Niezgodności, Niejasności 7 tom, wpadki Rowling
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Niezgodności, Niejasności 7 tom, wpadki Rowling
Pszczola |
26.07.2007 13:43
Post
#51
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Byłaby cudna i jakoś nie pasowała do VII tomu... Do poprzednich, ale tutaj?
Kto wie, może tak powiedział? Jeżeli czegoś nie opisano, nie znaczy, że się to nie wydarzyło (Mr Lovegood RLZ). -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
owczarnia |
26.07.2007 13:49
Post
#52
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
No coś Ty. Snape to Snape, chyba nie spodziewasz się, że nagle polubił Pottera ?
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
26.07.2007 13:53
Post
#53
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Przecież takie zdanie świadczyłoby właśnie o tym, że bardzo sie cieszy i że w sumie polubił. Ale nie mógłby mu tego inaczej okazać, bo nie byłby sobą.
|
owczarnia |
26.07.2007 13:55
Post
#54
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
O to, to. Ja do Pszczoły mówiłam w poprzedniej notce, żeby nie było wątpliwości .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Pszczola |
26.07.2007 14:43
Post
#55
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Dlatego też tego nie opisano XD. Rzeczywiście, pochwała z jego ust?
Posłużę się cytatem z I tomu: "It was as if Snape had started handing out sweets" Ten post był edytowany przez Pszczola: 26.07.2007 14:44 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
PrZeMeK Z. |
29.07.2007 00:00
Post
#56
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Wielka niejasność - co jest śmiesznego w "Merlin's pants"? Nie załapałem chyba tego tekstu.
-------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
owczarnia |
29.07.2007 00:24
Post
#57
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Hihihi, wyobraź sobie że słyszysz, jak Twoja koleżanka mówi w nerwowej chwili "o święta Petronelo!" lub coś w tym rodzaju .
Kiedyś pamiętam był coś takiego w Notting Hill, "whoopsidaisies!". Bardziej dziecinne niż "Merlin's pants", ale też zabawne . -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Pszczola |
29.07.2007 15:17
Post
#58
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
A do tego takie czarodziejskie. Lepsze niż "suche gatki na dnie morza". XD
-------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Kalipso |
30.07.2007 16:57
Post
#59
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 29.07.2007 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
Po pierwsze - witam wszystkich bo jestem tu nowa:)
HP i DH przeczytany i mam do Was takie pytanie - czy było gdzieś powiedziane dlaczego locket musiał być noszony na szyi - ciągle się zmieniali, awanturowali kto ma nosic itd - czy nie mogli go po prostu wsadzic w kieszeń (lub coś takiego jak sobie poradził Frodo z pierścieniem), czy też może mogli ale bali się go zgubic, czy że ktoś ukradnie, czy coś takiego? I to samo z Dumbl. - po kiego zakładał pierścień? To on domyślił się że to Horx. dopiero jak mu zaczęła usychać ręka? |
anagda |
30.07.2007 17:20
Post
#60
|
Członek Zakonu Feniksa Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1994 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Kobieta |
QUOTE(Kalipso @ 30.07.2007 17:57) Witaj QUOTE(Kalipso @ 30.07.2007 17:57) HP i DH przeczytany i mam do Was takie pytanie - czy było gdzieś powiedziane dlaczego locket musiał być noszony na szyi - ciągle się zmieniali, awanturowali kto ma nosic itd - czy nie mogli go po prostu wsadzic w kieszeń (lub coś takiego jak sobie poradził Frodo z pierścieniem), czy też może mogli ale bali się go zgubic, czy że ktoś ukradnie, czy coś takiego? I to samo z Dumbl. - po kiego zakładał pierścień? To on domyślił się że to Horx. dopiero jak mu zaczęła usychać ręka? No Harry nie chciał go nigdzie zostawiać, właśnie z obawy że ktoś go podwędzi, czy jak ich złapią to medalion przepadnie. A co do awanturowania, to właśnie horkruks miał podobne działanie jak pierscień ze wspomnianego WP. Po prostu tak działał na nich. Że się tak troche kłócili i ogólnie mieli gorsze samopoczucie. Z Dumbledm i pierścieniem to zupełnie inna sprawa. Tu dochodzi jeszcze kamień - hallows -------------------- |
hazel |
30.07.2007 17:27
Post
#61
|
czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer |
Motywy Dumbledore'a są w książce dokładnie wyjaśnione: chciał sprawdzić, czy kamień w pierścieniu naprawdę działa. Sam potem powiedział, że było to głupie i nierozważne, bo doskonale zdawał sobie sprawę, że pierścień jest kolejnym horkruksem. Jednak chęć użycia kamienia wygrała.
