Brian Viper
05.12.2005 17:44
Głupie pytanie szukajacy. Bo jak bym sie chciał na kimś wyżyć to latałbym z siekierą.
Hito> oja badrzo musiał mieć ciekawe życie
Brian> ale latać z siekierą można na każdje pozycji??
A tak na marginesie to co oznacza skrót "BTW"????
BTW (bajdełej) -> "By The Way", czyli "przy okazji".
Brian Viper
07.12.2005 14:32
Myśle że tak ale trzeba sie postarać.
kaszolka14
01.08.2007 18:03
ja chcialabym byc szukajacym...
Właściwie każdy chciałby być szukającym, bo nim jest Harry.
Kto znów lubi Rona woli być obrońcą.
Fani Weasleyów marzą o byciu pałkarzem
A ja chciałbym być ... szukającym
A nie prawda... najbardziej lubię Harry'ego, ale wybrałabym pozycję ścigającego. Ścigający ma więcej możliwości... jeżeli chodzi o brutalne akcje oczywiście xD
Amellive
02.08.2007 18:39
Nie wiem, czy byłabym dobrym szukającym, na bramce lepiej mnie nie stawiać (równie dobrze mógły bronić kawałek drewna

), ale myślę, że sprawdziłabym się jako ścgający... Przynajmniej w grach zespołowych typu hokej, piłka nożna, itp, zawsze raczej strzelam niż bronię

I całkiem mi to wychodzi..
abstrakcja
05.08.2007 15:58
Myśle, że szukający.
Ścigający na pewno nie, bo w grupie czasem trudno mi się zgrać, uwielbiam działać indywidualnie.
Jako bramkarz miałabym chyba podobne zachowania do Rona, tam trzeba miec nerwy ze stali, a ja ponadto jestem strasznie roztrzepana.
Pałkarz - ręce by mnie bolały, poza tym nie preferuje 'jazdy bez trzymanki', mam z tym złe wspomnienia.
Tak wiec szukajacy. Mysle, ze na tej pozycji sprawdziłabym sie najlepiej.
Chciałbym być albo szukającym albo obrońcą. Szukającym, bo tutaj jest chyba największa adrenalina- móc nurkować ramię w ramię z szukającym z przeciwnej drużyny i wygrać tą rywalizację o centymetry. No i trzeba mieć mocne nerwy.
Obrońcą, bo lubię bronić i wydaje mi się, że mam potrzebny tutaj refleks i wyczucie
Hermiona1900
14.08.2007 14:35
Zeti - może masz rację. Ten, kto lubi tego i tego, zagrałby w tej samej pozycjii. Ale ja tam mogłabym by jako sędzia

Nie lubie wysokości i już...nie wlazłabym na miotłę.
tylko że sędzia też lata na miotle, na dużych wysokościach. :}
harolcia
15.08.2007 10:16
Jakby się tak zastanowić to ja chyba najlepiej sprawdziłabym sie w roli widza/kibica

Jestem raczej 'asportowa'
No ale jeżeli już miałabym coś wybierać, to raczej pozycję pałkarza ( można się porządnie wyżyć ). Nie byłabym dobrym szukającym - jestem ślepa, choć nie potrzebuję okularów. A obrońca - raczej zachowywałabym się jak Ron
ja to chyba bym wolalbym byc obronca bo jak sie wpusci gola to nic sie takiego strasznego nie stalo a jak sie obroni to jestes przez jakis czas na ustach wszystkich
abstrakcja
20.08.2007 13:44
Nic sie takiego strasznego nie stało? No nie wiem. Przypomnij sobie reakcje Gryfonów na Rona i jego własne samopoczucie. ;P
znaczy sie chodzilo mi o to, ze jak juz sie rozegra pare dobrych meczy to i podbije sie serca kibicow to nawet tzw "szmata" nie zepsuje ci nastroju.
abstrakcja
20.08.2007 13:57
Podbije sie serca kibicow? Tu moim zdaniem wieksze szanse ma szukający. Widowiskowy szybki chwyt i widownia pieje z radosci.
masz racje, ze szukajacy o wiele szybciej podbije serca kibicow. ale spojrz na to z innej strony. kazda druzyne buduje sie od linii obrony. przypomnij sobie ms w quidditchu. bulgaria miala tylko dobrego szukajacego i myslala, ze wygra a irlandia miala dobrych zawodnikow w "polu"i pokazala co moze. gdyby bulgaria miala chocby dobrego obronce na pewno inaczej by sie skonczyl mecz.
PrZeMeK Z.
20.08.2007 14:29
Bułgarii zabrakło raczej naprawdę mocnego składu ścigających. Obrońca też przydałby im się lepszy, ale Bułgarzy nie nadążali z odrabianiem strat, które zadawali im Irlandczycy.
Właściwie to nie wiem jak z tak słabym składem Bułgaria doszła do finału. Któryś z Weasleyów nawet mówił, ze Bułgarzy mają jednego dobrego gracza, a Irlandia ma ich siedmiu.
Hermiona1900
11.09.2007 17:51
Głupi ma zawsze szczęście...albo duuużo trenowali przed meczami

