Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: TSFF 6 (nk)
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > W Labiryncie Wyobraźni
Pages: 1, 2
vampirka
nie ma tv, ale mogo byc.. ludozercy ;D
Klaud ze Slytha
Ma..Marta dziękuję... ja... koffam

Cię! (rzuca się Marcie na szyję)
Ewentualnie, zalozmy ze mam malutki

przenosny telewizorek ktory skonstruowal moj wujek wynalazca (ef...

chcialabym takeigo wujka
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> ), bo bez Leppera dlugo nie przezyje!
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
Empire
a może przestaniecie ustalać tylko ktoś

napisze 4 zdania na początek a gdzie co i jak to się wymyśli po drodze ;-)

dementorek
i chyba nie musze dodawać, ze topic tej

rangi
należy przyczepić u góry
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
Klaud ze Slytha
Dobra, nie wiem gdzie pisac, a ze dostalam

weny, to pisze tu, najwyzej przeniescie to moje cos na zalozony temat z

TSFF6.

Poczatek:

Lecieli specjalnie wynajętym samolotem.

Tylko oni, nad jakimś oceanem. Wyprawa w nieznane - to o czym wszyscy

marzyli. Napad UFO, wściekłego Voldemorta czy trzęsienie ziemi - dla

niektórych coś strasznego. Dla nich? To tylko kolejna przygoda. Tyle razem

przeżyli. Nagle pilot oznajmił:
- Uwaga! Awaria! Tam macie

spadochrony, pod nami jest jakis ląd. Wyskakujcie!
Wyskoczyli,

wszyscy, z samolotu pilot zrzucił ich rzeczy. Wylądowali. Byli na jakiejś

wyspie, zdani tylko na siebie.


Dobra, to tylko takie rozpoczęcie,

ludzie się dołączą jak przyjdzie czas
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
vampirka
To miejsce wyglądało na całkiem...

wyjątkowe? ;P No, nietypowe bynajmniej. Pokaźna plaża ciągnąca się przez

conajmniej dobre kilkanaście metrów, za nią jakiś egzotyczny las i... no i

narazie to wszystko, co można było zauważyć. I było morze. Duuuuże morze.

Jak wycięte z przeciętnego filmu o rozbitkach na bezludnej wyspie - tyle że

jeśli ktokolwiek z forumowiczów oglądał taki film, to nigdy nie

przypuszczał, że gdy samemu znajdzie się w takiej sytuacji to.. niewiadomo

co robić. Chyba że ktoś ma dość trzeźwy umysł i trochę dobrych

pomysłow.
- Ale jazda!! - Emp [no tak.. a od kogóż innego mozna

by zaczynac TSFF? ;DDDD ;P] wyglądał na tak podjaranego, jakby ta eee..

dzika? plaża była podniecająca na miarę TIRa wyladowanego Playboyami.

;P
- Ślinisz się. ==' - spostrzegła poirytowana nieco całą sytuacją

Rikku. Emp, jak to Emp, i tak nie usłyszał, tylko oglądał z zaciekawieniem

jakiś wspaniały wynalazek typu... egzotyczne drzewo.;P
Niektórzy, do

których dotarło, co ich czeka przez najbliższe conajmniej (!)

kilka[naście?] dni, zaczękli szperać w zrzuconych przez pilota skromnych

bagażach - każdy posiadał jeden plecak wielkości takiej.. szkolnej - w celu

zorientowania się na czym stoją. Nooo, może widzieli już, że stoją na piasku

ale raczej... z czym na nim stoją. ;P
- YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEA! -

Vampi wydała z siebie okrzyk radości godny myśliwego, który ustrzelił całą

rodzine jeleni za jednym razem.
- CO?? - kilka par oczu podniosło się w

jej stronę razem z tym pytaniem.
- No.. eee ten.. - dziewczyna chyba

zreflektowała się że podniosła jakiś fałszywy alarm w stylu

"znalazłam-komputer" albo

"tu-jest-dziesięć-lodówek-z-żarciem". - No... mam olejek do

opalania:DDD






noo.. pozwolilam sobie dopisac

troche ;DD
[moze w koncu cos sie ruszy? (:]
Klaud ze Slytha
Dobra w takim razie, ja dopisuje


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>

Klaud tymczasem, jako jedyna nie przebrała się w

krótkie spodenki i podkoszulkę, spytana czemu to robi, odparła:
- Ten

garniturek ładnie wygląda przy moim krawacie.
Istotnie, dziewczynę tą,

maniaczkę Andrzeja Leppera i Samoobrony zdążyli już poznać w zeszłe wakacje.

