pedantyczne pokoje
pedantyczne pokoje
i okna białych firanek
budynek jest z kart
nowy budynek
z dodatkiem spalonych zapałek

to tu, to tu, to tu
to tu, to tu, to tu
-przez szpital przejechał pociąg

pedantyczne pokoje
pedantyczne pokoje
i okna białych firanek
diagnoza jest jedna
diagnoza jest prosta
pustka niedomówienia

Tu ręce urwane
Tam nawet i głowy
tu pełno
srzępków postaci
i groch zamiast zębów
i groch zębów zamiast
przetrawić też jakoś trzeba
potrafić

to tu, to tu, to tu
to tu, to tu, to tu
-pociąg odjechał
- za szybko

Bo tutaj chodzi (przynajmniej chciałabym żeby tak było) o zbyt krótkie chwile, pozostawiające niedomówienia i mylne złudzenia. Poucinane momenty które staramy poskładać w logiczną całość w bardzo nieprzychylnych okolicznościach.
przynajmniej tak mi sie wydawało gdy to pisałam.

to jest piosenka?
mogłaby nią być miejscami.
myślę, że z dobrą muzyką bardzo by mi się podobało.

Podoba mi się dość. Może podobałby się bardziej, gdybym zrozumiał do końca. Ale na pewno jest ciekawy i przykuwa uwagę, chociażby formą, a myślę, że to było w dużej mierze celem, więc udało Ci się.

Dobre. Tytuł jak najbardziej na miejscu.

Sama nie wiem co to jest, czy piosenka czy wiersz. A jak w pisaniu tak i w życiu precyzyjnych celów nie mam. Co wyjdzie, to wyjdzie ale ciesze się ze sie podoba