Przynajmniej po przeczytaniu kilkunastu postów z tego tematu widzę, że mam przyjemność z ludzmi którzy lubią, a przynajmniej szanują Remusa (to miło) bo ostatnio tylko sami złośliwcy się zdarzali

. Jaką rolę odegra... mam nadzieję, że dużą i znaczącą bo od trzeciego tomu to go za wiele nie było... Taaaaak zgadzam się z poprzednikami w szóstce Remusowi napewno nie było nudno... a co do przyszłości to mam nadzieję, że bedzie szczęśliwy

przydała by się kochajaca żona (postrzelona lekko też się nada

) i może dwójka pociech (obowiązkowo bliźniaków

) wtedy bedzie tak zajety ojcostwem, że zapomni o wilkołactwie

- zresztą komu to wilkołactwo przeszkadza?