Echo w górskiej dolinie odbija się dźwięcząc pusto
A ja spoglądam daleko ponad linią fal w morskie lustro
I widzę gdzieś ponad chwilą, wśród wodnych gwiazd
Co świecą się wśród morskich fal, podnosi się wrzask
Nie patrząc w dal, wysłuch..e wołania głośnego,
Głosy w mej głowie ku dobru mnie skłaniają,
Lecz podszepty na złą drogę obracają
Nie poznałem ludzi wcale wielu
Gdyż siedzę wygodnie w marmurowym fotelu
Jako król, co czeka na poddanych
Przez Niego mu w opiekę oddanych
Lata latami lat się ospale ciągną,
Na którą z dwóch stron mnie przeciągną?
Dwie ogromne frakcje się oddalają
Rzesze ludzi za nimi podążają
A ja nie wiem, w która stronę się obrócę,
Czy spokoju swoim ruchem nie zakłócę?
Lecz gdy nie pójdę w żadną stronę, wszystko będzie stracone.
Lilith&Katon
03.04.2007 15:35
Z ku.... znacznie lepsze =D
Fajnie ze się wam podoba. Zgodnie z sugestią Lilith zostawiłem na kilka dni, i teraz jak na świeżo przeczytałem poprawiłem kilka linijek, i wyszło. Teraz zawsze będę czekał, zanim zamieszczę.
to ja teraz od siebie
że rymy mi nie leżą, są bardzo nachalne i lekko Częstochową zalatują
poza tym liczne powtórzenia, np morskie, morskich, fal
i takie to trochę o niczym bajanie
ale ma klimat takiej plażowej opowieści, kiedy morze jest lekko wzburzone, nie ma słońca i wieje wiatr, a ktoś opowiada swoją historię patrząc gdzieś w dal
i to jest duży plus
Jeśli moge się wypowiedzieć xD Mi się podobało. Naprawdę mi się podobało. Były czasem takie momenty, w których coś było nie tak, ale nie czepiam się. Wiersz kojarzy mi się z taką melancholią (to sie pisze przez "ch''?) i harmonią życia, oraz lekkim bujaniem w chmurach. Ogólnie mi się podobało, choć może to co napisałam wcześniej nie miało takie być. Tego nie wiem. Ale masz u mnie plusa za ten wiersz
Taki wierszyk w formie ćwiczenia przed powyższym napisałem:
"Przeminą jak ogniska"
Gromy ogniste niebo przemierzają,
Ludzie na świecie w ciemność spoglądają
Na dziedzińcu pałacu stoi posąg mój
Na który pada cień twój
Niegdyś na złotym tronie zasiadałem
Ludem wielkim rozporządzałem
Przeminęły jednak dni moje
A nastają czasy twoje
Lata latami lat wolno płyną
Cóż zrobisz, jeśli cię ominą
Czy zasiądziesz na bolesnym tronie moim
Czy pozostaniesz na radosnym świecie swoim
Kiedy góry przeminą jak ogniska
Śmierć twoja stanie się już bliska
Czy pójdziesz za moim przykładem
Czy podążysz własnym ładem
Dobra. "Przeminą jak ogniska" to tylko taki ćwiczeniowy był. Mówisz sonety? Należy spróbować. Do odważnych świat należy
Mimo iż był ćwiczeniowy i tak mi się podobał. Te rymy rzeczywiście AA, BB, CC itd. Ale nikt Ci tego nie zabrania. Takie rymy nie są najlepsze, ale ja też czasem takie piszę, więc to akurat nie problem. Co do sonetów. Uhm...bardzo ciężko je napisać, aczkolwiek życzę Ci powodzenia. Ja się za to kiedyś brałam, ale nie bardzo mi wyszło. Może Tobie się uda.
Rookwood
04.04.2007 18:30
Zeti, mysle, ze powinienes odpuscic sobie te sonety. Powaznie. Skoro nawet Chooo sie nie udawaly, to chyba nie ma co zaczynac.
***
Od tych rymow dotaje gesiej skorki, ale twoj entuzjazm zwiazany z radami i w ogole calym pisaniem jest taki mily, ze przeczytalam bym duzo gorsze rzeczy i nie skrzywila sie
Hmm Rookwood. Mogłabyś mi odpuścić? Myślałam, że tamta sprawa już zakończona. Zrób to dla mnie i nie nabijaj się ze mnie. Napisałam tylko, że mi to nie wyszło co nie oznacza, że Zetiemu nie wyjdzie. Ironia chyba jest niewskazana. Obiecałam, że się poprawię...Poza tym w moim poprzednim poście nie widzę niczego co by wskazywało na 'zadzieranie nosa'..albo coś. Zrób więc przysługę kochana i zejdź ze mnie. Tak po prostu po ludzku.
Pozdrowienia.
A.
Próbowałem w zimie sonety, o orzechu targanym wichurą, ale nie wyszło
Sonety z reguły są trudne. Próbuj dalej. Wierzę w Ciebie, chciałabym przeczytać kiedyś twój sonet. Orzech targany wichurą? Hmmm. Ciekawy i dośc orginalny temat.
Rookwood
04.04.2007 19:13
'Kochana'? O boze, prosze cie.
Poza tym to BYLO ironiczne, ale nie mialo byc az tak zlosliwe, nie badz przewrazliwiona.
Orzech targany wichura brzmi dumnie
dajcie se spokój, bo czytac tego nie można.
Spokojnie Lilith. Wydaje mi się, że właśnie skończyłyśmy.
MaryStebbins
04.04.2007 23:00
Zeti- masz zadanie bojowe- napisz coś rymowanego o toście z serem.Konewce.O czymś cholernie prozaicznym, zwykłym, codziennym. I bierz pod uwagę, że tost z serem nigdy nie będzie pamiątką po wojnie, tylko tostem.A konewką nie polewasz ran po kulach, tylko nawilżasz kwiaty. Weź to humorystycznie.Trochę kabaretowo Starszopanowo.
Tost i Konewka mówisz, sprobuję, bo z sonetem nic nie wychodzi niestety
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę