Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: O Tempora, O Mores!
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2
Lilith
ponoc dobrym sposobem na niegrzeczne dziecko jest pozostawienie je w samotnosci po uprzednim wytlumaczeniu, dlaczego zostaje same.
ale ja tam nie wiem, dostawalam ścierką, albo ręką do pewnego czasu, aż w pierwszej klasie podstawówki powiedziałam coś takiego, że mama się rozpłakała i juz więcej nie oberwałam.
co ciekawe, moja mama nie pamięta, żeby mnie kiedykolwiek uderzyła, twierdzi, że byłam małym aniołkiem i nie trzeba było mnie lać, za to teraz zrobiłam się nieznośna.
owczarnia
QUOTE(Katon @ 23.09.2008 23:04)
Nawet jeśli lanie jest złe, to świat, w którym każdy każdemu zagląda w życie rodzinne czy aby na pewno nikt tam nikogo nie bije i nie gwałci to jest jakiś horror. A to tego zmierzają te wszystkie 'kampanie społeczne'.
*


No więc pragnę Ci powiedzieć, że niestety ale jak już wcześniej nadmieniłam, nie mogę się z tym w żadnym wypadku zgodzić. Na tej samej zasadzie można by powiedzieć, że od wieków mężowie lubili żonom przylać i jakoś tak znowu od tego zaraz nie umierały, więc o co halo. I tak dalej, i tak dalej, aż dojdziemy do czarujących wniosków, że w ogóle, te tysiące lat temu jak się człowiek w jaskiniach chował, to mu było najlepiej. Zdrowe powietrze, pełna synchronizacja z naturą, żadnych głupich wynalazków, żadnych trujących lekarstw. Tylko dlaczego, jak zwrócił ktoś słusznie uwagę w temacie tak ostatnio modnego pędu ku przeszłości, bo wtedy "wszystko było lepsze", średnia życia wynosiła 20 lat?...

Jeśli nie ma innego sposobu, a wszelkie możliwe doniesienia na temat ilości dzieci wykorzystywanych oraz maltretowanych w swoich własnych domach są po prostu zastraszające, to owszem, trzeba zaglądać ludziom w życie. Trzeba coś robić, sytuacja, która ma miejsce obecnie jest po prostu niedopuszczalna. I nie wolno na to przymykać oczu. W każdym cywilizowanym kraju widok matki szarpiącej dziecko na ulicy wzbudzi oburzenie, u nas co najwyżej ktoś się uśmiechnie pod nosem. A jak nawet ktokolwiek zareaguje, to co? Nic. Babka mu powie, że się ma nie wtrącać, bo to jej dziecko. A guzik prawda, dziecko nie jest niczyją własnością.



I tak jeszcze na koniec, odnośnie sposobów wychowania takich czy innych: nie wyobrażam sobie, żebym mogła z premedytacją uderzyć dziecko czy w jakikolwiek inny sposób je poniżyć. Po prostu sobie nie wyobrażam. Przed urodzeniem Kuby naczytałam się poradników, że o jej. A mądra byłam taka!... Zapewniam, że w momencie, w którym bierze się na ręce swoje dziecko, wszystkie wspaniałe metody oraz sposoby można tylko pod tramwaj podłożyć. Bo nie zostaje w człowieku już miejsca na nic poza pragnieniem, żeby było zdrowe, szczęśliwe i żeby nigdy nie stała mu się żadna krzywda. A smutna prawda jest taka, że 99% problemów wychowawczych bierze się stąd, że rodzice nie radzą sobie ze swoimi własnymi problemami. Zdrowy, pogodny, szczęśliwy rodzic = zdrowe, pogodne, szczęśliwe, grzeczne dziecko. Nie ma lepszego środka wychowawczego niż miłość, spokój i rozsądek. Jeśli zapewni się te trzy rzeczy, sukces gwarantowany.
Katon
A już myślałem, że jednak niewtrącanie się jest sednem Twojego światopoglądu. Teraz widzę, że poszukiwania spójności były zajęciem zgoła jaskiniowym i bezskutecznym.

Nie porozumiemy się w tej kwestii i nie znajdziemy nawet cienia wspólnej płaszczyzny choćbyśmy się cofnęli do Platona, więc nie podejmuję dyskusji.
PrZeMeK Z.
Też mi się to niewtrącanie rzuciło w oczy. Ale ze względu na ostatni akapit Twojego postu, Owco, nie zamierzam polemizować. Przypuszczam bowiem, że niezależnie od moich obecnych poglądów po prostu masz rację. I że kiedyś się o tym przekonam.
owczarnia
Czy ja kiedykolwiek lub gdziekolwiek napisałam, że jestem zwolenniczką zamykania oczu na ludzką krzywdę oraz przechodzenia obok jak gdyby nigdy nic?

Jeśli tak, to bardzo proszę, pokażcie gdzie. Będę się tarzać w popiele oraz posypywać nim głowę.
PrZeMeK Z.
Oj wiesz, że nie o to chodzi. Spokojnie.
Najzwyczajniej w świecie rozmijamy się w kwestii rozumienia prywatności i określania granic.
owczarnia
Ależ ja jestem spokojna. Jak na fotografii.

A prywatność się kończy tam, gdzie zaczyna się cudze nieszczęście.
Katon
Nie. Prywatność kończy się tam, gdzie zaczyna się łamanie podstawowych standardów, nie żadne nieszczęście. Widzisz, dla większości ludzi w Polsce perspektywa aborcji jest GIGANTYCZNYM nieszczęściem, ale coś nie widzę Twojej obrony prawa do interweniowania. Nie mówiąc już o tym, że dla mnie nieszczęściem jest prowadzenie homoseksualnego trybu życia. A dla innych fakt, że dziecko nie dostaje w sklepie wszystkiego co chce.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.