Dobra, ale nie wspominajmy bo fick nie ruszy.
- A w czym będziemy spać? -

zapytał zawsze rzeczowy Hagrid.
- Z tego co widziałem na filmach i

kreskówkach, to tu buduje się szałasy - odparł Emp.
-DOBRA! WSZYSCY

DO BUDOWANIA SZAŁASÓW! - wrzasnął Wielki Admin, a wszyscy byli pewni, że

jeśli Wielki (lub Boski, jak kto woli
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> ) Admin krzyczał to to nie były już żarty, zaczęli szukać

drewna.
Podczas budowy, forumki zaczęli się zastanawiać, czy będą spać w

jednym szałasie czy dziewczyny osobno, chłopcy osobno. Ich wątpliwości

rozwiał Dementorek który rzekł:
- Osobno, wnaszym szałasie nie chcemy

zapachów dezodorantów żeńskich ponieważ nas od tego mdli.
Dziewczyny

zaczęły myśleć czy się nie obrazić, ale uznały, że tym sposobem złamałyby 9

Dekret Prawa Forumowskiego który mówi:
"Nie podważaj słowa Wielkiego

Admina, gdyż to co on mówi jest zawsze prawdą i choćbyś czuł jak korci Cię,

by powiedzieć mu co o nim myślisz to powstrzymaj się za wszelką cenę".


W końcu po wielkich trudach - szałas stanął, potem drugi.
Nagle

zadzwoniła czyjaś komórka. Okazało się iż jest to telefon Klaud, która

odebrała go natychmiast.
- No co Andrzej? Jakie problemy? Gdziesz ty

blokujesz? Miałeś blokować w Poznaniu... Wiesz co? Poszczuj tych policjantów

moim psem... nie nie mogę przyjechać, jestem na wakacjach z kolegami.

Hmmm... to potem blokuj w Poznaniu. No jeszcze zadzwoń, ty masz dużo

pieniążków, potem ja płacę, cześć.
Dziewczyna włożyła telefon do torby.


Hagrid postawił jednak drugą kwestię:
- Co będziemy jeść?

Nom

dopisuj ktoś, ruszcie siedzenia i rozruszajcie łapy
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Rikku
CO JA ROBIĘ W TYM FICU??

JESTEŚ -

dopisek Empa =)
Empire
- nie wiem co bedziemy jeść ale... JA CHCĘ

KOMPA!!! MAM W PLECAKU JESZCZE NIE OBEJRZANE KOLEJNE ODCINKI

MOJEGO UKOFFANEGO ANIME A NIE MAM NA CZYM ICH OBEJRZEĆ!!! -

siedzący na ziemi emp wydarł się tak że ptaki w lesie poderwały się do lotu

i uciekły
- dobra dobra, spoko cowboyu - Rikku posłała empowi

"SPOJRZENIE" na które ten odrazu się wyciszył
- Dobra, koniec

tego, są ważniejsze sprawy. Mamy domostwa, czas postawić pomnik! -

oświadczył Boski Admin Dementi
- heeeeeee? to ma być ważne? czyi znowu

pomnik? - rest of grupa =)
- Andrzeja Leppera - zapytała Klaud z

nadzieją
- Nie! Mój! - oświadczył Dementi

Emp buraku,

wcioles mi sie=P <nadya>
Lilly
Mhm, to juz szósta cześć? TSFF`u?


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
Mmm, poczekam na dalszym rozwój akcji, chociaż od razu

mówię, że nie piszę żadnych partów.

Ah, jakby ktoś miał TSFF1 i/lub

TSFF2 to prosiłabym o przesłanie go mi
(the-lilly@wp.pl lub

ania@kielce.com.pl) ... Z góry dziękuję =)
nadya
-E tam hagrid...histeryzujesz, jestesmy nad

morzem, napewno sa ryby. Dobrze bioro na wlosy lalek barbie(co jest faktem

dop. nadya) i na empa wezmo...

Kwestia pozywienia zostala w taki

sposob rozwiozana.

