówili nic, ale czasem... czasem słowa nie są potrzebne. Jednak po chwili romantycznych uniesień Harry'ego zaczęły nachodzić wątpliwości... Postąpił wstrętnie, podglądając ją. To było bardzo nieuczciwe wobec niej... Z drugiej strony, w końcu był chłopakiem... Ale i tak ciągle robił sobie wyrzuty. Hermiona jest przecież delikatna jak płatek kwiatu... Próbował odnaleźć swoją ręką jej dłoń. Kiedy ich palce splotły się, wszystko odpłynęło - czuł wyłącznie dotyk jej gładkiej skóry...
- Karmelowe mątwy - Hermiona wypowiedziała hasło do Grubej Damy, po czym razem, wciąż trzymając się za dłonie, weszli do pokoju wspólnego. Kiedy oboje stanęli przed drzwiami do dormitorium dziewczyn, Harry'ego zaczęła prześladować myśl... Bardzo chciał ją teraz pocałować. A i chwila była bardzo odpowiednia. Księżyc zaczął świecić bardzo jasno i jego blask, zmieszany z łuną dogasającego kominka, oświetlały twarz Hermiony. Patrzyła mu w oczy, uśmiechała się. Harry zaczął się lekko nachylać... Ale w tym momencie naszła go paskudna myśl o tym, co zrobił. Postanowił poczekać. Pochylił się jednak i pocałował ją, ale tylko w policzek.
- Dobranoc, Hermiono - wyszeptał.
- Dobranoc, Harry... Słodkich snów - i dziewczyna zaczęła się wspinać na schody do swojego dormitorium. Harry patrzył na nią przez chwilę, westchnął, po czym szepnął "Jestem takim idiotą.." Zaczął teraz żałować, że jednak jej nie pocałował... Powoli zaczął wspiął się po schodach. Kiedy znalazł się w swoim dormitorium, przebrał się w piżamę i wskoczył do łóżka. Kiedy zamknął oczy, zobaczył pod powiekami wcale nie widok jej ciała, ale pięknych, ufnych oczu... Z takim obrazem, pogrążył się w słodkim śnie.

I kto teraz? :>


--------------------
Pozdrawia was forumowy, pierwszy i niepowtarzalny "H/Hr shipper" user posted imageuser posted imageuser posted image

user posted image user posted image

And on the eighth day, God created Hayden Christensen
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ana-Malfoy
post 12.12.2003 20:05
Post #155 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 28.11.2003
Skąd: Z Tajemniczej Strefy...




Bomba Dzwoneckzu bomba!


--------------------

Nic nie robić..Zupełnie nic nie robić..
[/LIST]
Moje dzieło...Niech każdy w nie zajrzy...user posted imageJak go ktoś dotknie to uduszę!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 12.12.2003 22:33
Post #156 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Młahaha, jaki tu się erotyk tworzy!! XD Ale super, wreszcie cos sie "zbuntowanego" (no cholera, jak to inaczej nazwac?? biggrin.gif ) dzieje XD Podobal mi sie ten parcior XD

Pozdrawiam!! XD

Pees: Boże, jaka jestem uchachana XD A jeszcze tym bardziej, jak sobie wyobraze mine Pottera wsrod tych krzakow... ohmy.gif <-- jakis paral normalnie XD


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 12.12.2003 22:40
Post #157 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



Abaska uklony 4 you za to, ze usunelas tamtego posta biggrin.gif
Dzowneczku zapomnialas czegos wyciac ;p :

QUOTE
Powoli zaczął wspiął się po schodach
milo byc chyba bez "zaczął" biggrin.gif
pozdrawiam i zycze weny nastepnej osobie, ktora to bedzie pisac..
a moze jush przeskoczymy do swiat?
czy chcecie jeszcze po drodze zaliczyc Noc Duchow?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tajemnicza
post 12.12.2003 23:03
Post #158 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 385
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Tureeeek/Poznań

