Jak Myślicie Kto Umrze Następny?, Kolejka do śmierci
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Jak Myślicie Kto Umrze Następny?, Kolejka do śmierci
Lupek |
![]()
Post
#126
|
![]() Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Boshe ile razy mam powtarzać że włamałem się do tajnego skarbca Jo i zobaczyłem że Harry i Voldzio zginą
![]() ![]() |
Gem |
![]()
Post
#127
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
Cukierkowe i ckliwe to będzie jak bźidki Voldi zginie w piekielnej odchłani razem ze złymi i niedobrymi czarodziejami, czyli spotka ich zasłużony los.
Osobiście jestem na 99,99999...(9)% przekonana, że Malfoy stanie po tej dobrej stronie, a trup będzie ścielił się gęsto i jego rodzinka nie mało wyierpi. A poza tym skąd te wasze przypuszczenia, że Dracomiał dobre dzieciństwo. Przecież tak na dobrą sprawe nic o tym nie wiemy. A równie dobrze ta jego zawiść może wynikać z tego, że był wychowywany w surowych warunkach w kulcie wartości, których nie skceptował, aczkolwiek sytuacja go do tego zmusiła. I myślę, że Malfoy nie mało przyczyni się do pokonania Voldiego. -------------------- ![]() |
Thestra |
![]()
Post
#128
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 23.08.2005 ![]() |
Dobra, a co z Glizdogonem?
Mnie się wydaje, że on rozegra jakąś ważną rolę podczas pojedynku har-vol. Może rzuci się i zasłoni Harry'ego przed śmiercionośnym promieniem i tym sposobem zginie w chwale. A Snape zrobi to samo w przypadku Malfoya, którego Voldi będzie chciał zabić. Aha i na dodatek zginie Lupin, żeby tym sposobem cała paczka była razem i aby dać możliwość Tonks na znalezienie sobie kogoś młodszego. heh chyba sie rozfantazjowałam ![]() |
Gem |
![]()
Post
#129
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
No taaaak...
![]() -------------------- ![]() |
zoola |
![]()
Post
#130
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 100 Dołączył: 14.08.2005 ![]() |
kurcze lupek, jak to prawde co napisales to by bylo baaaaaaaaardzo glupio! wydaje mi sie ze Jo nie jest chyba na tyle niemila dla fanow pottera ze niedosc ze nam zabrala dumbledora to na koniec zginie harry co? buuuuuuuuuuuuu
|
Lupek |
![]()
Post
#131
|
![]() Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna ![]() |
W moim przypadku nie cieszy mnie zakończenie typu Harry zwyciężył i jest już różowo.
Takie zakończenie było by zbyt oczywiste przez co nudne. Wyobraziłem sobie moje myśli jakbym przeczytał VII tom i dowiedział się że Harry wygrał po przez kilka ofiar (np. Lupina) i te myśli by były takie " wszystko tak jak się spodziewałem chrrrrrrr ![]() |
zoola |
![]()
Post
#132
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 100 Dołączył: 14.08.2005 ![]() |
no fakt ze to jest taka sprawdzona formula:"i zyli dlugo i szczesliwie...bla bla bla" ale wiesz w przypadku Harry'ego. moze to nie bedzie jakos tak banalnie przedstawione, moze harry poniesie jakis wyrazny uszczerbek na zdrowiu i psychice...
![]() ![]() |
Pszczola |
![]()
Post
#133
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Albo Harry straci magiczne zdolnosci....brrr....to by bylo gorsze niz...zaraaa, a tu patrzymy, a to Voldzio je traci. No, to by bylo dla niego gorsze niz smierc.
Gem, twierdze,ze Malfloy mial calkiem blogie dziecinstwo,popatrz na jego zachowania np. u Borgina i Burksa. Albo Nibusy 2001 dla calej druzyny Slytherinow. W ogole, jakiz on rozpieszczony -_-". Ten post był edytowany przez Pszczola: 27.08.2005 00:28 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
owczarnia |
![]()
Post
#134
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Malfoy rozpieszczony?... Eee, Pszczoła, co z Twoim zmysłem psychologicznym
![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 27.08.2005 00:52 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Pszczola |
![]()
Post
#135
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Rozpuszczony nie musi oznaczac od razu,ze jak czegos nie dostanie, to tupie nozka i zaczyna wrzeszczec w nieboglosy jak to mu zle, a jak go ktos nie poslucha, to mojtatacipokazetyprzebrzydlywrogu.
