Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

15 Strony « < 2 3 4 5 6 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Miłość

Carti
post 27.08.2004 20:35
Post #76 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 09.04.2003
Skąd: La Luna de Palma Gradac




Miłość... Zauroczeń miałem już wiele, a miłość? Sam nie wiem. Do wszystkich moich byłych obiektów westchnień mam sentyment. Ex-większych-uczuć miałem dwa. Wypłakane oczy, wiekuisty dół i nieogarnięta pustka. Najbardziej zakochany (zakochać się to nie znaczy kochać, weźcie na to poprawkę) byłem ok. dwa lata temu, wtedy czułem że oddałbym jej wszystko, że wszystko dla niej zrobię... Skończyło się na tym, że mnie nie chciała, a ja najpierw przez rok czasu cierpiałem w samotności. Potem mi przeszło, ale tak niezupełnie. Moim zdaniem, miłość jest jak nowotwór. Nawet brutalnie wycięta i zduszona odradza się za sprawą jakiegoś bodźca. Miałem wtedy wrażenie, że mimo, iż to wszystko przyschło, to gdyby powiedziała choć słowo... Ech, szkoda gadać. Jak już ktoś powiedział, miłość można zgasić tylko następną miłością. Moje złoto okrutnie i zapobiegawczo zaproponopwało przyjaźń i zapewniło, że jestem wspaniałym chgłopakiem i zasługuję na super dziewczynę. Super, naprawdę. Co miała mówić innego? Przecież nie kopie się leżącego. Nawet jeśli mnie cały czas zapewnia, że jestem super i że mnie bardzo lubi. I nawet jeśli często się widujemy na szczerych rozmowach. W sumie przyjaźń to bardzo wiele. Poza tym "Gdy dziewczyna odmawia Ci miłości i proponuje przyjaźń, nie bierz tego za odmowę. To naturalna kolej rzeczy." - Antoine de Saint Exupery. Ech, ale dla mnie to najgorsza z możliwych odmów. I najgorsze jest, jak mam ją bliżej niż na wyciągnięcie ręki, przytulam... Ech, znów szkoda gadać. Raczej to już się nie uda, choć ona nic nie wyklucza. Dla mnie to jest coś poważnego. Chociażby to, że miałem siłę ją zapoznać, że męczyłem się w rozstaniach, że wytrzymałem rozłąki... A najlepszym dowodem jest to, że coraz bardziej się na niej poznaję, chcę się odkochać, ale nie potrafię. I nie chodzi mi o to, że jest złą dziewczyną, że mnie wykorzystuje czy coś. Po prostu ma różne skuchy... Nie wnikam w szczegóły. Czy to jest miłość? Jest to stan bezinteresownego uwielbienia, który daje, a nie bierze. To dwa lata temu to było coś podobnego. Stan, który pielęgnowany i odwzajemnieony mógłby się przerodzić w cudowne uczucie. Ale to i tak nigdy mi się nie uda. Nie mam szczęścia w miłości. A teraz, jak się jedna we mnie zabujała, to ja z kolei nie umiem odwzajemnić uczuć. Próbowałem, ale po co się zmuszać... Nie umiem się zmusić, mimo iż nie mogę znieść myśli, że ktoś może cierpieć przeze mnie tak, jak ja cierpię. Miłość zawsze była dla mnie bardzo ważna, ale nigdy nie dała mi szansy, aby być szczęśliwym. Gdy uczucie jest nieodwzajemnione, czuję nieogarniętą pustkę. A że ciągle jest nieodwzajemnieone... I wciąż mam nadzieję, że ona to odwzajemni... Można by na przykład pograć na uczuciach, dawać powody do zazdrości (i tak ma, bo wbrew temu, że niby nic do mnie większego nie czuje, jest zazdrosna o tą, co do mnie z kolei... To wszystko jest jak w jakimś cholernym serialu brazylijskim). Ale nie potrafię! Nie potrafię ranić osoby do której czuję to co czuję. Ale to zbyt dojrzałe podejście. U nastolatków muszą być gierki. Ja jestem zbyt czysty. Jestem niewdzięcznym graczem, bo odkrywam karty. Ale wciąż mam nadzieję. Wciąż czekam.

Ten post był edytowany przez Carti: 27.08.2004 23:08


--------------------
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 28.08.2004 08:59
Post #77 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Carti...przyjaźń czasami naprawdę może dać więcej, od niepotrzebnych nadzieji...wydaje mi się że lepiej, ze dziewczyna byla z Tobą szczera, zamiast wmawiać sobie że w końcu na pewno Cie pokocha a tymczasem ranić w pewien sposób siebie i Ciebie...widać że nie jesteś kochliwy, a wg mnie to dobrze że chłopak jest stały w uczuciach...na pewno kiedyś odnajdziesz tą drugą połówkę,i spotka Cie szczęście w miłości... ;)powodzenia... tongue.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Carti
post 28.08.2004 10:28
Post #78 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 09.04.2003
Skąd: La Luna de Palma Gradac




Heh, dzięki za słowa otuchy. POwiem szczerze, że czasem mam wrażenie, że moje podejście jest zbyt dojrzałe, czasem że zbyt dziecinne... Ech, przyjaźń to nawet za wielkie słowo, żeby określić to, czym się darzymy z NIĄ. To może kiedyś będzie przyjaźń, może kiedyś będzie miłość, może się rozejdzie po kościach. Cóż, zdaję sobie sprawę, że większe są szanse na to, że to nie wyjdzie, niż wyjdzie i że to niewychodzenie jast wkalkulowane w wiek młody... Dzięki jeszcze raz za zainteresowanie tematem czekolada.gif . Buziak duży smile.gif.


--------------------
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 28.08.2004 12:41
Post #79 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



happy.gif oo buziak... lol =*...nio tak, jak się jest jeszcze młodym to w sumie można sobie powiedzieć tak, ze jeszcze kupa życia przed Tobą i znajdzie się ta jedna jedyna osoba...jeśli z tą obecną nie wyjdzie..zawsze pozostaje przyjaźń,ona wprawdzie straci wiele,ale Ty kiedys zapomnisz,wiem ze to łatwiej mówić niż samemu przeżyc,ale słowa przynajmniej mogą w malutkim stopniu to opisać...wiem też,że to na pewno przyniesie ze sobą ból, mimo że niektórzy twierdzą ze nastolatki nie wiedzą nic o miłosci...to jednak o cierpieniu z powodu drugiej osoby na pewno mogą mieć już jakie takie pojęcie...^^jeśli mówimy tu mniej wiecej o takiej młodosci heh tongue.gif:P:P...Nie wiem w sumie co pisać,ja też nadal twierdzę ze jeszcze dużo zycia przede mną,i też kiedyś kogoś takiego spotkam turned.gif.


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Carti
post 28.08.2004 16:02
Post #80 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 09.04.2003
Skąd: La Luna de Palma Gradac




Tak, damy radę smile.gif. Masz rację, trudno to opisać, trudno opisać to, co się czuje i jak się cierpi, ale w Twoim przypadku zostało to wiernie oddane smile.gif. Czy nastolatki nie mogą przeżywać miłości? Większość tych pseudochodzeń za rączkę to faktycznie szpan, ale jak dla mnie, miłość jest możliwa nawet w tym wieku. I Ty w przyszłości spotkasz drugą połowę i ja... Tylko teraz trudno nam w to uwierzyć. Ja sam nie wierzę w to co piszę turned.gif. Ale wszyscy mi to powtarzają, to musi w tym coś być...


--------------------
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Myśka
post 28.08.2004 16:27
Post #81 

nigeryjski chłopiec


Grupa: czysta krew..
Postów: 1196
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: podróżny busik the kooks

Płeć: Kobieta



Dla mnie kochać można nawet w wieku 7 lat. Miłość poprostu przyjmuje bardzo różne formy i nie wolno ich porównywać.
Właściwie nie nam oceniać uczucia innych osób. Jeśli jakaś dziewczyna jest 'okropnie zakochana' w swoim nowym chłopaku, to może właśnie takie wielkie zauroczenie jest dla niej Miłością? To sprawa bardzo idywidualna. Nie decydujmy za innych, co jest Miłością, a co nią nie jest.


