Miłość
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Miłość
Carti |
![]()
Post
#76
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 35 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: La Luna de Palma Gradac ![]() |
Miłość... Zauroczeń miałem już wiele, a miłość? Sam nie wiem. Do wszystkich moich byłych obiektów westchnień mam sentyment. Ex-większych-uczuć miałem dwa. Wypłakane oczy, wiekuisty dół i nieogarnięta pustka. Najbardziej zakochany (zakochać się to nie znaczy kochać, weźcie na to poprawkę) byłem ok. dwa lata temu, wtedy czułem że oddałbym jej wszystko, że wszystko dla niej zrobię... Skończyło się na tym, że mnie nie chciała, a ja najpierw przez rok czasu cierpiałem w samotności. Potem mi przeszło, ale tak niezupełnie. Moim zdaniem, miłość jest jak nowotwór. Nawet brutalnie wycięta i zduszona odradza się za sprawą jakiegoś bodźca. Miałem wtedy wrażenie, że mimo, iż to wszystko przyschło, to gdyby powiedziała choć słowo... Ech, szkoda gadać. Jak już ktoś powiedział, miłość można zgasić tylko następną miłością. Moje złoto okrutnie i zapobiegawczo zaproponopwało przyjaźń i zapewniło, że jestem wspaniałym chgłopakiem i zasługuję na super dziewczynę. Super, naprawdę. Co miała mówić innego? Przecież nie kopie się leżącego. Nawet jeśli mnie cały czas zapewnia, że jestem super i że mnie bardzo lubi. I nawet jeśli często się widujemy na szczerych rozmowach. W sumie przyjaźń to bardzo wiele. Poza tym "Gdy dziewczyna odmawia Ci miłości i proponuje przyjaźń, nie bierz tego za odmowę. To naturalna kolej rzeczy." - Antoine de Saint Exupery. Ech, ale dla mnie to najgorsza z możliwych odmów. I najgorsze jest, jak mam ją bliżej niż na wyciągnięcie ręki, przytulam... Ech, znów szkoda gadać. Raczej to już się nie uda, choć ona nic nie wyklucza. Dla mnie to jest coś poważnego. Chociażby to, że miałem siłę ją zapoznać, że męczyłem się w rozstaniach, że wytrzymałem rozłąki... A najlepszym dowodem jest to, że coraz bardziej się na niej poznaję, chcę się odkochać, ale nie potrafię. I nie chodzi mi o to, że jest złą dziewczyną, że mnie wykorzystuje czy coś. Po prostu ma różne skuchy... Nie wnikam w szczegóły. Czy to jest miłość? Jest to stan bezinteresownego uwielbienia, który daje, a nie bierze. To dwa lata temu to było coś podobnego. Stan, który pielęgnowany i odwzajemnieony mógłby się przerodzić w cudowne uczucie. Ale to i tak nigdy mi się nie uda. Nie mam szczęścia w miłości. A teraz, jak się jedna we mnie zabujała, to ja z kolei nie umiem odwzajemnić uczuć. Próbowałem, ale po co się zmuszać... Nie umiem się zmusić, mimo iż nie mogę znieść myśli, że ktoś może cierpieć przeze mnie tak, jak ja cierpię. Miłość zawsze była dla mnie bardzo ważna, ale nigdy nie dała mi szansy, aby być szczęśliwym. Gdy uczucie jest nieodwzajemnione, czuję nieogarniętą pustkę. A że ciągle jest nieodwzajemnieone... I wciąż mam nadzieję, że ona to odwzajemni... Można by na przykład pograć na uczuciach, dawać powody do zazdrości (i tak ma, bo wbrew temu, że niby nic do mnie większego nie czuje, jest zazdrosna o tą, co do mnie z kolei... To wszystko jest jak w jakimś cholernym serialu brazylijskim). Ale nie potrafię! Nie potrafię ranić osoby do której czuję to co czuję. Ale to zbyt dojrzałe podejście. U nastolatków muszą być gierki. Ja jestem zbyt czysty. Jestem niewdzięcznym graczem, bo odkrywam karty. Ale wciąż mam nadzieję. Wciąż czekam.
