VII Film 7 tom
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
VII Film 7 tom
Kurgana |
![]() ![]()
Post
#76
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 21 Dołączył: 29.08.2007 ![]() |
QUOTE(Zeti @ 02.09.2007 21:58) Odejścia nie można pominąć. A dlaczego nie? ![]() Odejście Rona nie ma żadnego znaczenia dla fabuły, ani tomu ani serii. Niewiele wnosi do czegokolwiek, te postacie z tej strony i tak już na wylot znamy. Nie twierdzę, że jest złe, w książce mi się podobało, ale jeżeli w filmie ciąć to to można wyciąć spokojnie. Szczególnie, że nie sądzę, by zbyt dobrze zostało pokazane. QUOTE(Zeti @ 02.09.2007 21:58) A z Doliny pokazać tylko odwiedzenie grobu, domu, i znalezienie znaku Dh na grobie Ignotiusa. Ponownie fabularnie zbędne. Znak DH na grobie nie jest niezbędny do posunięcia akcji do przodu, w książce starczy, aby powiązać z Invisibility Cloak starczy jakiekolwiek wspomnienie, że Ignotius mieszkał w GH (choćby przez Lovegooda).Odwiedzenie domu Potterów jest o tyle ważne literacko, że jest klamrą spinającą początek afery z jej zbliżającym się końcem. Jeżeli byłby czas można, ale nie jest konieczne. Cmentarz natomiast i związane z tym emocje - będzie scena z rodzicami w Lesie, tam można to upchnąć. Co do "zabawy" z tym miałam na myśli to, że odrzucając Bathlindę trzeba jakoś ową wycieczkę uzasadnić inaczej, a jakoś potrzeba odwiedzenia grobu rodziców wydaje mi się zbyt mała biorąc pod uwagę powagę sytuacji. QUOTE(Ramzes @ 02.09.2007 22:20) Nie mówię, że pierwszego rozdziału ma nie być Ktoś tam wcześniej wspominał o wyrzucaniu tego rozdziału, co osobiście uważam za herezję i tyle! ![]() ![]() Rozdział jest niezwykle stylowy i aż prosi się o sfilmowanie. Jest w nim tajemnica, jest groza, jest klimat. Jedno z bardzo niewielu miejsc, gdzie w pełni zaglądamy na Ciemną Stronę. Nie piszemy posta pod postem, tylko edytujemy. Przemek Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 02.09.2007 22:55 |
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#77
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
Kurgana, myślisz mało filmowo.
QUOTE - Lovegood - jedna z najbarwniejszych postaci serii, bardzo ładne wprowadzenie Hallowsów, tragiczna historia ojca zmuszonego zdradzić by uratować córkę. Film nie jest o tragicznym ojcu zmuszonym zdradzić, by ratować córkę. Jest mnóstwo innych bohaterów, których historie trzeba w tym filmie opowiedzieć. Filmując, nie powiniśmy się kierować naszą sympatią bądź antypatią do postaci. QUOTE - Historia (najlepiej z flashbackami) i przemiana Kreachera, jego udział w Bitwie. - Śmierć Dobby'ego i jego pogrzeb. Ano właśnie problem będzie. Widzowie w 2010 już Zgredka pamiętać nie będą, a do tego będzie im się mylił ze Stworkiem (wiem z doświadczenia). Trudno będzie opowiedzieć obie historie tak, by widzowie ich nie pomieszali i odczuli. QUOTE - Neville, Luna, opowieści o tym, jak wyglądał ten rok w Hogwarcie. Nawet niech z flashbackami będą! To są postacie drugoplanowe, a Hogwart nie bez powodu został z tej części niemal wycięty. Nie mamy czasu na oglądanie retrospekcji z trudnego roku szkolnego - przed poszukiwaniem horkruksa i bitwą? Poza tym, streszczanie roku szkolnego nie ma sensu pod koniec filmu - ten wątek już nie powróci i widzowie tylko się zirytują ilością niepotrzebnych