Płeć: Kobieta



E noo =) Fujne, mi mozecie zostawic kawałki erotczne, bo chce sie sprawdzić tongue.gif Ciekawie sie robie chociaz bardziej lubi HP + DM tongue.gif Nio czekam na nastepne party i pamietajcie CZESCI EROTYCZNE PRZEZNACZONE DLA TAJEMnICZEJ tongue.gif Trzymajcie sie (wiecie nie zwracam uwagi na błedy ) paaaa


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 13.12.2003 14:27
Post #159 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Noc Duchów być musi, a jak!! XD Jedno z najfajniejszych swiat XD

Kurcze, Jade, co ci do tej Gwiazdki tak spieszno?? Musi sie troche podziac, nim sie zeswataja wink.gif


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tajemnicza
post 13.12.2003 17:31
Post #160 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 385
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Tureeeek/Poznań

Płeć: Kobieta



Kurde!!!Wcięło mi posta a cos napisałam. Nie kce mi sie tego poftarzać =( Przeczytałamw szytko od poczatku i fajnie sie rozkreca, moze bedzie jeszcze lepiej. Kurde widziałam ze ktos napisał" zarumienił" przez ó Myśłam ze padne tongue.gif Błehehehe ok powodzenia i pamietajcie co dla mnie tongue.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 13.12.2003 18:26
Post #161 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



pamietam Taj biggrin.gif
Abaska ja się po prostu pytałam biggrin.gif
no i teraz trzeba przeprowadzic glosowanie, bo Dzwoneczek by chcial Swieta jush smile.gif
ja sie nie wtracam, bo wysunelam propozycje.. wy decydujcie biggrin.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 13.12.2003 18:47
Post #162 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



No to robcie te Swieta, to w koncu wasz fick wink.gif Chociaz w ta Noc Duchow cos fajnego by sie moglo stac


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 13.12.2003 22:04
Post #163 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



Abasko to napisz, bo ja nie mam zadnego pomyslu.. jak chcesh to napisz parta o Nocy Duchow biggrin.gif

P.S.: To jest tesh Twoj fick.. oan jest kazdego, kto sie przylacza do jego pisania biggrin.gif

Ten post był edytowany przez Jade^_^: 13.12.2003 22:05


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tova Brink
post 14.12.2003 13:42
Post #164 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 60
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Lipowa Aleja... Albo zamek Tarjei Linda :D




Taj! Nie, nie i jeszcze raz nie! Ja robię scenę erotyczną, ja ja ja!! Mam doświadczenie (prafda, Dorciu? wink.gif) Ja chcem pierwsza, ty możesz potem tongue.gif:P Dam się pokroić za napisanie sceny erotycznej tongue.gif:P (ale po tym mnie chyba z forum wywalą tongue.gif:P) Dorciu, pamiętasz, najpeszy przykład to, co Ci wysłałam. Jak ktoś jeszcze chce to, co czytała Dorcia, niech mówi do mnie na gg tongue.gif:P

Acha, ja wcale nie mówiłam, że chcę już święta... Noc duchów RLZ tongue.gif:P


--------------------
Pozdrawia was forumowy, pierwszy i niepowtarzalny "H/Hr shipper" user posted imageuser posted imageuser posted image

user posted image user posted image

And on the eighth day, God created Hayden Christensen
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 14.12.2003 17:15
Post #165 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



sorki Dzwoneczku.. pomyliło mi się biggrin.gif
to Narsilka chciała, nie Ty biggrin.gif
czyli przegłosowane.. pierwsza pod "nóż" idzie Noc Duchów
pytanie tylko... czyj to będzie nóż? huh.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nea
post 14.12.2003 17:51
Post #166 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 162
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Kostrzyn

Płeć: Kobieta



Taj Taj ! Pisz pisz jak ja koffam twoje erotyki! Moja ty ! =* (a pamiętasz Przygody Playboya Glizdogona ? laugh.gif )
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Amazonka
post 25.12.2003 22:00
Post #167 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: Olsztyn




nie no dziewczyny co sie z wami dzieje??? wiecie ile juz parta nie było, ja na dobra sprawe wole nie liczyc... a co to tego dzwoneczku ze wyslalas to cos dorci to ja tez to cos chcem juz cie na gg poinformowalam. z gory dzieki.
pozdrowka dla wszystkich którzy to piszą i rzeby im to czesciej wychodziło....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Szanon
post 26.12.2003 16:45
Post #168 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 54
Dołączył: 06.09.2003




Ja mówie, żeby dzffoneczek erotica pisała..W jej wykonaniu wam szczeki opadna !!


