Boginy, Jak by wyglądał wasz bogin?
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Boginy, Jak by wyglądał wasz bogin?
Katty |
23.08.2005 20:38
Post
#1
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 129 Dołączył: 03.08.2005 Skąd: Lochy Gryffindoru |
To jest mój pierwszy własny temat, więc bądźcie wyrozumiali...
Jest już temat o patronusach, więc ja zadaję kolejne pytanie: Jak wyglądałby wasz bogin? Czego się boicie? Ja-Mhm...Mój bogin to zdecydowanie byłby lekarz. Boję się lekarzy, oni budzą we mnie przerażenie. A najgorzej to lekarz ze strzykawką...Strzykawki są gorsze niż wszyscy lekarze razem wzięci. RATUNKU!! -------------------- - Seviczku! Witaj, moje bóstwo Podziemi!
– Tonks! Moja radości! Moja miłości! Nareszcie jesteś! Tak za tobą tęskniłem! Powinnaś się do mnie wprowadzić. I rzucić tę zwariowaną pracę. - ... O Merlinie i siedmiu krasnoludków... – Moja najmilsza. Mój skarbie. Jak się miewasz? Czy już mówiłem, jak strasznie za tobą tęskniłem? – Kim jesteś, nędzny oszuście, i co zrobiłeś z moim Sevem?! - ... Wydało się. Jestem Gilderoyem Lockhartem. Uciekłem ze św. Munga i zmusiłem Severusa, żeby zajął moje miejsce. Jeśli szybko tam pobiegniesz, zdołasz go może uratować, zanim lekarze mu wmówią, że jest mną. Arien Halfelven - "Rozmowy Trumienne VIII: Exegi monumentum" Fanka pairingu NT/SS - łaskawie proszę o nie wieszanie |
Hermiona1900 |
20.03.2008 22:46
Post
#2
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 518 Dołączył: 10.06.2006 Skąd: ja to znam?? Płeć: Kobieta |
Wszyscy mają fajne sny o różowych żelkach, tylko nie ja Mi muszą się śnic głupie pająki, przebrzydłe węże, albo jeszcze gorsze stwory, przez które potem nie moge spać...chociaż moja arachnofobia nie wzięła się od snów, ale takie koszmary wcale nie pomagają w pozbyciu się lęku ;/
-------------------- Gryffindor
KLL |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 17.05.2024 01:51 |