Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Tango, Miniaturka, SPOJLER!

Talaith
post 12.02.2008 20:55
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 18.12.2007




Nie będę się rozpisywać. W Wasze ręce:

Tango

Twoja różdżka strzela iskrami, kiedy ściskasz ją z całych sił. W uszach słyszysz szaloną, namiętną muzykę - tango, które tańczyłaś z Rudolfem przed laty. Karmazynowa szata wiruje, kiedy robisz unik. Jesteś niepokonana, kiedy tak tańczysz w tej szalonej, dzikiej muzyce. Czarne, splątane włosy uderzają cię w twarz za każdym razem, kiedy się obracasz, ale nic sobie z tego nie robisz.

Nie masz skrupułów, już dawno się ich pozbyłaś. I nawet nie wiesz kiedy.

Możesz spokojnie walczyć z tą małą, rudą dziewczyną, jesteś pewna, że nie ma szans. Pokonywałaś lepszych. Zabiłaś Syriusza i na samo wspomnienie walki w ministerstwie odczuwasz dumę. To nic, że Czarny Pan był zły, przecież ci wybaczył. Black nie umiał tańczyć tak, jak ty. Krew gotowała mu się w żyłach, kiedy wirowaliście w ten niesamowity sposób, balansując na granicy śmierci i życia. Black nigdy nie chciał tańczyć. Przegrał sam ze sobą.

Niespodziewanie dziewczynę zmienia ktoś inny. Przez chwilę muzyka cichnie, a ty zastępujesz ją drwiącym śmiechem. To tylko Molly Weasley, kolejna, której pomylą się kroki, dla której wybije dwunasta. Czujesz jak ogarnia cię szaleństwo, jeszcze większe, niż do tej pory, kiedy słyszysz jej głos drżący od gniewu. Krew w żyłach buzuje i przez chwilę czujesz niepokój, pamiętasz, że to fałszywe nuty. Wiesz, że to nimi pokonałaś Blacka i Tonks. To nimi zmyliłaś im rytm.

Wracasz do walki. Więc ta mała, to była jej córka? Zdrajczyni krwi. Krzyczysz, czując jak obłęd przenika cię na wskroś.

Na krótką chwilę muzyka cichnie zupełnie i czas zatrzymuje się w miejscu patrząc na rozgrywający się pojedynek. Słyszysz słowa, które tak dobrze znasz i już wiesz, że to koniec tanga, wiesz, że to ostatnie fałszywe tony, które usłyszysz. Chcesz coś powiedzieć, zaśmiać się, tak, jak zwykle, ale jadowicie zielony płomień zbliża się niebezpiecznie do twojej piersi. Nieliczni, którzy stoją na tyle blisko widzą zielony odblask w twoich oczach, który pokazuje bezlitośnie przerażenie ukryte w czarnych źrenicach.

Nie masz czasu na rachunek sumienia, ale nie potrzebujesz go.

W ćwierci nanosekundy, która ci zostaje znów jesteś w ramionach Rudolfa i znów zatracasz się w muzyce, szaleństwie i tańcu.

Ugodzona śmiertelnym zaklęciem upadasz jak kukła, po drodze tracąc pantofle, zupełnie jak kopciuszek. Kopciuszek, którym nigdy nie byłaś.

Nie żałujesz.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Kolis
post 27.11.2008 20:56
Post #2 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 41
Dołączył: 14.08.2007
Skąd: Z piekła rodem

Płeć: Kobieta



No cóż, dobre to jest. W zasadzie podobałoby mi się całe gdyby nie to:

QUOTE
Czarne, splątane włosy uderzają cię w twarz za każdym razem, kiedy się obracasz, ale nic sobie z tego nie robisz.


Zdanie rozpoczęte nienajgorzej, ale fragment ''ale nic sobie z tego nie robisz'' zupełnie nie pasuje do całości. Gwałtowny wplot w zupełnie przecież inny styl.
Poza tym nie mam zastrzeżeń.
Dobrze i lekko napisane. Mniemam, że jest to walka w Hogwarcie; przedstawiona w bardzo oryginalny sposób.
Jestem na tak,
pozdrawiam biggrin.gif


--------------------
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta.''
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2024 16:12