Z tego co wiemy Malfloy jest jedynakiem, matka trzyma go pod kloszem, ojciec szykuje go na nastepce rodu, itd. Oczywiscie,ze pewne zasady i dyscypline musial miec. Temu zapewne zawdzeczamy szacunek jakim darzy rodzicow. Ale na to tez wplyw mialy zapewne dlugie i pasjonujace opowiesci o wyzszosci rodow czystek krwi, wspanialosci i bogactwie swojego dziedzctwa, chec pokazania,ze jest sie lepszym od innych, itd. I tutaj zaczynaja sie teksty w stylu: "trzymaj z lepszymi", okazywanie bogactwa i wyzszosci na kazdym kroku, zadufanie, zapatrzenie w sobie.Chodzi taki z glowa wysoko, dumny jak paw, chwali sie tym co ma, bo rodzice mu przysylaja, zeby bylo widac,ze dbaja o syna i maja mozliwosci, i ze ich stac. Wplywy, podziw chocby od garstki przyjaciol, oczko w glowie rodzicow i przyszlosc rodu. Wystarczy,zeby woda sodowa uderzylada do glowy, a mlodzienca rozpuscic. Bo mysli,ze wszytsko mu sie nalezy i ze jest wart wiele. Przyjecie w szeregi Smierciozercow jeszcze efekt wzmocnilo. Jego rozpuszczenie i pycha znikaja jednakowoz w VI czesci, gdzie Draco skazany na samodzielnosc, postawiony w zupelnie innej sytuacji, unikany, ignorowany, juz niepodziwiany, do tego zmuszony do dzwigania brzemienia potencjalnego mordercy, chlopak dojrzewa. Ale to,ze byl zawsze traktowany tak a nie inaczej, przyczynilo sie tylko do tego,ze jak przyszlo co do czego, nie mogl sobie poradzic w nowej sytuacji. Takie ksiazako, ktore niby wychowywane starannie i surowo na nastepce ojca, tak naprawde zyje w blogim swiecie rozpuszczonego dzieciaka, ktoremu wydaje sie,ze jest mezczyzna i podola obowiazkom. A kiedy przychodzi samemu wziac sie za podejmowanie decyzji, jest ciezej niz by sie myslalo. Owczarnia, ja na szczescie psychologie sie nie wybieram ;P Jeszcze bym poprzez wnikliwa analize psychiki pacjenta, odkryla,ze jest gejem i ma depresje o podlozu maniakalnym, posle sie takiego do psychiatry, potem trafi do domu bez klamek, a on tylko przyszedl,zeby sie wygadac i uslyszec,ze swiat jest piekny ;P O nie ^^" Wiec moje lanie wody uswiadczy swiatla dziennego tylko tutaj. Ten post był edytowany przez Pszczola: 27.08.2005 01:59 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
owczarnia |
![]()
Post
#136
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
A mnie się mimo wszystko wydaje, że on po prostu wyładowuje swoją nienawiść na słabszych - taki "syndrom misia"
![]() ![]() -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Pszczola |
![]()
Post
#137
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
A czy jedno wyklucza drugie? Zreszta, nie dopatrzylam sie w relacjach Lucjusz-Draco jakis szczegolnych napiec czy niezrozumien. A na Smierciozerce wybral go Voldemort, bo mial co do niego perfidne plany ;P A Malfloy tylko sie ucieszyl,ze moze podniesc swoja wartosc, i prawda, znlezc sie w lepszej pozycji niz jego ojciec. A chec wyladowania sie na slabszych i pokazania kto tu rzadzi, to oznaka rozpieszczenia. Bo taki Riddle czy Snape, nie mieli takiego startu i uprzywilejowanej pozycji jak Draco. Oczywiscie nie usprawiedliwiam w ten sposob ich zachowania, wrecz przeciwnie. Po prostu takie zachowanie w wykonaniu Malfloya to oznaka niedojrzalosci ze wszech miar i wzorcow wyniesionych z domu.
