Szkoła Uczuć, czyli, co sądzimy o filmie ;>
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Szkoła Uczuć, czyli, co sądzimy o filmie ;>
Katon |
![]()
Post
#26
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Ja lekko łykam kicz. Ostatnio.
|
Lilith |
![]()
Post
#27
|
non sono sposata! Grupa: czysta krew.. Postów: 3543 Dołączył: 06.10.2006 Płeć: Kobieta ![]() |
dobra, oglądnęłam
mniej więcej od połowy zaczęłam bawić się w zgadywanie co się stanie w następnej scenie. moment, kiedy Jamie dostała prezent i wyciągnęła ten różówy sweter był porażający. generalnie nie. nie płakałam, śmiac też mi się nie chciało. w zasadzie dobrnęłąm do końca z uwagi na urodę Landona, który do tego był dobrze ubrany, co rzadko się zdarza u facetów. kilka niezłych dialogów, kilka niezłych sentencji, reszta raczej oblatana. cukierkowe miny Mandy Moor i wzlotne kazania o Bogu. w dodatku to idiotyczne założenie, że córka pastora nosi worek na ziemniaki zamiast ubrania. nie. w żadnym razie. -------------------- ![]() ha! |
Myśka |
![]()
Post
#28
|
![]() nigeryjski chłopiec Grupa: czysta krew.. Postów: 1196 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: podróżny busik the kooks Płeć: Kobieta ![]() |
kolegę mam na teologii, los chciał, że urodził się synem pastora.
i wiem jakie sztuczki potrafią robić pastorowe dzieci ;> w życiu byś nie pomyślał. ale tamto to ameryka. 90's. kto wie co się tam wtedy działo! Ten post był edytowany przez Myśka: 02.11.2006 21:53 -------------------- she moved so easily all i could think of was sunlight
|
Czternasta |
![]()
Post
#29
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 127 Dołączył: 07.04.2006 Płeć: Kobieta ![]() |
Film bardzo spłycił całą tę historię i podobnie jak polski tytuł książki mógł negatywnie nastawić potencjalnego odbiorcę (org. "Walk to remember") Książka była świetna, lekko napisana, czasem zabawna, oczywiście smutna, ale chodzi przede wszystkim o to, że to nie była książka o parze nastolatków, podobnie jak "Oskar i pani Róża" nie była książką o pierwszej miłości chorego chłopca, jeśli wiecie co mam na myśli.
Ten post był edytowany przez czternasta poległa: 08.11.2006 14:29 -------------------- Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać. |
Sihaja |
![]()
Post
#30
|
![]() Członek Zakonu Feniksa Grupa: czysta krew.. Postów: 1716 Dołączył: 12.06.2003 Skąd: Z Nibylandii Płeć: Kobieta ![]() |
Jeśli masz na myśli Teatr Tv "Oskar" to się nie zgodzę, że historia spłycona. "Pierwsza miłość" była tylko pretekstem i lekko zabawnym wątkiem w sztuce, która opowiadała o relacji kobiety z umierającym dzieckiem i o reakcji wszystkich - rodziców, lekarza, Róży, na jego nieuchronne umieranie. Naprawdę ważny był chłopiec (który zresztą rewelacyjnie grał!). Przepłakałam całego "Oskara".
-------------------- |
Czternasta |
![]()
Post
#31
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 127 Dołączył: 07.04.2006 Płeć: Kobieta ![]() |
Właśnie to miałam na myśli, uważam, że w obydwóch książkach pierwsza miłość bohaterów to tylko jeden z wątków (Oskar i pani Róża - Eric-Emmanuel Schmitt), bądż tło (Walk to remember) do opowiedzenia o czymś ważnym. Natomiast w filmie "Szkoła uczuć" dokonano morderstwa na przesłaniu książki i przedstawiono tkliwą historię przemiany popularnego chłopaka, po wpływem miłości, kończąc go śmiercią bohaterki chyba tylko dlatego, że scenarzysta nie zgodził się na aż takie odstepstwa od oryginału.
Ten post był edytowany przez czternasta poległa: 08.11.2006 14:35 -------------------- Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać. |
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#32
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
A ja właśnie obejrzałem. W trzech częściach, po jednej na każdą w tygodniu lekcję religii. To najdłuższy film w moim życiu!
![]() Nie znam książki, więc nie mogę porównać, ale sam film był dość... przewidywalny. Nie mówię, że coś takiego nie mogło się wydarzyć, ale mimo wszystko nawet wzruszające filmy nie powinny być aż tak schematyczne. Można było dodać jakieś dylematy tego bohatera, bo on mi się wydawał taki nijaki - najpierw niby taki "łobuz", a kilka scen dalej bez szczególnego problemu prosi bohaterkę o pomoc w nauce roli. Siakieś takie za proste. Ale przedstawienie teatralne było urocze. Ta scena mnie wzruszyła. Główna bohaterka też była urocza, zwłaszcza pod koniec. Natomiast cała końcówka wydawała się dziwnie ucięta - pobraliśmy się, umarła, ale było wspaniale. Nie wątpię, ale można by to powiedzieć/ pokazać trochę inaczej, prawda? Ogólnie rzecz biorąc, lubie takie filmy. Ale ten nieszczególnie mi się spodobał. Tym bardziej, że podczas oglądania w szkole nie było szans się popłakać. ![]() -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
martusza |
![]()
Post
#33
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 121 Dołączył: 17.05.2007 Płeć: Kobieta ![]() |
A wiecie co ja myśle? Nie, nie wiecie, więc wam opowiem (napiszę). Myślę, nie ja wiem, że po stracie kogoś bliskiego się cierpi, a Landon czy jak mu tam było, właściwie był zajebiście pogodzony z tym, że jego ukochana dziewczyna nie żyje. Zero emocji, ludzie! W dodatku Jamie - nieskalana żadnym brudem świata, idealna katoliczka, zawsze wyciągająca pomocną dłoń...Wszyscy myślą dlaczego ona? Taka dobra, czysta, pomocna? No i co z tego, że taka święta?! w końcu na każdego może trafić! Nie podoba mi się to, że pokazali to tak, jakby źli (czyli nie tak perfekcyjni jak Jamie) ludzie nie umierali na białaczkę, bo to nie prawda! Pokazali to tak jakby za swoją dobroć itd dostała nie prezent, a karę. I nie popłakałam się. Nie, nie i jeszcze raz nie! Jedyne co mi się podobało to muzyka i nic poza tym. W ogóle nie ma co marnować czasu na oglądanie tego filmu. Nawet moja przyjaciółka się popłakała, która dodam nie jest zbyt wrażliwa jeśli chodzi o takie rzeczy. Muszę przyznać, że to właśnie ja, a nie ona, zazwyczaj płaczę na tego typu filmach, a ten kompletnie mnie nie wzruszył. Ale jest taki jeden na którym zawsze płaczę, a mianowicie "Miejsce na Ziemi" (Here on Earth). A "Oskar i pani Róża" to świetna książka, polecam. Niestety sztuki widziałam zaledwie kawałeczek
![]() |
Neonai |
![]()
Post
#34
|
![]() Jolene Grupa: czysta krew.. Postów: 3818 Dołączył: 20.10.2003 Skąd: z nizin. Płeć: Kobieta ![]() |
ja ten film oglądałam jakoś rok temu i chyba nawet na nim płakałam, ale to dlatego że byłam nieszczęsliwie zakochana i generalnie plakalam z kazdego powodu.
|
martusza |
![]()
Post
#35
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 121 Dołączył: 17.05.2007 Płeć: Kobieta ![]() |
Masz usprawiedliwienie
![]() |
ren.Asiek |
![]()
Post
#36
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta ![]() |
Oglądałam jakiś czas temu, podobał mi się.
Lubie takie filmy, mimo że wiadomo co się zaraz wydarzy. I powiem jeszcze, że wzruszyłam się w paru momentach. Chętnie obejrzę jeszcze raz. -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 14.05.2025 21:30 |