Nikt z rozbitkow nie byl specjalnie biegly w

sztuce budowy szalasow, tak wiec pierwszo noc przespali jak to na polsko

mlodzierz przystalo, przy litrze zytniej(nie dokonca przekonani czy nie jest

to przypadkiem benzyna, kanister bowiem won mial podejrzano) wprost na

piasku, a ze noc byla ciepla to sie specjalnie nie pochorowali. Oczywiscie

nie obylo sie bez prob gwaltu, na slynocej z pieknego ciala vampi ale ta

dala po pysku i obylo sie bez specjalnych strat na duszy i ciele

zainteresowanej.
Klaud cos majaczyla o nowych krojach krawata, o bydle,

oborze i Andrzeju(czyli o tym co jej sercu najblizsze) ale prawdopodobnie

bylo to wynikiem ciezkiego i meczocego snu ktoremu nie sprzyjalo feng shui

tropicalnej plazy.
Sielanka trwala by jeszcze troche, jednak na dluzszo

mete byloby to nudne...:

AaaaaOooooIiiiii - Wydarlo sie z piersi

mlodej damy, ktora w dosc prymitywnym odruchu wyskoczyla z lasu z dzido,

odziana w skory i listki figowe.
Nie...! nie...! nie

przestawiaj... - jeknol przez sen Emp co wzbudzilo pewno konsternacje wsrod

zebranych, ale obylo sie bez komentarza bowiem sprawa byla

powazniejsza.
Ktos ewidentnie ich atakowal:
Aik aku au uuuu... -

Dziewoja wyla dalej niczym zarzynane ciele. - Ahim,...au tu tu - To jak

machala dzido stalo sie dosc niepokojoce.

Dobrze dziecko, a teraz sie

przedstaw... - sytuacje opanowal oczywiscie stoicki spokuj

Hagrida
...Nadya... - odpowiedziala zgodnie z prawdo, a dzida ku uciesze

przerazonej dziatwy wypadla nieokrzesanej amazonce z reki.
Empire
krczę, chcę coś dopisać ale jush chyba

<ziew> o tej porze nie dam rady (za 14 minut pierwsza w

nocy)
dajcie mi jutro to napisać...
Klaud ze Slytha
Dobra, Emp ja zamawiam po Tobie kolejke do

pisania
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
Empire
- ahaaaa... to teraz ja mam pytanie: Czy

macie jakieg... - zaczął Emp ale nie dokończył bo przerwał mu Dementi.
-

Nie, ja mam ważniejszą sprawę! Widzicie, trzeba mi post... - któremu

przerwała Klaud.
- Ej, tutaj jeszcze nie było chyba żadnej blokady!

Słuchaj Nadyu, trzeba zrobić blokadę!
- Eeej! Ja pierwszy! -

oburzył się Emp
- A to z jakiej racji?! - oburzył się Dementi
- Bo

jestem najładniejszy! - odparł w/w
- Ty?! TY?!

TYYYYYYY?!
- No więc żeby zrobić blokadę po pierwsze potrzebujemy

rolników. Dużo. Najlepiej dużych i silnych. - kontynouwała swoje

Klaud...
Do tego dołożyła się Vampi pytając czy mają jakiś mocniejszy

krem do opalania bo ten jest za słaby, ktoś tam jeszcze pytając o coś

jeszcze, Vilka narzekając że nie ma Arki...

-

AEIOOOOOOOOO!!!!!! - wydarła się amazonka
-

Heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee? - odpowiedziała niezbyt

inteligentnie reszta
- To znaczyć "spokój". "Cisza".

Wy sie nie wydzierać jeden przez dróga! Ja być nie rozumieć nic!

Mnie głowa boleć od Wasz jazgot gorzej niż po dwa najtańsze winiacz!

Porządek zaprowadzić trzeba! Wy iść za mną! Ja was zaprowadzić do

wódz wioska! Wielki Radek Wielki! I do jego szaman którego

moderatorska moc znana wszędzie! Potężny Dracon Wielki! Wy iść i nie

gadać! - oświadczyła tonem nie znoszącym sprzeciwu Nadya
- Jej,

zanosi się na niezłą rozróbę... - szepnął Emp do Dementiego
- Yep... ale

może chociarz mi pomnik postawią... - odparł ten
Klaud ze Slytha
Hyh^^ Dobre Emp
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>

Znowu zadzwoniła czyjaś komórka.
- Yyy to

moja! - powiedziała Klaud.
- Masz dwie komórki? - zdziwił się

Emp.
- Taaa - odpowiedziała dziewczyna po czym odebrała.
- Co gdzie

jak? - spytała - że co? O której? 19? Taaa mam mam. Opłaciło się mieć wujka

wynalazcę. Wyszła blokada? (po tych słowach forumowicze poznali, że dzwoni

Pan Lepper Andrzejem zwany) Że co że się dowiem? Dobra dobra... To cześć,

pilnuj blokady.
Klaud spojrzała na słońce i zaczęła coś mruczeć.
Po

chwili wyciągnęła coś z plecaka, co okazało się małym przenośmym telewizorem

którego nie trzeba było podłączać i odpaliła kanał 6, TVN.
Z telewizora

rozległ się głos:
"W mieście Poznań trwa blokada, Andrzej Lepper i

rolnicy blokują policjantom dostęp do kopalni. Wśród ludzi blokujących

brakuje 11-letniej dziewczyny. Jej poszukiwania trwają. Andrzej Lepper

mówi:
"Nie damy zamknąć kopalni, czy to, że Państwu się tak

zachciewa ludzie którzy mają dzieci, żony. Potem tracą mieszkanie bo nie

płacą. Tak ma być?! Tak ma być w Państwie Polskim?! Otóż nie!

Gdzie tu sprawiedliwość?! Tak być nie może - my na to nie

pozwolimy".
- A Jędrek jak zwykle dobrze gada - rzekła Klaud

wyłączając telewizor.
- Co z tym kremem do opalania?! - wrzasnęła

Vampi niecierpliwie.
- Nie ma kremu - odpowiedział Emp, patrząc na

telewizorek.
- Co się tak gapicie? Telewizorka nie

widzieliście?


To był part typowo Lepperowy
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
Myśka
Szli jeden za drugim, przedzierając się przez gęstwinę. Na czele Nadya, dzielnie torująca nowe drogi, które dla niej najzwyczajniej nie były nowe. Za nią charakterystyczny już, Boski Admin, za Adminem ciągle wypatrujący czegoś Empire, a za Empem reszta hołoty. Dziewczyny piszczały co jakiś czas widząc tamtejsze robactwo. Vampi po drodze zawzięcie szukała w okolicznych krzakach olejku do opalania. Klaud, co jakiś czas potykając się o wystające korzenie, przeklinała pod nosem.
- Aouutakii! - zdało się słyszeć okrzyk Nadyi. Forumowicze zbiegli się w małą grupkę tuż przed dziewczynę by zobaczyć coż takiego wzbudziło jej emocje. Im oczom ukazała się mała, osadzona w dolinie wioska.

----
Sorry, że tak mało, ale musze lecieć.. moze jeszcze później coś dopiszę;]
Rikku
Rikku zniecierpliwiona przewrocila oczami

i szybkim ruchem wyciagnela buszujaca w krzakach Vampi.
- Maleńka, ty

się tak zawziecie nie opalaj, bo ci zmarszczki wyjda =P A tak na powaznie,

to po co ci krem? Natura rlz =D
- Tak myslisz? - chlipnela Vampi i

popatrzyla sie na Rikku
- No, jasne! Spojrz na mnie. - dziewczyna

triumfalnym gestem wskazala na liczne oparzenia

slonecze...

Wybaczcie, ale nie moglam z tym kremem
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/turned.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='turned.gif'

/>
vampirka
a czyz to pierwotnie nie byl

olejek?
wiecie co czuje sie taka spelniona.. od zawsze chcialam przez pol

zycia szukac olejku do opalania
Rikku
Pardon mon cheri! Ale mi się zmieniać

nie chce a pozatym: kto się bedzie czapiać takich szczegółów?
vampirka
-cichooo! - Marta zwrocila sie w

strone Rikku i Vampi kłócących się o krem, bo przecież Vampi za wszelka cene

musiała go znaleźć (był to bowiem jej cel życiowy). - Patrzcie

tam!!
Dziewczyny spojrzały na siebie i kazda z nich, ujrzawszy

te iskierki milosci [siostrzanej!!;D] w oczach drugiej usmiechneła

sie porozumiewawczo. Udaly się więc kilka metrów od krzaków, podążając za

Martą i spojrzały w dolinkę, chcąc dowiedzieć się na co ci forumowicze tak

się gapią. A był to widok zaiste ciekawy, znów taki typowy filmowo-bajeczny.

Malownicza wioska położona w dole zarysowywala się mniej więcej w taki

sposób: było tam około 20 chatek (takich dziwnych.. drewnianych? ;D), a poza

tym dosc spory plac mieszczący się pośrodku całej tej 'krainy'.