Heh,offtopujemy troche ;P No,ale poprzez analize zachowan, mozemy rozwazyc mozliwosci przezycia Malfloya ;P Ja stawam,ze przezyje. -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
owczarnia |
![]()
Post
#138
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Twój opis idealnie pasuje do Dudleya, ale nie do młodego Malfoya
![]() ![]() Nie dopatrzyłaś się nieporozumień?... Toż on z nim wtedy w tym sklepie jechał jak ze szmatą ![]() No i wreszcie: czy przeżyje?... Nie. Mnie się wydaje, że jednak nie, a szkoda. Zwłaszcza patrząc na to zdjęcie ![]() ![]() ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 27.08.2005 04:17 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
BlackOmen |
![]()
Post
#139
|
![]() Animag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1526 Dołączył: 29.05.2004 Skąd: 4chan.org Płeć: Mężczyzna ![]() |
![]() -------------------- ![]() "Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" Jonasz Kofta |
Gem |
![]()
Post
#140
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(owczarnia @ 27.08.2005 03:55) A mnie się mimo wszystko wydaje, że on po prostu wyładowuje swoją nienawiść na słabszych - taki "syndrom misia" ![]() ![]() Nie dopatrzyłaś się nieporozumień?... Toż on z nim wtedy w tym sklepie jechał jak ze szmatą ![]() No i wreszcie: czy przeżyje?... Nie. Mnie się wydaje, że jednak nie, a szkoda. Zwłaszcza patrząc na to zdjęcie ![]() ![]() No i właśnie o tym mówiłam!!! Onmoże mieć co zechce, ale tu nie chodzi o to. Tylko tak jak to owca mówi.. Stary Lucjusz cały czas miał bata na niego i to równie dobrze wpłynęło na takie a nie inne zachowanie Draca. ...no dobra koniec (chlasta się otwartą dłonią w czoło) ![]() zjeżdżamy z tematu... Ten post był edytowany przez Gem: 27.08.2005 11:12 -------------------- ![]() |
Pszczola |
![]()
Post
#141
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Chyba musimy sie pozostac przy wlasnym zdaniu Owczarnio ^_- Dudley to jest rozpuszczony do potegi n-tej ;P To wlasnie on jest typem dzieciaka, ktory bedzie tupal nozka jak cos mu nie wyjdzie. A widzialam juz wiele typow rozpuszczenia. Takze z doswiadczenia dosyc mi bliskiego. Ojciec prawie ze tyran, chlopak trzymany pod kloszem, co nie przeszkadza mu zachowywac czasami sie jak rozpieszczony dzieciak -_-". To,ze uwazam Malfloya za rozpuszczonego, nie musi umniejszac jego pozycji. Ja te postac calkiem lubie, szczegolnie po VI czesci. Widac,ze nie jest plytki i bezbarwny. Ale cierpietnika tez w nim nie widze.
Zreszta, zachowanie ojca i syna wtedy w sklepie jak dla mnie swiadczy bardziej o rozpuszczeniu Malfloya, bo gdyby jego ojciec wywieral na niego taki nacisk i stosowal rezim rozicielski, to przede wszystkim chlopak w ogole sie nie odzywal u Borgina i Burksa. "Tatakupmiboobiecales" -_-". Powtorze, dla mnie to taki ksiazatko, ktory musi byc wychowywany surowo, ale ptasiego mleczka mu nie braknie. Panicz. Moze z biegiem lat twarde wychowanie przez ojca sie nasila, ale czym skorupka za mlodu nasiaknie... Hehehe....nawet jezeli to zdjecie to tylko program komputerowy, mnie sie podoba *^^* QUOTE Jeszcze bym poprzez wnikliwa analize psychiki pacjenta, odkryla,ze jest gejem i ma depresje o podlozu maniakalnym, posle sie takiego do psychiatry, potem trafi do domu bez klamek, a on tylko przyszedl,zeby sie wygadac i uslyszec,ze swiat jest piekny ;P Estiej ;) Przeczytaj to zdanie jeszcze raz. Uwazaj, bo znowu zaczne psychoanalizowac. Call me missy know-it-all (in American style) ;P A gdybym naprawde tak uwazala, musialabym zamknac 1/3 moich bardzo dobrych znajomych ^_-. Ten post był edytowany przez Pszczola: 27.08.2005 14:17 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Mione |
![]()
Post
#142
