Dusza Wyssana Przez Dementora, co
się z nią dzieje?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Dusza Wyssana Przez Dementora, co
się z nią dzieje?
smagliczka |
![]()
Post
#101
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
Heh... no pewnie nie przez stosunki szeroko pojęte
![]() Ktoś powiedział mi kiedyś, że przez fragmentację plechy - dość... ciekawa taoria (hehe) i chyba najlepiej oddaje wyobrażenie tegoż "rozrodu", czy jak to tam zwał. Ale zabić je musi się jakoś dać - czystą esencją szczęścia. Zgadzam się. A natet jeśli nie zabić to może "unieszkodliwić" na stałe... ee.. albo chociaż uwolnić wyssanych. No nie powiem - ciekawe stworzonka. |
Hermiona1900 |
![]()
Post
#102
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 518 Dołączył: 10.06.2006 Skąd: ja to znam?? Płeć: Kobieta ![]() |
Raczej musi być jakiś sposób, bo w HP najprawdopodobniej przegra Voldemort (nie przecząc, że może zginąć też Harry Potter ) to i muszą zabić dementorów - no bo się przyłączyli do Dumbledore'a...czyli jak pokonają Voldemorta, to albo pokonają i dementorów, albo przekonają na stronę dobra...chociaż wątpię w to drugie...
![]() -------------------- Gryffindor
KLL |
Child |
![]()
Post
#103
|
![]() leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
wal śmiało :}
-------------------- |
Katon |
![]()
Post
#104
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
No dobra. Ale jak się już taki dementor wypróżni tą duszą to co z nią? Ma świadomość? Jest jeszcze wogóle 'żywą duszą' czy już tylko martwą formą astralną, czy też ostatecznie odchodzi w zaświaty...?
|
Cho Chang3 |
![]()
Post
#105
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 17.09.2006 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta ![]() |
Moim zdaniem dusza wyssana przez Dementora lata sobie spokojnie po całym swiecie
![]() Tak było np. z Harrym w IV cześć kiedy jego i Voldemorda różdżki sie połaczyły to wyleciały dusze jego rodziców. Tak mi sie wydaje. |
smagliczka |
![]()
Post
#106
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
A skąd ci sie wzięło, że to dusze były (?)
To były raczej fantomy jeśli już. QUOTE(Estiej) jaki byłby ze mnie praktykujący ateista, gdybym wierzył, że z taką wysłaną duszą dzieje się cokolwiek innego niż naturalna degradacja i powolny rozpad na astralne molekuły, które z upływem czasu stają się częścią innych, żyjących dusz? Skoro już rozpad na molekuły astralne - to...heh.. ponowne zjednoczenie z wszechogarniającą Qi (Ki, Chi) lub jak kto woli z Praną - czyli jak by nie patrzeć powrót do Źródła. (Wiesz,nie do końca to takie znowu ateistyczne ![]() A jeśli wyssane dusze powracają tam, skąd przyszły (uogólniając nieco) to powinny zostać uwolnione także ich ciała z "wiecznego letargu", w jakim się znalazły po wyssaniu. Czyli zakończenie szczęśliwe - jeśli zamienić 's' na 'r' ![]() Ten post był edytowany przez smagliczka: 18.09.2006 11:40 |
smagliczka |
![]()
Post
#107
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
Rebusy? Jak ja kocham rebusy!
Wychodzi na to, że dementor tyż czowiek - otwór gębowy posiada, żywić się musi ( nie można odmawiać istotom prawa to pożywienia) to i ..eee.. kloake jakaś ma ( ![]() A co zeżre to potem wy... no musi, - ludzka rzecz! Rozmnaża się, żywi i wydala ( ![]() Swoją drogą takie bidne te dementory - nikt ich nie przytuli, w podartych łachach łażą, samotne, nielubiane, szczęścia na siłę szukają ![]() Ten post był edytowany przez smagliczka: 18.09.2006 12:28 |
Katon |
![]()
Post
#108
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Och Estieju, stare ludowe przysłowie głosi, że jak ktoś w Boga nie wierzy to we wszystko uwierzy =P
|
smagliczka |
![]()
Post
#109
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
A co do Felixa - hmm... no nie wiem, to jest eliksir, który DAJE szczęście człowiekowi, znaczy sprawia, że sprzyja im los.. ale to nie jest szczęście w pigułcie, to nie szczęscie samo w sobie, to nie ekstrakt szczęścia... Felix tylko sprzyja szczęściu.