szczegółów. QUOTE - "Prince's Tale". Osobiście zostawiłabym większość tego rozdziału. Można sobie darować część najwcześniejszych wspomnień czy drogę do Hogwartu, ale rozmowa z Lily po "najgorszym wspomnieniu", wszystko z okresu zabójstwa Potterów (w szczególności pełna scena na wzgórzu), kilka przebitek z okresu znanego z książek, zlecenie zabójstwa i towarzyszące temu wątpliwości, rewelacja o Horcruksie w Harrym, "pig for slaughter", Patronus, list, rozmowy z portretem - to dla mnie konieczność. Ale po spektakularnym popsuciu "Najgorszego wspomnienia" można się tutaj po filmowcach niestety spodziewać najgorszego, pewnie zostanie mgliste wrażenie, że cośtam między Severusem a Lily było i źle się skończyło, zlecenie zabójstwa, Horcruks i Patronus. Ale kiedy to właśnie są najważniejsze momenty tego rozdziału! Film nie jest o miłości Snape'a do Lily - nie ma czasu na pokazanie wszystkiego. Trzeba pokazać tylko to, co ma znaczenie dla dalszej historii. QUOTE Odejście Rona nie ma żadnego znaczenia dla fabuły, ani tomu ani serii. Niewiele wnosi do czegokolwiek, te postacie z tej strony i tak już na wylot znamy. Oprócz budowania nastroju i pogłębiania psychologicznego postaci Rona, który do tej pory nie miał w filmie zbyt wiele do zagrania. Zauważyłem jeszcze jedno: z uporem podkreślasz w tym filmie zło. Piszesz je nawet z wielkiej litery i za herezję uważasz wycięcie jakiejkolwiek sceny, która to zło pokazuje. Film nie jest o terrorze Voldemorta. Edit: podrzucam pewną nieco kontrowersyjną ideę znalezioną na forum Mugglenetu: zamiast Luny w Malfoy Manor będzie Ginny. W ten sposób pokażemy lepiej więź między nią a Harrym, a do tego bardziej prawdopodobny stanie się epilog - w końcu żona bohatera musi jakoś na ten zaszczyt zasłużyć, a tu proszę, będzie wielka miłość pogłębiona przez ocalenie życia. Co Wy na to? Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 02.09.2007 23:14 -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Kurgana |
![]() ![]()
Post
#78
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 21 Dołączył: 29.08.2007 ![]() |
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Kurgana, myślisz mało filmowo. Myślę bardzo filmowo, tyle, że nie o popcornowym filmie dla dzieci. ![]() Opisałam to tak, jakbym sama chciała ten film zobaczyć, a nie jaki będzie. A ja chciałabym go zobaczyć jako mroczną epopeję o walce Dobra ze Złem, Złem niepapierowym, o tragizmie walki o Wolność, o jej cenie, o bolesnych wyborach, jakich musimy w jej imię dokonywać, o odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa. Stąd taki a nie inny wybór motywów z książki. QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Film nie jest o tragicznym ojcu zmuszonym zdradzić, by ratować córkę. Jest mnóstwo innych bohaterów, których historie trzeba w tym filmie opowiedzieć. Filmując, nie powiniśmy się kierować naszą sympatią bądź antypatią do postaci. Lovegood to niezwykle filmowa postać. Film jest o świecie pogrążonym w wojnie i chaosie, tragiczna historia ojca niezwykle do tego pasuje.QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Ano właśnie problem będzie. Widzowie w 2010 już Zgredka pamiętać nie będą, a do tego będzie im się mylił ze Stworkiem (wiem z doświadczenia). Trudno będzie opowiedzieć obie historie tak, by widzowie ich nie pomieszali i odczuli. Tutaj masz po części rację. Ale wystarczająco chyba rozróżniono wizualnie te dwa elfy, by widzom jednak się nie pomyliły.QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) To są postacie drugoplanowe, a Hogwart nie bez powodu został z tej części niemal wycięty. Nie mamy czasu na oglądanie retrospekcji z trudnego roku szkolnego - przed poszukiwaniem horkruksa i bitwą? No dobra, z flashbackami przesadziłam. Ale informacje o tym co działo się w Hogwarcie są ważne, bo obrazują ogrom zła, jakie zostało wyrządzone przez ten rok. Podobnie jak Komisja w Ministerstwie.QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Ale kiedy to właśnie są najważniejsze momenty tego rozdziału! Film nie jest o miłości Snape'a do Lily - nie ma czasu na pokazanie wszystkiego. Trzeba pokazać tylko to, co ma znaczenie dla dalszej historii. Dla dalszej historii znaczenie ma tylko Horcruks, ale zakładając, że widz nie jest sklerotycznym idiotą (tak, wiem, to śmiałe założenie), to koniecznie jest pewne wyjaśnienie przeszłości.Akurat wątek miłosny jest tutaj najmniej ważny, trzeba jedynie zaznaczyć jego istnienie. Natomiast ważne jest to dlaczego Voldemort chciał oszczędzić Lily, ważne jest to, dlaczego Dumbledore ufał Snape'owi. Inna sprawa, że tutaj sporo zależy od filmu szóstego i ile z niego zostanie wycięte. QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Oprócz budowania nastroju i pogłębiania psychologicznego postaci Rona, który do tej pory nie miał w filmie zbyt wiele do zagrania. Film nie jest o kompleksach Rona ![]() Jak przez sześć filmów go odpowiednio nie zarysowali to już nie zarysują. QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Zauważyłem jeszcze jedno: z uporem podkreślasz w tym filmie zło. Piszesz je nawet z wielkiej litery i za herezję uważasz wycięcie jakiejkolwiek sceny, która to zło pokazuje. Film nie jest o terrorze Voldemorta. Pół książki jest o terrorze Voldemorta.Podkreślam Zło (tak, z wielkiej litery!), bo gdy jest ono papierowe i bez wyrazu to cała z nim walka też taka się staje. Czy "Władca Pierścieni" byłby tym samym bez wglądu w działania Sarumana? Czy "Star Wars" byłyby tym samym bez bliższego spojrzenia na Dartha Vadera? QUOTE(PrZeMeK Z. @ 02.09.2007 23:05) Edit: podrzucam pewną nieco kontrowersyjną ideę znalezioną na forum Mugglenetu: zamiast Luny w Malfoy Manor będzie Ginny. W ten sposób pokażemy lepiej więź między nią a Harrym, a do tego bardziej prawdopodobny stanie się epilog - w końcu żona bohatera musi jakoś na ten zaszczyt zasłużyć, a tu proszę, będzie wielka miłość pogłębiona przez ocalenie życia. Co Wy na to? Wybranka bohatera powinna sobie spokojnie czekać, aż bohater ją wyzwoli ![]() Ten post był edytowany przez Kurgana: 02.09.2007 23:54 |
Ginnusia |
![]()
Post
#79
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 ![]() |
Odnośnie odejścia i powrotu Rona - pogłębienie postaci Rona byłoby miłe, to raz. Dwa, że kłótnia chłopaków w IV tomie też nie napędzała akcji, a jakoś się ostała w filmie (jak też np. scena "Jak było?"-"Mokro" w V filmie - podaję przykłady tego, że filmach nie zostawiają samej głównej akcji). Trzy, że to trudno powiedzieć, żeby odejście i powrót Rona nic nie wnosiło do czegoś, co z uporem maniaka mówi o sile miłości i przyjaźni.
