Mnie najbardziej zaskoczyło:
1. Wiedza Petunii o czymkolwiek ze świata czarodziejów.
2. To, że Hermiona ma pojęcie o całowaniu się Harry'ego.
3.Cała opowieść Dumbla.
4.Snape w ZF.
5.Że można być tak głupim jak Cho Chang.
beshamel
02.09.2005 19:33
Mi sie tam cala ksiazka podobala

nie bylo chwili zeby sie cos nie dzialo. Ale najlepsze z calej ksiazki to: stanie rano pod EMPIKiem i wyczekiwanie na otwarcie drzwi

:D
większość zdziwiła wiedza ciotki Petunii.. dla mnie to wcale nie dziwne. Trudno żeby nie orientowała się w tych sprawach skoro mieszkała z czarownicą pod jednym dachem.. Zresztą jaka jest między Lily a Petunią różnica wieku?? Lily miała 11 lat kiedy dostała list z Hogwartu, jeżeli jej siostra była niewiele młodsza/starsza to na początku była tylko ciekawość i może nawet czytanie tych wszystkich magicznych książek... Dopiero duzo później przyszła zazdrość. I, jakby na to nie patrzeć, były siostrami. Musiała znać przyczynę śmierci, musiała się interesować. Musiała, może nawet mimo swojej niechęci, dowiadywać się o jej życiu.
Nie wiem co mnie najbardziej zaskoczyło.. Teraz jak się zastanawiam to przychodzi mi na myśl Graup. Olbrzym w Zakazanym Lesie? Na pewno przed przeczytaniem nie przyszłoby mi to do głowy..
nosferatu
02.09.2005 22:25
Zgadzam się z Dagą !! Mnie jakoś nie zaskoczyło to, że Petunia miała pojęcie o sprawach czarodziejów, ponieważ mieskzała z Lilly, która na pewno jej bądź rodzicom opowiadała o życiu w czarodziejskim świecie !! ale wiecie co mnie najbardziej zdziwilo !! To ze Ron taki "gwiazdorował" (chodzi mi o to po finale Qudditcha) !! Ja zawsze sobie wyobrazałam Rona jao nieśmiałego, wesołego, skromnego i porządnego chłopaka !! Który nawet jak bezie mial te swoje "5 minut' to wzruszy ramionami powie "fajnie", "dzięki" czy cos w tuym stylu a nie bedzie zgrywał Brada Pitta !! Taka jest moja opinia !!
QUOTE(nosferatu @ 02.09.2005 23:25)
Ja zawsze sobie wyobrazałam Rona jao nieśmiałego, wesołego, skromnego i porządnego chłopaka !! Który nawet jak bezie mial te swoje "5 minut' to wzruszy ramionami powie "fajnie", "dzięki" czy cos w tuym stylu a nie bedzie zgrywał Brada Pitta !!
Ale Ron akurat miał takie skłonności... Kiedy Syriusz zakradł się do Wieży Gryffindoru (III tom) to każdemu opowiadał. Kiedy był zakładnikiem u trytonów - to samo. (Jeszcze chciałam podać jeden przykład, ale mi uciekł

)
Ron zawsze był w cieniu swoich braci... Akurat dziwne byłoby, gdyby zaznawszy raz sławy nie rozkoszował się nią. Normalny jest, ale nie idealny.

IMO, rzecz jasna.
Anita ma rację, kazdy kto nigdy nie miał okazji zasmakowac sławy by sie tak zachował. Poza tym Ron jest spoko i fajnie, ze spotkało go coś fajnego
(chociaz przy okazji trytonów trochę przesadził

)
Mnie najbardziej zaskoczyła śmierć Syriusza

- długo nie mogłam jej przeżyć

Zaskoczyła mnie również Cho, zachowała sie jak... ugh, tragedia...
Tez bym byl pewnie strasznie tym zaskoczny gdyby nie to ze pewna osoba zdradzila mi wczesniej ze umrze

i jak tu mozna czerpac radosc (no dobra to akurat nie w tym momencie ale ogolnie) z ksiazki ?
ja mniej wiecej co dwie strony przezywalam jakies zaskocznie...
ale najbardziej zaskoczylo mnie
-ze Petunia wie cos o swiecie czarodziejow
-pani Figg jako charlak
-zachowanie Harry'ego (negatywnie)
-wyjec do Petuni
-ze Knot potrafi być taki hamski
-ze Percy potrafi byc taki hamski.......... chociaz nie, spodziewalam sie tego
i wiele, wiele innych...
QUOTE(Anita @ 05.09.2005 20:53)
QUOTE(nosferatu @ 02.09.2005 23:25)
Ja zawsze sobie wyobrazałam Rona jao nieśmiałego, wesołego, skromnego i porządnego chłopaka !! Który nawet jak bezie mial te swoje "5 minut' to wzruszy ramionami powie "fajnie", "dzięki" czy cos w tuym stylu a nie bedzie zgrywał Brada Pitta !!
Ale Ron akurat miał takie skłonności... Kiedy Syriusz zakradł się do Wieży Gryffindoru (III tom) to każdemu opowiadał. Kiedy był zakładnikiem u trytonów - to samo. (Jeszcze chciałam podać jeden przykład, ale mi uciekł

)
Ron zawsze był w cieniu swoich braci... Akurat dziwne byłoby, gdyby zaznawszy raz sławy nie rozkoszował się nią. Normalny jest, ale nie idealny.

IMO, rzecz jasna.
Po meczu Quiditcha, który udało się wygrać Gryfonom też się tak zachował
Najbardziej zaskoczylo mnie to ze to wlasie Umbridge wyslala tych dementorow na Privet Drive
To mnie akurat nie zaskoczyło, najbardziej to chyba, jak mówi Herma, to, że Figg jest charłakiem, no i TU POWINIEN NASTĄPIĆ SPOJLER

ale jestem miła, a do premiery zostało parę dni.
Hermiona1900
13.06.2006 19:04
Mnie zaskoczyło kilka rzeczy.: Snape w Zakonie Feniksa, Ciotka Petunia i jej ,,znajomosci" ze światem magicznym, zachowaie Harry'ego - wścibski i wogóle, no i śmierć Syriusza...
Snape w Zakonie to nie tak zaskakująca informacja, w końcu wiedzieliśmy że Albus D. bardzo mu ufa i już w 4 tomie Harry dowiedział się, że Snape szpiegował dla Zakonu (no może wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze że to Zakon, ale było powiedziane, że jeszcze przed upadkiem Voldemorta przeszedł na "naszą" stronę)
Największy szok - pani Figg
Mnie zaskoczyło to że Tonks zakochała się w Lupinie. Jak można kochać takiego dziada
owczarnia
21.06.2006 18:26
Ty lepiej uważaj co mówisz, słońce

.
Avadakedaver
21.06.2006 21:32
ojejq, a gdzie podział się post estieja?!?
A ja uważam, że jest coś pociągającego w związkach dużo starszych mężczyznach od kobiet... Choć pewnie takie związki często się kończą... szybko.
Avadakedaver
22.06.2006 10:44
pewnie, bo ten starszy umiera ze starości.
Ok,troche mnie ponisło.Sorry za tego dziada
wiesz meandel?? Ktos madry kiedys powiedział że mamy tyle lat na ile sie czujemy... A ty estiej i tak jestes super
Kto to powiedział?
Niestety nie pamiętam...
QUOTE(Avadakedaver @ 22.06.2006 10:44)
pewnie, bo ten starszy umiera ze starości.
Nie o to chodzi. Często kobiety szukają oparcia u starszych mężczyzn, bo na przykład nie czują tego u rówieśników. Poza tym taki starszy mężczyzna to ma już jakiś bagaż doświadczeń, no i często też kobiecie imponuje choćby wiedza. Ja zresztą nie mówię tu o związkach typu 20 letnia dziewczyna i 60 letni dziad. Chodzi mi o pary, między którymi jest tak do maksimum 20 lat różnicy.
Avadakedaver
22.06.2006 15:40
QUOTE
Kto to powiedział?
pewnie Katon c(:
Hermiona1900
02.07.2006 19:32
Jeśli chodzi o tych starszych mężczyzn, to Amaia ma rację. Ale jeśli chodzi o takie związki ok.16, 17, 18 lat dziewczyn ze starszymi o trzy czy cztery lata - o to chodzi,że chłopaki o wiele późiej dojrzewają od dziewczyn ( bez obrazy chłopaki, wy też jesteście cool

) i dziewczyne nie pociąga rówieśik bo jest jakby miej od iej dojrzały...
;> Idę polować na gorące dwunastki i trzynastki. zapolujemy sobie na open'erze ;dto jest nas już trzech
Moge sie Ahmed przyłączyć

Nie żartuje ja tam wole starszych, a mnie osobiście zaskoczyło to że Harry się w Ginny zabujał nie wiem czy to było pisane nie chciało mi sie tematu całego czytać wiec przepraszam na zapas
Cztery lata to żadna różnica. Widać ją może jak się ma 12, 13 lat, ale potem znika.
A najlepsze małżeństwo jakie znam, to para, w której różnica wieku wynosi 25 lat.
Avadakedaver
03.07.2006 09:47
QUOTE
Cztery lata to żadna różnica.
pewnie, ja jeszcze nie mam siedemnastu, Hazel... ekhem. c(:
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę