Nie wiem czy zrozumiecie to w dobry
sposób...ale juz to napisałam... i chce Wam pokazac...
Tak ma
być?
Dawno temu gdy...
Kochać się chciało, a
szczęście było
nasze
Ja stałam po środku z Wami
Trzymałam za ręce
Wiedziałam, że
mam
coś więcej niż życie
Teraz gdy jedno słowo
przekreśliło
wszelkie uczucia...
Teraz gdy oczy pełne nienawiści
i żalu
Teraz
gdy rozmowa może
być końcem wszystkiego...
Stoję po środku już
sama
Poszliście w swoje strony
Mam za Wami iść?
Za
którym?
Boli... dlaczego?
Tak, wiem muszę zrozumieć
Ale mogę
płakać?
Przyrzekam, tylko w samotności
Opuściliście
owoc.
Krzyczę:
"Mamo, Tato wróćcie..."
vampirka
18.11.2003 21:43
teraz powiem z reka na sercu ze
rozumiem..
zaczynam rozumiem w ogóle Twoje wiersze..
naprawde, i etraz
tak naprawde doceniam je i ich piekno, Twoja szczerosc i zdolnosci..
a
jednoczesnie.. ech. :*
Nie chcę się powtarzać, ale naprawdę mnie
pozytywnie zaskakujesz - wciąż i wciąż...
Piękne. Popracuj jeszcz nad
formą.
=*
chyba rozumiem, ale nie jestem
pewna
bardzo mi się podoba styl.. bo zaczyna się troche jak baśń.
wiesz, miałam łzy w oczach. bardzo wzruszajacy. i, naprawde dobry, moim
skromnym zdaniem. :> piszesz coraz lepiej.
Marciu, poprostu sie rozklejam czytajac Twoje wiersze...
maja w sobie tyle smutku i wzruszenia...
tak rewelacyjnie go przekazujesz
Jestem pod wielkim wrazeniem Twojej wrazliwosci....
Gratuluje serdecznie i czekam na nastepne wiersze
=*
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę