No Voldi nie był cały czas takim
monstrum...
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> Podejrzewam że nawet jego niepowodzenia związane z Harrym
nie były dla niego tak straszne jak jego przeżycia z dzieciństwa. Musiał
znosić upokorzenie które było dla niego najgorszym co mogło mu się trafić -
życie wśród głupich mugoli. W sierocińcu był zupełnie nikim (tak myślę)
dorośli nim pomiatali.. a on nic nie mógł zrobić. A wcześniej może tatuś się
nad nim znęcał?? Albo starsi koledzy?? Z książki nic o tym nie ma, możemy
się tylko domyślać... ale musiał mieć naprawdę okropne silne przeżycia bo
sam z siebie nikt nie jest taki zły.. chyba
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blink.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='blink.gif' />
border='0' style='vertical-align:middle' alt='blink.gif'
/>