Służyl on zapewne do spotkań wszystkich mieszkańców wiochy i do wszyastkich

ważniejszych, publicznych wydarzeń.
- Isc! Umgaouuui! Do Wielka

Wódz! Ja prowadzić! - Nadya zwrociła sie swoim władczym tonem do

grupy, która spojrzala po sobie niepewnie. Dzikuska jednak, nawołując ich

ponownie, zbiegiwała po dość stromej gorce, więc chyba nie mieli już

wyboru...
Marta
kiedy nadia zaczela meznie przedzieraz sie przez chaszcze zapomniala ze reszta holoty nie ma zdolnosci poruszania sie w buszu. w konczu zaczol sie bieg do wioski za w/w. bieg z gorki. jeden potykal sie o drugiego. klaudia biegla z okrzyciem zwyciestwa na ustach 'leppej dotrze i tu!'. marta wywrucila sie o kamien, o marte wywrucila sie vampi o vampi wywrucil sie emp. z kieszeni marty wypadl.. OLEJEK DO OPALANIA z filtrem 30!! vampi to zauwazyla: 'ło zgrozo!! ja widze olejek 30!!'. zucila sie na niego niczym kocica ządna modru.



sorry musze juz isc
Rikku
Hej, robaczki przebrzydle i

okropne.
Koniec tej hibernacji, czas do roboty. Popatrzcie tylko, jak

biedne dziewczeta (nie obrazaj sie Emp,to zmyla przez te dlugie wlosy


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/turned.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='turned.gif'

/> ) siem nameczyly...

>>w skrocie: niech ktos cos

napisze, bo mi sie aktualnie nie chce
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
Klaud ze Slytha
Dobra, widze ze nikomu sie nie chce, teraz pisze ja!

- Moj olejek! Moj! Zostaw go!
- Nie bo mój!
- Mój!
- Nie! Mój!
Taka kłótnia toczyła się od kilkunastu minut. Jeszcze dalej Emp i Dementi w biegu spierali się o coś na tematy informatyczne. 10 metrow dalej Klaud z pomocą Hagrida (który zgodził się dla świętego spokoju) robiła blokadę.
- CISZA! - ryknęła Nadya - BEZ BLOKAD! KREMEM SIĘ PODZIELCIE NA PÓŁ! O INFORMATYCE POGADACIE SOBIE POTEM!
- Jak to bez blokad?! - warknęła Klaud.
- Jak to bez kłótni o olejek?! - warknęły dziewczyny.
- Jak to, mamy nie rozmawiać?! - warknęli Dementi i Emp.
- NIE WARCZCIE! GŁOWA MNIE BOLI! - ryknęła Nadya.
W końcu doszli do wioski i cała zgraja forumowiczów stanęła przed władczynią tubylców. Chłopcy udawali dzielnych, aczkolwiek tak jak dziewczyny szczękali zębami.

Krótko i ruszcie siedzenia bo ten fick skończy w Labiryncie jeszcze szybciej niz TSFF 5
Rikku
(dzielna Klaudusia, dzielna turned.gif to teraz sie Ancuś popisze <buehehehe>)

Wódz był zaiste człowiekiem wielkiej wagi. Dosłownie i w przenośni. Ze swojego tronu z ekologicznego Lucky Bambusa patrzył inteligętnie na nowo-przybyłych, ubranych jakoś tak... dziwnie? Nie po ichniemu. W zamyśleniu zmarszczył brwi, co sprawiło, że jego czoy zniknęły. Po jego prawicy stał wysoooooki i lekko przekrzywiony Szaman a po lewicy ustawiła się dobrze już naszym znajomym znana Nadya. Nagle promienie słońca zaświeciły na cała tą trójkę.
Z ust wszystkich zgromadzonych wydarło się westchnienie podziwu. Czas się jakby zatrzymał...
- Zaiste, oto 'wielka trójca' - Emp szepnął zapatrzony
Vampi przystępowała z nogi na nogę, szeptem dopominając się o swój olejek kupiony za ciężko wytańczone pieniądze. Reszta dziewczyn jak zaczarowane patrzyła się w ten boski obrazek: Klaudia potajemnie pisała sesemesa wielkiej wagi, Rikku znalazła w kieszeni pilnik i poprawiała długość szponów. A promienie dalej świeciły i wszystkim zaczynało braknąć tchu. Nagle sielską atmosferę przerwało głośne beknięcie.


Klaud ze Slytha
Błagam, nazywajcie mnie jakkolwiek byle nie

Klauduś, Klaudusia, Klaudek i Klaudenciuszek i Klaudiusz
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>


Dobra dopisuję.


- Kto to zrobił?!

- wrzasnął Szaman - To wbrew obyczajom!
- J..ja... przepraszam -

zaczerwienił się Emp - odbija mi się ogórkami, mama mi napakowała.
-

Musimy się naradzić - oznajmił wódz - narazie czas spędzicie w celi, gdzie

będziecie czekać na naszą decyzję.
Tak i oto forumowicze zostali

doprowadzeni do celi (ogromnego tunelu, wejscie zakrywaly kamienie), gdzie

robili najprzeróżniejsze rzeczy. Klaud gadała z Wiadomo - Kim. Z tej rozmowy

zrobiła się narada gdzie zrobić następną blokadę. Emp i Rikku kłócili się o

to co oglądać w telewizorku Klaudii, Vampi z Martą spierały się o to kto ma

użyć pierwsze olejku a reszta się nudziła.
- PORADNIK INFORMATYKA -

rozległ się głos Empa
- NIE! DOBRANOCKĘ! LECĄ SMERFY! -

wrzasnęła Rikku.
Pogodził ich Dementorek który przez wrzaski nie mógł

się skupić na książce, włączył - wiadomości gdzie pokazywali największe jajo

na świecie. Klaud tymczasem kontynuowała rozmowę. Hagrid dorwał się do

książki Boskiego Admina i zaczął czytać. Admin odwrócił się i zaczął

wydzieranie typu: NIE WIEM NA JAKIEJ STRONIE SKOŃCZYŁEM!
Rikku
(okej, zapamietam
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/turned.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='turned.gif'

/> to lecimy dalej z tym koksem, moje panie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/turned.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='turned.gif'

/>)

Dementi rzucił się w stronę Hagrida, który

bezcześcił jego ksiazke, doszlo do malych rekoczynow. Tymczasem korzystajac

z okazji, Emp i Rikku zajeli sie malym telewizorkiem, ktory troche zaczal

nawalac. Moglo to byc spowodowane szczoteczka na baterie, ktora aktualnie

zajeta byla swoimi szczekami. ('ale olejek zdobede!!')

Oczywiscie, uzywala pasty z fluorem ^^
- Te, Klaudia... Co z nim? -

inteligetnie zapytala Rikku, potrzasajac malym pudelkiem
- Kobieto!

Zostaw to, bo zupelnie popsujesz! - zrozpaczony Emp, probowala

asekurowac telewizorek.
- Ciiiiiiicho! Mamy problemy z zaopatrzeniem

na blokadach! - Klaudia szybkim gestem notowala cos w swoim podrecznym

notesiku z teletubisiami.
W tym czasie Vampi poszukiwala jakiejkolwiek,

chocby najmniejszej szparki, przpuszczajacej promienie zyciodajnego slonca.

W pewnym momencie do jej malego uszka dobiegly strzepy rozmow...
-

Zamknijcie sie!! Slysze, co mowiom na nasz

temat!!
POdekscytowana grupa podvbiegla do niej.
Klaud ze Slytha
HYH^^ Dobra, pisze

"W okolicach wysp *** (tu nazwa) zaginęło kilkanaście osób. Ranny pilot potwierdził, że wyskoczyli i wylądowali na jakiejś wyspie.
- Boimy się, że zginą tam z głodu, bądź zostana zabici przez dzikie zwierzęta - mówi policjant.
Przygotowania do poszukiwań trwają, rozpoczną się za miesiąc.
A to co na ten temat sądzi Pan Andrzej Lepper:
- Nie sądzę by było to coś złego. Każdy z tych ludzi (forumowiczom się spodobało, że ktoś na nich mówi ludzie a nie dzieci), zna się na czymś. Razem nie zginą. Złowią ryby, dzięki czemu nie umrą z głodu i przeżyją wspaniałe przygody. Serdecznie pozdrawiam ich wszystkich i trzymam kciuki."
Wszyscy roześmiali się, oni mieliby sobie nie poradzić?
"Dalszy ciąg wiadomości:
Blokada w Poznaniu trwa, siły rolników jednak słabną z powodu braku pożywienia.
- Może to być strajk głodowy, tylko dajcie nam kotlety! - woła rolnik."
Następny wybuch śmiechu, tylko Klaud się nie smiała.
- Czemu się nie śmiejesz? - zapytał Emp.
- Tekst powszechnie u Nas znany, powtarzają się - odpowiedziała dziewczyna i wyłączyła telewizor.
Nagle kamienie blokujace wyjscie zostały zwalone, nadszedł czas wyroku. Klaud ubrała garniturek i biało-czerwony krawat.
- Jak umierać, to tylko w imię Leppera! - stwierdziła.
Wszyscy stanęli przed wodzem, czekali.

To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.