He Is Not A..., what Harry thinks he is.
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
He Is Not A..., what Harry thinks he is.
Szachrajka |
![]()
Post
#66
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 108 Dołączył: 25.06.2005 Skąd: Neverland ![]() |
QUOTE Wierzyłem, naprawde wierzyłem, że jednak coś jest pod tym tanim romansem miedzy HP a GW w HBP! Ale okazało się ze nie! Że Jo tak sobie to wymyślieła: BACH och jaka Ginny piękna chyba się w niej kocham. Ale to jest siostra Rona co on na to powie? - Kurna jakby nie wiedział kto go z nią swata. CO ZA DEBIL Z TEGO POTTERA!!! Ech... Potter to zawsze miał słabość to panienek popularnych, ładnych, i nie koniecznie mądrych(patrz niejaka Cho Chang). W sumie myślałam,że po tym niewypale, jakim okazało się chodzenie z w.w, Harry się trochę ( troszeczkę, przecież ja nie wymagam dużo!) opamięta, ale gdzie tam! Nigdy nie przepadałam za Ginny, ale teraz to jej wręcz nie cierpię ![]() Kubik, nie łam się!/ błysk nadzei w oczach/Może Łasicówna nie przeżyje VII tomu i H.P będzie musiał się pocieszyć w innych ramoinach? ![]() -------------------- "Mierz wysoko" - wpajali mu wzniośli nauczyciele. Strzelił im w łeb.
Stanisław Jerzy Lec |
Pszczola |
![]()
Post
#67
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
A ja mysle,ze Hermiona nie zdawala sobie sprawe z tego jak potezne zaklecia nalozyla na ten cyro..khemm..spis ludzi ^^" Tylko,ze nie spieszy jej sie pomoc dzieczynie. A nich cierpi! Moze za rok jej znikna. Nie musiala malpa isc sie wygadywac, nikt z jej rodziny nie byl w zagrozeniu, a mamusi wcale awansu nie musiala wywalczac. Zreszta, caly ten watek z Marietta i Umbridge...no coz, juz mowilam,ze pod tym wzgledem wole IV czesc. IV byla mroczniejsza *_*
A, no tak, wywiad ;P But who knows? Moze jej sie odmieni? Tak wiem, nadzieja matka... No to do 3 razy sztuka ^^"""" Szachrajko, moze w Hermiony *_* Moze rodzenstwo pojdzie do piachu? *_* ...jestem podla ;PP Ten post był edytowany przez Pszczola: 24.07.2005 02:14 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
owczarnia |
![]()
Post
#68
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(kubik @ 24.07.2005 01:28) z maggleneta!!! God Dammit! Wierzyłem, naprawde wierzyłem, że jednak coś jest pod tym tanim romansem miedzy HP a GW w HBP! Ale okazało się ze nie! Że Jo tak sobie to wymyślieła: BACH och jaka Ginny piękna chyba się w niej kocham. Ale to jest siostra Rona co on na to powie? - Kurna jakby nie wiedział kto go z nią swata. CO ZA DEBIL Z TEGO POTTERA!!! Raaany jestem głęboko wstrząśniety amatorszczyzną romansu HP. Sama Jo chyba nie przypuszczała, że tak się na nią fani żucą. Nawet fani H/G mówią, że są zawiedzeni! Przysięgam, że jeżeli Jo by tak napisała H/Ln to bym był rozczarowany. Cieszyłbym się to oczywiste ale to nie byłby mój ship. A teraz? Czuję się autetycznie zdradzony. Zupełnie jakby Jo pokazał mi gest kozakiewicza śmiejąc się: A masz frajerze! Wszytko co było miedzy Harrym a Luną w V tomie to był red herring! Tego nie ma rozumiesz!!! Haha ale mi wyszedł dowcip! Harry zakochuje sie w najbardziej popularnej [BTW fajna nazwa na puszczalską jak ją pewnie by nazywali po kątach] dziewczynie, bo jest piekna? WTF?!? A gdzie psychika? Do diabła gdzie ona? Heh nie po to wychowuje sie pokolenie ludzi badających każdą rozbierznośc w HP by potem odwalac takie numery! Uff ulzyło mi trochę. Chyba nie kupie VII tomu. Nie ma po co. Mogła poczekac jeszcze 2 lata i wydac 6 i 7 razem. Przynajmniej przez 2 lata miałbym złudne bo złudne ale jednak nadzieje. I tak okaze się, że ostatnim horcruxem jest albo sam Harry albo ktoś jemu bliski. Zginie ktoś z Weasleyów bo tego wymaga dramaturgia. Vold zginie a wraz z nim Potter. A gin zostanie wesołą wdówką niech dalej zalicza facetów fuj!!! Gratuluję Jo udało ci się mi znielubić Pottera, Ginny i Hermionę [za Mariettę] Thx. I'm out. No co Ty gadasz, przecież z wywiadu z Jo wynika coś całkiem odwrotnego ![]() ![]() ![]() ![]() I co niby było w ZF takiego między Harrym a Luną?... Że ją polubił?... To co, już mu nie wolno słowa zamienić z żadną dziewczyną, bo fani się nastawią ![]() Ważniejsza dla mnie akurat jest przemycona między wierszami informacja o Severusie Snape: ktoś go kiedyś kochał. Ha!!! Lily?... Ten post był edytowany przez owczarnia: 24.07.2005 04:21 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Wezyr |
![]()
Post
#69
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 23.07.2005 ![]() |
O rety! Nie sądziłem, że można się aż tak bardzo przejmować tym wątkiem miłosnym. Co to jest, jakaś kobieca zawiść?