--------------------
she moved so easily all i could think of was sunlight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 28.08.2004 21:23
Post #82 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Masz rację Carti...mi w sumie też trudno w to uwierzyć, bo w końcu ** latek to nie wiele i trudno przewidzieć przyszłośc...jednak skoro mówia tak dwie osoby, czyli Ty i ja to na pewno cos w tym jest, noi mówi się że podobno marzenia sie spelniają a w końcu szczęscie jest chyba największym możliwym do spełnienia marzeniem...wprawdzie narzekać nie mogę,ale wiadomo czasami odczuwa się ten brak drugiej osoby,i nic na to poradzić nie można. wink.gifA cio do tych pseudochodzeń...nie wiem,moze po prostu myslimy o tym samym tylko inaczej to ująłes...nie mieszam sie w sprawy innych,ani nie chcę ich w jakiś sposób oceniac...ale czasami słyszę od kogos ze ma chlopaka i swietnie sie z nim całuje, no w ogóle jest zajebisty...rzadko słysze takie rzeczy ale jednak się pojawiają...nie wiem, moze się myle, moze inni mają inne postrzeganie magii "bycia z kimś", bycia parą...ale w sumie to dwie osoby powinno łączyć coś więcej niż tylko takie wartości, sądze ze chłopaka i dziewczynę powinno połączyc uczucie, coś wspólnego, chęć spędzania razem czasu...tego również nie da się tak perfekcyjnie opisać, to po prostu trzeba poczuć a nie być z kimś tylko po to,aby nie wiem...móc powiedziec ze sie z nim jest, oraz nie zeby pobawić sie tą osobą, bo to w ogóle wykluczam z opcji zachowan człowieka. =/.Dobra to jest moje zdanie...a wy co sądzicie?=)


Myśka...nio masz rację, każdy inaczej postrzega miłość i nie można w to wnikać, wczepiać noska. =)Nawet jeśli ten ktoś ma ** lat i wg drugiej osoby może nic nie wiedzieć o kochaniu, bo wręcz przeciwnie...niektórzy mogą wiedzieć więcej, niż Ci starsi mimo pozorom. wink.gif



--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
nadzieja
post 28.08.2004 22:53
Post #83 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 217
Dołączył: 31.08.2003
Skąd: Nibylandia




Miłość. A co to jest w ogóle?
Chyba była kiedyś nawet taka piosenka.
Już od dłuższego czasu zabieram się za ten temat, a że dziś tak mi jakoś sentymentalnie, to do dzieła.
Najpierw story of znajomi. Byli parą przez pół roku. On normalny 19 letni chłopak, ona zagorzała, choć jednak całkiem sympatyczna katoliczka. Zakochana po uszy. No i mamy problem. O dziwo nie seks, abstynencję był jeszcze w stanie wytrzymać. Kłopot pojawił się w chwili gdy ona zaczęła mówić o małzeństwie i planować dzieci... Odkochał się momentalnie smile.gif .
Wiem, ze nie wszystkie dziewczyny od razu chcą zakładać rodziny, ale każda znajdująca się w miarę poważnym związku, o tym kiedyś myśli. I to nas prowadzi do podstawowej kwestii, zaangażowania. Chyba wszyscy się tego na swój sposób boją. Bo miłość ( nie tylko zauroczenie) miłością, ale wolnością to się cieszyć jednak lubimy.
Jeśli chodzi o mnie, to mam kogoś o kim mogę bez wahania powiedzieć, że go kocham. Jesteśmy razem prawie dwa lata, ale uświadomiłam to sobie. Nie. Źle. Uświadomiliśmy to sobie, dopiero nie dawno. Wyszło, że tak powiem w praniu. Wcześniej unikaliśmy tego słowa jak ognia, opanowaliśmy to do perfekcji. Nie wiem, chyba było zbyt mocne. Nadal je za takie uważam. Tak też zresztą jak przyjaźń. Przyjaciółkę mam jedną, reszta to dobrzy znajomi. A jak się zaczęło? Romantycznie, słodko, niewinnie? Nie. Zaczęło się ostro. Miało być szybko i bez zobowiązań. Skończyło się mocnym uzależnieniem. Nie żałuję smile.gif .
Nastolatki, a miłość.
Że niemożliwe. Że chwilowe. Że nietrwałe.
Wiem tylko, że nie można tego uogólniać. Każdy jest inny i inaczej do tego podchodzi, ale fakt, faktem, że do tanga dwojga trzeba, a sparować dwójkę dzieciaków wierzących, że to jednak się może udać, jest raczej trudno. Nabawiam się ostrego bólu głowy, za każdym razem gdy myślę co będzie dalej. Ponoć pierwsze związki zawsze się muszą rozpaść. Taka kolej losu. Tyle tylko, ze gdy wyobrażam sobie siebie za kilka, kilkanaście, kilkadzieścia lat, obok zawsze jest on. Nikt inny.
Czym dla mnie jest miłośc?
Umiejętnością komunikacji, chęcią spędzania czasu razem, uzupełnianiem się wzajemninie.
Czym nie jest?
Romantycznymi wierszami, serenadami pod oknem, chwaleniem się partnerem przed innymi.

A jeśli chodzi o ocenianie. Można mówić, ze się tego nie robi. Problem, ze to jest podświadome, bezwolne. Ciągle kogoś oceniamy, jego wygląd, zachowanie. Nawet jeśli tego nie chcemy...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ciaptak
post 03.09.2004 19:27
Post #84 

blaa blaaa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 146
Dołączył: 07.04.2003
Skąd: underground-pod stolem :D




dobra to ja wam napisze cosik o milosci, choc sam nie wiem czy to byla milosc czy jest


ta to byla ONA.

po 2 dniach juz bylismy razem, szczesliwi...
i nie bede wam opsisywal tego szczescia, bo sie nie da.
bylo wspaniale, jednak (i tu musze sie przyznac) czesto robilem zle i brzydko w stosunku do niej, ale ona wybaczala.

[no dobra, ona tez cos czasami zrobila nie tak]

moge wam powiedziec ze koniec tego mnie bolal, nawet bardzo[konce byly 3 biggrin.gif]

i nawet teraz kiedy wiem ze ona zrobila bardzo brzydki i ja zrobilem bardzo brzydko
[niewazne co]

to kiedy proboje myslec, ze juz nic do niej nie mam...
nic a nic, to wiem ze nic do niej meic nie moge i ze bardzo mi na niej zalezy...
wiem ze ona tez tak mysli...
ale ja juz nie chce... nie z nia... nie wiem z kim...

ale koncze z tym
i mozecie sobie mowic ze jestem debil albo cos... ale tak bylo i tak czesto jest



--------------------
oto cały Ciaptak :D

Aneta(14-06-2004 17:14)
Kiedy pan odkrył w sobie gwiazdę?
Ciaptak (14-06-2004 17:16)
od razu wiedziałem, że mam piekielnie dopracowany talent, i charyzme, i wyglad, i charakter, i nie bede sie przechwalal bo to nie ładnie przecież jest.


ta, to jest fragment wywiadu :)

http://ciaptaczek.friendtest.com

czy mnie znasz?? , zlbo czy masz szcescie :D
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 03.09.2004 19:43
Post #85 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



To nie byla milosc :] milosc wg. mnie nie dopuscila by do czegos takiego. Wszystko dzialo. Z reszta ja mialem swoje 8 miesiecy ktore sie skonczyly hm... a myslalem ze bedzie to cos stalego ale skonczylo sie tak samo jak Ciaptaka tylko ze nie ja doszedlem do takiego wniosku. Z reszta co ja tam bede pisal co sie stalo to sie nie odstalo jedynie boli mnie ze cos co myslalem ze bedzie stabilne okazalo sie latwe do zniszczenia....szkoda. Ale z czystym sumieniem powiem ze to nie byla milosc;] glupie zauroczenia hehehe:]


