Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Filmy, które ostatnio obejrzeliście

Dla mnie super film to byl Siedem! No normalnie gicior na maxa! A pozatym Inni z Nicole Kidman!! Nie byl takie wielce straszny ale nie chodzilo o to! Bylo duzo za*******ch zwrotow akcji! Normalnie cazdzior!

Shrek! Najlepszy! Najśmieśniejszy! Najbardziej zielony ze wszystkich ogrów! I ten osioł!

A tak na serio- zawsze mi się podobał film "Imię róży" - choc nie wiem, dlaczego, bo uważam, że nie pasuje do książki.
I " Siedem" było dobre, zawsze jednak lubiłam takie coś jak fylmy na podstawie książek, sztuk teratralnych

a ja ostatnio (jakies 2 tyg. temu ;P)bylam na 'Van Helsing'. zostałam nastraszona wcześniej, że to horror więc tak też się nastawiałam. ale horrorowate to nie było. cóż - film podobał mi się ;] a najlepszy koniec. myślę sobie, że po prostu MUSI być szczęśliwe zakończenie, oni się ożenią i będą żyli długo i szczęśliwie. a tu klapa. normalnie byłam pozytywanie zakończona koncówką i dobrze. frankenstein /czy jakkolwiek to się pisze)był świiiieeetny zwłaszcza jak mu się głowa rozdzieliła. poza tym zakonnik rls ;] no i motyw z bratem-wilkołakiem dodawał wrażeń. ogólnie nie był zły, chociaż też nie żeby jakiś wspaniały.
ocena: 6/10

ja oglądałam dziś po raz któryśtam "Bialy Oleander" i doszłam do wniosku, że to mój ulubiony film... przez połowę ryczałam, jak głupia...

mmm. bardzo ciekawy film. cholernie żałuję, że nie oglądałem do końca. bardzo lubię tą dziewczynę. fajnie zagrała w 'Naciągaczach'.

Ja ma wielka slabosc so musicali! Najbardziej lubie "Moulin Rouge" no i oczywiscie "Chicago"!! Bardzo podobal mi sie jeszcze "Tańcząc w ciemnościach" z Bjork!! Kapitalny dramacik!! Polecam!!

Ja na "Tańcząc w ciemnościach" ryczałam od połowy filmu. Pięc paczek chusteczek. Niesamowity film...

Musicale wszystkie świetne, Marian obejrzyj sobie te starsze też jak "Jesus Christ Superstar", "Hair" (maj fejweryt!), "Sława, "Grease" i wiele wspanialszych ("Nędznicy" , "Miss Sajgon") w teatrach.

Ja właśnie oglądam "Fridę" i jestem pod potężnym wrażeniem. Polecam.

ja polecam trainspotting. świetny film o nałogu narkotycznym. dobrze zrealizowany. więc po reqiuem dla snu sięgamy po trainspotting.
a hair oglądałam, jako że te czasy kocham bardzo mi się podobało. tylko szkoda że połowę tylko zobaczyłam (:

Cala seria "Koszamar z Ulicy Wiazow" zwlaszcza 1. Jak dla mnie chyba najstraszniejsza

Potter numer 3:
Narzekałam, kłóciłam się, biłam się z myślami, że będzie inny klimatycznie, że Oldman nie pasuje, że wszystko nie tak i wiecie co? To jest najlepsza część "Pottera" jaką do tej pory nakręcili!! . Jestem absolutnie zachwycona!
Ale po kolei...
Generalnie uważam, że ten film jest bardziej amerykański i bardzo się z tego cieszę. Kamera nareszcie nie trzyma się sztywno, miesza, kręci, przyciąga oko. Ujęcia kończące jakiś wątek, kiedy widzimy tylko przyciemniający ekran jest niesamowicie klimatyczne. Film jest lepiej skonstruowany, lepiej zedytowany, lepiej przemyślany. To, że nie trzyma książki - nawet nie zauważyłam, lekturę trzeciego tomu mam daleko za sobą. Ale na dobrą sprawę - to co, że się nie trzyma? Ma prawo.
Podoba mi się to bardziej luźne podejście - rozpięte koszule, dżinsy. Super.
I humor - no przecież w żadnym potterowskim filmie nie było takiej dawki humoru. Uśmiałam się do rozpuku już na samym początku i śmiałam się do ostatniego momentu. Zdecydowanie najlepsza była bijąca wierzba i ptaszek masochista . A było jeszcze w filmie tyle innych smaczków, że po prosto miau.
Hogwart się zmienił, klimat się zmienił, ba, ja po tym filmie chyba nawet polubiłam Rona!
Film nie dla dzieci, zdecydowanie. Jest bardziej mroczny, bardziej dojrzały, bardziej przemyślany, nawet humoru w pewnych miejscach ciężko się dopatrzeć. Mega, jestem pod wrażeniem! Ja chcę jeszcze raz!
A na koniec mój ulubiony cytat:
"Did what? Goodnight."

Hm, a ja ide na Pottera jutro, możecie oczekiwać bardzo krytycznej relacji osoby, która do tego i filmu, do Oldmana i do tego kolesia co gra Remusa nastawiona jest CHOLERNIE negatywnie. Zastanawiam się jak bardzo mi się nie spodoba XD

Co masz do Oldmana? To bardzo dobry aktor. No chyba, że oceniasz go tylopo charakteryzacji na Syriusza, którego z resztą nie wiem czemu zagrał(znaczy wiem... od dwóch lat nie zagrał w ani jednym filmie... kasa...). Zobacz sobie Draculę a wtedy powiedz co sądzisz o Oldmanie...

A ja dzisiaj oglądałam filmik "Pollyanna" o takiej dziewczynce, która chciała dla wszystkich dobra. Ogólnie mi się podobał, kilka razy łezka w oczku się zakręciła.

Co masz do Oldmana? To bardzo dobry aktor. No chyba, że oceniasz go tylopo charakteryzacji na Syriusza, którego z resztą nie wiem czemu zagrał(znaczy wiem... od dwóch lat nie zagrał w ani jednym filmie... kasa...). Zobacz sobie Draculę a wtedy powiedz co sądzisz o Oldmanie...

generalnie to tylko i przede wszystkim to że gra Syriusza XD. I przypuszczam, że to samo miałabym do każdego innego aktora któryby go grał z tego prostego powodu, że nikt nigdy nie zagra go tak jak ja sobie tego życzę, więc zawsze będę niezadowolona =).
Nie jestem do niego nastawiona źle jako do osoby, aktora, tylko do kogoś, kto wciela się w moją ukochaną postać więc jest fuj. Chociażbty go grał Viggo to też by był fuj. Co oczywiście nie dotczy ogółu jego twórczości, talentu, etc, skupia się tylko na tym jednym filmie i na chwili, w której będę go oglądać.

... tyle ci powiem...

MisieK-> naprawdę jesteś w 100% tak obiektwny, że możesz patrzeć z góry na wszystkich, którzy nie są?

jeśli tak, to na mnie też popatrz [; ogólnie większość znajomych facetów się śmieje, że Oldman jako Syriusz nie podoba(/nie spodoba, bo jeszcze nie byłam w kinie) mi się przez jego wygląd. ale co ja poradzę. zawsze wyobrażałam sobie go jako przystojnego i chyba trochę ''delikatniejszego''. kompletnie się nie pokrywa z moim wyobrażeniem. i już nawet nie to, że nikt by się nie pokrył- ale nie on.

oj tak, podła, nieobiektywna i stronnicza ja =P

O to mi chodziło... nie wiem... może się obrazisz Syriiuszka, ale to czysty idiotyzm...

a co jest idiotycznego w wyidealizowanym wyobrażeniu książkowego bohatera, szczególnie w baśniowej powieści? to raczej powszechne.
prędzej nienormalne jest dla mnie udawanie osoby super- obiektywnej (co mówiłam już). jeszcze niedawno widziałam w Twoich postach (patrz temat: muzyka) kompletny brak tej cechy.

A ja kiedyś byłam ze szkołą na filmie edukacyjnym...
i chyba był to najbardziej poruszający film jaki widziałam. Był tak realistyczny, tak prawdziwy i niestety okrutny. Płakałam na nim. I może niektórym wyda się to dziwne, ale był na swój sposób piękny. co prawda bardzo źle mi się kojarzył (z pewnym internatem w Ciechanowie- dla głuchoniemych) ale naprawdę poruszył mnie do głębi.
Może ktoś z Was widział film "nienormalni"?
Bo to właśnie ten film...

Sihaja ja juz "Hair" ogladalem ale zapomnialem wymienic!! Tez kapitalny filmik! Zwlaszcza ta scena w kosciele mi sie podobala! Na "Grace" i na "Miss Saigon" chetnie bym sie wybral ale nie mam jak! A tak na marginesie co wy macie do Oldmana zagral w wielu znakomitych filmach np."Dracula" albo "Piatry Element"! Polecam oba!!

Wiesz... na muzyce znam się tylko na tej swojej więc tylko ją oceniam, a na filmie znam się ogólnie... a co do wyidealizowania to nie chodzi mi o wyidealizowanie, a o ocenianie aktora po tym, ze zagrał kogoś kogo zagarć nie powinien bo tej postac nikt nie zagra dobrze... to jest idiotyzm...

a ja ostatnio widziałam coś o chociażby K44 co napisałeś. halucynacja? ;]
pozatym ona napisała, że nie ma nic do Oldmana jako do człowieka czy aktora, tylko do odtwórcy roli Syriusza.

A nie znasz zasady, żeby kogoś pokochać trzeba go najpierw poznać... ale mimo to na hhopie się nie znam, na techniawie się nie znam, na innych tego typu gatunkach się nie znam... bo poprostu tego nie czuje... ale z filmami jest inaczej...

to zeczywiście powód, żeby kogoś potępiac... no ale jak potem mówi że nic nie ma do niego jako człowieka... to był jego wybór że zagrał Syriusza więc to byłoby coś takiego jak to mówi kościół katolicki: " Nie potępiamy ludzi, tylko ich czyny" ... co jest bezsensem oczywiście...

Byłam wczoraj na HP i WA ale film był słaby bo nie mogę spobie przypomnieć żadnego ciekawego ani śmiesznego momentu I wogóle jakoś nie mogłam nadążyć za akcją, wszystko się tak strasznie szybko działo, mimo że film trwał ok 2 i pół godz. Za dużo powycinali, no ale takto zwykle jest w adaptacjach książek.

Jutro z klasą idziemy do kina. Każdy chciał na co innego więc wychowawczyni zadecydowała że idziemy na Troje, Ja tam bym wolała na jakiś horror albo "Pojutrze" ale co tam

Ten post był edytowany przez + Warrior +: 10.06.2004 15:34