The Marauders - Fanklub Huncwotów
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
The Marauders - Fanklub Huncwotów
Moonchild |
23.07.2005 09:02
Post
#101
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 120 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: z daleka |
QUOTE Z kolei co do Lily nie mam pojęcia. Nie za bardzo wiem, jakie mogą być damskie magiczne zawody :] w 6 tomie dowiedzieliśmy się, że Lily była świetna z eliksirów więc pewnie wykonywała jakiś zawód z tym związany... Może była alchemikiem? Mi tez jakoś James na aurora pasuje. Zreszta sama nie wiem. Chyba ktoś by Harry'emu wspomniał że jego ojciec był auruorem no nie? Syriusza to ja nie widze w żadnym zawodzie. Zeszta on był chyba na tyle bogaty, że nie musiał pracować. Lupin chyba miał powarzne kłopoty z dostaniem pracy przez to że był wilkołakiem. Mozliwe, że jego pierwszą pracą była posada nauczyciela w Hogwarcie. Peter... Może sprzedawca? -------------------- |
Magya |
23.07.2005 12:47
Post
#102
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 874 Dołączył: 01.08.2004 Płeć: Kobieta |
Tak, Lilly mogła być alchemikiem, lub przygotowywała się do roli nauczyciela eliksirów.
James chyba był aurorem. Zresztą w czwartej części Moody mówił Harry'emu, że mógłby zostać aurorem, więc może odziedziczył to po ojcu. Lupin? Pewnie trudno było mu znaleść zatrudnienie (wilkołak) Zgadzam się z Moonchild, że Hogwart to było jego pierwsze zatrudnienie Syriusz... Mechanik maszyn magicznych? Glizdgon... no nie wiem... nie wyobrażam go sobie pracującego -------------------- Motylem jestem.
Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów |
Goomisia |
24.07.2005 14:43
Post
#103
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 190 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: Lublin Płeć: Mężczyzna |
A zastanowiliście się nad tym:
Wiemy, że Huncwoci byli łobuzami... Znamy też Freda i Goerga. i ich dowcipy.. pomyślcie ile zabawnych historii by się wydarzyło gdyby bliznami żyli w czasach Huncwotów...moim zdaniem przez szkołę przetoczyło by się pasmo kataklizmów które stare mury szkolne mogły by nie przetrzymać, pozwolę sobie za przykład przytoczyć bagno jakie wyczarowali Fred i Goerg na szkolnym korytarzu... -------------------- Naczelna Syriuszomaniaczka - członek zarządu THE MARAUDERS - FANKLUB HUNCWOTÓW.
*** *** http://s14.bitefight.pl/c.php?uid=2073 |
Moonchild |
24.07.2005 15:32
Post
#104
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 120 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: z daleka |
Jakby Huncwoci spotakali się z bliżniakami w szkole to by był istny armagedon Filch by tego nie przezył...
-------------------- |
Magya |
24.07.2005 16:09
Post
#105
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 874 Dołączył: 01.08.2004 Płeć: Kobieta |
QUOTE(Moonchild @ 24.07.2005 15:32) Jakby Huncwoci spotakali się z bliżniakami w szkole to by był istny armagedon Filch by tego nie przezył... Biedny Filch. Szkoda mi go Przecież to byłoby istne tsunami jakby Fred, George i Huncwoci żyli w jednej epoce, a w dodatku uczyli się w tym samym czasie w Hogwarcie! -------------------- Motylem jestem.
Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów |
Daga |
24.07.2005 16:58
Post
#106
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 295 Dołączył: 07.03.2004 Skąd: Opalenica |
byłaby wojna na dowcipy.
Tylko że James i spółka swego czasu byli bardziej złośliwi... -------------------- "Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"
Główny Alchemik (hehehe) |
Magya |
24.07.2005 17:08
Post
#107
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 874 Dołączył: 01.08.2004 Płeć: Kobieta |
A kto by wygrał?
Według mnie Huncwoci :* Ten post był edytowany przez Magya: 24.07.2005 17:11 -------------------- Motylem jestem.
Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów |
Daga |
24.07.2005 17:17
Post
#108
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 295 Dołączył: 07.03.2004 Skąd: Opalenica |
jeśli grali by w miarę fair, tzn. faktycznie na dowcipy, a nie jakieś okropne, dla nikogo nie zabawne kawały to wygraliby Weasleyowie, bez wątpienia. Tylko że nikt by zasad nie ustalał, więc normalnie Huncwoci robilibi chamstwo.. i by wygrali. Tylko że wygraliby kilka bitew i Fred z Georgem przyjęliby ich zasady.. I wtedy to już nie byłaby bitwa na dowcipy tylko coś gorszego, i nie byłoby zwycięzcy bo nikt by się nuie poddał, nie ma mowy.
^ a to wwszystko zakładając że "wojna" toczyła by się w okresie głupoty Huncwotów, czyli w tym czasie kiedy wywalali Snape'a do góry nogami. -------------------- "Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"
Główny Alchemik (hehehe) |
Luna Fletcher |
24.07.2005 17:24
Post
#109
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 86 Dołączył: 24.07.2005 |
Myślę, że wygrali by bliźniacy. Z taką ilością gadżetów własnej roboty i milionem nieskończonych pomysłów nawet taka szajka jak Huncwoci nie miałaby szans. Z całym szacunkiem dla Łapy, Lunatyka i Rogacza, zaś bez szacunku dla Glizdogona muszę stwierdzić, że Fred i George są królami dowcipu Hogwartu.
-------------------- QUOTE( Bohdan Tomaszewski ) Majstruje coś Hewitt przy swoim pantoflu. Ale cóż to są za pantofle... To niemalże tenisowe dzieła sztuki... |
Moonchild |
24.07.2005 17:37
Post
#110
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 120 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: z daleka |
Weasleyowie by wygrali bez dwóch zdań Ich kawały są zabawniejsze i mają bardziej urozmaicone pomysły niż Huncwoci. Co do tych magicznych gadżetów to nie byłabym taka pewna. W końcu Huncwoci stworzyli mapę i zapewne na tym nie poprzestali.
-------------------- |
Cloud |
24.07.2005 19:11
Post
#111
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 45 Dołączył: 23.07.2005 |
Ale jeśli chociłoby o ilość zarobionych szlabanów za te "dowcipy" to wygraliby Huncwoci (Syriusz mówił, że mieli z Jamesem dużo szlabanów)... A tak wogóle to Huncwoci im pomagali przez tyle lat w łamaniu szkolnych reguł - mapa - ona odpowiadała jak się coś na niej napisało ( III tom - jak Snape przyłapał Harry'ego z brudnymi łapami:P), więc pewnie sporo pomysłów im podsunęli. Ale tak czy inaczej Weasleyowie mają swój charakter (Ich "zabawki" są zaje***.... no dobre są nie?)
-------------------- Historia przypomina niekończący się walc. Trzy takty: wojny, pokój, rewolucja i tak bez końca.
|
Magya |
24.07.2005 19:29
Post
#112
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 874 Dołączył: 01.08.2004 Płeć: Kobieta |
HEEJ! To jest w końcu fanklub Huncwotów no nie?
Ja jednak nadal obstawiam Huncwotów. Weasleyowie nie wygraliby z nimi Ten post był edytowany przez Magya: 24.07.2005 19:30 -------------------- Motylem jestem.
Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów |
Luna Fletcher |
24.07.2005 21:23
Post
#113
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 86 Dołączył: 24.07.2005 |
Z tymi magicznymi gadżetami to jest tak, że Huncwoci tworzyli rzeczy, które robienie dowcipów im znacznie ułatwiały (patrz Mapa Huncwotów) zaś bliźniacy Weasley, produkowali gadżety, które same w sobie były dowcipem (patrz cała ich działalność sklepowa) Są to dowody na to, że jedni sporo różnili się od drugich. Ich sposoby działania były różne. Dlatego też trudno zdecydować, kto jest lepszy. Ja mam swoje zdanie na ten temat, ale uważam, że jest to sprawa otwarta.
-------------------- QUOTE( Bohdan Tomaszewski ) Majstruje coś Hewitt przy swoim pantoflu. Ale cóż to są za pantofle... To niemalże tenisowe dzieła sztuki... |
Berta Griphook |
26.07.2005 00:08
Post
#114
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 57 Dołączył: 25.07.2005 |
No nie zgodziłabym się w tym, że Huncwoci byli w tym lepsi od braci W. Nie wiem czy byliby w stanie uciec ze szkoły... I czy całe ich "zbrodnicze" życie było bardziej hardcorowe niż samo to co bracia pokazali w V części. Pozdrawiam
Ten post był edytowany przez Berta Griphook: 26.07.2005 00:08 -------------------- "Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."
|
mastablasta |
28.07.2005 00:36
Post
#115
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 46 Dołączył: 09.10.2004 Skąd: Niewiadomo skad |
Huncwoci po szkole:
Syriusz >>> przystojnaik z motorkiem James >>> auror, a jesli nie to moze jakis tajniak ministerstwa Remus >>> spokojny nauczyciel ( ??), moze nie pracowal Peter >>> "black magic" A jesli chodzi o to kto by wygral z "wojnie" na "dowcipy"... Hmmmm obstawialbym jednak (pomimo calego szacunku dla wspanialej 4) blizniakow... Ten post był edytowany przez mastablasta: 28.07.2005 00:39 -------------------- *** "There's nothing you can do, Harry... nothing... he's gone..." - Remus Lupin "Najbardziej odczujesz brak drugiej osoby,kiedy będziesz siedział obok niej , wiedząc , że ona już NIGDY nie będzie Twoja..." "Duma, jedna z cech, ktorymi ludzie sie szczyca, jedna z cech, przez ktore gina ..." *** *** |
Ania* |
29.07.2005 11:54
Post
#116
|
Unregistered |
Dobra, zadam pytanie
Jak myślicie, czy Huncwoci byli lubiani przez nauczycieli? Uważam, że tak i nie. W końcu byli świetnymi uczniami (oprócz Glizdogona) Z drugiej strony ich psoty... SPOJLER! gdy Harry sprzątał kartoteki Filcha, były w nihc gównie nazwiska Potter i SyriuszEND OF SPOJLER |
Lupek |
29.07.2005 13:07
Post
#117
|
Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(mastablasta @ 28.07.2005 01:36) Huncwoci po szkole: Syriusz >>> przystojnaik z motorkiem James >>> auror, a jesli nie to moze jakis tajniak ministerstwa Remus >>> spokojny nauczyciel ( ??), moze nie pracowal Peter >>> "black magic" A jesli chodzi o to kto by wygral z "wojnie" na "dowcipy"... Hmmmm obstawialbym jednak (pomimo calego szacunku dla wspanialej 4) blizniakow... Rzeczywiście bliżniacy są lepsi ale też taka jest prawda że mało wiemy o tym co robili Huncwoci w szkole tylko tyle że łazili do wrzeszcącej chaty i dokuczali Severuskowi a nie wiemy co robili więcej bo o bliżniakach jest dość dużo w książce a o Huncwotach nie |
Goomisia |
30.07.2005 11:03
Post
#118
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 190 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: Lublin Płeć: Mężczyzna |
Jak myślicie, czy Huncwoci byli lubiani przez nauczycieli? –hmmm. Nie wiem. Szkoda że akurat tym postaciom Jo poświęciła tak mało miejsca. Powinna trochę bardziej przybliżyć nam i Harry'emu obraz huncwotów...w końcu huncwoci to ojciec HP, jego ojciec chrzestny i bliski przyjaciel oraz nauczyciel, który był świetny i lubiany przez wszystkich. Mogło by to tez przybliżyć nam problem dlaczego Glizdogon zdradził, jak się zaprzyjaźnił z pozostałą 3 i co się stało ze przeszedł na stronę zła...tym bardziej nie jest powiedziane czy byli lubiani przez nauczycieli. Na pewno jeżeli się dobrze uczyli to ich starania były doceniane. Na pewno sympatią (w tym i wzajemną) cieszyli się u Ddumbledora i McGonagall. Ja nie znam więcej nauczycieli, którzy by uczyli i wspominali huncwotów albo nie mogę sobie ich przypomnieć...
