samotna pasażerko
21.12.2003 15:16
bzowej babuleńki fiołkową herbatkę popijam
i w świecących jej oczach-oczach pogodnych
cierpko ja i słońce przebijam.
Marzenia moje, herbaty, twoje o uczuciach zgodnych
zielono witam dni nowe i tamten nowy poranek
sam ty i stos kostek lodu chłodnych.
Pełen odczuć malinowy dzbanek
ja napełniam jeszcze z pestką truskawką
przecież to tyś, a nie sok mój wybranek.
Lewek w kratkę pluszową zabawką.
Kocham na plecach kota
odpoczywam po czytaniu wierszy
na nic ta jego jesienna słota
itak sam po kostki był w niej pierwszy.
boleję nad lawendową dłonią
przypominam sobie kaktusa z mozaiki
a oczy moje czerwienią płoną
widzę, wypluł on porcję swą liryki.
Zjadłam kota na plecach
teraz leży on we mnie sztywny
wspina się po wewnętrznych checach
padł, zostawił we mnie ładunek pożywny.
z tekstem piosenka
bez piosenki tekst
chwyta nuty czujna panienka
z giatarą czy bez
co za różnica
dalej nie kryje łez
łez już pełna kostnica.
vampirka
21.12.2003 15:44
jesu jesu jesu!!
wiedzialam ja od poczatku wiedzialam..
a opis i podpis totalnie Cie zazdradzily, E. ;D
no i te dziwne rzeczy, smakowo-kocie wiersze wszedzie sie pozna..
jak zawsze ubostwiam, Ciebie i twoje leciutkie wiosenne wiersze.. XD
[znow sie ciesze jakbym zdemaskowala poszukiwanego przestepce kltorego porter pamieciowy wisi na co drugim przystanku autbusowym.. =P XD I'm sorry.. ;]]
witaj znow wsrod zywych, E.

i wiersze.. piekne. wlasnie, jak pisała Kasia - takie lekkie,
obrazowe, metaforyczne. chcemy wiecej;D
Sugerujecie, że to E..Evitka? Bo tak mi się
coś wydawało..
Niekonwencjonalnie, miło. I tak inaczej. Wreszcie coś
świeżego, a nie stare smętki odgrzewane tysiące razy z tym samym
sosem.
EDIT
-Teraz jestem pewien. Zdemaskowaliśmy ją. Avatar i logo na blogu Evitki są
na tym samym serwerze. Hah! ;]
Jakie ładne wiersze. Jak bardzo różnią się od innych na tym forum. Tak lekko i przyjemnie się je czytało. Przypomina..hm..Szymborską? Takie moje odczucie...Ale mało..chcę więcej!
Jejku, jakie śliczne wiersze.... Zajrzałam tu tylko na chwilkę, a zaciekawiło mnie strasznie... Pisz dalej... Te wiersze są takie Twoje.... Piękne.
samotna pasażerko
22.12.2003 09:57
zawsze się staram
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> ale zawsze też V(ampi) mnie demaskuje. zawsze,
przenajzawszej (: ale mimo tego jestem wyjątkowo zadowolona. i na smaczek..
musicie troszkę poczekać:P cóż. bywa. ale wrócę (:
aa..!
literówki?! gdzie jak? po co?
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
niezwykle inne wiersze...
przepadam
za taka stylistyką ^__^
trudne, czesto niezrozumiale, ale jakze prawdziwe
i naturalne...
nie podoba mi sie tylko ten fragment
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Zjadłam kota na plecach
teraz leży on we mnie sztywny wspina się po wewnętrznych checach
padł, zostawił we mnie ładunek
pożywny. |
class='postcolor'>
tam o pysznej herbatce, a tu o
jedzeniu kota... XD
nie pasuje mi to...
Ostatni wierszyk tez
taki sobie...
Natomiast pierwszy i czesc drugiego naprawde mnie
porwaly...
pozdrawiam i gratuluje
samotna
pasażerko
22.12.2003 11:27
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE (Mornariel @ 22-12-2003
09:00) |
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'> |
QUOTE (samotna pasażerko @ 21-12-2003
15:16) |
itak sam po kostki
był w niej pierwszy. |
class='postcolor'>
o-so-bno
=P
a ja
jeszcze nie wiem, o co chodzi z "z pestką truskawką "
class='postcolor'>
dobra. w porządku:P
z pestką
truskawką. truskawka o jednej pestce. delikatne przeniesienie. tak jakby to
nie była truskawka. zachęcam do własnej interpretacji (:
wiatr
twojego podmuchu ciepło mi służył
biegłam przez łąkę mokra od
rosy
biegłam ja, biegłam w butach za dużych
na gardle poczułam ostrze
twej kosy.
czemuż to nagle jesteś taki czarny?
pić wypiłam, w
rękach twoich zasnąć nie chciałam.
czemuż język płynie taki
marny?
jakiż to kaprys kolorowy mieć musiałam.
a teraz w loży z
kwiatów gdzieś gasnę.
pyk - gwałtownie swe powieki zatrzasnę.
