Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Tata Czyta Cytaty Tacyta, zabawa ogólnoforumowa

[Gryfka]

Książka najbliżej (nie odgadniecie, jestem pewna):
"Chce nas wygryżć z interesu"

[Child]

z przemowien Leppera o PO

[Ludwisarz]

"Niemiec..." - pomyślał Berlioz.
"Anglik..." - pomyślał Bezdomny.
- "Taki upał, a ten siedzi w rękawiczkach!"

Bardzo łatwe.

[Hito]

Pierwszy rozdział ,,Mistrza i Małgorzaty'', o ile się nie mylę.

[BlackOmen]

Nawet pierwsze strony (;

[koala]

Fajna zabawa. Najbliżej mnie leży ostatnie wydanie...Playboya? A skąd to to się wzięło?

Cytat z jedynej książki ocalałej po ostatnim party w moim domu : "Odchodzimy odrobinę spokojniej dzięki spotkaniom z ludźmi, dzięki wieczornej modlitwie, dzięki wyprawom w nieznane, dzięki rozmowie z nieznajomym, który tak jak my chce wierzyć w sens romowy i pragnie ufać mimo wszystko." Matko Huto! Dłuższego zdania chyba nie było w tej książce =3

Ten post był edytowany przez koala: 17.06.2006 23:43

[Kara]

"Potem zawiesił order, najwyższe narodowe odznaczenie, na szyi Desmonda"

koala- jakis katechizm??

[koala]

koala- jakis katechizm??

A nie, nie! To książka jednego z moich ulubionych pisarzy. Taka garstka filozofii

[Gryfka]

Dziadek zawsze lubił chodzić do cyrku, niestety, nie miał pieniędzy na tą luksusową rozrywkę.
Nie zgadniecie, jestem pewna.

[Myśka]

Nawet pierwsze strony (;

to ktos oszukuje, ze to strona 123!

[Kira]

Dziadek zawsze lubił chodzić do cyrku, niestety, nie miał pieniędzy na tą luksusową rozrywkę.
Nie zgadniecie, jestem pewna.

to po co dajesz?
poza tym, w książce jest "tą"? o_.

[Avadakedaver]

W Maggiu nastąpiła nagła przemiana. Wstał, obszedl koc dookoła i zbliżył się do ogromnego Bluma, który piętrzł się nad nim.

Pozory mylą.

[Zeti]

Długo trwały targi, w końcu chłopak zgodziłsię sprzedać słonia właścicielowi zajazdu za pełną,pełniutką sakiewkę złota!

[maniaa]

Eee, nie wiem skąd pochodzi ten cytat..

A teraz mój :
"Rzucił się do swojego plecaka i z zewnętrznej kieszeni wyciągnął czujnik"

[Zeti]

To moje to Baśnie z wyspy Lanka

maniaa to coś kryminalnego???

[Pszczola]

Kurcze, czytam to i czytam i jeszcze niczego nie rozpoznałam. "Baśnie z wyspy Lanka" czytałam kiedyś,kiedyś... tam było coś kryminalnego? XP



Jej teren ponadto wyglądał na stratowany, dostrzec można było inne jeszcze ślady ludzkiej bytności - zwinięty szal jakiejś kobiety, porzucony przy podstawie jednego z łuków, zrobioną na drutach dziecięcą czapeczkę, przewrócony cynowy dzban, resztki jedzenia.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 01.07.2006 15:37

[Zeti]

Baśnie z wyspy Lanka leżały najbliżej, ale nie wie czy to coś kryminalnego

[maniaa]

maniaa to coś kryminalnego???

eee, no coś w tym rodzaju.. kryminał dla dzieci? wzięłam pierwszą lepszą książkę mojego brata.. ja tego nie czytałam..

[Avadakedaver]

któraś część "trzech detektywów"?

[Atina]

Albo "Pan Samochodzik i cośtam"...?

[Zeti]

Ja bym jednak obstawiał któraś książkę z pierwszej serii trzech detektywów

[maniaa]

Nie, to jakiś Felix,Net i Nika czy coś takiego... Nie wiem do jakiej kategorii ją przydzielić.. oO

[Zeti]

mam zdanie Nie, żyje i juz wrócił do domu
Podpowiedz nadal kożystam z półki na której stała poprzednia książka

[Avadakedaver]

Nie jest to ani 123 strona, ani piąte zdanie, ani jedno zdanie. To fragment "pomocnika historycznego. Bardzo ciekawy fragment "pomocnika historycznego".



SZKOLENIE
(...)
Ale do podstawowych umiejętności Cichociemnego należał jednak skok ze spadochronem. To Polacy wybudowali pierwszą wieżę spadochronową na Wyspach. Jednak trening zaprawowy obejmował także skoki bez spadochronu, czyli zwyczajne spadanie. W ośrodku pod Leven był przyrząd zwany trapezem opuszczanym.Stojącego na trapezie adepta instruktor windował do góry pytając, czy widzi miasto. Kiedy już je dostrzegał, instruktor mruczał - Gówno pan widzisz - i windował wyżej. Kiedy skończyła się lina, puszczał korbę i delikwent spadał na ziemię. Cichociemny Malewa w pamiętniku opisał swe zdziwienie trapezem opuszczanym X. Pyta on kolegę: "Lecę na dół? A na czym się ląduje?". Doświadczony kolega wyjaśnia: "Na pysku oczywiście. Chyba, że instruktor ćwiczy lądowanie do tyłu. Wtedy lądujesz nie na pysku, tylko na dupie".

[em]

odkryłam w sobie archeologa

W połowie XIV wieku intelektualistów włoskich ogarnął niepokój poszukiwań.