Ten post był edytowany przez Carti: 27.08.2004 23:08 -------------------- Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
|
ren.Asiek |
![]()
Post
#77
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta ![]() |
Carti...przyjaźń czasami naprawdę może dać więcej, od niepotrzebnych nadzieji...wydaje mi się że lepiej, ze dziewczyna byla z Tobą szczera, zamiast wmawiać sobie że w końcu na pewno Cie pokocha a tymczasem ranić w pewien sposób siebie i Ciebie...widać że nie jesteś kochliwy, a wg mnie to dobrze że chłopak jest stały w uczuciach...na pewno kiedyś odnajdziesz tą drugą połówkę,i spotka Cie szczęście w miłości... ;)powodzenia...
![]() -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
Carti |
![]()
Post
#78
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 35 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: La Luna de Palma Gradac ![]() |
Heh, dzięki za słowa otuchy. POwiem szczerze, że czasem mam wrażenie, że moje podejście jest zbyt dojrzałe, czasem że zbyt dziecinne... Ech, przyjaźń to nawet za wielkie słowo, żeby określić to, czym się darzymy z NIĄ. To może kiedyś będzie przyjaźń, może kiedyś będzie miłość, może się rozejdzie po kościach. Cóż, zdaję sobie sprawę, że większe są szanse na to, że to nie wyjdzie, niż wyjdzie i że to niewychodzenie jast wkalkulowane w wiek młody... Dzięki jeszcze raz za zainteresowanie tematem
![]() ![]() -------------------- Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
|
ren.Asiek |
![]()
Post
#79
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta ![]() |
![]() ![]() ![]() -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
Carti |
![]()
Post
#80
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 35 Dołączył: 09.04.2003 Skąd: La Luna de Palma Gradac ![]() |
Tak, damy radę
![]() ![]() ![]() -------------------- Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
|
Myśka |
![]()
Post
#81
|
![]() nigeryjski chłopiec Grupa: czysta krew.. Postów: 1196 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: podróżny busik the kooks Płeć: Kobieta ![]() |
Dla mnie kochać można nawet w wieku 7 lat. Miłość poprostu przyjmuje bardzo różne formy i nie wolno ich porównywać.
Właściwie nie nam oceniać uczucia innych osób. Jeśli jakaś dziewczyna jest 'okropnie zakochana' w swoim nowym chłopaku, to może właśnie takie wielkie zauroczenie jest dla niej Miłością? To sprawa bardzo idywidualna. Nie decydujmy za innych, co jest Miłością, a co nią nie jest. -------------------- she moved so easily all i could think of was sunlight
|
ren.Asiek |
![]()
Post
#82
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta ![]() |
Masz rację Carti...mi w sumie też trudno w to uwierzyć, bo w końcu ** latek to nie wiele i trudno przewidzieć przyszłośc...jednak skoro mówia tak dwie osoby, czyli Ty i ja to na pewno cos w tym jest, noi mówi się że podobno marzenia sie spelniają a w końcu szczęscie jest chyba największym możliwym do spełnienia marzeniem...wprawdzie narzekać nie mogę,ale wiadomo czasami odczuwa się ten brak drugiej osoby,i nic na to poradzić nie można.
![]() Myśka...nio masz rację, każdy inaczej postrzega miłość i nie można w to wnikać, wczepiać noska. =)Nawet jeśli ten ktoś ma ** lat i wg drugiej osoby może nic nie wiedzieć o kochaniu, bo wręcz przeciwnie...niektórzy mogą wiedzieć więcej, niż Ci starsi mimo pozorom. ![]() -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
nadzieja |
![]()
Post
#83
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
Miłość. A co to jest w ogóle?