Klaud ze Slytha
22.12.2003 11:31
Podobają mi się, ale... czegoś mi w nich
brakuje, ale mają bardzo dużą zaletę. Są oryginalne, inne niż kiedykolwiek
czytałam. Brawo
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/>
Poza tym - do ostatniego wiersza. Czemuż pisze się przez
"u", a nie przez "ó". Do poprawki ten błąd.
o...
nie lubie, przesadnie uzywanej,
starej polszczyzny...
czemuż to?
czemuż tamto?
jakiż
to?
moim zdaniem przesada...
hmm...
pierwsze Twoje
wiersze byly oryginalne i ciekawe,
ale jesli wszystkie Twoje dziela beda
w tym samym charakterze, to sie zrobi nudno...
pomysl nad tym...
samotna pasażerko
22.12.2003 11:58
myślałam wielokrotnie. i się boję.
wszystkie wydają mi się takie bezbarwne. nudzą mnie samą. gdzieś inne
poginęły? co poradzę. myśl, myśl misiu o małym rozumku.
muszka Me
22.12.2003 12:14
jejciu, nie są bezbarwne... są śliczne i
bardzo oryginalne =) najbardziej mi się pierwszy wierszyk podoba =) takie
milusie pozostawia uczucia po sobie =)
a co do krytyki -- to wydaje
mi się, że niektóre rymy są trochę naciągane, takie na siłę...
ale i
tak ładniuchne te wiersze^^
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>wiatr twojego podmuchu ciepło mi
służył
biegłam przez łąkę mokra od rosy
biegłam ja, biegłam w butach
za dużych
class='postcolor'>
o -- i jeszcze ten fragment mi się
podoba =) chociaż ten wers, co jest po tym, z kosą, jakoś mi tam nie pasuje
=)
Jejku jakie te wiersze są słodziutkie... jak soczek malinowy =)
chciałabym je pożreć wszystkie^^ No nie potrafię tego słowami wyrazić =)
samotna pasażerko
27.12.2003 11:09
ona w ciemnej sieni
rzewnie
płacze.
dość przeklętej ziemi!
dość gwiazd
o wy
partacze!
z ultramaryny
złom
ze zgiełku nawet kurz.
oh zakop
mnie zakop w sobie
już!
pije wodę z
jeziora
już!
nie jest zatruta.
wiecznie wciąż młoda
w niej
pokora.
na swój sposób dziwna pokuta.
między drogami
osiadła.
z miną obojętną.
umarła 9 razy
ze swą uczennicą
pojętną.
czy pojawi się jeszcze?
jak pospolity złodziej.
łapie
szczęście w kleszcze.
zakonczenie mi sie nie
podoba...
absolutnie nie...
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>oh zakop
class='postcolor'>
och, jaki błąd !!
^^
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
umarła 9
razy |
class='postcolor'>
Mysle, ze powinnas tu liczbe napisac
slownie...
I nie rozumiem czemu po kropkach sa male
litery...
skoro zdecydowalas sie stawiac kropki to konsekwencja tego sa
wielkie litery...
A ogolnie wiersz naprawde dobry...
I co
najwazniejsze, inny niz pozostale Twojego autorstwa...
Bardzo piekne,
subtelne rymy...
gratuluje...
samotna pasażerko
27.12.2003 12:14
co do małych liter po kropkach.
brzydkie przyzwyczajenie. próbuję coś z tym robić. lenistwo. lenistwo.
uwierz dumałam nad zakończeniem. czegoś mi brakowało. czego byś oczekiwała
od strony interpretacji w końcówce? w zakończeniu, którego nie
ma?
dziękuję.
loonatyk
28.12.2003 15:27
Podoba mi się Twoja oryginalność.
Wszędzie. Na blogu, w ksywkach, zwrotach. Z wierszami nie mogło być inaczej.
Inne niż wszytskie. Takie lekkie, jak już ktoś nie raz powiedział.
samotna pasażerko
10.01.2004 14:04
czyżby kolejna reaktywacja z
utworem?
Hej ptaszku
autobusów i tramwai
mnóstwo
między
ptaszku.
Hej, nawet w twych piór
przędzy.
Dziadku
Staszku!
Patrz, ptaszek z autobusem
w ustach.
ptaszki ust nie
mają.
Och, już Asiu szósta.
Za to tramwaje, owszem
pogryzają.
Wróble marne, marne pokusy.
A co powiesz Asiu na
trolejbusy?
Przy tym się uśmiałam=D Naprawdę, potrafi
ten wiersz rozbawić.
Bardzo mi się podoba właśnie taka forma poezji.
Trafia do mnie zdecydowanie=)
Chcę więcej!
no nic...
nie podoba mi sie...
nie
smieszy mnie
i nie wiem jaki to ma przekaz...
nie wiem co chcesz tym
wprowadzic...
ten wiersz mnie zaskoczyl, ale niestety
negatywnie...
samotna pasażerko
10.01.2004 18:49
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Mellisa @
10-01-2004 16:02) |
no
nic... nie podoba mi sie... nie smieszy mnie i nie wiem jaki to ma
przekaz... nie wiem co chcesz tym wprowadzic...
ten wiersz mnie
zaskoczyl, ale niestety negatywnie... |
class='postcolor'>
zapewne śmieszyć nie miało.
przepraszam, że narażam kogokolwiek na rozczarowanie. ale tak bywa. trudno.
można nie rozumieć. można nie trafić w gust. trudno (ponownie)
może
też jestem nim zachwycona. ale jest. i wiem, że ma coś. coś mojego, co chcę
przekazać? cokolwiek
samotna
pasażerko
29.01.2004 23:09
hoho.. czyzby kolejne z
cyklu?
Tego, o do komory.
Z domem dorosłego
Na kartce
potwory
Od archetypu matki polki nieśmiałego.
Wpadł kostkami w
chemiczne roztwory.
Tymi jego kostkami rzucała co
tydzień
Boso, na zimnej podłodze
Ich ta cotygodniowa pora
widzeń
Obemował ją wzrokiem ku wielkiej trwodze.
Aż wreszcie końców
nie było dowidzeń.
Patrz, ona szafkę nocną penetruje
A on
wracając widzi jej usta
W niej też wszystko się gotuje
Kapusta, usta
jej i rozpusta.
Upada bosa w śnieg ciepły i żałuje.
nie...
to nie jest cos, co
lubie...
usta, kapusta, rozpusta...
nie..
druga zwrotka
poplatana z rytmem...
szczegolnie czwarty jej wers...
nio ogolnie
po Twojemu...
ale nie jest to tak fajne i mile do czytania, jak o
folkowej babulence...
mozesz naprawde fajnie
samotna pasażerko
25.05.2004 16:52
troche z innej beczki myślę. Tak
się jakoś złożyło, że znurzył mnie wyjątkowo polski. a mieliśmy być cicho.
no to byłam. W stylu komercyjnym przedstawiamy.. iggy'iego
pop'a!
Najpierw ambasador siedzi,
u siebie - w
ambasadzie.
Pasażerka mu mija
wciąż - przez okno tramwajowe.
Gdy on
bez samochodu
staje się anonimowy,
będzie sobie obok niej
miejsce
grzał.
Za opłatą przylepił ich
motorniczy - do siedzeń.
A póki nie
zadzwonią,
by wysiąść
oboje będą tak samo sztywni.
Dopóki on nie
odbierze
z warsztatu
swojej wizytówki.
Ona wciąż będzie
płaciła
2,30 za swobodne kołysanie,
w rzędach,
w jednym
mieście.
samotna pasażerko
01.12.2004 17:16
'śmierć ko(t)nsumenta'
/>
Czarne kubki, czarne kubki.
Umazane kawą,
uduszone w
fusach.
Mamy próbki, całe tubki
na babcinych obrusach.
/>
Pasta z mięty, pasta z mięty.
Wielkie zło,
świeżość
nocy.
Język cięty, cały zmięty
wystrzelił jak z procy.
/>
Żel do ciała, żel do ciała.
Pachnie winem,
pieni wódką.
/>Wanna cała, już za mała
stała się trutką.
Złota
szminka, złota szminka.
Pełne usta,
po ciemku świeci.
W oku
spinka, mała Chinka
cieszą się dzieci.
Szczupłe
panie, szczupłe panie.
Żyją krótko,
śmieją często.
Pierwsze
danie, na śniadanie
ich nóżki na gęsto.
Bojówkarze,
bojówkarze.
Tylko w książkach,
nie mają roboty.
Piją w barze,
marne straże
zdechłe kojoty.
Małgorzata,
Małgorzatka.
nie kupiła,
wisi na płocie.
Pomóż kocie,
Behemocie
niezła prywatka.
podoba mi się...
tak jak zaden z tych
ktore tu pokazalas
naprawdę podoba mi się...
Jakbyś poprawiła rytm, to byłoby świetnie.
No i to nawiązanie do Bułhakowa! =)
Egwadien
09.12.2004 16:30
Ciekawe, ciekawe.
Rytm faktycznie
trochę do poprawy...
I ostatnia zwrotka jest dla mnie abstrakcyjna,
abstrakcj ktrej nie rozumiem...
Skojarzyło mi się trochę z
"Wódką" Kazika i Pidzamy Porno.
A reszty wierszy
nie przeczytalam, ale nadrobię.
a
opis i podpis totalnie Cie zazdradzily, E.
;D
No dokładnie! Witaj w
gronie wtajemniczonych
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
<szaleńczy śmiech i zacieranie rączek>
A wierszyki mi
się podobają...ciekawe masz pomysły i piszesz fajne, długie wiersze. Czekam
na dokładkę!
Co prawda wiersze mi się skojarzyły z
twórczością Pidżamy Porno, ale co tam! I tak jest spoko!
border='0' style='vertical-align:middle' alt='czekolada.gif'
/>
a mi się tak średnio podobają. to chyba nie
są moje klimaty. znaczy fajne, ale nie jakieś wyśmienite.
/>
QUOTE
class='quotemain'>Co prawda wiersze mi się skojarzyły z
twórczością Pidżamy Porno, ale co tam!
chociaż nie przeczytałam
wszystkich wierszy to osobiście nie wiem, w którym momencie Ci się
skojarzyły... hm?
samotna pasażerko
18.12.2004 17:21
to, co jest poniżej miało być
limerykami, a ponieważ forma nie do końca się zgadza to lawiruje gdzieś
pomiędzy.
Po ile szał u szafarzy?
Pytała pewna pani z
Hollywood'u.
Lecz o tym mało kto wspomnieć się waży.
Że szał,
proszę pani zależy od szczęścia łudu
i wyskości pańskiej gaży.
/>
Pewna pani chodząc po podłodze,
jak wiadomo z
okolic Afryki.
Kota się przestraszyła srodze.
Bo robił jej
złośliwe przytyki
i również ugryzł po drodze.
Szelki
Przeznaczenia
18.12.2004 19:22
Pewna pani z okolic
Afryki
pisywała limeryki,
lecz kot drapał jej twórczą potencję
/>i robił jej konkurencję,
gdyż pisał lepiej, ten kocur z Afryki.
samotna pasażerko
18.12.2004 19:36
rewanż, nie zrażam się
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Szelki pewne w internecie,
na wzór możnych
panów z Ameryki.
Patrząc, kto głupstwa plecie
i pisując
limeryki
popełnia błąd największy na świecie.
/>
Pewna dziewoja z okolic śląska
w ramach wysyłania pocztówek.
/>W formie łakomego kąska
postawiła nagłówek.
Choć kartka była
zbyt wąska.
Szelki
Przeznaczenia
18.12.2004 19:42
Pewna paniusia z
Paczkowa
do boju była gotowa.
Rymując kaczki i znaczki,
/>wiązała wiersze jak paczki,
lecz czytelnik nie pojął ni słowa.
/>
border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'
/>
samotna pasażerko
18.12.2004 20:22
Panicz z lasu złego,
lubił pisać
smaczne kąski,
i zapominać wszystkiego.
A że Paczków nie jest
śląski,
nie wiedział także tego.
Szelki
Przeznaczenia
18.12.2004 20:33
Panienka ze Śląska
kląska
i wszystko bierze do siebie.
Na żartach się nie zna
chyba,
biedna ślązocka gąska.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
Limeryków jest na forum bez liku
/>Pozbawionych właściwego im szyku
Szyk to sprawa jest prosta
Nie
marnując więc posta
Opiszę budowę limeryków
Limeryków rym ma
swoje prawa
I w tym tkwi z nimi cała zabawa
Znanym wszędzie
zwyczajem
Limeryki poznajem
Po układzie zwanym aabba
/>Przy odrobinie wyobraźni można powiedzieć że utrzymałem rytm
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
samotna pasażerko
29.12.2004 11:25
(limeryki - zarządzam przerwę..
tymczasową)
'Tombak'
Babcia nosiła
kiedyś wiosior z miedzi,
żadne specjały.
Zwykły tombak.
/>Wisior z miedzi, w szufladzie siedzi,
bo jest za mały.
I wywołał
uczulenie.
Babcia poznała kiedyś mężczyznę życia,
/>szczere zamiary.
Zwykły tombak.
Mężczyzna życia, nie stronił od
picia,
wymagał ofiary.
I wywołał uczulenie.
/>Ktokolwiek się teraz babci zwierzy,
usłyszy.
Że tombaków unikać
należy.
jej, jak tu się poetycko zrobiło!
wiersze bardzo ładne, oryginalne.
Po co swary, po co kłótnie
/>wnet i tak zginiemy w zupie
;D
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę