Prace Domowe..., ...pomoc
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Prace Domowe..., ...pomoc
Atina |
![]()
Post
#26
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(Syriusz_Black @ 14.10.2004 09:31) Zadanie 4 Przedmiot umieszczono w odległości x= 80 cm od soczewki skupiającej i uzyskano obraz rzeczywisty w odległości 120 cm od soczewki. W jakiej odległości powstanie obraz, jeżeli przedmiot przysuniemy do soczewki o k= 20 cm? Zakładam, że wzór, który podałeś jest dobry ![]() To nic innego jak podstawianie do wzoru: Dane: x=80 cm y=120 cm k=20 cm x2=x-k=(80-20)cm=60 cm -------------------------------- 1/f=? y2=? Rozw. 1/x+1/y=1/f 1/80+1/120=1/f 3/240+2/240=1/f 1/f=5/240 1/x2+1/y2=1/f 1/60+1/y2=5/240 4/240+1/y2=5/240 1/y2=1/240 y2=240 Here U R -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
![]() Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
Teodora |
![]()
Post
#27
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 260 Dołączył: 18.06.2004 Skąd: dworzec kurski Płeć: Kobieta ![]() |
co do referatu z biologi:
najpierw napisz sobie plan( czyli jakie informacje zamieścisz w referacie) później przeczytaj co o tym napisali w podręczniku od biologi ( juz masz jedną pozycje do bibligrafii) takie przykładowe zagadnienia do referatu: zacznij najlepiej tak: ,,kręgosłup człowieka nie jest całkiem prosty, ma krzywizny fizjologoczne czyli zwiazane z funkcją(kifozy i lordozy) jest wygiety w kształcie podwójnej litery S. chrakterystyczne wygięcia kręgosłupa człowieka umożliwiają prawidłowe przenoszenie obciazenia ciała oraz amortyzują wstrząsy. często jednak te wygiecia bywają chorobliwie pogłębione( lordoza lędźwiowa, kifoza piersiowa i skolioza {mój przp. są to skrzywienia kręgosłupa}) wypisz cechy lordozy lędźwiowej, kifozy persiowej, skoliozy i napisz czym są one uwarunkowane czyli jakie są przyczyny tych schorzeń jak leczyć (korekta) te schorzenia i jak im zapobiegać (profilaktyka) radziłabym nie zrzynać wszystkiego z neta i użyć troche glowy, i ewentualnie encyklopedii -------------------- m
|
Syriusz_Black |
![]()
Post
#28
|
![]() Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju ![]() |
Atina dzięki wielkie
![]() Ale co z resztą zadań.. pomocy!! Grimmy.. liczę na Ciebie... -------------------- ![]() |
GrimmY |
![]()
Post
#29
|
![]() Potężny Mag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2510 Dołączył: 08.07.2004 Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo. Płeć: Mężczyzna ![]() |
syriuszq - juz robie. jak skoncze zedytuje
posta :F a tak pytanko - probowales chociaz siasc do nich ?;]
lol trudne te zadania ![]() Zad 5 traktujemy okulary i oczy jako uklad soczewek Zdolnosc skupiajaca okularow + Zdolnosc skup. oka= 1/x + 1/d Zd. ok = 1/x1 + 1/d gdzie x=d0=25 cm , x1=d1=40cm, d (doleglosc tzw. dobrego widzenia) = 25cm Z.oka = 1/40 + 1/25 = 13/200 Z.okrularow= 1/25+1/25 - 13/200 = 3/200 [cm] = 3/2 [m] =1,5 D (dioptrii) fanfary, szampan, spiew, muzyka i kobiety (khem troche sie zagalopowalem) Zadanie 3 tu ci moge jedynie powiedziec, zebys posluzyl sie kątem granicznym, przy ktorym promienie swietlne beda sie calkowicie zalamywac przy tafli wody. nie pamietam i chyba nie przypomne sobie przez 30 min. jak to sie robilo (mam pociag do szczecina o 16). a jesli tego jeszcze nie miales to olej sprawe:P zadanie 2 jeszcze mysle, chyba zdaze Ten post był edytowany przez GrimmY: 17.10.2004 15:03 -------------------- |
Syriusz_Black |
![]()
Post
#30
|
![]() Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju ![]() |
Mam zrobione 1-4 ale niw wiem czy dobrze...
5 jest niby proste.. ale już mam dość... poza tym chory jestem i nie myślę
:/
-------------------- ![]() |
GrimmY |
![]()
Post
#31
|
![]() Potężny Mag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2510 Dołączył: 08.07.2004 Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo. Płeć: Mężczyzna ![]() |
5 ci podalem, pokaz albo napisz jak masz
zadanie 3 : o
dobra na pewno masz dobrze :E zyczem sukcesow w budzie.ja zdupczam na wyklady. a vold jest glupi bo mi nie odpisuje ;] (zią!) Ten post był edytowany przez GrimmY: 17.10.2004 15:27 -------------------- |
Syriusz_Black |
![]()
Post
#32
|
![]() Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju ![]() |
Dzięki wielkie
![]() Serdecznie pozdrawiam ![]() -------------------- ![]() |
MisieK |
![]()
Post
#33
|
![]() Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Dobra a kto mi streści Ferdydurkę?
Popieprzone lekko mówiąc...
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Syriusz_Black |
![]()
Post
#34
|
![]() Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju ![]() |
Masz i nie płacz
![]() QUOTE Ferdydurke Gdy w 1933 roku ukazała się pierwsza książka Gombrowicza - "Pamiętnik z okresu dojrzewania" - posypały się, jak to zazwyczaj bywa, recenzje i niektóre z nich bynajmniej bez atencji dla autora. Słowa krytyki być może uraziły miłość własną pisarza, na pewno jednak już w chwili debiutu miał on poczucie własnego talentu, w każdym razie wiedział, że w literaturze ma coś do powiedzenia. I zdawał sobie sprawę, że to wszystko, co jest w nim inne od innych, nie będzie ułatwiało ani startu, ani sytuacji literackiej. Postanowił więc Gombrowicz bronić się, postanowił odpowiedzieć swoim adwersarzom, rozprawić się z ich krytyką. Zaczął pisać tekst, w którego pierwszych partiach czytelne są te polemiczne intencje. Dopiero w momencie pojawienia się profesora Pimki, "Ferdydurke" wpada jak gdyby na swe właściwe tory i mknie ku konsekwentnemu zakończeniu. Tak właśnie powstała powieść. Oto i cała historia! Przypadek? Chyba jednak nie. Przypadkowe może było przekształcenie się pierwotnego zamiaru w ostateczny, jednak z perspektywy ówczesnych poglądów i postaw autora, jak i całej jego późniejszej twórczości "Ferdydurke" była czymś oczywistym i koniecznym. Nie książką wydumaną, wykoncypowaną na siłę, tylko utworem, do którego pisarz dorósł w swych doświadczeniach i przemyśleniach, utworem, który okazał się kamieniem węgielnym dla całej tej twórczości. "Ferdydurke" to była Biblia koncepcji życiowych i literackich, jakim autor pozostał wierny do końca. Istotnym wydaje się pytanie, czy "Ferdydurke" - i do jakiego stopnia - jest powieścią autobiograficzną? Otóż pokusa takiego patrzenia na ten utwór jest tyleż wielka, co ryzykowna. Wiadomo, że nie sama wyobraźnia podyktowała autorowi zapisane obrazy. Z trzech podstawowych "sekwencji" zbudowana jest całość: obraz szkoły, obraz domu miejskiego, obraz domu wiejskiego - i to są właśnie trzy podstawowe filary dotychczasowego doświadczenia życiowego Gombrowicza. Zwłaszcza przedstawiony tu dworek ziemiański uderza nadzwyczajną znajomością rzeczy, jakby pisarz poruszał się w znanych sobie murach i pośród bliskich ludzi. Bez wątpienia ogromny ładunek osobistych wspomnień i przeżyć stał się budulcem dla tych fragmentów powieści. Stołeczne, mieszczańskie domy rówieśników Gombrowicza musiały także w jakimś zakamarku wyobraźni zjednoczyć się wspólnie w dom Młodziaków. Jeśli chodzi o fakty, zdarzenia, postacie to jedno tylko wiadomo na pewno. Otóż przez wiele lat, od 1915 do 1944 roku, służącą i pokojówką w domu Gombrowiczów była pani Aniela Brzozowska-Łukasiewiczowa, z którą Witold był bardzo zżyty. Jej konkretny "wkład" w "Ferdydurke" wielokrotnie zaświadczał sam autor. Wysłuchajmy relacji znawczyni jego biografii, Joanny Siedleckiej: "Kiedyś spóźniał się jak zwykle na śniadanie, poszła więc do jego pokoju. - Skończyłem właśnie książkę - powiedział. - Tylko nie wiem jeszcze, jakie dać zakończenie. - Po czym przeczytał jej kawałek. - Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba! Krzyknął, że to wspaniałe i dopisze na zakończenie. Co też zrobił - takie to widać były i książki. - Aniela jest najinteligentniejszą osobą w tym domu - powtarzał od tego czasu". Bez wątpienia lepszego zakończenia Gombrowicz znaleźć nie mógł. To odpowiadało całej groteskowej materii tekstu, obracało w niewinny żart i tak już zagęszczoną atmosferę zdarzeń i podkreślało ich tragifarsę. FABUŁA POWIEŚCI Bohaterem Ferdydurke jest trzydziestoletni Józio. Pewnego dnia budzi się nad ranem i trwając jakby w dziwnym letargu uświadamia sobie całą bezwolność i nieokreśloność własnej sytuacji życiowej. W pokoju niczym duch pojawia się profesor Pimko, który widząc zagubienie Józia porywa go do szkoły, wpisuje w poczet uczniów szóstej klasy, przedstawia nauczycielowi i dyrektorowi szacownej placówki oświatowej. Nowego ucznia szybko obskakują koledzy. Józio orientuje się, że klasa jest podzielona na dwa obozy: grzecznych, niewinnych i zdyscyplinowanych, skupionych wokół Syfona, oraz buntowników, którym przewodzi Miętus. Lekcje w tej klasie są męczarnią i czarną magią, właściwe życie toczy się wokół awantur i prowokacji wszczynanych to przez jedną, to drugą grupę. Chłopcy, usidleni rygorem szkolnym, "na boku" prowadzą między sobą nieustające spory i walki - ich ukoronowaniem jest pojedynek Syfona z Miętusem na miny, w którym Józio pełni zaszczytną rolę super-arbitra. Na tym etapie powieści mamy do czynienia z trzema wyraźnymi stronami konfliktu: ciałem pedagogicznym reprezentującym skomplikowaną i bezwzględną machinę zniewalania młodzieży, tych, którzy biernie się jej poddają i tych, którzy spod jej wpływów chcą się za wszelką cenę wyrwać. Ci ostatni zresztą, dzięki zdecydowaniu i brutalności Miętusa, poniekąd stawiają na swoim, choć większość - podobnie jak Józio - jest zupełnie otumaniona szkolnym przymusem. Doskonaląc swój plan infantylizacji Józia profesor Pimko załatwia mu stancję w domu inżynierostwa Młodziaków. Domu mieszczańskim, lecz nowoczesnym, mającym ambicje nadążania za modą i obyczajem swoich czasów. Inżynier-konstruktor Młodziak odgrywa w tym dziele raczej drugorzędną rolę, jest pantoflarzem i fajtłapą, za to pani inżynierowa wiedzie prym i wpatrzona w swą córkę Zutę stara się dogonić wyprzedzający ją czas. Józio zaczyna rozumieć, że plan profesora Pimki jest podwójnie chytry: chce on z naszego bohatera wymusić "ofiarę młodości" nie tylko przez zapędzenie go do szkolnej ławy, ale i przez wepchnięcie w ramiona Młodziakówny. I to się staremu belfrowi w zasadzie udaje. Między Józiem a domownikami zaczyna się osobliwa gra w pilnowanie, podglądanie, przyłapywanie się na słowach i gestach - gra, w której jedna strona pragnie narzucić drugiej swe ideały, styl bycia, reguły. Ale między Józiem a Zutą ta gra ma coraz bardziej erotyczny odcień. Ona wie, że intryguje go swą dziewczęcością, on stara się zirytować Zutę udawaną obojętnością. Wobec powabnej