Czym jest sen

Nieśmiałym marzeniem
Ucieczką od rutyny
Głębokim pragnieniem
Najskrytszą myślą
Cząsteczką duszy
Wodą dla korzeni duszy
Światłem dla mrocznych myśli
Chlebem dla zgłodniałych emocji

Jest jak ogień
Oświetla drogę
daleszej ciemności dni
ociepla zamarznięte już uczucia

Pozwala zatrzymać się
wśród męczącego maratonu codzienności




~~ i jak?

co to jest, definicja snu?
mroczne myśli i zgłodniałe emocje przyprawiają mnie o chęć zwrócenia obiadu.
sorry no, ale nie.

edit: ale w sumie wiersz pod klimat nicka. przynajmniej jesteś konsekwentna i nie zaskakujesz.
jestem okropna, niech mi ktoś powie, zebym przestała.

to taka próba była . teraz widze że nie udana . poprostu nieporafie pisać . tego nigdy nikomu niepokazywałam, leżało w szufladzie chyba rok a tu mam poprostu okazje zobaczyć co o tym myśli ktoś bezstronny .

mi się podoba

nie no nie jest zły . chyba mi się podoba xP

Jest tragiczny.Gust gustem, ale tu przede wszystkim chodzi o nieznajomośc tekstów Wielkich.Poczytaj trochę, Jasnorzewskiej, Różewicza, Szymborskiej.Unikaj Mickiewicza(haha).I nie zniechęcaj się, bo wszystko jest do wyrobienia-każdy kiedyś pisał w ten sposób.

Lilith: PRZESTAŃ !

Tak, jest tragiczny. Każdy kolejny wers coraz bardziej pogrąża całość. Ale pisz dalej, rzecz jasna.
Mary, nie każdy tak kiedyś pisał! Ja pisałem gorzej...
A Lilith: przestań!

jakoś nie chce mi się wierzyć, że da się gorzej

Zawsze może być gorzej. A tutaj mamy jakąś wyliczankę, pojęcie snu?...Nie, na wiersz ten kawałek się nie nadaje. Wszystko jest zbyt dosłowne, choć ostatnie dwie linijki mi się podobają. Pierwsze utwory zwykle bywają nie udane. A zatem głowa do góry i pisz dalej

ale jestem złaaaaaaa

Wyliczanka. Wyliczanka, która nuży.

E, no tragiczne nie jest. Ale pracuj, pracuj.

Nie no, nie wiem czy jest tragiczny. Tragiczny wiersz skomentowałem tu chwilę temu i jednak ten nie jest aż tak zły. Tamten chyba stanie się moim miernikiem. Ustawię go na dole skali i to mi ułatwi nawigacje.

Słabo, bardzo słabo. Musisz zupełnie od nowa pisać. Zupełnie inaczej sprawę ugryźć.

Ja Mickiewicza ubóstwiam! No, bez przesady. Ale to na prawdę wielki autor. I złego słowa nie dam powiedzieć nań!
No, ale on bardziej pasuje do XIX niż XXI wieku.
Więc sam już nie wiem... Dobra, nieważne.
A co do wierszo to ten, no, jakby to ująć, jakby spojrzeć z innej strony, to nie jest wcale taki tragiczny...

jest poprostu beznadziejny . tylko ja nie potrafiłam na niego spojrzeć krytycznie jako autorak

teraz widze.. jakis taki bez wyrazu . i jeszcze powtórzenia .

ale napisalam cos nowego

Mam alergię na Mickiewicza.
Sztylet, miecz, szpada czy walka wręcz?

Ja Mickiewicza lubię i szanuję, podobnie jak Słowackiego. Jakbym miała trzynastozgłoskowcem zapierniczać x tysięcy wersów to bym się na własnych szelkach powiesiła. Gdybym jakieś miała.