Ja nie widziałam Johna Locke’a w paintcie, ale chciałabym zobaczyć. Ramzes, masz link do tego?
Sorry pomyliłem się to nie Lock był w paincie. Ale Mona Lisa już tak. A to trochę większa skala trudności
Mona Lisa
Kurcze. Mona Lisa jest świetnie narysowana.
Hazel, w ciemno już mogę powiedzieć, że wygrałaś konkurs. To co narysowałaś jest genialne. Z Tobą nikt nie ma szans.
No to koniec konkursu... W czym zazwyczaj rysujesz?
PrZeMeK Z.
12.11.2007 19:22
Dajcie spokój, BRAĆ MI WSZYSCY UDZIAŁ! Liczy się też pomysł, może wymyślicie coś lepszego? A jeśli dużo osób weźmie udział, przyznamy nagrody za I, II i III miejsce!
QUOTE(matips @ 12.11.2007 18:12)
No to koniec konkursu... W czym zazwyczaj rysujesz?
Zazwyczaj w Photoshopie, czasem w Open Canvas albo Paint Shop Pro.
Avadakedaver
13.11.2007 00:05
Eee, kiedy rozstrzygnięcie piszę żeby temat podbić do góry bo jakoś wszyscy zapomnieli o nim.
PrZeMeK Z.
28.12.2007 14:10
Dobra, rozstrzygnięcie konkursu. Przepraszam za zwłokę, ale po prostu straciłem zapał.
Wygrywa, rzecz jasna, Hazel. Choć pomysł Avady też był bardzo zabawny i fajnie, po Avadowemu, przedstawiony. No ale nie ma co w ogóle porównywać końcowego efektu. 20 punktów dla Gryffindoru.
Kiedy będzie kolejny konkurs?
Raczej CZY będzie kolejny konkurs?
PrZeMeK Z.
29.12.2007 17:48
A po co? Rysunkowe wygra Hazel, pisarskie nie znajdą odzewu, a na inne brak mi pomysłów/czasu.
Ej, mogę obiecać, że nie będę brać udziału, skoro uważacie mnie za takiego psuja.
W pisarskim chętnie wezmę udział, pod warunkiem, że nie trzeba będzie napisać:
a) wiersza
b) parodii ani niczego stricte na wesoło.
PrZeMeK Z.
29.12.2007 18:01
Daj spokój, to był wyraz uznania, a nie krytyka.
Na razie nie będzie, może w ferie. Pomyślimy.
no a Przemku, kiedy masz ferie?

Bo każdy inaczej
PrZeMeK Z.
29.12.2007 18:13
Od 19.01.
PrZeMeK Z.
22.01.2008 01:07
KONKURS CZWARTY
Pani Pince odnalazła w otchłaniach hogwarckiej biblioteki stary, podniszczony zwój. Spisana była na nim historia Lady Peverell - niestety, wskutek zniszczeń udało się odcyfrować jedynie następujące fragmenty zdań:
- "
choć w dzieciństwie spotykały ją"
- "
VIII wieku, kiedy Anglia była dopiero"
- "
oczy tamtego księcia"
- "
lotem orła"
- "
Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin"
- "
odległą ziemię"
Stwórz historię Lady Peverell. Wykorzystując powyższe fragmenty, opisz jej życie i niezwykłe losy, godne tego, by ówcześni kronikarze chcieli je spisać. Wykaż się pomysłowością i odrobiną pisarskiego talentu, a nie pożałujesz!
UWAGA! Zasady zapisane na czerwono są nieważne! Tutaj są nowe.Zasady:
- zadaniem jest opisanie osoby i losów Lady Peverell z wykorzystaniem podanych fragmentów w niezmienionej formie
- tekst powinien być napisany prozą i mieć formę krótkiego opowiadania lub kroniki (1,5-3 strony w Wordzie)
- pracę należy umieścić w poście w tym temacie do 29.01
- rozstrzygnięcie konkursu do 01.02- jawne plagiaty zostaną zdyskwalifikowane
- nagrodą jest 20 punktów dla domu zwycięzcy
ZASADY GŁOSOWANIA:
1. Każdemu członkowi KLL przysługuje JEDEN głos.
2. Każdy może wybrać JEDNĄ pracę z wklejonych w tym temacie.
3. Aby zagłosować, wpisujemy swój wybór w poście Z UZASADNIENIEM. Brak uzasadnienia oznacza nieważność głosu.
4. Głosować mogą TYLKO członkowie KLL.
5. Zmiana głosu oznacza jego unieważnienie.
6. Głosujemy od momentu pojawienia się pierwszej pracy do 01.02.
7. Nie głosujemy na siebie.
QUOTE
Lady Peverell
Peverell? Skądś znam to nazwisko...
nie wiem czy wezmę udział, ale czy nie lepiej byłoby przesunąć termin do np 29.01?
Ja mam inną propozycję. Jest premiera IS, więc ludzie będą zajęci. Więc może można by nadsyłać prace do 02.02.?
aurorka_gryfonka
22.01.2008 21:54
Albo nawet kilka dni później... Ferie w końcu każdemu zaczynają się kidy indziej, a ja np wcześniej nie będę miała czasu, a chętnie wzięłabym udział.
np miesiąc od daty ogłoszenia konkursu
Miesiąc nie, za długo.
Może dwa tygodnie?
Mnie się właśnie kończą ferie.
glupio tak ferie zaraz po swietach.
ja mam teraz ostatni tydzien na uczelni

. pisac zaczelam wczoraj w nocy i kunia zaspalam na angielski dzisiaj. echh.
aurorka_gryfonka
22.01.2008 22:01

Zeti. Ja mam w tym roku najpóźniejszy termin. Dopiero 11.02. Ja popieram pomysł asiatal. Miesiąc jest ok.
ja może coś napiszę w przerwie na naukę... mówię może bo nie jestem pewien czy tego czasu będzie wystarczająco dużo
Hermiona1900
22.01.2008 22:06
Też mam właśnie jako ostatnia ferie i wydaje mi się,że ten miesiąc to chyba najrozsądniej....
ja też mam teraz ostatni tydzień ferii i właśnie czekam aż się skończą by ewentualnie coś napisać bo IŚ w sobotę
PrZeMeK Z.
23.01.2008 16:33
Dobra.
NOWE ZASADY:
- prace należy nadsyłać do mnie PMkami (albo mailem) do 22.02. Prace będę wklejał sam, bez podawania autorów, by uniknąć sytuacji, w której np. ktoś celowo głosuje na członka swojego domu
- rozstrzygnięcie konkursu do końca lutego
W porządku?
aurorka_gryfonka
23.01.2008 20:25
Dla mnie tak.
Zakładam, że skoro będzie to po premierze wszelkie fakty (ewentualnie) z VII tomu są dopuszczalne?
Cóz, sama Pani Peverell to mówi.
Zeti.
PrZeMeK Z.
23.01.2008 22:02
Hm... Tak. Ale masz przecież stworzyć własną historię, po co posiłkować się tomem siódmym?

Zeti - nazwisko Peverell (pierścień Peverella) pojawiło się w tomie szóstym.
Nie chodzi o posiłkowanie się, tylko np. użycie jakiegoś nazwiska, wydarzenia itp. W końcu ma być to osadzone w świecie HP.
PrZeMeK Z.
23.01.2008 22:05
W takim razie w porządku.
Wiem. Pierścień z herbem Peverella, który Marvolo Gaunt pokazywał Bobowi Ogdenowi. Zawsze mi się ten pierścień z LOTRem kojarzy.
Ale mozna wpleśc trochę fabuły tomu VII? Bo juz mam pomysł...
PrZeMeK Z.
23.01.2008 22:13
Można, można. I tak prace wkleję co najmniej tydzień po polskiej premierze i z ostrzeżeniami antyspojlerowymi.
PrZeMeK Z.
03.02.2008 13:50
Przypominam o konkursie. Nie wpłynęła jeszcze do mnie żadna praca.
Hermiona1900
03.02.2008 16:39
Od razu mówię, że przyślę, ale dopiero jak ją napiszę

A napiszę ją dopiero za jakiś tydzień, bo na razie czasu brak, w szkole męczą, a jak mi sie ferie zaczną to od razu zabiorę się za pisanie
PrZeMeK Z.
28.02.2008 20:34
Zachęcam nadal do udziału!
Praca nr 1
Różnie ją nazywano. Jedni mówili o niej „Lwica z Maldon”, inni „Furia”, a jeszcze inni – a tych było najmniej – „Angielska śmierciotula”. Wśród wrogów natomiast znana była jako „Wiedźma z Essexu”. Anglicy ją ubóstwiali, zaś wikingowie najchętniej widzieliby ją w trumnie. Każdy jednak, niezależnie od stopnia uwielbienia albo nienawiści, przyznawał, że była to kobieta wyjątkowa.
Naprawdę nazywała się Lady Kalliope Peverell, żyła w IX wieku i nie pochodziła z Essexu, ale z Devon skąd wyjechała razem z rodzicami, gdy miała trzy lata. Niewiele wiadomo o pierwszych latach jej życia. Jej rodzina była jedną z najbogatszych i najbardziej szanowanych w Anglii. Nigdy Lady Peverell niczego nie brakowało, a ona sama była radosnym i pogodnym dzieckiem, choć w dzieciństwie spotykały ją liczne szykanowania ze strony jej rówieśników z powodu jej pradziadka – Kadmusa Peverella, którego osoba, pomimo stu lat od śmierci, wciąż budziła wiele emocji. Nawet wśród czarodziei bowiem rozmawianie z nieistniejącymi osobami oraz postępujący obłęd były powodem wykluczenia przez społeczność.
Gdy Peverellowie osiedlili się w Maldon na wschodzie wyspy, Kalliope od razu zaprzyjaźniła się z Księciem Colgrevance’em Shalott – synem zarządcy hrabstwa Essex – Percivala. Obydwie rodziny planowały połączyć ze sobą swoje rody poprzez związek małżeński młodych. Nie doszło jednak do tego i można się jedynie domyślać dlaczego. Prawdopodobnie miłość nie wytrzymała próby czasu po wkroczeniu pary w dorosłość, a znając upór i niezależność Kalliope, nie zgodziła się na małżeństwo z rozsądku, czy też przymusu. Są to jednak wyłącznie przypuszczenia, ponieważ wszelkie źródła milczą na temat wieku młodzieńczego Lady Peverell.
Wzmianki na jej temat pojawiają się dopiero dużo później, kiedy, już dorosła, była znaną i poważaną kobietą wśród społeczności Maldon, a także całej Wschodniej Anglii. Była niezwykle zdolną czarownicą, która swój talent wykorzystywała do pomocy innym, między innymi zaczęła przekazywać młodym czarodziejom swoją wiedzę. Jednymi z pierwszych, którzy zaufali młodej czarodziejce i oddali jej swoje dzieci pod opiekę były rody Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin, których potomstwo, jak wiadomo, kilkadziesiąt lat później założyło Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart. To właśnie Lady Peverell była jedną z głównych przyczyn, dlaczego Godryk, Helga, Rowena i Salazar postanowili urzeczywistnić tak monumentalną i nieprawdopodobną w tamtych czasach ideę szkoły magii dla wszystkich czarodziei.
Jak się okazało, Kalliope Peverell nie tylko charakteryzowało dobre serce i chęć niesienia pomocy innym – wykazywała się również męstwem, odwagą i wyjątkowymi umiejętnościami pojedynkowymi, co szczególnie udowodniła niedługo po swoich trzydziestych drugich urodzinach. Data jej urodzin – 21 czerwca – zapisała się pamiętnie w historii Wielkiej Brytanii. Był to dzień, kiedy armia wikińskich czarnoksiężników zaatakowała wyspę, chcąc ją podbić. Grabieżcze najazdy Skandynawów były normą jeszcze od VIII wieku, kiedy Anglia była dopiero zlepkiem małych państewek, nie potrafiących się zjednoczyć. W dzień przesilenia letniego nie chodziło jednak jedynie o złupienie kilku wiosek i uprowadzenie mugoli jako niewolników. Ulryk Rudy – potężny czarnoksiężnik i władca całej Skandynawii – zapragnął powiększyć swoje terytorium i pierwszym krokiem w tym celu był właśnie podbój Wielkiej Brytanii.
Atak zaplanowany był na dzień 21 czerwca i wikingowie dopłynąwszy do wyspy, błyskawicznie zaczęli zajmować kolejne wioski posuwając się w stronę Londynu. Wszędzie spotkali się z niewielkim oporem, gdyż większość mieszkańców było mugolami, a czarodzieje nie mieli żadnych szans w walce z nieraz nawet stukrotnie liczniejszym wrogiem. Sytuacja ta utrzymywała się do czasu aż Skandynawowie podeszli pod Maldon. Spodziewając się równie łatwego zajęcia osady jak dotychczas, nie wysłali pełni swojej armii, by oszczędzać siły przed spodziewanym oblężeniem Londynu. Musieli jednak szybko te plany zmienić, bowiem nie uwzględnili w nich „Lwicy z Maldon”, która właśnie wtedy doczekała się tego przydomka.
Lady Peverell słysząc pogłoski o zbliżających się Skandynawach inaczej niż inni czarodzieje nie zaczęła uciekać, ale wręcz przeciwnie – zaczęła przekonywać magików, by zostali i pomogli jej odeprzeć najeźdźcę. Błyskawicznie zorganizowała małe oddziały, które miały bronić przydzielonego im terytorium, sama natomiast stanęła w pierwszym szeregu obrońców przy głównym trakcie prowadzącym do Maldon i wraz z najlepszymi czarodziejami Wschodniej Anglii czekała na agresorów.
Już 24 czerwca doszło do bitwy nazywanej później „Bitwą bez świtu”, walki bowiem trwały całą noc, podczas której zaczął padać rzęsisty deszcz, który bardziej mobilizująco wpłynął na Anglików, którzy rozpoczęli systematyczne wypieranie wroga ze zdobytych przez niego pozycji strategicznych. Lwica swoją niezłomnością, ogromną odwagą oraz nieprzeciętnymi zdolnościami, dzięki którym pokonywała przeciwnika za przeciwnikiem, dodawała współtowarzyszom otuchy i siły, co ostatecznie spowodowało klęskę Skandynawów – wśród nich prawie nikt nie przeżył bitwy.
(niezakończona)
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę