Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Wiersze różne

Katon
post 28.04.2003 15:38
Post #1 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Pisane żeby zabić czas na fizyce, biologii i chemii. Na razie dwa wierszyki

"Fraszka"

Pewnego dnia pan możny spierdział się szkaradnie
Na to tłum pochlebców: och jak pachnie ładnie!
Jeden się wyłamał: tożto gównem śmierdzi!
Tamci go usiekli, schlebiaj gdy pan pierdzi


"Audite mortales" (tekst piosenki)

Żyjesz tak, jakbyś udawał że jej nie ma
Kiedy cię mija, szybko odwracasz wzrok
Pragniesz nie widzieć, pragniesz nie pamiętać
Jak długo jeszcze? może tydzień, może rok

Tak bardzio chciałbyś zapomnieć o wyroku
Który ciąży na tobie od urodzenia
Łudzisz się, że masz jeszcze tyle czasu
Że masz jeszcze tyle do zrobienia

A skąd ty możesz wiedzieć,
Kiedy ona przyjdzie po ciebie?
Audite mortales, memento mori......

Pewnego dnia zapuka do twych drzwi,
A ty bądź gotowy, nie bój się otworzyć
A ona wtedy weźmie cię za rękę
I zabierze tam gdzie nie byłeś nigdy wcześniej

A może kiedyś poczujesz jej obecność
Poczujesz bliskość jej zimnego ciała
A ona wtedy pocałuje cię namiętnie
Może w domu, w samochodzi? to przecież obojętne...

A skąd ty możesz wiedzieć.......

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Katon
post 29.04.2003 13:49
Post #2 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Czas na kolejną porcję mojej zeszytowej twórczości i pragnę nadmienić że jest to ich premiera pozazeszytowa. W większości są to humoreski, chociaż niektóre z nich zawierają(chyba) jakieś głębsze przesłanie........

"***"
Gdyby mi życie wypadło w epoce zrywów i powstań
Pewnie bym był za ugodą i pewnie w domu bym został
Gdybym zaś żywot swój wieść miał, gdy naród u podstaw pracował
Pewnie pracować bym nie chciał, spiskowałbym, konspirował...
Gdyby zaś czas dekadencji na młodość nałożył się czystą
Pewnie nie uległbym modom, zostałbym- aktywistą

Gdyby rusyfikacja oplotła mą szkołę mackami
W szkole bym mówił po rusku, by mnie nie bili kijami
Jeśli mym domem Galicja by była, z Bożego rozkazu
Wsiadłbym prędziutko na statek i do Stanów popłynął od razu
Jeżeliby zaś jakiś Prusak wóz mój bezprawnie zabierał,
To tak bym mu zapie.....ł, żeby się nie pozbierał!

"Romantyczność"

Mam chyba tylko dwa doczesne marzenia
Bardzo typowe
Pierwsze to znaleźć miłość na ziemi
A drugie- sławę
Lecz jeśli życie okrutne kobiety mi nie da
I laurów
Daj Bóg bym w bólu się nie upodobnił do tych wszytkich Konradów
I Giaurów.

"Do Michała W."

Żadnych granic śpiewasz, tłum nie pojmuje
Chociaż klaska w rytm i skanduje Twe imię
Żaden nie widzi, żaden nie rozumie
Głębi, prawdy, buntu i cierpienia
Twe kolczyki lśnią w słońcu jak tarcza rycerza
Który samotnie walczy choć wszyscy ulegli
Prosto w paszczę śmierci, bez trwogi on zmierza
Pod prąd, gdy wszyscy inni z prądem biegli
Czerwień Twych włosów jak krew bojowników
Przelana na barykadach męstwa i wolności
Zginą, nic to, żyć będą idee
Tak byli młodzi, choć duchem dorośli
Krzyczysz na scenie by serca uwznioślić
By dusze ich ponieść i porwać umysły
Oni Cię kochają, lecz czy rozumieją?
Tutaj grają dusze, czy tylko zwykłe zmysły?
Wielu też takich, którzy Cię nienawidzą
Za Twą walkę deptają też Twoją muzykę
Pluń na nich Michale, pluń, niech wiedzą
Że krytyka tyranów Ciebie nie dotyka!

"Nie bijcie mnie"(tekst piosenki; tym razem to nie premiera)

Szedłem przez miasto w porze niewyjściowej
Kiedy mądrzy ludzie nie bywają poza domem
Niespokojny przemykałem po pustych ulicach
W słabym świetle latarni i blasku księżyca
Włos na głowie jeżył się mi
Bo wiedziałem że w mroku czyhają ci,
Którzy czekają na takich jak ja
Gdy uczciwe miasto już dawno śpi

Wyszło ich pięciu, a może więcej
Straciłem rachubę i trzęsły mi się ręce
Dresy i branzolety, na palcach sygnety,
Na pięściach kastety, o rety!
Największy z nich miał wielki kij,
Zrozumiałem w mig, że będzie mnie bił
Gdy podniósł w górę dłoń by zadać cios
Usłyszałem swój roztrzęsiony głos:

Nie bijcie mnie, błagam!!!!
Oddam wam wszytsko co posiadam,
I pieniądze i zegarek i mój zestaw tak-taka
Nie bijcie biednego chłopaka!!!!!!!!
(ostatnia strofa śpiewana do oporu w kółko)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
Katon   Wiersze różne   28.04.2003 15:38
Avicenna   Cudowna fraszka... Sir Momo Mumencjusz Mum   <!--QuoteBegin--Katon+--></span...   28.04.2003 21:34
Atina   Są bardzo fajne. I... więcej fraszek! Napr...   29.04.2003 08:35
ikar     29.04.2003 12:34
Katon   Twoaj znajomość łaciny we współczesnym, zdelat...   29.04.2003 13:15
Hermionka#   Tyo ja dodam jeden, ale nie moj ;D Na wojence...   29.04.2003 14:16
Sir Momo Mumencjusz Mum   Brawo Katon!! Zaprawdę zawierają twe w...   29.04.2003 18:58
Katon   Tak. Ja, wraz z moim zespołem. Nazywamy się St...   30.04.2003 23:48
Tajemnicza   Katon   Lat mam 17, a za wszystkie komplementy i uwagi...   07.05.2003 14:52
nadya   Slowa krytyki, ktore tak gladko przechodzo mi ...   07.05.2003 21:35
Katon   ....i chce mieć znowu, chlip....   19.01.2006 12:56
Ludwisarz   Czas leci, przyjacielu.   08.05.2008 00:59
Katon   Wow. Mam fana.   08.05.2008 12:56
Avadakedaver   nie jednego i nie dwóch.   10.05.2008 01:58


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 05.05.2024 16:42