tajemnicy płci niemal wszystkie osoby dramatu tracą swój fason. Obojętny i wyniosły kolega z klasy, Kopyrda, "smali do Zuty cholewki"; powaga sędziwego Pimki także topnieje na myśl o amorach. Józio wściekły, iż nie udaje mu się zwyciężyć przebiegłej i wytrwałej Zuty, zawiązuje intrygę - ściąga o tej samej porze do jej sypialni Kopyrdę i Pimkę, i wywołuje skandal zwabiając rodziców Młodziakówny. Powstaje niesamowite zamieszanie, z którego Józio wraz z Miętusem (zakradającym się w tym samym czasie do służącej Młodziaków) salwuje się ucieczką. Włóczą się po coraz bardziej odległej okolicy, po wsiach, szukając "prawdziwego życia", w końcu wpadają w tarapaty i z rąk chłopów cudem jakimś wyzwala ich ciotka Józia uwożąc kawalerów do pobliskiego, rodzinnego majątku. W dworku wujostwa Hurleckich Józio zostaje wzięty pod kolejny pantofel - tym razem ciotczynych umizgów i pieszczot. I nuda zalałaby te godziny nieciekawie spędzanego czasu w ziemiańskim saloniku, gdyby nie Miętus, który z zachwytem odkrywa postać lokajczyka Walka - ideał swych poszukiwań. Brata się z parobkiem, za wszelką cenę chce się z nim zrównać, traci wszelkie poczucie dystansu między sobą a nim, co wywołuje kolejny skandal - wujostwo są oburzeni taką zatratą granic między jaśniepanieństwem a ludem. Wuj Konstanty wraz z synem przywołują lokajczyka do porządku oskarżając go o kradzież, bijąc i poniżając, zrozpaczony Miętus ucieka do lasu, lud wdziera się na salony, a Józio z tej zawieruchy też czmycha natykając się na zagubioną jaśnie panienkę Zosię i jakby porwany przez nią, wmanewrowany w przypadkową, romantyczną sytuację - pędzi w nieznane. "Koniec i bomba, kto czytał, ten trąba!". Tak właśnie - pomijając drobniejsze epizody czy trzeciorzędne postacie - rysuje się akcja "Ferdydurke". Należy jednak pamiętać o jednym: nie jest to tradycyjna powieść realistyczna. Samo jej streszczenie, dokładny opis wydarzeń to zabieg, który w gruncie rzeczy mija się z celem, bowiem w tym przypadku nie stanowi klucza do zrozumienia dzieła. Ta fabuła ma wyraźne cechy absurdalnej groteski, burleski, komedii dell'arte, wszystko, co w niej mogło być rzeczywiste bądź prawdopodobne miesza się co chwila z fantazją i całkowitą umownością. Partie tekstu skonstruowane według zasad typowej akcji przeplatają się z partiami niefabularnymi, mającymi charakter monologu, widzenia, snu, wreszcie rozważań eseistycznych. Dlatego przygody Józia tylko do pewnego stopnia mogą być traktowane i rozumiane dosłownie; raczej należy je traktować jako wielką metaforę, jako symboliczny wyraz intencji autora. Akcja "Ferdydurke" oparta jest na trzech etapach przygód i wędrówki Józia. To trzy podstawowe obrazy sytuacyjne: szkoła - stancja - dwór. I one dyktują kompozycję powieści, one organizują tę niekonwencjonalną fabułę. Po kolei przenosimy się z jednego etapu w drugi. Ale przecież i ten tok wydarzeń został przez autora skomplikowany. W te trzy sekwencje wkomponowane są partie związane z postaciami Filidora i Filiberta, sprawiające na pierwszy rzut oka wrażenie zupełnie odrębnych, oderwanych od reszty (choć zauważmy, jak nieprzypadkowe jest ich ulokowanie - niby buforów między jednym etapem wędrówki Józia a kolejnym) - są to po prostu jak gdyby filozoficzne i metaforyczne komentarze, uogólniające w języku powiastki sygnały płynące z groteskowej fabuły. Sens przygód Józia, powiązanych wspólną ideą, jest poddany w powiastkach o Filidorze i Filibercie jak gdyby próbie innego języka, innych, ogólniejszych odniesień, poszerzających w ogóle zakres problemowy autorskich refleksji. Najzwięźlej istotę powieści ujął w komentarzu do jej trzeciego krajowego wydania (1986) wybitny znawca twórczości Gombrowicza, Jan Błoński: "Historia trzydziestoletniego bohatera, którego wtrącono na powrót do szkoły, jest metaforą stosunku człowieka do piramidy dorobku wieków: wiedza ta jest nieprzyswajalna dla jednostki, wpędza ją w kompleks niższości i nieautentyczność, każe - w myśl społecznych nakazów - udawać dojrzałość i ukrywać skrzętnie ignorancję, w rzeczywistości wtłacza indywiduum w ciasny pancerzyk społecznej roli, nie dozwalając na żaden spontaniczny gest. Józio odwiedza trzy sfery współczesnego mu świata, w których odprawia się misterium zakłamania: szkołę, gdzie młodzież wychowywana jest w sztucznej atmosferze i karmiona sztucznymi dylematami, dom nowoczesnych inżynierostwa Młodziaków - gdzie panuje kult nauki, racjonalizmu, sportu i swobodnej naturalności posunięty do takiego stopnia, że aż wpada w samozaprzeczenie (Młodziakowie tak bardzo chcą być nowocześni, że próbują chyłkiem ukryć i zamaskować to wszystko, co w nich samych nie dorasta do ideału). Ostatnim środowiskiem, które Józio odwiedza, jest twierdza konserwatyzmu: tradycyjny dwór ziemiański, który z kolei trwa w sklerotycznym odrętwieniu. Każda interwencja w ten ład (tu spowodowana przez kolegę Józia - naiwnego czciciela ludowej prostoty) powoduje gwałtowną zapaść społecznego systemu. Józio, który, jak większość Gombrowiczowskich bohaterów, jest buntownikiem przeciw tradycyjnym ładom, dąży do tego, by zdekomponować każdy z porządków, w które trafia - i rzeczywiście: poszczególne części powieści kończą się bezładną bijatyką. Ale Józio wie, że nigdy nie zyska wolności od społecznego terroru: w każdym zetknięciu z człowiekiem zyskać może "gębę" (tamten określi go jakoś na swój użytek i to maska - zawsze kłamliwa - przylgnie mu do twarzy); podobnie kontakty międzyludzkie spowodują jego "upupienie" (traktowany będzie jak dziecko, poniżej swej intelektualnej wartości, a - co gorsza - wejdzie w tę narzuconą sobie rolę i nie będzie umiał z niej się uwolnić)". -------------------- ![]() |
avalanche |
![]()
Post
#35
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1391 Dołączył: 11.04.2003 Skąd: Mementium Morium Płeć: Kobieta ![]() |
czy na tym forum nie ma nikogo żeby mi
pomógł z fizą? =( jakby ktoś akurat zajrzał i byłby w stanie to byłabym
wdzięczna bo to są zadania na jutro...
/zaczynam panikować _^_/ -------------------- "Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald |
nadzieja |
![]()
Post
#36
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
QUOTE 2.
Wahadło sekundowe powinno mieć na Jowiszu dł. 251 cm. Jakie jest
przyspieszenie grawitacyjne na Jowiszu? Pytanie. Wahadło sekundowe ma zawsze, czy tylko na ziemi T=1s? Sprawdz w notatkach. l=251cm=2,51m g=? T=1s(sprawdz!) pi=3,14 T=2pi/pierw. z l/g 2pi/T=pierw. z g/l 2pi=pierw z g/pierw.z l 4pi*2=g/l g=4pi*2xl g=2,51x4(3,14)*2 g=(a właściwie w sporym przybliżeniu/taki falujący znaczek = ) 98,99 Odp. bla bla bla. End. Sprawdz ten okres, bo nie jestem pewna czy wynik nie powinien być około 4x mniejszy. |
avalanche |
![]()
Post
#37
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1391 Dołączył: 11.04.2003 Skąd: Mementium Morium Płeć: Kobieta ![]() |
moja fizyczka raczyła podać mi tylko co to
jest wahadło, opis jednego pełnego drgania, co to jest okres drgania oraz
wzór jaki podałam. koniec.
reszty mam się domyślać. -------------------- "Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald |
Child |
![]()
Post
#38
|
![]() leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Jowiszowa grawitacja (na równiku) = 23.12
m/s2
czyli okres się spóźnia ;] -------------------- |
nadzieja |
![]()
Post
#39
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
QUOTE 3.
Jaki byłby okres wahań ziemskiego wahadła sekundowego na Marsie?
Przyspieszenie grawitacyjne na Marsie stanowi 0,37 przyspieszenia
ziemskiego. g(m w indeksie)=0,37g(z w indeksie) Tz=1s Tm=? g(z-ind.)=9,81m/s*2 g(z-ind.)=4pi*2 x l/Tz*2 g(m-ind)=0.37x9,81 g(m-ind.)=3,63 [m/s*2] Tz/Tm=2pi x pierw. z l/pierw. z g(z-ind) / 2pi x pierw. z l/ pierw z g(m-ind) 2pi x pierw z l nam się redukują, zostaje: Tz/Tm= 1/pierw. z g(z-ind.)/ 1/pierw. z g(m-ind.) zamieniamy i: Tz/Tm=pierw. z g(m-ind.)/pierw. z g(z-ind) usówamy pierwiastki: Tz*2/Tm*2= g(m-ind)/g(z-ind) Tz*2=g(m)/g(z) x Tm*2 Tz*2/g(m)/g(z)= Tm*2 Tm*2=Tz*2 x g(z)/g(m) Tm*2=1*2 x 9,81/3,63 =(w przybliżeniu) 2,7 s End. Co by nam sugerowało, ze T z zad 2 jest różne od 1s. Tam g musi wynosić chyba 24,99. Ja bym to tak policzyła. Głowy za te rozwiązania nie dam, robione na poczekaniu. Bardzo też możliwe, ze się rypłam w obliczeniach. Sprawdz to jeszcze jutro z kimś z klasy. Odp. na 1 masz praktycznie w każdym podręczniuku. Za 4 nie wiem jak się zabrać, a 5 jeszcze nie zdążyłam przeczytać. Więcej na razie nie zrobie, ale mam nadzieję, ze choć trochę pomogłam. A, i jeszcze tylko. Gruba/ znaczy dużą kreskę ułamkową. |
avalanche |
![]()
Post
#40
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1391 Dołączył: 11.04.2003 Skąd: Mementium Morium Płeć: Kobieta ![]() |
dzięki wielkie nadzieja =)
co do podręcznika, takowego nie posiadamy, więc nawet nie mam się czym podeprzeć. sprawa wolna czy ktoś chciał kupić, ale po zeszłorocznym wydaniu forsy na nic, nikomu się nie kwapiło do kolejnego wyrzucania pieniędzy. ja mam takie swoje, ale to są raczej wzory i małe objaśnienia. EDIT: takie małe pytanko skąd ci to wyszło? => g(z-ind.)=4pi*2 x l/Tz*2 Ten post był edytowany przez avalanche: 18.10.2004 22:24 -------------------- "Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald |
nadzieja |
![]()
Post
#41
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
zad.1
QUOTE Obrotowy ruch ziemi - wirowy ruch
ziemi - obrót wokół własnej osi , odbywający się w rytmie dobowym . Jego
widocznym skutkiem jest obserwowany dobowy obrót sfery niebieskiej wokół osi
niebieskiej . Obrót ziemi odbywa się z zachodu na wschód , widoczny ruch
sklepienia niebieskiego - w przeciwną stronę . Oczywiście obie osie -
ziemska i niebieska pokrywają się ze sobą , stąd ścisły związek między
niebieskim układem równikowym i godzinnym a układem współrzędnych
geograficznych . Dowodami na ruch wirowy ziemi są: wahadło Foucotta ,
wschodnie odchylanie ciał swobodnie spadających , stwierdzenie siły
odśrodkowej , największej na ziemskim równiku powodujące spłaszczenie bryły
ziemskiej , oraz stwierdzenie siły Corliolisa. Wahadło FOUCALTA - przyrząd doświadczalny skonstruowany przez Foucallta w 1851 dla udowodnienia obrotowego ruchu ziemi . Zaobserwował on , że płaszczyzny wahań dużego wahadła zmieniają się swe położenie względem kierunków na ziemi. Wahadło na zasadzie bezwładności nie może bez przyczyny zmieniać płaszczyzny wahań skoro zaś obserwuje się taką zmianę względem powierzchni ziemi , wypływa stąd wniosek , że to ziemia zmienia swe położenie wirując wokół swej osi . Na biegunie płaszczyzna wahań obraca się o pełny kąt 360 w ciągu doby . Na dowolnej szerokości geograficznej y płaszczyzna ta w ciągu doby zmienia swe położenie względem kierunków na Ziemi o kąt 360 sin y . Obecnie tego przyrządu używa się do celów dydaktycznych . i ciąg dalszy ![]() QUOTE Wahadło Foucaulta - jest to wahadło,
które ma możliwość wahań w dowolnej płaszczyźnie pionowej. Wahadło Foucaulta
dowodzi obrotu Ziemi. Nazwa wahadła upamiętnia jego wynalazcę, Jeana
Bernarda Léona Foucaulta, który zademonstrował je w 1851 w Panteonie w
Paryżu. Wahadło Foucaulta w Panteonie w ParyżuPonieważ w tym wahadle wymagany jest duży okres drgań, a także długi czas wahań, ramię wahadła powinno być bardzo długie, nawet kilkunastometrowe. Wahadło działa wykorzystując siłę Coriolisa. Jeżeli wahadło puścić w ruch, to po pewnym czasie obserwator na Ziemi zauważy, że płaszczyzna wahań zmieniła się. Jeżeli zbudować wahadło zdolne do wahań przez 24 godziny i umieścić je na biegunie geograficznym Ziemi, to w ciągu doby płaszczyzna jego wahań obróci się o 360°. Na mniejszych szerokościach geograficznych obrót będzie odpowiednio wolniejszy (proporcjonalnie do sinusa szerokości). Szybkość obrotu płaszczyzny wahań zależy od szerokości geograficznej φ i wynosi: 15°·sin(φ) na godzinę. Na równiku (φ=0) wahadło Foucaulta nie obraca się. Obrót płaszczyzny wahań jest spowodowany ruchem obrotowym Ziemi wokół własnej osi. W układzie inercjalnym, niezwiązanym z Ziemią, płaszczyzna wahań nie zmienia się, o ile nie działają na nie żadne dodatkowe siły. Jednak obserwator związany z układem nieinercjalnym, obracający się wraz z Ziemią, zauważy zmianę położenia wahadła, ale w rzeczywistości to on zmienił swoje położenie względem niego. Obecnie w Panteonie znajduje się wahadło, które demonstruje opisany efekt. Wahadło wyposażone jest w odpowiednie urządzenia, które napędzają je, zapewniając stałą amplitudę wahań, przez co wahadło może poruszać się dowolnie długo. Obstawiam, ze to jest odpowiedz na to pytanie. Streść sobie ładnie ![]() A edit zaraz wyjaśnię. Wzór wyjściowy T=2pi x pierw. z l/g T=2pi x (pierw z l/pierw. z g) pozbywamy się pierwiastka T*2=4pi*2 x l/g mnożymy x g T*2 x g =4 pi*2 x l dzielimy przez T*2 g=4pi*2 x l/T*2 Ten post był edytowany przez nadzieja: 18.10.2004 22:35 |
avalanche |
![]()
Post
#42
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1391 Dołączył: 11.04.2003 Skąd: Mementium Morium Płeć: Kobieta ![]() |
uratowałaś mi życie, jeszcze raz dziękuję
/resztę spiszę sobie od kogoś ^^"/
jednak jest "nadzieja", że ktoś pomoże XD -------------------- "Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald |
MisieK |
![]()
Post
#43
|
![]() Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Bueh, idiotyzm nie lektura... ja nie wiem,
gdzie są czasy kiedy za lekturę miałem Hobbita;D
I Avy nadzieje poszły na marne;p -------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Lilla |
![]()
Post
#44
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 12 Dołączył: 18.01.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
Na szybko potrzebuje zwiąski frazeologiczne
związane z gwiazdą i owcą/baranem ja za chiny nie moge ich znaleść :/
-------------------- |
Zusia =) |
![]()
Post
#45
|
![]() Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 258 Dołączył: 22.12.2003 Skąd: z jamaici ![]() |
baranek Boży
czarna owca spod ciemnej gwiazdy (?) gwiazda wisi jak lampa na złotym sznurze (to jest muzułmańskie, ale frazeologiczny) gwieździsta noc (nie wiem, czy to tak ma byc, tak mi sie wydaje) -------------------- borufki
|
Atina |
![]()
Post
#46
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta ![]() |
owczy pęd
parszywa owca łagodny/potulny jak baranek zgasła/gaśnie (czyjaś) gwiazda chcieć/dostać gwiazdkę z nieba -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
![]() Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
nadzieja |
![]()
Post
#47
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
No dobra, to ja mam ankietę wśród laików
do zrobienia, więc sprężyć szare komórki i pisać prawdę, samą prawdę.
Co Wy rozumiecie pod następującymi pojęciami: a) Psychologia b) Psychopatia c) Psychoterapia d) Psychoanaliza Nie chcę podręcznikowych regułek, tylko wasze pierwsze skojarzenia z poszczególnym hasłem. Z góry wielkie dzięki ![]() |
Miaka |
![]()
Post
#48
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 64 Dołączył: 16.05.2004 ![]() |
a) nauka o psychice człowieka, jego
zachowaniach i motywach jego zachowań..
b) to chyba jakieś zaburzenia w psychice człowieka c) leczenie objawów tych zaburzeń XD d) to są ogólne teorie, prace naukowe, badawcze zajmujące się tą dziedziną, a to to mi sie kojarzy z Freudem i jego psychonalizą z góry mówie że sie nie jestem orłem z tej dziedziny, ale pytałas o pierwsze skojarzenia, to proszę. Ten post był edytowany przez Miaka: 21.10.2004 18:53 |
Atina |
![]()
Post
#49
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta ![]() |
a) nauka o psychice człowieka, motywach jego
postępowania itp. itd. <krótko mówiąc - jak wyżej ^^>
b) O.o' może jakieś psychiczne wynaturzenie c) leczenie zaburzeń psychicznych d) rozkładanie psychiki konkretnego człowieka na "czynniki pierwsze" i wyciąganie z tego wniosków -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
![]() Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
GrimmY |
![]()
Post
#50
|
![]() Potężny Mag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2510 Dołączył: 08.07.2004 Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo. Płeć: Mężczyzna ![]() |
QUOTE(nadzieja @ 21.10.2004
18:38) No dobra, to ja mam
ankietę wśród laików do zrobienia, więc sprężyć szare komórki i pisać
prawdę, samą prawdę. Co Wy rozumiecie pod następującymi pojęciami: a) Psychologia b) Psychopatia c) Psychoterapia d) Psychoanaliza Nie chcę podręcznikowych regułek, tylko wasze pierwsze skojarzenia z poszczególnym hasłem. Z góry wielkie dzięki :) . polecam z taka ankieta na forum brawo. z dwoch powodow. po 1 - po 2 dniach bedziesz miala milion odpowiedzi. po 2 - nie ma to jak najbardziej reprezentatywna grupa spoleczna - mlodziez. po 3 - zawsze ktos doda swoj "pierwszy raz". tak wiem, napislalem "z dwoch powodow". ale przed chwila bylem na tym forum i to juz nie ma znaczenia dla mnie %)) -------------------- |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 13:28 |