-------------------- The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Kalipso |
30.07.2007 17:27
Post
#62
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 29.07.2007 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
QUOTE "Z Dumbledm i pierścieniem to zupełnie inna sprawa. Tu dochodzi jeszcze kamień - hallows " A no tak:D Czyli reasumując - Horx wyzwalał agresję (gdy go nosili), a Sygnet "załatwił" Dumbledora bo był w nim kamień śmierci - Hollows:) A tak swoją drogą to mam nadzieję, że nikt się nie będzie czepiał Joanny, że ściagneła ten motyw z WP... :/ Ten post był edytowany przez owczarnia: 30.07.2007 17:29 |
kkate |
30.07.2007 20:08
Post
#63
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Można tak powiedzieć :]
Rowling i tak była już posądzana o różne plagiaty, także z LOTR-a, i jakieś ziarenko prawdy w tym jest na pewno... Także kolejne tego typu zarzuty i tak niewiele zmienią, bo chociaż Jo czerpała z różnych źródeł, tworząc serię o Harrym, to nie da się ukryć, że odwaliła kawał naprawdę dobrej roboty -------------------- just keep dreaming.
|
Ginnusia |
30.07.2007 20:33
Post
#64
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 |
W fantasy jest w ogóle tak, że pewne motywy się przewijają i nie należy się o to czepiać. Zwłaszcza że Jo działanie talizmanu tak ładnie opisała.
|
Gem |
31.07.2007 10:44
Post
#65
|
Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta |
Pierścień Marvolla był zabezpieczony klątwą ( str. 546, 547 i 576 ), jego właściwości jako Hallowsa nie maja nic wspólnego z uszkodzeniem Dumbledore’a. Harry użył go bez szkody dla siebie. Z reszta, zostało to dokładnie wyjaśnione, bynajmniej mnie satysfakcjonuje ten kawałek.
No tak… z początku irytowały mnie podobieństwa do LOTRa, z reszta juz od bardzo dawna, ale nie nazwalałbym tego plagiatem, nie. To jest trochę, jak ze smokami. Nie można oskarżać nikogo o splagiatowanie Jacques’a Le Goff za każdym razem, gdy w powieści pojawi się ogromny gad, ziejący ogniem. A z innej beczki: Nasz ulubiony Gryfonek-fajtłapa zmężniał jak nikt inny i został profesorem Zielarstwa, jak milo. Szkoda tylko, ze nie wiadomo kto zajął miejsce dyrektora Hogwartu… jeszcze pamiętam, ze były zakłady, kto zajmie miejsce Dumbledore’a ( albo jak kto woli Snape’a… ja wole to pierwsze.) Moje pytanie: Dlaczego Dumbledore tak bardzo nalegał, aby Harry nauczył się Oklumencji i przestał odwiedzać umyśl Voldemorta? Te wizje, choć niewątpliwie malo komfortowe, okazały się niezwykle istotne. Czarny Pan nie był świadomy, gdy Harry łączył się z nim, a ponadto Albus był przekonany po wydarzeniach w Ministerstwie ( V tom ), ze Voldemort już nigdy nie spróbuje opętać Harry’ego. -------------------- |
em |
31.07.2007 10:53
Post
#66
|
ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka |
QUOTE(czat z Jo) Laura Trego: Was the absence of snapes portrait in the headmasters office in the last scene innocent or deliberate J.K. Rowling: It was deliberate. Snape had effectively abandoned his post before dying, so he had not merited inclusion in these august circles. J.K. Rowling: However, I like to think that Harry would be instrumental in ensuring that Snape's portrait would appear there in due course. -------------------- |
Wandmaker |
31.07.2007 19:07
Post
#67
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 10 Dołączył: 29.07.2007 |
QUOTE(Gem @ 31.07.2007 11:44) Moje pytanie: Dlaczego Dumbledore tak bardzo nalegał, aby Harry nauczył się Oklumencji i przestał odwiedzać umyśl Voldemorta? Te wizje, choć niewątpliwie malo komfortowe, okazały się niezwykle istotne. Czarny Pan nie był świadomy, gdy Harry łączył się z nim, a ponadto Albus był przekonany po wydarzeniach w Ministerstwie ( V tom ), ze Voldemort już nigdy nie spróbuje opętać Harry’ego. W zasadzie on już potem nie nalegał na naukę oklumencji. To raczej Hermiona nad tym cały czas ubolewała i tego sie bała. Chyba że coś przeoczyłem w VII albo nie pamiętam z VI. |
Kalipso |
31.07.2007 21:45
Post
#68
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 29.07.2007 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
Polecam chat z rowling - duzo wyjaśniła, nawet było kilka pytań, które się tu pojawiły:)
Nie będę wstawiać linka, bo nie wiem jakie tu są zasady - czy ot tak mogę, wystarczy wpisać w wyszukiwarke "rowling chat" i się pojawi dużo linków:) |
Ginnusia |
31.07.2007 21:48
Post
#69
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 |
Link jest już podany w którymś z okolicznych tematów.
|
Ania* |
31.07.2007 23:06
Post
#70
|
Unregistered |
A wiecie, co mnie zirytowało i było dla mnie niejasne? System haseł do wieży Ravenclawu. Jakaś kołatka zadaje pytania w stylu: Co było pierwsze? Ogień czy feniks? (czyli magiczna wersja co było pierwsze: jajko czy kura?), ma tych zagadek w nieskończoność, skoro za każdym razem zadaje inne pytanie. Jeśli Krukon nie odpowie, musi czekać na następną osobę, która zgadnie. Cytując Lunę, "tak się uczysz". Ale młodsze dzieci, 11, 12 lat będą miały problem z poradzeniem sobie z takimi zagadkami, już nie wspomnę, że taki pierwszoroczniak, nawet z magicznej rodziny, nie musi wiedzieć, co to feniks! Rozumiem, za pierwszym razem prefekt objaśni to dzieciom, ale potem jak same wejdą do środka? W pewnym momencie pomyślałam sobie, że to po to, żeby Krukoni byli tacy zdyscyplinowani, i wracać wcześnie do pokoju wspólnego i się uczyć Razz
Oprócz wszystkich tych wątpliwości mam jeszcze jedną - przecież udzielić odpowiedzi na te zagadki może nie-Krukon, i co, zostanie wpuszczony do cudzego Pokoju Wspólnego? Syriusz na pewno by odpowiedział na pytanie, gdyby Harry był w Ravenclawie i w 3. tomie bez problemu by wszedł. Nie, taki system mi się bardzo nie podoba. Co innego, gdyby zagadki były zmieniane co jakiś czas, tak jak hasła, a nie, że się zmieniają i jest ich nieskończenie wiele >< |
Pszczola |
31.07.2007 23:13
Post
#71
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
I właśnie dlatego trudno się do środka dostać. A jak masz 11-12 lat i jesteś z mugolskiej rodziny, nauczysz się jeszcze szybciej! Genialne.
Zresztą, nie wiemy jakie zabezpieczenia zostały nałożone na siedzibę Ravenclow w III części. Już nie mówiąc o tym, że teoretycznie, nikt z innych domów nie wie, gdzie znajdują się pozostałe. I wiadomo było, że Black poluje na Harry'ego, który był w Gryffindorze. Syriusz również był z Gryffindoru, więc wiedział gdzie jest ich siedziba (przemilczmy fakt, że dzięki mapie Jamesa znał Hogwart jak własą kieszeń). Nie stanowił więc rzeczywistego zagrożenia dla mieszkańców innych domów. Ten post był edytowany przez Pszczola: 31.07.2007 23:14 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Ania* |
31.07.2007 23:17
Post
#72
|
Unregistered |
Hm, ale wiesz, inteligentny, starszy uczeń z innego domu mógłby się włamać do środka... nie, nie pasuje mi to. Zagadek musiałoby być nieskończenie wiele,a zresztą taka metoda przyswajania wiedzy wydaje mi się brutalna. Zresztą udzielanie odpowiedzi na pytania nie były machinalne, co widać na przykładzie Luny. Jakoś mi nie pasuje ten system, wolę stare, dobre hasła
Ale może istniały jakieś inne zabezpieczenia i system pomocy młodszym uczniom ;] |
Pszczola |
01.08.2007 00:18
Post
#73
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Odpowiedzi musiały być przede wszystkim inteligentne. Sama wiedza nie wystarczy.
Czy system był bezpieczny, czy nie, ale i tak mi się podoba. -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Kalipso |
02.08.2007 16:25
Post
#74
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 29.07.2007 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
Nowa niejasność, ale nie tylko z tego tomu, z całej serii.
Chodzi o sowy. Oczywiste dla wszystkich jest, że jak ktoś chciał wysłać list, paczkę itp. "brał" sowę i ona to zanosiła do adresata. No dobrze tylko dlaczego uczniowie Hogwartu dostawali paczki i listu z zewnątrz przyniesione przez SWOJE sowy? Np. w 6 tomie (znów go czytam, hehe) Harry przy śniadaniu wypatruje czy Hedwiga przyniosła list od Lupina czy kogokolwiek tam innego. Przecież raczej powinien się spodziewać sowy CUDZEJ - czyż nie? W końcu jak Harry pisał do kogoś list to nie wołaj sowy tej osoby, tylko Hedwiga leciała. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ze rodzina ma jedną sowę i ona sobie "krąży", ale jeśli nadawcą był ktoś spoza rodziny, np. Syriusz jak pisał do H to też to Hedwida przynosiła... |
Pszczola |
02.08.2007 16:50
Post
#75
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Cóż, Hedwiga w III tomie poleciała z własnej woli do Francji i odnalazła Hermionę, która akurat zastanawiała się, jak wysłać Harry'emu paczkę z prezentem urodzinowym.
Myślę, że niektóre sowy mają magiczne zdolności, takie jak odgadywanie życzeń swoich właścicieli. Hedwiga domyślała się, że Harry czuje się samotny i odnajdywała kogoś, kto poprawiłby mu humor. Harry nie mógł albo nie wiedział jak skontaktować się z przyajciółmi, dlatego mądra sowa wzięła sprawy w swoje...pazury. Żal mi Hedwigi, była wiernym i inteligentnym ptakiem. -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 10.11.2024 20:06 |