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona13
post 03.09.2004 20:23
Post #86 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 113
Dołączył: 14.05.2004
Skąd: Sosnowiec




Wiecie co ja teraz jestem naprawdę zakochana lecz nie zbyt szczęśliwie ponieważ On mieszka daleko...Naprawdę nigdy nie czułam czegoś takiego!Codziennie o nim myślę,ryczę w poduszkę itd,itp.I naprawdę czuję że to jest właśnie ten jedyny.Może to i głupie ale nie wiem co zrobić a najprawdopodobniej spotkam się z nim dopiero w wakacje..No dobra to głupie ale ja nie mogę o nim przestać myśleć!!Myślcie co chcecie że jestem głupia itd. ale ja nie mogę tego powstrzymać!!! crying.gif


--------------------
user posted imageuser posted imageuser posted image





Let's go the library! Let's go crazy and omit words to show off how good our English really is! Also, let's put a lot of shiny pictures to irritate the s... out of modem users.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 06.09.2004 13:53
Post #87 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



Ja wam coś szczerze powiem: byłam zakochana i to bardzo... tak bardzo, że już niechciałabym przeżywać tego drugi raz, bo jak on mnie zostawił, to nie mogłam dać sobie ze sobą rady. On wykorzystał fakt, że ja go bardzo kochałam i wykorzystał mnie w łóżku... to bardzo boli... cry.gif


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nea
post 06.09.2004 14:03
Post #88 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 162
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Kostrzyn

Płeć: Kobieta



Podoba mi się Twój post, ???. Zwłaszcza po przeczytaniu Twoich innych postów. Ile Ty masz, Słońce lat?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
nadzieja
post 06.09.2004 17:45
Post #89 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 217
Dołączył: 31.08.2003
Skąd: Nibylandia




QUOTE(??? @ 06.09.2004 13:53)
On wykorzystał fakt, że ja go bardzo kochałam i wykorzystał mnie w łóżku... cry.gif
*


Nie, przepraszam, ale mnie rozbroiłaś. On cię wykorzystał? Zgwałcił cię?
Sama się dałaś wykorzystać. Jeśli idziesz z kimś do łóżka to znaczy, że jesteś, a przynajmniej powinnaś być na to gotowa. Na to, czyli wszystko co się z seksem wiąże. Z rozczarowaniem i możliwością porzucenia na czele. Taką naiwność powinno się leczyć.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 11.09.2004 15:36
Post #90 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



Post pani ze znakami zapytania przemilcze albowiem tutaj nie ma co komentowac dopuki ona w zaden sposob nie rozwinie swojej wypowiedzi.(sick)

Co to zwiazkow na odleglos. Ja sadze ze to jest jedna z najpiekniejszych rzeczy. Tylko wymaga wielkiego poswiecenie z obydwu stron. Ale jak skonczy sie czas oczekiwania i bedzie mozna spotkac sie z upragniana osoba to dopiero turned.gif I ja jakos nie uwazam tego zbytnio za glupia rzecz. Kiedys uwazalem ale teraz juz nie :] 'Wszystko sie moze zdarzyc' user posted image


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 11.09.2004 16:24
Post #91 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



Najpiekniejsza rzecz? eee...no ok, jeśli ci ludzie się spotkają, to tak. Ale coś mam wrażenie że niewiele z tych związków ma szanse przetrwać...głównie dlatego, że po prostu ciężko nam znieść samotność i nie chcemy dłużej czekać.. nie każdy jest zdolny do tego typu poświęceń. Chociaż ja osobiście...byłabym. z autopsji wiem.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pawelord2
post 11.09.2004 16:32
Post #92 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 587
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Przeworsk

Płeć: Mężczyzna



Na odległość? bez szans :]
Dlaczego? mężczyźni nie są wierni a kobiety lubią się bawić, albo na odwrót, albo wszystko na raz :]
"z autopsji wiem" ;]
I dlatego idea związku na odległość jest nieco poroniona - można pisać listy, dzwonić i zapewniać że się kocha itp - ale z tego i tak nie wyniknie nic konkretnego, bo gdy tylko nadaży się okazja na dziewczynę/chłopaka z tej samej miejscowości 90% ludzkości ulegnie :]
I wtedy można taki związek odległościowy przerwać albo stworzyć taki mini trójkącik o którym wiemy tylko my ;] ale to też nie jest dobre wyjście bo w żadnym z nich nie będziemy w pełni zadowoleni ;p
Tadam
"...P..."


--------------------
now everybody's praying, don't pray on me
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 11.09.2004 16:41
Post #93 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



Ja tam widzialem ciekawe rzeczy wiec ja nie przekreslam zwiazkow na odleglosc :] owszem w wiekszosci tak to sie konczy ale widzialem kilka udanych co optymistycznie nastraja.


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 11.09.2004 16:48
Post #94 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Na odleglosc, mowicie ^^"? Ale mi wyjechaliscie z tematem, adekwatnie do sytuacji, jaka moze zaistniec. Jak zaistnieje i prysnie, to sie wypowiem. Z autopsji bede wiedziala co i jak.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 11.09.2004 17:44
Post #95 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



Ja tam wierze w zwiazki na odleglosc :] Dopuki nie dostane w jakis sposob po dupie to moje nastawienie sie nie zmieni.


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 12.09.2004 13:38
Post #96 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



QUOTE(Nea @ 06.09.2004 14:03)
Podoba mi się Twój post, ???. Zwłaszcza po przeczytaniu Twoich innych postów. Ile Ty masz, Słońce lat?
*




Już Ci mówie... 14, 5 Pasi???


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 12.09.2004 13:46
Post #97 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2511
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



Jeśli dziewczyna kłamie, to głupio, bo takich spraw nie powinno sie tak używać.
Jeśli jednak mówi prawdę, to myśle, że nikt z Was nie może zdawać sobie sprawy, jak czuję się człowiek po takiej sytuacji, bo chyba to pod gwałt można pociągnąć. I na dodatek w takim wieku.

Stawiam jednak na to pierwsze. Jakos tak z natury zrobiłem sie nieufny i wątpie, że po takim traumatycznym przeżyciu pisze się o nim bez problemu na forach dyskusyjnych.
A 'w łożku' to mogła byc przenośnia..


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 12.09.2004 13:50
Post #98 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



QUOTE(TimmY @ 12.09.2004 13:46)
Jeśli dziewczyna kłamie, to głupio, bo takich spraw nie powinno sie tak używać.
Jeśli jednak mówi prawdę, to myśle, że nikt z Was nie może zdawać sobie sprawy, jak czuję się człowiek po takiej sytuacji, bo chyba to pod gwałt można pociągnąć. I na dodatek w takim wieku.

Stawiam jednak na to pierwsze. Jakos tak z natury zrobiłem sie nieufny i wątpie, że po takim traumatycznym przeżyciu pisze się o nim bez problemu na forach dyskusyjnych.
A 'w łożku' to mogła byc przenośnia..
*


moge Ci powiedzieć, że nie kłamie, mój drogi, ale tak jak ktoś to widzi, tak to będzie widzial... nie zalezy mi już na tym, więc moge o tym swobodnie mówić... i to nie był gwalt, bo ja sama się na to zgodziłam... byłam po prostu głupia ( pół roku temu)


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
nadzieja
post 12.09.2004 13:57
Post #99 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 217
Dołączył: 31.08.2003
Skąd: Nibylandia




I przez te pół roku coś się zmieniło smile.gif ?
Nie, już dobrze, nic nie mówię.
A o traumatycznych przeżyciach Timmy, człowiek wbrew pozorom to chce krzyczeć, a fora internetowe zapewniające anonimowość tylko to ułatwiają.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 12.09.2004 14:00
Post #100 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



[quote=nadzieja,12.09.2004 13:57]
I przez te pół roku coś się zmieniło smile.gif ?

tak, zmieniło, bo zdąrzyłam jeszcze przez ten czas zapomnieć... teraz jest już o wiele lepiej.


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

15 Strony « < 2 3 4 5 6 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 01.08.2025 22:26