Uch, to znaczy, nie wiem czy właściwie sie wyrażam: chodzi o to, że Felix to nie jest żadna pozytywna energia ...a na dementora to tylko z czymś takim! Ja stawiam na jakiegoś ulepszonego, silnego Patronusa , czy coś w podobie. Zaklęcie zabijające dementora nie musi być czymś INNYM - może to być znany już wszystkim Patronus... ale taki SUPER PATRONUS - a takiego być może mało kto jest w stanie wyczarować, a przynajmiej nie w takim stopniu, by unicestwił Dementora. Jakoś tak to widzę. Ten post był edytowany przez smagliczka: 20.09.2006 18:28 |
smagliczka |
![]()
Post
#110
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
Moim zdaniem żaden ekstrakt szczęscia w płynie nie zdoła zneutralizować dementora.
Ich można tylko pokonać siłą umysłu i ducha. Skoro same działają na człowieka pozazmysłowo (albo lepiej ponadzmysłowo), to takim również sposobem należy im się przeciwstawiać. Mazidła, eliksyry szczęscia czy inne cuda niewidy magiczno-alchemiczne nie znajdą tu zastosowania. Gdyby to mogło opierać się na czymś takim, obrona przed dementorami byłaby znacznie łatwiejsza - a łatwa bynajmniej nie jest. Dementorzy są depresogenni... A wiadmo, że złego samopoczucia psychicznego nie sposób wyleczyć farmakologicznie, jak również nie sposób zlikwodować źródła problemu... czyli np. złej pogody, nawału nieszcześć itp. - czyli wszystkiego, co depresję powoduje... a tak naprawdę przyczyna tkwi nie na zewnątrz tylko w człowieku (czy jest podatny, czy odporny, czy łatwo się poddaje, czy chce walczyć etc.) Z dementorami myslę, że jest podobnie - one kumulują w sobie destruktywną energię, a jej nie da się pokonać niczym więcej jak siłą doń przeciwstawną. A czy można dementora unicestwić? Być może... ale chyba nie nie narodził się jeszcze taki czarodziej. Natomiast co dzieje się z duszą wyssaną... moim zdaniem jest zawieszona między światami, może okaleczona i niepełna... w związku z czym uwięziona (w dementorze najprawdopodobniej - nie myślałam wcześniej nad tym) W sumie szkoda że Jo nie rozwinęła tego wątku - bo to bardzo ciekawe jest. No i czy dla takiego nieszczęścnika istnieje jeszcze jakaś nadzieja? Myslę, że tak.... heheh... tylko jakichś nekromantów trzeba by tu zatrudnić. - ale mam tu raczej na mysli uwolnienie duszy, a nie przywrócenie jej do "życia" - bo to chyba nie wchodzi w grę. Skoro dusza jest uwięzniona w jakiś sposób, to nawet po śmierci ciała nic dla tego człowieka się nie zmienia... nadal jest uwięziony. STRASZNE ![]() Musi istnieć jakiś sposób na ich uwolnienie. Edit: Ach i jeszcze zastanawia mnie gdzie są przetrzymywani ci ludzie, któryym złożono pocałunek. W Azkabanie? - pewnie tak... gdzieś w lochach, porzuceni by zgnili sobie... a potem do piachu! No i ciekawe jak szybko umierają ich ciała, bo przecież nie dostają pożywienia - więc wnioskuję, że szybko... Nie sądze, by ktokolwiek przejmował się losem takiego "wyssanego" delikwenta. To jest gorsze od kary śmierci ![]() Już lepsza stara i dobra Avada kedavra - śmierciożercy to jednak byli miłosierni dla swych ofiar, bądź co bądź. Edit2 - AHAHAhahahaha...!!!! <demoniczny śmiech> Wszystkie posty poszły pod topór i tylko moje zostały! ![]() W poczynania moderatorów z założenia się nie wtrANcam, ale przyznam, że nie widzę sensu wycinania tych postów, które odnosiły się do tematu (Nex będzie niepocieszona...) no i teraz to wszystko dziwacznie wygląda... jakoś :> Ten post był edytowany przez smagliczka: 17.12.2006 23:38 |
abstrakcja |
![]()
Post
#111
|
![]() Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta ![]() |
Mi się wydaje, ze gdy dusza zostane wyssana przez dementora , nie ma mozliwosci ponownego umieszczenia jej w ciele. Jest to operacja bezpowrotna. Bylo to gdzies opisane.. czlowiek wtedy nie czuje nic, wszelkie mysli, wspomnienia i uczucia ulatują z niego wraz z duszą. To jak zycie w spiaczce. Taka roslinka, która nie zyje, tylko ISTNIEJE.
-------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 02:52 |