Primo: między Harrym a Luną nigdy nic nie zaiskrzyło, ktoś to był pełen złudzeń i tym razem wcale nie bohaterowie książki Znam wiele osób przeciwnej płci, które się lubią, ale to nie znaczy żeby zaraz mieli rzucać się sobie w objęcia. Sorry Winetou, life is brutal ![]() Secundo: ktoś tam kiedyś jeszcze pobrzękiwał o Harrym i Hermionie... ja nie wiem, czemu Harry ma zawsze dostawać, to co najlepsze. IMHO Hermiona to najlepsza partia w Hogwarcie, bo nie tylko wygląd się w życiu liczy ![]() Quatro: Ginny i Harry - zapowiadało się ciekawie i myślę, że pomimo zapewnień Harry'ego, że on musi odejśc itede, to jeśli tylko uda mu się przeżyć ![]() Nie wyśmiewam poczunań młodych bohaterów na miłosnym gruncie, w końcu pamiętam siebie ![]() ![]() QUOTE(owczarnia @ 24.07.2005 06:09) Ważniejsza dla mnie akurat jest przemycona między wierszami informacja o Severusie Snape: ktoś go kiedyś kochał. Ha!!! Lily?... Może on ją kochał, a może tylko czuł sentyment lub wdzięczność... W końcu Lily jako jedna z niewielu osób broniła go przed poniżaniem przez zdecydowaną większość szkoły... (tom 5 - przygoda w myśliodsiewni) a przy okazji ratowała skórę James'owi. ![]() ![]() Ale czy Lily mogła coś czuć do Snape nim zakochała się w James'ie? No to jest trwady orzech do zgryzienia, jak wiemy, kobieta w swej naturze zmienną jest i ciężko postawić tu coś za pewnik... Ja sądze, że po prostu była szlachetna, w końcu to też Gryffindor'ka. |
matoos |
![]()
Post
#70
|
![]() Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna ![]() |
Tak nawiasem mówiąc, ja pomimo że Snape'a nie lubię to jego widziałbym jako następcę Dumbledora bardziej niż McGonnagall. Szkoda że ludzie z Zakonu już mu nie ufają.
-------------------- |
kubik |
![]()
Post
#71
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
owczarnia
Afekt może zmienić perspektywę patrzenia na świat ![]() Wezyr Mógłbym ci przedstawic eseje na temat H/L ale po co? ![]() ![]() -------------------- ...
|
Szachrajka |
![]()
Post
#72
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 108 Dołączył: 25.06.2005 Skąd: Neverland ![]() |
QUOTE Szachrajko, moze w Hermiony *_* Moze rodzenstwo pojdzie do piachu? *_* ...jestem podla ;PP Szczerze mówiąc to właśnie na to liczyłam. Hermiona byłaby odpowiedniejsza dla Pottera niż Ginny. Bardzo dobrze go rozumie ( nie wiem czy zauważyliście, ale H.G to osoba obdarzona niezwykłą empatią), nie raz ostrzegała go przed niebezpieczeństwami ( nie jej wina, ze głupek nie słuchał mądrzejszych od siebie), i zawsze była przy nim, gdy potrzebował wsparcia/pomocy. Czego chcieć więcej? QUOTE Chociaż i tak Hermy powinna dostac w głowe za Mariettę. Należało jej się. Marietta podpisując listę, godziła się tym samym na warunki jakie postawiła Herm. Właściwie na jeden warunek: macie trzymać buzię na kłódki! Zobacz ile ten donos wyrządził szkód! Dlatego właśnie Granger chciała się ubezpieczyć- żeby w wypadku zdrady wiedzieć komu nadal moze ufać, a komu już nie. ![]() Kubik, kubik. Mnie się wydaje, ze tobie w ogóle nie chodzi o Mariettę, tylko o to, że Herm i Luna się nie lubią (patrz komentarze H.G na temat tego co mówi L.L) ![]() Ten post był edytowany przez Szachrajka: 24.07.2005 13:10 -------------------- "Mierz wysoko" - wpajali mu wzniośli nauczyciele. Strzelił im w łeb.