--------------------
When words mean so much...

Myślę, iż w swoim pisaniu podobna jestem do Ani z Zielonego Wzgórza, bowiem zawsze towarzyszy mi górnolotna paplanina, która uniemożliwiła pannie Shirley znalezienie poklasku wśród znanych pisarzy i krytyków ówczesnego świata.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Szanon
post 31.12.2003 17:17
Post #169 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 54
Dołączył: 06.09.2003




A ktoś zamierza teraz coś pisać, czy nie?? Jak co ja mogłabym coś wsadzić smile.gif Tylko teraz ma być noc duchów czy co?? Powiedzcie to moge napisac smile.gif


--------------------
When words mean so much...

Myślę, iż w swoim pisaniu podobna jestem do Ani z Zielonego Wzgórza, bowiem zawsze towarzyszy mi górnolotna paplanina, która uniemożliwiła pannie Shirley znalezienie poklasku wśród znanych pisarzy i krytyków ówczesnego świata.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 01.01.2004 21:27
Post #170 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



Szanon pisz co chcesz.. mozesz i Noc Duchow opisac.. jak tam Ci sie bedzie chcialo biggrin.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tom
post 02.01.2004 21:27
Post #171 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 56
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Mężczyzna



No no no, przeczytalem calego tego FFa i jestem pod wrazeniem smile.gif

Mam nadzieje ze bedziecie pisac go dalej... Sam chetnie bym sie przylaczyl, ale... Heh chlopakiem jestem... Na razie bede sie "przygladal", i jak bedzie fajny moment skontaktuje sie z ktoras z Was... Jesli pozwolicie moze i sie przylacze wink.gif

A na razie - proszee, piszcie go dalej! tongue.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 02.01.2004 21:56
Post #172 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



Tom jeszcze się pytasz smile.gif jasne, że możesz dołączyć do naszej niewielkiej "społeczności".. oczywiście jeśli reszta dziewczyn nie ma zastrzeżeń wink.gif

pytanie... kto teraz pisze??


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tom
post 02.01.2004 22:13
Post #173 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 56
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Mężczyzna



Na pewno nie ja tongue.gif

Mam tylko taki malutki pomysl... Pewnie to nic nie wniesie, ale... Gdy ktos sie zdecyduje pisac kolejnego parta, napisze do niego (a raczej niej tongue.gif ) i podziele sie swoim pomyslem, moze to cos da...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Szanon
post 17.01.2004 17:06
Post #174 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 54
Dołączył: 06.09.2003




OK ja napisze ; D Ale muicie troszke zaczekać ; D


--------------------
When words mean so much...

Myślę, iż w swoim pisaniu podobna jestem do Ani z Zielonego Wzgórza, bowiem zawsze towarzyszy mi górnolotna paplanina, która uniemożliwiła pannie Shirley znalezienie poklasku wśród znanych pisarzy i krytyków ówczesnego świata.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Majka
post 11.06.2004 12:44
Post #175 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 70
Dołączył: 10.06.2004
Skąd: Finlandia (Lahti)




niomm, ten ff jest cooooooooooooooool smile.gif smile.gif smile.gif kiedy bedzie next part??
moze ja tez cos napisze? tongue.gif można??


--------------------


***

Naprawdę myślałam, że miłość jest tylko w filmach. Dałam się nabrać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

26 Strony « < 5 6 7 8 9 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 07.05.2024 06:43