Chyba była kiedyś nawet taka piosenka. Już od dłuższego czasu zabieram się za ten temat, a że dziś tak mi jakoś sentymentalnie, to do dzieła. Najpierw story of znajomi. Byli parą przez pół roku. On normalny 19 letni chłopak, ona zagorzała, choć jednak całkiem sympatyczna katoliczka. Zakochana po uszy. No i mamy problem. O dziwo nie seks, abstynencję był jeszcze w stanie wytrzymać. Kłopot pojawił się w chwili gdy ona zaczęła mówić o małzeństwie i planować dzieci... Odkochał się momentalnie ![]() Wiem, ze nie wszystkie dziewczyny od razu chcą zakładać rodziny, ale każda znajdująca się w miarę poważnym związku, o tym kiedyś myśli. I to nas prowadzi do podstawowej kwestii, zaangażowania. Chyba wszyscy się tego na swój sposób boją. Bo miłość ( nie tylko zauroczenie) miłością, ale wolnością to się cieszyć jednak lubimy. Jeśli chodzi o mnie, to mam kogoś o kim mogę bez wahania powiedzieć, że go kocham. Jesteśmy razem prawie dwa lata, ale uświadomiłam to sobie. Nie. Źle. Uświadomiliśmy to sobie, dopiero nie dawno. Wyszło, że tak powiem w praniu. Wcześniej unikaliśmy tego słowa jak ognia, opanowaliśmy to do perfekcji. Nie wiem, chyba było zbyt mocne. Nadal je za takie uważam. Tak też zresztą jak przyjaźń. Przyjaciółkę mam jedną, reszta to dobrzy znajomi. A jak się zaczęło? Romantycznie, słodko, niewinnie? Nie. Zaczęło się ostro. Miało być szybko i bez zobowiązań. Skończyło się mocnym uzależnieniem. Nie żałuję ![]() Nastolatki, a miłość. Że niemożliwe. Że chwilowe. Że nietrwałe. Wiem tylko, że nie można tego uogólniać. Każdy jest inny i inaczej do tego podchodzi, ale fakt, faktem, że do tanga dwojga trzeba, a sparować dwójkę dzieciaków wierzących, że to jednak się może udać, jest raczej trudno. Nabawiam się ostrego bólu głowy, za każdym razem gdy myślę co będzie dalej. Ponoć pierwsze związki zawsze się muszą rozpaść. Taka kolej losu. Tyle tylko, ze gdy wyobrażam sobie siebie za kilka, kilkanaście, kilkadzieścia lat, obok zawsze jest on. Nikt inny. Czym dla mnie jest miłośc? Umiejętnością komunikacji, chęcią spędzania czasu razem, uzupełnianiem się wzajemninie. Czym nie jest? Romantycznymi wierszami, serenadami pod oknem, chwaleniem się partnerem przed innymi. A jeśli chodzi o ocenianie. Można mówić, ze się tego nie robi. Problem, ze to jest podświadome, bezwolne. Ciągle kogoś oceniamy, jego wygląd, zachowanie. Nawet jeśli tego nie chcemy... |
Ciaptak |
![]()
Post
#84
|
blaa blaaa Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 146 Dołączył: 07.04.2003 Skąd: underground-pod stolem :D ![]() |
dobra to ja wam napisze cosik o milosci, choc sam nie wiem czy to byla milosc czy jest
ta to byla ONA. po 2 dniach juz bylismy razem, szczesliwi... i nie bede wam opsisywal tego szczescia, bo sie nie da. bylo wspaniale, jednak (i tu musze sie przyznac) czesto robilem zle i brzydko w stosunku do niej, ale ona wybaczala. [no dobra, ona tez cos czasami zrobila nie tak] moge wam powiedziec ze koniec tego mnie bolal, nawet bardzo[konce byly 3 ![]() i nawet teraz kiedy wiem ze ona zrobila bardzo brzydki i ja zrobilem bardzo brzydko [niewazne co] to kiedy proboje myslec, ze juz nic do niej nie mam... nic a nic, to wiem ze nic do niej meic nie moge i ze bardzo mi na niej zalezy... wiem ze ona tez tak mysli... ale ja juz nie chce... nie z nia... nie wiem z kim... ale koncze z tym i mozecie sobie mowic ze jestem debil albo cos... ale tak bylo i tak czesto jest -------------------- oto cały Ciaptak :D
Aneta(14-06-2004 17:14) Kiedy pan odkrył w sobie gwiazdę? Ciaptak (14-06-2004 17:16) od razu wiedziałem, że mam piekielnie dopracowany talent, i charyzme, i wyglad, i charakter, i nie bede sie przechwalal bo to nie ładnie przecież jest. ta, to jest fragment wywiadu :) http://ciaptaczek.friendtest.com czy mnie znasz?? , zlbo czy masz szcescie :D |
BlackOmen |
![]()
Post
#85
|
![]() Animag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1526 Dołączył: 29.05.2004 Skąd: 4chan.org Płeć: Mężczyzna ![]() |
To nie byla milosc :] milosc wg. mnie nie dopuscila by do czegos takiego. Wszystko dzialo. Z reszta ja mialem swoje 8 miesiecy ktore sie skonczyly hm... a myslalem ze bedzie to cos stalego ale skonczylo sie tak samo jak Ciaptaka tylko ze nie ja doszedlem do takiego wniosku. Z reszta co ja tam bede pisal co sie stalo to sie nie odstalo jedynie boli mnie ze cos co myslalem ze bedzie stabilne okazalo sie latwe do zniszczenia....szkoda. Ale z czystym sumieniem powiem ze to nie byla milosc;] glupie zauroczenia hehehe:]
-------------------- ![]() "Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" Jonasz Kofta |
Hermiona13 |
![]()
Post
#86
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 113 Dołączył: 14.05.2004 Skąd: Sosnowiec ![]() |
Wiecie co ja teraz jestem naprawdę zakochana lecz nie zbyt szczęśliwie ponieważ On mieszka daleko...Naprawdę nigdy nie czułam czegoś takiego!Codziennie o nim myślę,ryczę w poduszkę itd,itp.I naprawdę czuję że to jest właśnie ten jedyny.Może to i głupie ale nie wiem co zrobić a najprawdopodobniej spotkam się z nim dopiero w wakacje..No dobra to głupie ale ja nie mogę o nim przestać myśleć!!Myślcie co chcecie że jestem głupia itd. ale ja nie mogę tego powstrzymać!!!
![]() -------------------- ![]() ![]() ![]() Let's go the library! Let's go crazy and omit words to show off how good our English really is! Also, let's put a lot of shiny pictures to irritate the s... out of modem users. |
Aylet |
![]() ![]()
Post
#87
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
Ja wam coś szczerze powiem: byłam zakochana i to bardzo... tak bardzo, że już niechciałabym przeżywać tego drugi raz, bo jak on mnie zostawił, to nie mogłam dać sobie ze sobą rady. On wykorzystał fakt, że ja go bardzo kochałam i wykorzystał mnie w łóżku... to bardzo boli...
![]() -------------------- |
Nea |
![]()
Post
#88
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 162 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Kostrzyn Płeć: Kobieta ![]() |
Podoba mi się Twój post, ???. Zwłaszcza po przeczytaniu Twoich innych postów. Ile Ty masz, Słońce lat?
|
nadzieja |
![]()
Post
#89
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
QUOTE(??? @ 06.09.2004 13:53) Nie, przepraszam, ale mnie rozbroiłaś. On cię wykorzystał? Zgwałcił cię? Sama się dałaś wykorzystać. Jeśli idziesz z kimś do łóżka to znaczy, że jesteś, a przynajmniej powinnaś być na to gotowa. Na to, czyli wszystko co się z seksem wiąże. Z rozczarowaniem i możliwością porzucenia na czele. Taką naiwność powinno się leczyć. |
BlackOmen |
![]()
Post
#90
|
![]() Animag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1526 Dołączył: 29.05.2004 Skąd: 4chan.org Płeć: Mężczyzna ![]() |
Post pani ze znakami zapytania przemilcze albowiem tutaj nie ma co komentowac dopuki ona w zaden sposob nie rozwinie swojej wypowiedzi.(sick)
Co to zwiazkow na odleglos. Ja sadze ze to jest jedna z najpiekniejszych rzeczy. Tylko wymaga wielkiego poswiecenie z obydwu stron. Ale jak skonczy sie czas oczekiwania i bedzie mozna spotkac sie z upragniana osoba to dopiero ![]() ![]() -------------------- ![]() "Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" Jonasz Kofta |
Neonai |
![]()
Post
#91
|
![]() Jolene Grupa: czysta krew.. Postów: 3818 Dołączył: 20.10.2003 Skąd: z nizin. Płeć: Kobieta ![]() |
Najpiekniejsza rzecz? eee...no ok, jeśli ci ludzie się spotkają, to tak. Ale coś mam wrażenie że niewiele z tych związków ma szanse przetrwać...głównie dlatego, że po prostu ciężko nam znieść samotność i nie chcemy dłużej czekać.. nie każdy jest zdolny do tego typu poświęceń. Chociaż ja osobiście...byłabym. z autopsji wiem.