Stanisław Jerzy Lec |
kubik |
![]()
Post
#73
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Alez jak nie twierdzę, że to była niesprawiedliwa kara. Ja twierdze, że istnienie znamienia aż do teraz jest niesprawiedliwe... nie złe słowo. Nieetyczne
![]() Ależ Hermiona i Luna w HBP stały się... przyjaciólkami {?} ![]() -------------------- ...
|
Pszczola |
![]()
Post
#74
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Nie no, nie to ze jej nie lubi, tylko czuje wyzszosc, albp tarktuje ja jak osobe mental ;P Ale ja lubi. Szczegolnie po tych wydarzeniach w V czesci, nawet jej nie dopiekla jak tamta oglosila,ze jedzie na jakas wyprawe -_-"
Snape jako dyrektor Hogwartu? Are you kidding!? Toz to bylby Armagedon O_o Kubik, ona pewnie tez sie nie spodziewala takiego efektu. Ale ja tez bym nie spieszyla specjalnie z pomoca ;P A tak BTW, wlasnie, czyz Hermiona nie zrobila dokladnie tego samego co Ksiaze? Wymyslila zaklecie, ktore nie wiadomo jak powazne mialy skutki? Ale hipokrytka, muhahah! Ale i tak dobrze tak glupiej Marietcie! Ten post był edytowany przez Pszczola: 24.07.2005 13:20 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Szachrajka |
![]()
Post
#75
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 108 Dołączył: 25.06.2005 Skąd: Neverland ![]() |
QUOTE Wymyslila zaklecie, ktore nie wiadomo jak powazne mialy skutki Ale czy to było na pewno jej zaklęcie? QUOTE Snape jako dyrektor Hogwartu? Are you kidding!? Toz to bylby Armagedon O_o Jeszcze więcej kochanego Severuska ![]() Szkoda, ze nic z tego. ![]() QUOTE Ależ Hermiona i Luna w HBP stały się... przyjaciólkami Nie wiem czy nazwałabym to przyjaźnią. Ja nie przeczę- teraz jakoś się dogadują, ale one nadają na zupełnie innych falach: Luna latająca gdzieś wysoko w chmurach i Herm twardo stąpająca po ziemi. A Mariettą kto by sie przejmował ![]() ![]() Ten post był edytowany przez Szachrajka: 24.07.2005 14:11 -------------------- "Mierz wysoko" - wpajali mu wzniośli nauczyciele. Strzelił im w łeb.
Stanisław Jerzy Lec |
Wezyr |
![]()
Post
#76
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 23.07.2005 ![]() |
QUOTE(kubik @ 24.07.2005 14:01) Wezyr Mógłbym ci przedstawic eseje na temat H/L ale po co? ![]() ![]() Zaraz, zaraz, to kto miałby się zakochać w Linie i dlaczego? Harry czy może Ty? ![]() ![]() |
Pszczola |
![]()
Post
#77
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Szachrajko, tak mysle,ze to bylo jej zaklecie, w przeciwnym razie albo Madam Pomfery, albo ktos od St Mugo by ja uleczyl. Nawet jakis nauczyciel by sie zlitowal, a tak, to nie znaja sposobu na kompletne uleczenie. Ale spokojna glowa, kiedys jej to moze zniknie ;P
-------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
kubik |
![]()
Post
#78
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Lina do jasnej cholery za dużo Slayersów oglądałes
![]() Jasne ja ci dam eseje a ty mi udowdnisz, ze w nich bzdury są ha aż taki głupi nie jestem ![]() QUOTE Co do Marietty - postaw się w sytuacji Harry'ego, Hermiony i całego DA w ogóle, zastanawiam się czy wtedy byłbyś równie pobłażliwy, co teraz. Byłbym, znam siebie na tyle. -------------------- ...
