Lol xD Teraz znowu coś ode mnie x]
<wiem, wszyscy się cieszą xD>
Petunia mówi do męża:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Vernon odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion.
Załamana Petunia stoi przy rozbitym aucie:
- Co ja teraz powiem mężowi?!
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
Petunia dmucha więc w rurę, lecz nic się nie dzieje. Po ok. godzinie przechodzi obok jej koleżanka i mówi:
-Ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!
Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Vernon stoi w mieszkaniu i wali ja młotkiem po palcach.
Przechodzień: Panie, czemu pan tak katujesz tę kobietę?!
Vernon: Jaką kobietę?! To moja teściowa.
Przechodzień: Ale się cholera trzyma!
- Skąd wracasz taki wesoły?
- Z dworca, odprowadzałem Hermionę...
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę!
Scena z Azkabanu.: Lucjusz Malfoy siedzi w swojej celi i z nudów patrzy przez maleńką szczelinę w ścianie. na zewnątrz widzi jak jeden z Dementorów robi coś w pobliskim ogródku

, lecz nie bardzo on wie, co robi, więc się pyta.:
- co robisz?? - pyta się Lucjusz
-nawoże truskawki! - odpowiada mu
- co??! - powtarza pytanie Malfoy
-truskawki nawożę!! - odkrzykuje dementor ponownie.
- co takiego????!!
-posypuję truskawki <za przeproszeniem> gównem!!!! - krzyczy zdenerwowany dementor.
-aaa!! ja je posypuję cukrem, ale tutaj to ja mam podobno nie bardzo pod kopułą...
Idzie Harry przez zakazany las, patrzy a z krzaków wystaje głowa Wilka.
- Wilku czemu masz takie wielkie oczy?
- Kurde, nawet się spokojnie załatwić nie można...
-Harry... czy cytryna ma nogi?
- Nie Ron...
- qrcze, znowu wycisnąłem kanarka do herbaty...
- Tato - pyta Dudley - Czy to prawda, co mi powiedzieli w szkole, że zwierzęta futerkowe zmieniają futra każdej zimy?
- Ciszej! - mówi ojciec - Matka jest w sąsiednim pokoju!
Dudley patrzy przez okno i krzyczy do ojca:
-tato, idzie wujek i ciocia
-nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo
Drugiego dnia Dudley patrzy przez okno i krzyczy do ojca:
-tato, idzie stryj i stryjenka
-nie mówi się stryj i stryjenka, tylko stryjostwo
Trzeciego dnia Dudley patrzy przez okno i krzyczy do ojca:
-tato, idzie dziadostwo.