![]() ![]() Natomiast moim zdaniem Lovegood nie ma szans się ostać. W filmie nie może być tylu postaci, bo widz zgłupieje. Powiem więcej - Ginny zamiast Luny w MM nie jest złym pomysłem (choć filmowa Luna jest świetna i byłoby szkoda). EDIT: Stworek i Zgredek - Kurgana, zerknij do tematu o piątym filmie. Ludzie na widok Stworka mówili Zgredek. Ten post był edytowany przez Ginnusia: 02.09.2007 23:59 |
Kurgana |
![]()
Post
#80
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 21 Dołączył: 29.08.2007 ![]() |
QUOTE(Ginnusia @ 02.09.2007 23:57) Odnośnie odejścia i powrotu Rona - pogłębienie postaci Rona byłoby miłe, to raz. Odejście Rona niewątpliwie ma swoje plusy dodatnie i nie twierdzę, że trzeba się go koniecznie pozbywać. Ale jeżeli miałabym osobiście wycinać to właśnie to, jako wtórne. Nie napawa mnie też specjalną ochotą na te sceny brak wiary w umiejętności młodocianych aktorów - powtórzą wszystkie te miny, jakie już sto razy widzieliśmy.Nie mam natomiast wątpliwości, że scenarzyści ten akurat motyw w filmie pozostawią, jako odpowiednio młodzieżowy. QUOTE(Ginnusia @ 02.09.2007 23:57) Stworek i Zgredek - Kurgana, zerknij do tematu o piątym filmie. Ludzie na widok Stworka mówili Zgredek. Cóż... jak pisałam wcześniej, założenie, że widz nie jest sklerotycznym idiotą jest dość odważne... ![]() |
Zeti |
![]()
Post
#81
|
![]() Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna ![]() |
Kto nie czytał książki myśli, że chodzi o jednego skrzata.
-------------------- ![]() ![]() ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Ginnusia |
![]()
Post
#82
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 ![]() |
A oczekiwanie od widza, że będzie pamiętał drugoplanową postać z filmu oglądanego z osiem lat wcześniej, faktycznie jest dość odważne.
![]() |
Zeti |
![]()
Post
#83
|
![]() Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna ![]() |
Stworek musi być, bo Jo sobie go do piątki wcisnąć kazała. Mogą zrobić tak, że to stworek zginie pomagając im W Malfoy Manor, i zrekompensuje się Harry'emu za śmierć Syriusza.
-------------------- ![]() ![]() ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Aylet |
![]()
Post
#84
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
a co ze Zgredkiem?
-------------------- |
Ramzes |
![]()
Post
#85
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna ![]() |
No właśnie, ja już na początku tego tematu napisałem, że jeśli nie pokażą śmierci Zgredka, to się obrażę
![]() "Here lies Dobby, the free elf" ![]() -------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
Aylet |
![]()
Post
#86
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
sądzę jednak, że twórców filmu nie przeraża taka opcja, że się obrazisz :}
-------------------- |
Ramzes |
![]()
Post
#87
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna ![]() |
Zdaję sobie sprawę
![]() -------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
Aylet |
![]()
Post
#88
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
co to to tak. Bardziej mi było smutno niż na smierci Dumbledore'a.
-------------------- |
Ramzes |
![]()
Post
#89
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna ![]() |
Mnie też. Zdecydowanie.
-------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
Ginnusia |
![]()
Post
#90
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 ![]() |
Mnie również. Płakałam przy pogrzebie Zgredka - ale w sumie nie chodziło o to, że to akurat Zgredek, ale o nastrój. I Harry kopiący grób łopatą...
![]() |
Aylet |
![]()
Post
#91
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
co ma do tego łopata?
Mi chodziło nie tylko o nastrój Harry'ego, ale owszem, on też wpłynął na moje uczucia. Mi żal było przede wszystkim Zgredka, które tyle zrobił, tyle pomógł. Był biednym stworzeniem, nie zasłużyło na taki los. -------------------- |
Ramzes |
![]()
Post
#92
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna ![]() |
Właśnie...i z tego, co pamiętam jego ostatnimi słowami było "Harry Potter"...
-------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
Ginnusia |
![]()
Post
#93
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 ![]() |
|
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#94
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
No ale właśnie: dlaczego widzowie mieliby się przejąć śmiercią jakiegoś skrzata, który dotąd pojawił się w filmach raz?
Jest też problem z Lovegoodem i Aberforthem. Nie można zachować w filmie obu, bo wyglądają dość podobnie i będą się ludziom mylić - tym bardziej, że są nowymi postaciami, a starych jest już do cholery i jeszcze trochę. Naprawdę, popatrzcie okiem nie-fana. Aby zrozumieć i odczuć film, trzeba znać parę faktów na temat: Harry'ego, Rona, Hermiony, Voldemorta, Neville'a, Snape'a, Malfoya, Zgredka, Dumbledore'a (Elder Wand), Lupina i Tonks (śmierć musi wywrzeć jakieś wrażenie), Ginny, Luny... A do tego jeszcze Molly wyskakująca jak z kapelusza z "NOT MY DAUGHTER, YOU BITCH!", Aberforth, Stworek, Lily i jeszcze paru pomniejszych bohaterów... -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Kurgana |
![]()
Post
#95
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 21 Dołączył: 29.08.2007 ![]() |
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 18:19) No ale właśnie: dlaczego widzowie mieliby się przejąć śmiercią jakiegoś skrzata, który dotąd pojawił się w filmach raz? Po pierwsze filmowy Dobby wygląda dość urokliwie, co zdecydowanie powinno pomóc. Po drugie zanim umrze się przysłuży. Po trzecie siła tej sceny leży przede wszystkim w rozpaczy Harrego.To jest moment przełomowy bohatera, nie wyobrażam sobie jak może go nie być. QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.09.2007 18:19) Jest też problem z Lovegoodem i Aberforthem. Nie można zachować w filmie obu, bo wyglądają dość podobnie i będą się ludziom mylić - tym bardziej, że są nowymi postaciami, a starych jest już do cholery i jeszcze trochę. Słówko "bitch" raczej w filmie się nie znajdzie Naprawdę, popatrzcie okiem nie-fana. Aby zrozumieć i odczuć film, trzeba znać parę faktów na temat: Harry'ego, Rona, Hermiony, Voldemorta, Neville'a, Snape'a, Malfoya, Zgredka, Dumbledore'a (Elder Wand), Lupina i Tonks (śmierć musi wywrzeć jakieś wrażenie), Ginny, Luny... A do tego jeszcze Molly wyskakująca jak z kapelusza z "NOT MY DAUGHTER, YOU BITCH!", Aberforth, Stworek, Lily i jeszcze paru pomniejszych bohaterów... ![]() Aberforth... hmm... spełnia rolę wyłącznie użytkową, nie ma potrzeby cokolwiek o nim wiedzieć czy się do niego przywiązywać. Lupin i Tonks też nie są specjalnie potrzebni, starczy, by mignęli jako epizodyczni bohaterowie. Jeżeli filmowcy zechcą nieco zmniejszyć ilość tragedii w filmie to ich śmierć może z niego wylecieć. |
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#96
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
QUOTE Aberforth... hmm... spełnia rolę wyłącznie użytkową, nie ma potrzeby cokolwiek o nim wiedzieć czy się do niego przywiązywać. Nieprawda. Wyobraź sobie, że oglądasz zupełnie inny film. Głowny bohater jest ścigany przez wrogów i nagle - choć przez film przewinęło się już wielu jego stronników - ratuje go nagle kompletnie obcy człowiek i... znika z ekranu bez słowa wyjaśnienia, kim jest. Nie mówię o przywiązywaniu się, ale widownia musi zrozumieć, że Aberforth to brat Dumbledore'a i dlaczego pomaga Harry'emu. A to już wymaga kilku wyjasnień i jakiegoś przedstawienia postaci. QUOTE Lupin i Tonks też nie są specjalnie potrzebni, starczy, by mignęli jako epizodyczni bohaterowie. Jeżeli filmowcy zechcą nieco zmniejszyć ilość tragedii w filmie to ich śmierć może z niego wylecieć. Widzisz, mamy odmienne zdanie w tej kwestii. Ty chcesz filmować walkę Dobra ze Złem, a ja wolałbym opowiedzieć tę samą historię na mniejszą skalę. Zamiast bohaterskiego GD - dwójka ludzi, którzy zginęli, bo była wojna. Poza tym, tu nie chodzi o usuwanie śmierci Lupina i Tonks (bo co to za problem pokazać przez kilka sekund ich ciała?), ale raczej o to, by ta śmierć miała jakiekolwiek znaczenie i wzbudziła jakieś uczucia. Na zagranicznych forach sugerują zastąpienie Billa i Fleur przez Lupina i Tonks - lepsze to niż wprowadzanie kolejnej dwójki zbędnych postaci. QUOTE Po pierwsze filmowy Dobby wygląda dość urokliwie, co zdecydowanie powinno pomóc. Po drugie zanim umrze się przysłuży. Po trzecie siła tej sceny leży przede wszystkim w rozpaczy Harrego. To jest moment przełomowy bohatera, nie wyobrażam sobie jak może go nie być. Nie zamierzam wcale tego usuwać, martwi mnie tylko jedno: czy nie wyjdzie to irytująco zamiast tragicznie. Aby rozpacz Harry'ego była wiarygodna, musimy Zgredka poznać - inaczej jego reakcja będzie się wydawała przesadzona. No dobra, uratował ich, ale po co ta cała szopka z kopaniem grobu i rozpaczą? Przecież to tylko jakaś trzecioplanowa postać... Aha: QUOTE Inne elementy, jakie można spokojnie wyciąć (...) - całe Godric's Hollow - niewiele wnosi, a wiele z tym zabawy Tu się nie zgodzę, bo film nie może się składać wyłącznie ze scen zdobywania horkruksów przeplatanych planowaniem ich zdobycia. Potrzebujemy też takiego krótkiego, ekranowego "wytchnienia", czegoś nastrojowego, jak scena w Święta na Grimmauld Place w V filmie czy Bal Bożonarodzeniowy. Godric's Hollow - mam na myśli tylko odwiedzenie grobów - idealnie by tę rolę spełniło i przyszykowało grunt pod późniejsze "Silver Doe". (Swoją drogą, jak planujesz zrealizować tę scenę bez odejścia i powrotu Rona? Bez tego nie będzie ona wystarczająco wymowna). -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
hazel |
![]()
Post
#97
|
![]() czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer ![]() |
Tak sobie czytam tą całą dyskusję i podziwiam optymizm jakim sie wykazujecie. "To muszą zostawić, bez tamtego film się nie obędzie..."
A ja wam mówię, że poleci kupa scen (cały wątek Dobby'ego - na 100%, wizyta u Lovegooda, prawdopodobnie duża część wydarzeń w ministerstwie i ślub Billa i Fleur - najazd śmierciożercow zostanie ukazany przy okazji urodzin Harry'ego) , reszta zostanie skrócona i zmiksowana (Godric Hollow, Gringott, ewakuacja z Privet Drive). 1/3 filmu zajmie scena walki o Hogwart, bo jest widowiskowa i się na to dobrze nadaje. Mam nadzieję, że wytną epilog, ale to jest płonna nadzieja zapewne. -------------------- ![]() The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Ginnusia |
![]()
Post
#98
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 ![]() |
A mnie się własnie wydaje, że epilog wytną na pewno. Po co on?
|
hazel |
![]()
Post
#99
|
![]() czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer ![]() |
Tego typu rzewne zakończenia dobrze sprawdzają się w filmach.
-------------------- ![]() The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Ginnusia |
![]()
Post
#100
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 464 Dołączył: 18.07.2007 ![]() |
Tia, ale trzeba by szukać aktorów na dorosłych bohaterów i na ich dzieci - dość dużo zachodu z tym by było. Chyba wolałabym napisy: "Harry ożenił się z Ginny. Mają troje dzieci." itd.
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 08:07 |