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 141 Dołączył: 17.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE Nie wiem, jaka jest jego matka - szósty tom rzuca trochę cieplejszego światła na jej postać, ale nie mam pojęcia na ile o jej miłości wie sam Draco, bo nie sądzę by Sir Malfoy Senior tolerował "rozpuszczanie" chłopaka i "robienie z niego mięczaka". Jak myślisz, dlaczego Draco został Śmierciożercą?... Hm. Z tego co sobie przypominam w poprzednich tomach kilka razy było wspomniane o Draconie otrzymującym regularnie słodycze od swojej matki, o tym że gdy jego ojciec chciał posłać go do szkoły na Kontynent, Narcyza protestowała mówiąc że chce mieć go blisko siebie. Generalne wrażenie było takie, że nie tylko go kocha, ale również- że się z tym nie kryje. Trudno też jednoznacznie oceniać Lucjusza- nie mamy pojęcia o tym jaki jest we własnych czterech ścianach i jak traktuje rodzinę. Słowa Narcyzy "Nie waż się- nie waż się winić mojego męża" brzmią dla mnie jak słowa kobiety bardzo zakochanej i bezwzględnie lojalnej. Czy byłaby taka w stosunku do mężczyzny który traktowałby ją jak własność nie okazując żadnych uczuć? Wątpię. Ta kobieta nazywa się Black. -------------------- ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#143
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(estiej @ 27.08.2005 06:53) Off Topic On Owca, No tak, czyste włosy, ładna cera, i już byś go oszczędziła, tak? ![]() Pszczoła, czy to znaczy, że gejów odsyłałabyś do psychiatry? Ja rozumiem, że nie wybierasz się na psychologię, ale mimo wszystko... Off Topic Off Nie, ja bym z nim sama chętnie pojechała jak ze szmatą ![]() ![]() Miałam wczoraj o tych gejach napisać, ale i tak już wystarczająco się czepiam ostatnio, więc dałam sobie spokój zakładając, że to tylko takie nieporozumienie Pszczole wyszło ![]() ![]() ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 27.08.2005 15:20 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
owczarnia |
![]()
Post
#144
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(Mione @ 27.08.2005 14:47) QUOTE Nie wiem, jaka jest jego matka - szósty tom rzuca trochę cieplejszego światła na jej postać, ale nie mam pojęcia na ile o jej miłości wie sam Draco, bo nie sądzę by Sir Malfoy Senior tolerował "rozpuszczanie" chłopaka i "robienie z niego mięczaka". Jak myślisz, dlaczego Draco został Śmierciożercą?... Hm. Z tego co sobie przypominam w poprzednich tomach kilka razy było wspomniane o Draconie otrzymującym regularnie słodycze od swojej matki, o tym że gdy jego ojciec chciał posłać go do szkoły na Kontynent, Narcyza protestowała mówiąc że chce mieć go blisko siebie. Generalne wrażenie było takie, że nie tylko go kocha, ale również- że się z tym nie kryje. Trudno też jednoznacznie oceniać Lucjusza- nie mamy pojęcia o tym jaki jest we własnych czterech ścianach i jak traktuje rodzinę. Słowa Narcyzy "Nie waż się- nie waż się winić mojego męża" brzmią dla mnie jak słowa kobiety bardzo zakochanej i bezwzględnie lojalnej. Czy byłaby taka w stosunku do mężczyzny który traktowałby ją jak własność nie okazując żadnych uczuć? Wątpię. Ta kobieta nazywa się Black. Bardzo mi się podoba to, co napisałaś ![]() ![]() -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
zoola |
![]()
Post
#145
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 100 Dołączył: 14.08.2005 ![]() |
kurcze tu sie robi niebezpiecznie
![]() ![]() moze to faktycznie bedzie ktos z rodzinki rona co? ja bym proponowala Bila tylko ze z jednej strony to tak: ma teraz brzydka, pocharatana twarz i moze byc mu trudno z tym zyc(live is brutal, fool of zasadzkas i czasami kopas w dupas) no ale z drugiej strony ta jego "wybranka serca" jest dla niego taka dobra, planuja slub wiec Jo chyba raczej go nie usmierci...? ![]() |
Mione |
![]()
Post
#146
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 141 Dołączył: 17.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Jak już wspominałam, o Weasleyów bałam się ale przed HBP. Wydaje mi się że zharatana twarz Billa to- brutalnie ujmując- wkład rodziny w potworności wojny. Teraz jestem już o nich raczej spokojna. Wcześniej sądziłam że ofiarą będzie właśnie Bill, Charlie albo Percy- ale ten ostatni pozostanie chyba dupkiem do końca świata.
Remus jest bezpieczny ![]() Nie sądzę żeby z "jasnej strony" zginął jeszcze ktoś ważny...no chyba że przyjmiemy że Snape jest po naszej stronie. Trochę boję się jeszcze o Nevilla i Hagrida. A tak apropo zharatanej twarzy Billa- zauważyliście że Jo nie ma litości dla przystojniaków? ![]() -------------------- ![]() |
kkate |
![]()
Post
#147
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
He he he, no coś w tym jest
![]() Ja teraz też już raczej nie boję się o Remusa. Żeby tylko nie było przykrej niespodzianki ![]() O Billa czy Charliego też nie. Prędzej ktoś rodzaju pan Weasley, Hagrid, Neville'a. Istnieje możliwość uśmiercenia przez Jo Rona, Hermiony czy Ginny, ale tu by chyba przesadziła... -------------------- just keep dreaming.
|
Gem |
![]()
Post
#148
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
To już chyba bardzej prawdopodobne, że zabiją Hagrida, albo Graupa, nie wiem jak...może napuszczą na niego olbzymów, alb lepiej! A Hermiona zginie tragicznie, rozszarpana przez stado wściekłych skrzatów domowych...
![]() -------------------- ![]() |
kruk |
![]()
Post
#149
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 12.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
heh...bo czapeczki miały brzydki kolor
![]() Ja się o Neville'a jaokś nie boję...przecież on musi się zemścić na Bellatrix. (coś mi się wydaje, że do tego dojdzie). Możliwe, że wypadnie na Hagrida. Qurcze ta Jo wpadła w nieznośną manierę pozbawianio bliskich osób Harry'emu. -------------------- Idę swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą!
![]() |
Katty |
![]()
Post
#150
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 129 Dołączył: 03.08.2005 Skąd: Lochy Gryffindoru ![]() |
Chce sprawić by Harry czuł się osamotniony?? Chce go bardziej usamodzielnić?? A może doszła do wniosku, że Harry ma za dużo znajomych??
Eh, według mnie, Lupin może czuć się bezpieczny. Tonks też. Obydwoje za dużo już wycierpieli. Neville też jakoś nie jest obiektem moich szczególnych zmartwień. Dokopie Belli i finisz. Bardziej zastanawiają mnie Ron i Herma. Uśmiercenie ich byłoby wspaniałym ukoronowaniem Rzezi Przyjaciół Harry'ego. Draco...Mhm...Malfoy mi jakoś tak nie pasuje do nekrologu w Proroku Codziennym... Snape-Mimo iż go UWIELBIAM, mam dziwne wrażenie, że zginie tragicznie. Ratując Harry'ego?? Trośkę ckliwe, ale mi pasuje. Weasley'owie-I co by to dało?(nie wliczam Rona) Gdyby zobaczyła to moja mama... ![]() -------------------- - Seviczku! Witaj, moje bóstwo Podziemi!
– Tonks! Moja radości! Moja miłości! Nareszcie jesteś! Tak za tobą tęskniłem! Powinnaś się do mnie wprowadzić. I rzucić tę zwariowaną pracę. - ... O Merlinie i siedmiu krasnoludków... – Moja najmilsza. Mój skarbie. Jak się miewasz? Czy już mówiłem, jak strasznie za tobą tęskniłem? – Kim jesteś, nędzny oszuście, i co zrobiłeś z moim Sevem?! - ... Wydało się. Jestem Gilderoyem Lockhartem. Uciekłem ze św. Munga i zmusiłem Severusa, żeby zajął moje miejsce. Jeśli szybko tam pobiegniesz, zdołasz go może uratować, zanim lekarze mu wmówią, że jest mną. Arien Halfelven - "Rozmowy Trumienne VIII: Exegi monumentum" Fanka pairingu NT/SS - łaskawie proszę o nie wieszanie ![]() |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 18:57 |