Chociaż i tak nieźle sobie Bułgaria poradziła na Mistrzostwach Świata. Ja tam im gratuluje...
A ja chyba na sto procent ścigającym

Zawsze lubiłem akcję :]
bodzio95
12.09.2007 17:55
ja bym chciał być szukającym.
imo bycie szukajacym jest nudne, latasz, rozgladasz sie, przyspieszasz, lapiesz znicz i po zabawie, scigajacy maja najwiecej roboty, najwiecej adrenaliny, moga grac bardzo brutalnie (sweet

), wiec po kilku latach nie zmieniam zdania, dalej chcialbym byc scigajacym, bardzo brutalnym scigajacym

hehehe
Ja tam chcialbym byc szukającym

może chociaż na poczatku nie maja zbyt wiele do roboty, ale jak juz zauwaza zloty znicz to sie dopiero zaczyna

bo sztuka jest zlapac taka mala pileczke w pelnym "speedzie" kilkadziesiat metrow nad ziemia, gdy ktos inny probuje dotrzymac ci kroku i zrobic to pierwszy

a tak w ogole to zawsze lubilem "pozadna dawke adrenaliny"
Ja chciałbym być ścigającym. Takim w stylu Marcus'a Flint'a, brutalnym, nieliczącym się z innymi graczami i zasadami.... Tak, ścigający to pozycja dla mnie.
no to gratuluję, skoro chcesz być podobny do flinta...
QUOTE
Ja chciałbym być ścigającym. Takim w stylu Marcus'a Flint'a, brutalnym, nieliczącym się z innymi graczami i zasadami.... Tak, ścigający to pozycja dla mnie.
ehh... marzenia...
Chce tylko napomknac, ze z tego co pamietam nie nalezal on do najinteligentniejszych, co pokazal w HPiWA w meczu z Gryffindorem
bezmyslne faule, ktore i tak nie pozwolily im wygrac....
Właśnie. Bo faulować też trzeba z głową. No i w miarę bezpiecznie dla drugiego zawodnika oczywiście.
przeciez bezmyslny faul w takiej grze jak Quidditch moze odwrocic sie przeciwko tobie... "upadek" z kilkudziesieciu metrow na pewno nie nalezy do najmilszych.
@up panowie
Ok,ok, panowie i panie, moze byl glupi i brutalny, ale na tym polega ta gra.
I sie kuba tak niegoraczkuj.
Poprostu chcialbym grac troche brutalnie tak jak on.
QUOTE
Ok,ok, panowie i panie, moze byl glupi i brutalny, ale na tym polega ta gra.
Tak? No popatrz, nie wiedziałem.
QUOTE
Poprostu chcialbym grac troche brutalnie tak jak on.
Nie zaowocowałoby to. Flint tak, czy tak w końcu został pokonany. To Wood odniósł zwycięstwo, a więc wniosek jest prosty. Nie w brutalności siła.
harolcia
25.10.2007 23:13
QUOTE(Zeti @ 25.10.2007 22:34)
Jak to filozoficznie zabrzmiało

A tak do tej pozycji Filnta... Jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje, ale przecież to było takie trochę bezmózgie Yeti, ten Flint.
czarna wiedźma
26.10.2007 15:21
Ja pewnie byłabym obrońcą. Zawsze gdy na wf-ie mieliśmy zawody piłki nożnej, to zawsze ja lądowałam na bramce.
Za to na 100% nikt nigdy nie wziąłby mnie na pałkarza - najnormalniej w świecie nie ta postura.
A nie sadzicie, ze oceniacie to wszystko zbyt pochopnie... Gdyby Potter byl w Slytherinie w druzynie Slizgonow, to Flint bylby przez was odbierany zupelnie inaczej, no i oczywiscie on by wygrywal mecze itp, bo przeciez wielki Potter gralby w jego druzynie... A to ze byl glupi i niemyslal to co? Gral brutalnie i zdobywal Punkty no i robil duzo szumu(nie bylo nudno) , a nie gral jak jakis pedant ktory gral bardzo delikatnie by nie zniszczyc sobie paznokci... ta gra jest brutalna i Flint taki byl, jesli sie niezgadzacie sie z tym co pisze to ok, ale pomyslcie chociaz nad pierwszymi dwoma zdaniami w tym poscie.
@down
O ile wiem flint byl scigajacym, po drugie nie chodzi mi o to ze gdyby poter tam gral to ze flint gralby lagodnie tylko o to ze bylibyscie wszyscy Za druzyna Pottera, a co za tym idzie za Flintem i wam by jego zachowanie az tak nieprzeszkadzalo.
Aha i niechodzi mi o to ze kazdy kto lubi ladne pazurki to jest pedantem, tylko chodzi mi o to ze w quidditchu nie chodzi o to(ale mi maslo maslane wyszlo) by zawodnicy grali "delikatnie" by niezrobili sobie niczego, w tej grze chodzi o to by sie faulowac, przepychac, zrzucac z miotly, po przeciez w swiecie tej ksiazki i tak po takim upadku wystarczyloby wypic jakas miksturke czy poczekac na machniecie rozdzka i wszystko by bylo ok.
No i jeszcze jedna sprawa, kto wie, gdyby Potter trafilby do Slytherinu, to moze jego talent odkrylby Snape, albo Pani Hooch(czy jak to sie pisze), albo i tez inny nauczyciel, w tym tez McGonagall i osoba ktora by to zrobila(odkryla talent Pottera) doniosla o tym Snape'owi i Potter trafilby do druzyny Slizgonow. Kto wie jakby to rozegrala J.K.K Rowling
A TERAZ PROSZE WAS O ZAKONCZENIE TEGO OFFTOPU!
Hermiona1900
26.10.2007 20:51
Myślę...myślę...nadal myślę (szok) Jeżeli Potter grałby w drużynie Ślizgonów - a w to wątpię, bo to McGonagall odkryła ten talent, nie Snape, to albo wywaliłby Flinta z roli szukającego, a jeżeli nie, to i tak nie poprawiłby udział Harry'ego w drużynie Ślizgonów zachowanie Flinta. Taki już jest i koniec.
QUOTE
a nie gral jak jakis pedant ktory gral bardzo delikatnie by nie zniszczyc sobie paznokci...
Oj sory, ale ja bym tam uważała na swoje paznokcie! I co? Jestem pedantką, bo lubię ładne pazurki?
QUOTE
A nie sadzicie, ze oceniacie to wszystko zbyt pochopnie... Gdyby Potter byl w Slytherinie w druzynie Slizgonow, to Flint bylby przez was odbierany zupelnie inaczej, no i oczywiscie on by wygrywal mecze itp, bo przeciez wielki Potter gralby w jego druzynie...
czlowieku tu chodzi o jego zachowanie a nie o to w jakiej druzynie gra!!!
QUOTE
to albo wywaliłby Flinta z roli szukającego
Flint byl scigajacym...
QUOTE
w tej grze chodzi o to by sie faulowac, przepychac, zrzucac z miotly
pierwsze slysze... kuzynie sie cos tobie pomylilo... to jest "normalna" (dla czarodziejow) dyscyplina sportowa jak dla nas pilka nozna. a mi przynajmniej sie nie przypomina zeby faule byly w niej dozwolone...
QUOTE
po przeciez w swiecie tej ksiazki i tak po takim upadku wystarczyloby wypic jakas miksturke czy poczekac na machniecie rozdzka i wszystko by bylo ok.
tylko musi sie znalesc osoba ktora ta rozdzka machnie albo poda ten eliksir... oni byli normalnymi ludzmi i upadek z takiej wysokosci byl tak samo smiertelny jak dla nas...
QUOTE
A to ze byl glupi i niemyslal to co? Gral brutalnie i zdobywal Punkty no i robil duzo szumu(nie bylo nudno)
ale tez ich zdobyl... duzo szumu to robili blizniacy i Lee Jordan no i oczywiscie profesor McGonagall
Hermiona1900
27.10.2007 20:38
QUOTE
QUOTE
to albo wywaliłby Flinta z roli szukającego
Flint byl scigajacym...
Sorki, mała pomyłka <wstyd> ostatnio za mało śpie
Madame Lestrange
23.12.2007 13:56
Ja bym chciała być albo szukająca albo ściągającą. Choć bardziej to drugie dlatego, że lubię gdy coś sie dzieje. A tak latać w ciągle i wyszukiwać tego znicza to trochę 'męczące'.
A ja zawsze chciałam być szukającą. Kiedyś nawet mi się śniło, że grałam w quidditcha na sali gimnastycznej w mojej szkole. Bardzo realistyczny sen

