Od razu mówię, że jeśli nie przeraziły was moje poprzednie wiersze, to ten wpędzi was do grobu. Jeśli więc szukacie mocnych wrażeń, nie jestem pewna, czy ich doświadczycie, ale skutek będzie taki sam. Dodatkowo proszę o zgłaszanie wszelkich błędów ortograficznych.
Czemu wciąż idę
przed siebie
chociaż wiem, że się skończyło
to, co zacząć
się nie zdążyło?
Czemu wciąż upór
trawi mój umysł,
chociaż wszystkie drogi
i tak prowadzą donikąd?
Czemu mam wiarę
że coś jeszcze będzie
chociaż wokoło
mrok zgęstniał i zastygł?
I im bardziej o tym myślę
tym serce moje staje się cieplejsze,
choć nie ma odpowidzi
na pytania umysłu
i im więcej się staram
pojąć siłę moją
tym dalej naprzód idę
tym bardziej wierzę w życie
i mrok staje się jaśniejszy....
A śnieg sasypał moje ślady
na wieki zapomniane...