Bonjour.
Dzień dobry mówię, choć na zewnątrz
(w sercu)
noc mnie otacza.
Dobry mówię, choć w świecie zasiałem
(w sercu)
tyle zła.
Mówię, choć nie wiem, czy wysłuchany
(zrozumiany)
zostanę.
Choć nie wiem dlaczego, odrzuciłem.
Nie wiem dlaczego, kochałem.
Wiem dlaczego, zrozumiałem.
Bo życie można zrozumieć patrząc wstecz.
I w archiwach odpowiedzi szukamy.
Lecz one mówią "Idźcie przed siebie."
"Idźcie od nas precz!"
Rozglądam się więc za radą w mojej głowie.
I słyszę:
Mentorów głosy.
Z budki suflera szepty.
Uczuć krzyki.
Jest jeszcze jeden.
Najgłośniejszy, ten który chcę usłyszeć.
Ten, który każe powiedzieć, że...
Je vous aime.
Zrozumiałem.
Dzień dobry mówię, choć na zewnątrz
(w sercu)
noc mnie otacza.
Dobry mówię, choć w świecie zasiałem
(w sercu)
tyle zła.
Mówię, choć nie wiem, czy wysłuchany
(zrozumiany)
zostanę.
Choć nie wiem dlaczego, odrzuciłem.
Nie wiem dlaczego, kochałem.
Wiem dlaczego, zrozumiałem.
Bo życie można zrozumieć patrząc wstecz.
I w archiwach odpowiedzi szukamy.
Lecz one mówią "Idźcie przed siebie."
"Idźcie od nas precz!"
Rozglądam się więc za radą w mojej głowie.
I słyszę:
Mentorów głosy.
Z budki suflera szepty.
Uczuć krzyki.
Jest jeszcze jeden.
Najgłośniejszy, ten który chcę usłyszeć.
Ten, który każe powiedzieć, że...
Je vous aime.
Zrozumiałem.