Teorii alchemicznej autorem nie jestem ja, jeno przychylam do się niej.
Co do Olivandera stoi za tym mój koncept i moje najgłębsze przekonanie.
Pszczola
16.07.2007 16:59
Ła, może powrócę do poprzedniej formy (dopiero zauważyłam to subforum...)
1. Snape - dobry czy zły?
Postać szara, rozdarta wewnętrznie, która w końcu okaże się dobra. Przy okazji obstawiam, że jego przemianę zapoczątkowała miłość do Lily Potter, a jak się Snape w niej nigdy nie kochał, jestem gotowa zapłacić połowę zakładu Katon-Lupek (no co? oszczędzam) pierwszej osobie, która się ze mną nie zgodzi w tym temacie. Jeżeli mam rację, wystarczy mi tylko dzika satysfakcja i stan błogiego samozadowolenia.
2. Czym są Deathly Hallows?
Tyle mi po głowie chodzi teorii, że zaryzykuję stawiając na najmniej popartą dowodami: Deathly Hallows to nazwa czasu, w którym składa się cześć zmarłym (to Halloween mi po głowie chodzi) i być może można się ze zmarłymi porozumieć. Czas mamy, a miejsce? Hogwarcki cmentarz.
3. Kto zginie?
Chciałabym żeby Ginny, Ron (choć go lubię) i jeden z bliźniaków (bo byłoby ciekawiej), ale zapewne umrą: Voldemort, Snape, Wormtail, być może Lucius Malfloy i całkiem prawdopodobne, że ktoś z trio. I przy okazji połowa istniejącego Zakonu Feniksa. Nie widzę powodu, by uśmiercać Hagrida, ale kto tą panią Rowling wie?
4. Zakończenie - Harry The Hero czy Voldy's Victory?
Harry bohaterem, ale jeżeli Potter utraci moce, będzie to mocno przyćmiona wygrana. Jeżeli i H i V stracą moce - remis. Jeżeli Voldemort je straci, a Harry je zachowa - HTH forever, Voldiego spotyka kara gorsza niż śmierć, która i tak tym samym się skończy, bo jak żyć bez czegoś, dzięki czemu czujesz, że żyjesz? Jakikolwiek byłby rezultat - V'sV -> NIGDY!
5. Horkruksy - do którego z założycieli należy brakujący, które są "łatwiej dostępne", a które nadal zabezpieczone jak medalion Slytherina itp.
Pewnie Harry będzie latał za tymi skarbami założycieli, aż okaże się, że czwarty Horcrux jest gdzie indziej i będzie siurpryza w postaci blizny na czole, albo coś w tym stylu. Jeżeli jednak Voldemortowi udało się zamknąć kawałki duszy w przedmiotach należących do założycieli, pewnie czeka nas kolejna siurpryza w postaci miecza albo Tiary Przydiału, bo tylko te dwie rzeczy (o których wiemy) należały go Gryffindora, były pod samym nosem Dumbledore'a i ktorych nikt nie podejrzewał o skrywanie kawałkow Voldemorta.
Żaden Horcrux nie jest łatwo dostępny, ale uważam, że medalion i kielich Hufflepuff będą łatwe do namierzenia (cóż, przynajmniej dla czytelnika). Medialion - GP12 i Stworek, kielich - Zacharias Smith i jego rodzina.
6. Slughorn - jego rola i zamiary
Uważam, że to on wypapla, że Snape i Lily się przyjaźnili, dzięki czemu Harry może zacznie dodawac dwa do dwóch. Pewnie będzie też dobrym źródłem informacji dla Pottera i może pomoże mu w przyrządzaniu jakiegoś ważnego eliksiru. Da się też pewnie namówić na aktywną pomoc dla ZF.
Jeżeli już, ja też bym się pytała o rolę Olivandra w VII części. Myślę, że ta postać obserwuje wszystko spokojnie z boku, nie opowiadając się po żadnej stronie, aż wkroczy w jakimś ważnym momencie i oświeci myśli Harry'ego, wygłosi głęboką przemowę, itp. Może to on wyjaśni o co chodzi z "Deathly Hallows"?
7. Inni bohaterowie - kto się z kim zwiąże, jak się potoczą losy itp.
Wiadomo, jak wszyscy przeżyją: Ron - Hermiona, Harry-Ginny, Lupin-Tonks, chciałabym żeby Neville- Luna. Jakby zginęliby Ron i Ginny, Harry mógłby się hajtnąć z Hermioną, ale to zbyt piękne żeby było możliwe. Nie chcę czegoś w stylu Harry-Luna. Nie zgadzam się.
Cóż, to wszystko zkładająć, że Harry przeżyje... i Lupin... Lupin! Masz przeżyć!
O tak. Olivander musi się pojawić. To on tak naprawdę wprowadził Harry'ego w 'ciemniejszą stronę' świata czarodziejów. On odpowiada za pierwszą mroczną scenę serii.
http://sredniowiecze.zdrowo.info.pl/eliksir.html A potem go nie ma. Musi wrócić. Podobnie ważną rolę przewiduję dla Hagrida. Był pierwszą magiczną osobą jaką poznał Harry. To musi mieć konsekwencje w ostatnim tomie. Estetyka kompozycyjna tej opowieści tego wymaga.
PrZeMeK Z.
17.07.2007 00:14
I teoria alchemiczna z jej Rubedo, czyż nie?

Nie wierzyłem w znaczenie Ollivandera, ale im dłużej się zastanawiam, tym bardziej przychylam się do waszych przypuszczeń.
Tak jeszcze do tematu - obstawiam, całkowicie na ślepo i bez żadnych dowodów, że to coś, co ma Harry na szyi na amerykańskiej okładce, to dwukierunkowe lusterko.
Jezzzu, cztery dni.