|
Szachrajka |
![]()
Post
#79
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 108 Dołączył: 25.06.2005 Skąd: Neverland ![]() |
QUOTE Szachrajko, tak mysle,ze to bylo jej zaklecie, w przeciwnym razie albo Madam Pomfery, albo ktos od St Mugo by ja uleczyl. Nawet jakis nauczyciel by sie zlitowal, a tak, to nie znaja sposobu na kompletne uleczenie. Ale spokojna glowa, kiedys jej to moze zniknie ;P Ech...no może masz rację. Ha! Przynajmniej mam argument przeciwko matoosowi, bo on twierdzi, że Hermi żadnych zaklęć nie wynalazła ![]() QUOTE Co do Marietty - postaw się w sytuacji Harry'ego, Hermiony i całego DA w ogóle, zastanawiam się czy wtedy byłbyś równie pobłażliwy, co teraz .Jednakowoż (ładną mamy dziś pogodę ![]() Członkowie Dumbledor's Army sami tak bardzo nie ucierpieli (nie mieli nawet szlabanów, jedynie stracili możność uczenia sie DADA), więc M.U i tak się upiekło (wyobrażasz sobie dwadzieścia kilka osób miotających w nią urokami, gdy tylko znajdzie się w polu rażenia?) -------------------- "Mierz wysoko" - wpajali mu wzniośli nauczyciele. Strzelił im w łeb.
Stanisław Jerzy Lec |
Pszczola |
![]()
Post
#80
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Przerabane ;P Ale ja tez tego nie rozumiem, przeciez Cho tez moglaby zostac wywalona ze szkoly. A patrzcie ile malpa na tych lekcjach zyskala! Phi!
Jezeli ktos teraz bedzie wynajdywal zaklecia, to bedzie to Harry *_* -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
jabol50 |
![]()
Post
#81
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 07.12.2003 ![]() |
Według mnie słowa Dumbledora wyrażały raczej niedowieżnanie, bo moim zdanie gdyby Snape chiał to uporałby się ze śmierciożercami. Argument, że by się zdekonspirował jest mało przekonujący - chyba nie wart śmierci potęrznego czarodzieja, który jest więcej wart niż wszyscy członkowie Zakonu Feniksa razem wzięci.
A tak poza tym to ch.. z Marietą. Kogo obchodzą jej syfy. |
kubik |
![]()
Post
#82
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
A nie pomyślałeś ch... że Dumbledore i tak by umarł?
Ten post był edytowany przez kubik: 24.07.2005 21:26 -------------------- ...
|
Gem |
![]()
Post
#83
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
Zgadzam się z Estielem w kwesti Horcruxsów...też o tym pomyslałam już gdy wyliczali pozostałe...Może być tak że Harry jest ostatnim, ale to b oznaczało że obaj zgina na końcu, co poieką jest wbrew przepowiedni, chociaż może ona nie musi byż prawdziwa dokońca, a Dumdledore mógł się mylić...
..aha! i podoba mi się teoria na począdku tematu. Potwierdza ją to ż Snape miał okazję zabić Pottera na błoniach, ale tego nie zrobił mówiąc że Voldi sam chce się z nim rozprawić...mógł go nawet potorturować czu coś...ale go tylko obezwładniał. A co do prośby Dumdledora żeby dał mu trucinę to nie jestem pewna, ale pewnie czuł że zbliża się jego koniec, myślę że to byłoze względu na pierścień. Tam było coś takiego że za każdym razem jak Harry szedł na te lekcje do Dumbledora to drektor wyglądał coraz gożej, i coraz bardziej zmęczony. Myslę ze to za sprawa pierścienia, musiał zawierać w sobie jakąś śmiertelna klątwę która go wykańczała. Dlatego tez wypił tą miksturę z wazy...wiedział że i tak umiera... Ten post był edytowany przez kubik: 24.07.2005 21:29 -------------------- ![]() |
jabol50 |
![]()
Post
#84
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 07.12.2003 ![]() |
QUOTE A nie pomyślałeś ch... że Dumbledore i tak by umarł? Tak i leci specjalnie do zamku, żeby dać się zabić. Skoro i tak miał umżeć to powinien podzielić się z Harrym swoją wiedzą, a według mnie iwele zataił. Mógł powiedzieć więcej konkretów o tym jak znajdował Hoccruxy, jaki9ch miał informatorów itp. A tak to wygląda jakby go nagle olśniło, że jeden z nich może znajdować się w jaskini. To dlatego Harry był taki wku......, bo Dumbledore cały czas go wodził za nos. |
Gem |
![]()
Post
#85
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
No tak ..ale może nie spodziewał się że koniec spotka go tak szybko...jak sam powiedział: że nawet on popełnia błędy.
