Mam tak, że czerwienieją mi usta
Robią się szersze
I wdrapują na policzki pazurem
w uśmiech
I mam tak, że chodzę do głupich ludzi
pytać, co zadano z matematyki
i głupieję, bo przychodzą odpowiedzieć.
Mam tak, że fruwam w kółko z harcerzami
I zakręcam się ogonem
I tańczę na szlakach
W słońcu i trawie
I bardzo się śmieją ludzie z miłości.
Mam tak,
że ryczę, jak zraniony jeleń.
Ale cicho,
to nie przez Ciebie.