Szczególnie kiedy przywaliłam w ścianę. Od razu się obudziłam
Nothing_
11.01.2008 21:12
Gdyby się głebiej zastanowić mogłabym być albo szukającą albo ścigającą. Uwielbiam zawrotną szybkość...
Nothing_
Hermiona1900
11.01.2008 23:15
Czy musisz się podpisywać pod każdym postem Nothing_?? Chyba widzimy, kto taki post naskrobał i nie trzeba się podpisywać pod każdym z nich - uwierz mi na słowo...
avalanche
14.01.2008 01:14
ciekawe czy kiedyś wypowiadałam się w tym temacie...;d
pałkarką mogłabym być. możliwość kontuzji ogromna, ale za to jakie emocje

te ciągłe napięcie i ratowanie z opresji

(i ta możliwość eliminacji niepożądanych jednostek z boiska XD). ciekawe, czy starczyłoby mi siły do odbicia tego tłuczka czy jak to się zwie, skoro to pędzi szybko i tak xD
mogłabym rozważać jeszcze pozycję ścigającego. ale mam dziurawe ręce do łapania wszelkiego rodzaju piłek ;d a co dopiero gdy taka piłka lata tu i tam, z rąk do rąk, a tu trzeba lot korygować ;ddd
Susan Wollins
07.02.2008 17:43
Obawiam się, że na żadnej^^ Gdy gram w tenisa stołowego dość często nie trafiam w piłeczkę, więc pałkarz odpada. Co do ściągającego, to nie dałabym rady złapać kafla xD Jako obrońca i szukający też bym się niesprawdziła. jednak pomarzyć wolno. gdzieś tam w mojej głowie od zawsze kołatała się myśl, a raczej pragnienie zostania pałkarzem. Jeśli więc grać, to tylko na tej pozycji
klakla999
06.04.2008 11:34
Ja tam chciałabym zostać ścigającą.Lubię szczelać bramki w piłce noznej,to chyba poradziłabym sobie z kaflem xD
PotterBart
23.04.2008 17:06
Ja bym chciał zostać ścigającym. Zawsze lubiłem podawania i strzelanie goli. Pałkarzem raczej bym nie został - próbowałem grać w baseball a to raczej coś podobnego ( nie bardzo mi wychodziło

). Obrońca odpada!!! A szukającym chciałbym zostać ale niestety jestem krótkowzroczny

!!
Ja pałkarz albo szukający. Uważam że byłabym w tym świetna ponieważ mam dobry refleks, jestem szybka i sadze, że trochę siły w sobie mam ;P A w ogolę siebie nie widzę w roli ściągającego bo podawanie i strzelanie goli nie jest moim wielkim atutem i nie umiem bronić więc obrońca też odpada.
dragon99919
15.06.2008 19:42
Pałkarz.... zdecydowanie umiem odbijać
Madeline
16.06.2008 08:10
Ja na pewno nie nadawałabym się na pałkarkę. Tłuczek pewnie zwaliłby mnie z miotły, kiedy próbowałabym go odbić. Na ścigającą też bym nie pasowała, ponieważ gubię się, gdy tracę piłkę z oczu i później nie wiem co zrobić. Kiedy stoję na bramce, to przy mocniejszych strzałach odsuwam się przed piłką, więc przypuszczam, że w quidditchu byłoby podobnie. Myślę, że pasowałaby mi rola szukającej. Lubię mieć wszystko pod kontrolą, lubię szybkość i jestem spostrzegawcza. xD
dragon99919
16.06.2008 14:22
Niezłe argumenty...
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę