nie przesadzaj Kubik. znam ludzi, którzy się tam dostali normalnie.
oczywiście znam też te drugie przypadki, ale to chyba akurat nie tylko Gdańsk, nie tylko prawo...

No świetnie. I teraz wszystko idzie na UG.

A w sumie ciekawe co by wyszło, gdyby pozostałe uniwerki zaczęli sprawdzać. Napewno nie było by mniej "podpłaconych".

Znam ludzi, których dotyczy ta historia i widziałam jak pracowali, aby się tam dostać i jak teraz pracują, żeby się utrzymać. Nie wiem jak było w tym "kulminacyjnym" momencie i nie wnikam. Ale wiem, że czasem ludzie zbyt łatwo oceniają innych nie sprawdzając jak naprawde wygląda sprawa.

ja sie nie wypowiadam w kwestii nieuczciwego zdawania na studia, poniewaz wiem o tym tyle, ile uslyszalam w faktach, uwadze albo innym polsatowsko-tvnowskim chlamie.

a kim chcialabym zostac? jeszcze 2 miesiace temu bylam pewna ze polonistka... :] ale... moze to glupie, ale mam pewna wielka motywacje do ukonczenia branzy filmowej, a poniewaz kocham fotografie, sztuke, jezyk polski itd. to moglabym byc operatorem kamery, rezyserem, czy chocby pisac scenariusze. wiec na razie mam takie plany, ale one moga sie zmienic, jezeli po jakis 10 latach marzen o polonistyce w ciagu tygodnia zmienilam zdanie, to chyba o tym tez moge zmienic

wiem za to, czego robic nie bede na pewno. studiowac medycyny. nie wyobrazam sobie praktyk na studiach, w ktorych przyczynilabym sie do tajemniczego znikania zwierzat ze schronisk. zreszta nie lubie przedmiotow scislych, a medycyna jest jednak bardziej scisla niz humanistyczna.

Przypominam że cały przkręty w UG był oficjalny i nikt nie krył że wchodża osby mają np. 23 punkty gdy normalnie najniśzy wynik z normy to było 53. Teraz przepisy zmieniono. Zresztą i tak chće być w Toruniu na prawie, na UG składam asekuracyjnie...

Hagrid, mój znajomy jest w Toruniu na prawie i jest niezadowolony, przenosi się na inny uniwerek. Nie lepiej na UW albo UJ?

UJ mi nie pasuje, niedość że trudno się tam dostąc to jeszcze daleko. A na uW to bym się nie pojawił choćby mi zapłacili, bleee

Phi, wiesz co Jarek i mówisz że to ja jestem buszmen a ty się chowasz po jakiś mieścinach zamiast się pojawić w stolycy ;ppp

Wiesz, pewnie w Oxfordzie czy Cambride też nie mają na mieśice ciekawych imprez i takich klubów jak w Londynie...ciekawe czemu tam nie ma światwoejsławy uniwerków.....XP

no jeste ten...London School of Economics

I London School of Drama ;P

Ej, no wybredny jesteś. A może na KUL się wybierzesz, na prawo, ciooo?

I na UW byś się nie wybrał, a na UG składasz papierki. Aj :-)

Mnie od Warszawy odpycha wszystko a UG nie widze nic złego. Zresztą jestem z prowincji, życie mnei nauczy może innego myslenia. Ale jak widzę z doświadczenia nie ma czegoś takiego jak "elitarne licea". Nic one nie dają. Wszystko zalezy od nas no UMK ma swój prestiż.

weź nie ściemniaj, ja wiem czemu ty nie chcesz do Warszawy

Nu... Warszawa, jakby to powiedzieć, specyficzna jest. Też tam zdaję (ale na swój kierunek, nie na UW), ale uczucia mam mieszane. Bo, niestety, nie mam nazwiska, a u mnie przyjmują głównie tych z nazwiskami. Przynajmniej w Wawie. No ale kto nie próbuje ten nie osiąga.

A UG fajne jest, co chcesz. Tylko się wielkie halo zrobiło.

A te osoby, które ja znam i się dostały z odwołania na prawo, wcale nie miały 23 punktów. Nie miały 56, ale z tą różnicą nie przesadzajmy. Było to kilka punktów w dół po prostu.

No w sumie jeszcze nieśmiało zasugeruję, że UAM zostaje. Poznań piękne miasto i gdzie prawo smakuje lepiej niż w mieście grzechu, rozpusty, Kulczyka, Peatza, Maestra i Polskich Słowików?

Kubik, jak Cię dawno nie widziałem :]

W sumie powiem tak - masz trochę racji.
Ale koło mnie jest uniwerek UMCS (dobrze notowany, więc chyba w Lublinie zostanę), 2 piętra nade mną mieszka rektor do spraw studentów z tegoż uniwerku, a ta pani bardzo mnie lubi :]
Czy masz jakieś wątpliowści :]
No i średnia będzie około 5,0... :]

niee-e. ja się tam na gdańską polibudę wybieram ;>

Gdyby nie wyszło to bankowość może?

Chodziło o to, że "wszystkie złe rzeczy, pomówienia" XD

Polibudę? No proszę. A jaki wydział?

Realnie: SGH.
Mniej Realnie: Polibuda.
W Marzeniach: Deski Teatru.

Ech, o marzenia warto walczyć.

Wbrew pozorom - lubią się spełniać.

Bo ja z radością wielką stwierdzam, że deski teatru mam pod nogami. Przynajmniej narazie, póki mnie chcą =)

Mi chodziło o tych "aferystów". nikt do tj proy nie robil sensacji że "oficjalnie" wchodża osboy bez połowy punktów. Teraz bedzie inaczej.

Właśnie że nie. Nie spełniają się.
A deski też mam pod nogami..

Ale mówimy tu o przyszłości i o chlebie.

Heh, to trzeba wybrać na czym bardziej Ci zależy... na dobrobycie czy na pasji (w moim przypadku). Ja wybrałam szkołę teatralną, mimo iż wiem, że na 90% (pod warunkiem, że zostanę w zawodzie) będę klepać biedę.
Ale jeśli ważniejsza jest dla ciebie stabilność finansowa, to rzeczywiście nie warto =)

heh
a ja jeszcze niedawno chcialam isc na jakiesc WSM czy tym podobne rzeczy
a teraz to juz zupelnie nie wiem
napewno gdzies gleboko zostalo to mażenie tak trudne do spelnienia.. jednak to tylko gleboko

poszukuje natchnienia

Ktoś wcześniej pisał o KULu..
KUL ma słabe prawo niestety.. jeżeli chcecie do Lublina, to tylko na UMCS..
A jest ktoś kto studiuje/ będzie/ chce studiować w Lublinie??
Ja mogę podpowiedzieć gdzie i co warto :]

ASP w Gdańsku, olaboga, ale by się chciało!