-------------------- ![]() |
kubik |
![]()
Post
#86
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
jabol50
QUOTE Tak i leci specjalnie do zamku, żeby dać się zabić. Nie żeby dac się zabić tylko by ratowac swoich kolegów i swoich uczniów. Nigdy nie byłeś dyrektorem widzę... i nauczycielem też nie sądząc po błędach ![]() QUOTE Skoro i tak miał umrzeć to powinien podzielić się z Harrym swoją wiedzą, a według mnie wiele zataił. Mógł powiedzieć więcej konkretów o tym jak znajdował Hoccruxy, jakich miał informatorów itp. Brak czasu. Zresztą tom 7 nie miałby sensu gdyby mu Albus wszytko powiedział. Brak zaskoczenia zabiłby tą książkę tak jak to miało miejsce z RotS. -------------------- ...
|
Pszczola |
![]()
Post
#87
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
Jejku, no oczywiscie,ze sie spodziewal smierci, ale to ze sie jej spodziewasz, nie musi oznaczac, ze specjalnie smierci sie bedzie podkladac. Po prostu, proces zostal przyspieszony, Dumbledore musial za szybko przyjac to, na co byl doskonale przygotowany. Oczywiscie,ze z Harrym by jeszce dluzej pobyl. Zobaczcie jaka wiez sie miedzy nimi nawiazala. Doskonale zdawal sobie sparwe,ze Zakon bez niego ucierpi, a Voldemort poczuje sie zupelnie bezkarny. Ale Dumbledore zdawal sobie rowniez sprawe,ze Harry bedzie musial stanac w koncu do walki sam, ewentualnie wspierany przez przyajciol, ale ze jego obecnosc, jego ochrona, hamuja na dobra sprawe dalsze poczynania Harry'ego,a nawet Voldemorta. I co? Latami by sie dzialy straszne rzeczy, a wlasciwie do niczego by nie doszlo. Jego smierc stala sie swoistym kataliztorem procesu, dlatego juz zapewne za rok-dwa od smierci Dumbledora bedziemi mieli final, a nie kiedy Harry bedzie mial zone, gromadke dzieci, itd. ;P
-------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Wezyr |
![]()
Post
#88
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 23.07.2005 ![]() |
QUOTE(jabol50 @ 24.07.2005 23:50) QUOTE A nie pomyślałeś ch... że Dumbledore i tak by umarł? Tak i leci specjalnie do zamku, żeby dać się zabić. Skoro i tak miał umżeć to powinien podzielić się z Harrym swoją wiedzą, a według mnie iwele zataił. Poleciał do zamku nie by dać się zabić, lecz by uratować przynajmniej dwa istnienia. Każdy kij ma dwa końce:) Dumbledore niewątpliwie potężnym czarodziejem był, ale talentu Trawnley to on nigdy nie posiadał i z tego co pamiętam, sam kiedyś przyznał, że przepowiadanie przyszłości nie należy do jego ulubionych tematów. Wiedzieć, że umrze się wkrótce to nie to samo, co wiedzieć o której godzinie i w jakich okolicznościach (to nie jest Świat Dysku:). Dumbledore mógł być zaskoczony, że natknął się właśnie na Malfoy'a - z każdym innym śmierciożercą prawdopodobnie próbowałby walczyć, gdyż wiedział, że to chłopak ma go zabić, a nie oni. A że stało się, jak się stało... Sądzę, że Dumble chciał jeszcze wiele nauczyć Harry'ego, bo dlaczego miałby tego nie zrobić, ale niestety los zrządził inaczej, nie zdążył. |
jabol50 |
![]()
Post
#89
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 07.12.2003 ![]() |
QUOTE Nie żeby dac się zabić tylko by ratowac swoich kolegów i swoich uczniów. Kogo mógł on uratować jak ledwo stał na nogach i dał się rozbroić, co tu dużo gadać, leszczowi. A sam gest był zbyt pretensjonalny - czyż nie lepiej by się przysłużył gdyby ratował siebie i po kuracji rozwalił tylu śmierciożerców ile zdoła? |
Pszczola |
![]()
Post
#90
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
nie zapominaj,ze jedyna osoba, ktora byla w stanie go wyleczyc byla w zamku: Snape.
-------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 13.05.2025 00:06 |