|
Pawelord2 |
![]()
Post
#92
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 587 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Przeworsk Płeć: Mężczyzna ![]() |
Na odległość? bez szans :]
Dlaczego? mężczyźni nie są wierni a kobiety lubią się bawić, albo na odwrót, albo wszystko na raz :] "z autopsji wiem" ;] I dlatego idea związku na odległość jest nieco poroniona - można pisać listy, dzwonić i zapewniać że się kocha itp - ale z tego i tak nie wyniknie nic konkretnego, bo gdy tylko nadaży się okazja na dziewczynę/chłopaka z tej samej miejscowości 90% ludzkości ulegnie :] I wtedy można taki związek odległościowy przerwać albo stworzyć taki mini trójkącik o którym wiemy tylko my ;] ale to też nie jest dobre wyjście bo w żadnym z nich nie będziemy w pełni zadowoleni ;p Tadam "...P..." -------------------- now everybody's praying, don't pray on me
|
BlackOmen |
![]()
Post
#93
|
![]() Animag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1526 Dołączył: 29.05.2004 Skąd: 4chan.org Płeć: Mężczyzna ![]() |
Ja tam widzialem ciekawe rzeczy wiec ja nie przekreslam zwiazkow na odleglosc :] owszem w wiekszosci tak to sie konczy ale widzialem kilka udanych co optymistycznie nastraja.
-------------------- ![]() "Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" Jonasz Kofta |
Eva |
![]()
Post
#94
|
![]() nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta ![]() |
Na odleglosc, mowicie ^^"? Ale mi wyjechaliscie z tematem, adekwatnie do sytuacji, jaka moze zaistniec. Jak zaistnieje i prysnie, to sie wypowiem. Z autopsji bede wiedziala co i jak.
-------------------- |
BlackOmen |
![]()
Post
#95
|
![]() Animag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1526 Dołączył: 29.05.2004 Skąd: 4chan.org Płeć: Mężczyzna ![]() |
Ja tam wierze w zwiazki na odleglosc :] Dopuki nie dostane w jakis sposob po dupie to moje nastawienie sie nie zmieni.
-------------------- ![]() "Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" Jonasz Kofta |
Aylet |
![]() ![]()
Post
#96
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(Nea @ 06.09.2004 14:03) Podoba mi się Twój post, ???. Zwłaszcza po przeczytaniu Twoich innych postów. Ile Ty masz, Słońce lat? Już Ci mówie... 14, 5 Pasi??? -------------------- |
Ludwisarz |
![]()
Post
#97
|
![]() Roland Deschain Grupa: czysta krew.. Postów: 2511 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: wastelands Płeć: Mężczyzna ![]() |
Jeśli dziewczyna kłamie, to głupio, bo takich spraw nie powinno sie tak używać.
Jeśli jednak mówi prawdę, to myśle, że nikt z Was nie może zdawać sobie sprawy, jak czuję się człowiek po takiej sytuacji, bo chyba to pod gwałt można pociągnąć. I na dodatek w takim wieku. Stawiam jednak na to pierwsze. Jakos tak z natury zrobiłem sie nieufny i wątpie, że po takim traumatycznym przeżyciu pisze się o nim bez problemu na forach dyskusyjnych. A 'w łożku' to mogła byc przenośnia.. -------------------- CODE srimi (20:20) ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu? Gryffindor Let's shake some dust, people. |
Aylet |
![]() ![]()
Post
#98
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(TimmY @ 12.09.2004 13:46) Jeśli dziewczyna kłamie, to głupio, bo takich spraw nie powinno sie tak używać. Jeśli jednak mówi prawdę, to myśle, że nikt z Was nie może zdawać sobie sprawy, jak czuję się człowiek po takiej sytuacji, bo chyba to pod gwałt można pociągnąć. I na dodatek w takim wieku. Stawiam jednak na to pierwsze. Jakos tak z natury zrobiłem sie nieufny i wątpie, że po takim traumatycznym przeżyciu pisze się o nim bez problemu na forach dyskusyjnych. A 'w łożku' to mogła byc przenośnia.. moge Ci powiedzieć, że nie kłamie, mój drogi, ale tak jak ktoś to widzi, tak to będzie widzial... nie zalezy mi już na tym, więc moge o tym swobodnie mówić... i to nie był gwalt, bo ja sama się na to zgodziłam... byłam po prostu głupia ( pół roku temu) -------------------- |
nadzieja |
![]()
Post
#99
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
I przez te pół roku coś się zmieniło
![]() Nie, już dobrze, nic nie mówię. A o traumatycznych przeżyciach Timmy, człowiek wbrew pozorom to chce krzyczeć, a fora internetowe zapewniające anonimowość tylko to ułatwiają. |
Aylet |
![]() ![]()
Post
#100
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
[quote=nadzieja,12.09.2004 13:57]
I przez te pół roku coś się zmieniło ![]() tak, zmieniło, bo zdąrzyłam jeszcze przez ten czas zapomnieć... teraz jest już o wiele lepiej. -------------------- |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.08.2025 22:26 |