-------------------- Naczelna Syriuszomaniaczka - członek zarządu THE MARAUDERS - FANKLUB HUNCWOTÓW.
*** *** http://s14.bitefight.pl/c.php?uid=2073 |
Berta Griphook |
30.07.2005 18:44
Post
#119
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 57 Dołączył: 25.07.2005 |
Zgadzam się z tym , że temat Huncwotów mógłby być bardziej rozwinięty przez Rowling , ale móże to być specjalny zabieg autorki. Może w kolejnych częściach p. Rowling bardziej przybliży nam ich losy. Jeśli chodzi o to, czy Huncwoci byli lubiani , wydaje mi się, że raczej tak. Pozdrawiam.
-------------------- "Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."
|
mastablasta |
31.07.2005 00:27
Post
#120
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 46 Dołączył: 09.10.2004 Skąd: Niewiadomo skad |
Wydaje mi sie ze pomimo swych wystepkow ( ) Huncwoci byli lubiani przez nauczyycieli... Takie jest moje zdanie...
-------------------- *** "There's nothing you can do, Harry... nothing... he's gone..." - Remus Lupin "Najbardziej odczujesz brak drugiej osoby,kiedy będziesz siedział obok niej , wiedząc , że ona już NIGDY nie będzie Twoja..." "Duma, jedna z cech, ktorymi ludzie sie szczyca, jedna z cech, przez ktore gina ..." *** *** |
Moonchild |
31.07.2005 07:40
Post
#121
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 120 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: z daleka |
Ja tez mysle, że mimo wszystko byli lubiani. Przynajmniej przez część nauczycieli.
-------------------- |
HUNCWOTKA |
31.07.2005 19:53
Post
#122
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 213 Dołączył: 06.06.2005 Skąd: :] |
ja jednak sądzę,że Huncwoci nie byli lubiani przez nauczycieli,no może lubił ich Dumbledor ale na pewno nie taka zasadnicza osoba jak McGonagall, nie sądzę żeby darowała komuś wykręty które stosowali Łapa,Rogacz,Lunatyk i Glizdogon.Przecież sama McGonagall mówiła w WA,że dręczyła Glizdogona.
-------------------- |
Daga |
31.07.2005 21:40
Post
#123
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 295 Dołączył: 07.03.2004 Skąd: Opalenica |
a bo to tak zwykle jest. Nauczyciele nie lubią takich urwisów, w tych przeklętych pokojach nauczycielskich ciągle o takich gadają same najgorsze rzeczy a po latach właśnie tych wspominają z najszerszym uśmiechem na ustach..
-------------------- "Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"
Główny Alchemik (hehehe) |
kkate |
01.08.2005 11:06
Post
#124
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Daga ma rację Przecież Huncwoci w stosunku do nauczycieli nie byli aroganccy czy chamscy. Fred i George zresztą też nie. Po prostu robienie dowcipów leżało w ich naturze. Myślę, że nauczyciele często mieli serdecznie dosyć ich wygłupów, ale koniec końcem ich lubili. No ale pewnie nie wszyscy.
-------------------- just keep dreaming.
|
grlouiee |
01.08.2005 22:32
Post
#125
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 393 Dołączył: 06.07.2005 Płeć: Kobieta |
Ludzie, którzy potrafia śmiać się również z samych siebie (np. bliżniacy ) praktycznie zawsze są lubiani
-------------------- ' proszę pożycz mi swój grzebień. '
*** Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów *** |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 10.05.2024 15:45 |